Skocz do zawartości

Andrzej Klos

Modelarz
  • Postów

    1 720
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    38

Treść opublikowana przez Andrzej Klos

  1. Wszystko co piszecie bardzo ladne i prawdziwe ale tez bardzo smutne. Od prawie 45 lat mieszkam w krajach angielsko jezycznych i zauwazylem, ze nikt sie az tak w piersi nie bije jak w Polsce. Oczywiscie jest dostepna literatura historyczna, ktora czesto opisuje jak naprawde bylo ale ogolnie nie wyciaga sie brudow znanych bohaterow. Moj ulubiony autor historyczny Antony Beevor, opisuje rozne ciemne strony IIWS ale nie z taka pasja i wrecz nienawiscia do wlasnego narodu jak to sie dzieje w Polsce. Kazdy wie, ze nikt nie jest aniolem, a wazne jest to, ze wygrali bitwe. A jesli nie wygrali to tez mozna zrobic z nich bohaterow jak np w filmie "Dunkirk", gdzie np pilot Spitfire'a z niepracujacym silnikiem, w locie szybowym straca pol tuzina Ju87 Stukas! Glupie?; byc moze i niektorzy sie zastanowia ale czy potrzeba wszystko roztrzasac i dzielic wlos na cztery? A Polskim przypadku na osiem a i byc moze na szesnascie. Jest Angielskie powiedzenie "You should never meet your heroes" - "Nie powinno sie nigdy spotkac swoich bohaterow". Czyli z mojej strony, jeszcze raz: BRAVO BOHATEROWIE DYWIZJONU 303
  2. Super! Bede czekal na oblot, musi byc film😁. Nie wiem czy pamietasz, ale wiele lat temu zrobilem PZL 230 Skorpion jako szybowiec zboczowy PSS.
  3. Rowniez dziekuje za dyskusje i zycze powodzenia w pracy, szczegolnie w tej w CPK. Wyglada na to, ze bedziecie bardzo zajeci bo glowni inwestorzy zagraniczni podpisali wstepne porozumienia przy rozbudowie lotniska w Budapeszt. Albo moze wcale nie bedziecie zajeci, bo okaze sie wkrotce, ze CPK nie ma sensu. Jestem tez za pokazywaniem prawdy, ale niektore szczegoly sa np osobiste i publiczne pranie brudow wg mnie nie ma sensu.
  4. Andrzeju, zadziwiasz mnie swoją opinią, w której nie odróżniasz poniżania od rzetelnej oceny opartej na faktach, dokumentach, historii wojskowości a przede wszystkim istnieniu SKUTKÓW polskich słabości, które dzisiaj widoczne są na każdym niemal poziomie. I są one niezmienne od dekad zaś ich publiczne pokazywanie jest oceniane jako zdrada polskiej racji stanu. - zapewne uznasz za poniżenie Polaków moje stwierdzenie, że dzisiaj na polskiej wschodniej granicy nieuzbrojeni cywile związali walką jedną polską dywizję zmechanizowaną (18 tys. żołnierzy) nie oddając ani jednego strzału. - zapewne uznasz za poniżenie Polaków stwierdzenie , że ci kupują uzbrojenie gdzie się da i od kogo się da (bez żadnego planowania strategicznego) nawet od naszego największego sojusznika, który jest w stanie zdalnie decydować SAMODZIELNIE z czego mogą Polacy strzelać, do kogo i w jakim kierunku - praca w portach lotniczych to obecne moje zajęcie. Materię więc znam bardzo dobrze. Pokaz mi Drogi Andrzeju coś podobnego w świecie jak nasz CPK w pierwszej politycznej wersji. Pokaż! Gdzie jest, jak działa, jakie przynosi korzyści, jakie destynacje obsługuje i czy zadowoleni są przewoźnicy i pasażerowie. Zwracam uwagę, że jedno mocno rozbudowane lotnisko w Polsce przestanie istnieć po pierwszej ruskiej salwie a przecież Polska leży na froncie, gdzie wszystko staje się arsenałem. A gdzie będzie/będą lotniska zapasowe dla kilku tysięcy lotów dziennie w przypadku załamania pogody, awarii energetyki czy katastrofy lotniczej? Powiedz mi Drogi Andrzeju czy wielkie linie lotnicze oddadzą swoje destynacje do polskiego CPK, czy porty lotnicze, niemieckie, francuskie, angielskie wygaszą swoją działalność? Pas startowy to zaledwie 10% w lotniczo-komunikacyjnym biznesie. Są jeszcze linie lotnicze, firmy obsługujące np. zobrazowanie informacji, systemy transportu i kontroli bagażu rejestrowanego, ochrony bezpieczeństwa „bileciarnia” i dziesiątki innych. Stanislawie, Twoja opinia naprawde mnie zadziwila. Zaczyna sie bowiem dyskusja po stycznej, na kazdy temat, ktory przyjdzie na mysl: - A wiec: to, ze Polska potrzebuje CPK wiedzieli, juz komunisci. W business CPK w pierwszej postaci, byly od samego poczatku zaangazowane najwieksze swiatowe firmy zajmujace sie niczym innym jak tylko transportem. Wlozyli w to duzo pieniedzy i wysilku i mieli znaczny udzial finansowy w przedsiewzieciu w pierwotnej postaci. Wiec chyba wiedza co robia; napewno wiecej niz grupa niedouczonych politykow i dywersatow. -Mowiac o ruskiej salwie Drogi Stanislawie, domyslam sie, ze mowisz o salwie rakietowej a nie artyleryjskiej. Czyli wiesz, ze jest cos takiego jak rakiety i zapewne wiesz tez, ze lataja szybko. Dla takiej szybkiej rakiety, roznica pomiedzy dolotem na CPK czy lotnisko Monachium jest znikoma. A jednak po zmianie charakteru CPK przez nowy rzad, natychmiast zapowiedziano rozbudowe lotniska w Monachium a takze w Budapeszt. Proponuje tez wysluchac uwaznie tego czlowieka: Picie dla picia istniało i istnieje w każdej nacji. Rzecz w tym, że polscy piloci z Dywizjonu 303 pili nie dla picia a z rozpaczy bo byli już w trzeciej kampanii wojennej a dwie pierwsze były przegrane z kretesem. Przecież dlatego Anglicy wprowadzili dywizjon do walki tak późno i przez przypadek (opisany w podanej przeze mnie książce) bo nie mieli do Polaków zaufania widząc jak ci topią swoją gorycz dwóch klęsk w alkoholu. Czy „twoi” Anglicy piją z rozpaczy po klęskach? Nie. Ogolnie nie na temat, Drogi Stanislawie. Zarowno Polscy jaki Czescy piloci rwali sie do walki po dwoch straconych kampaniach bo dobrze wiedzieli, ze to ostania deska ratunku. A to co mysleli Anglicy okazalo sie bzdura do ktorej sie nawet potem przyznali. - Drogi Andrzeju, zaskakujesz mnie po raz kolejny. Nie mówimy o znajomości języka angielskiego w celu udania się do pub’u lecz o udziale w lotniczych operacjach bojowych, gdzie porozumiewanie się słowne jest podstawą współdziałania co z kolei jest podstawą każdej walki powietrznej. Dziwne, że akurat Tobie muszę tłumaczyć ale proszę: Miałem okazję być na kursie angielskiego z polskimi pilotami, z których większość lata/latała na F-16. To były trzy kursy sześciomiesięczne (I, II, III poziom) a potem trudny egzamin. Po 8-10 godzin dziennie. Dwa rodzaje języka: „American-English” i „English-English”. Bez znajomości języka OBOWIĄZUJĘCEGO w porozumiewaniu się nie ma pilota bojowego. Tak było, jest i będzie. Twoja opowieść o Duryaszu jest anegdotką. Znowu nie temat Drogi Stanislawie. Porownujesz walke na stosunkowo prostym samolocie typu Hurricane czy Spitfire do F16! Musze przyznac, ze Twoja logika jest przygniatajaca. Twoje stwierdzenie o Marian Duryasz jako angdoty jest wrecz obrazliwe zarowno dla pilota a takze dla mnie jako cytujacego. To jest fakt historyczny! Podobnie pisal Waclaw Krol w "Walczylem pod niebem Francji" i inni piloci. Znikoma znajomosc Francuskiego a zestrzelania byly. - Ale ja zapodałem metodę porównawczą oceny ilości zestrzeleń tzn. raporty angielskie porównywano z meldunkami Luftwaffe w całości przechwyconymi po wojnie przez Amerykanów i po odtajnieniu udostępnionymi Anglikom. Kto co woli a ja wolę porównywać dokumenty. Ja tez. Czlowiek sledzil documenty i raport przez 10 lat aby dojsc do tego wniosku! Popatrz na te 320 zestrzelen a tylko ~60 da sie ustalic. Podobnie bylo ze "slynnym" Hans-Joachim Marseille. Wiele jego zwyciestw jest kwestionowanych: Byly tez przypadki kiedy Marseille twierdzil, ze zestrzeli P40 a raporty pokazuja, ze tym dniu nie bylo zadnego P40 w powietrzu! Nie tylko podawal falszywa liczbe a takze mylil sylwetki samolotow! No jak to mozliwe, taki rzetelny Niemiec. I jakos Niemcy go nie szkaluja tak jak Twoj wspanialy historyk. A moze masz tez jakis wyciagniety z documentow brud na Genaralow Sosabowski lub Maczek? - Ja też się nie dziwię bo wojna ma swoje niezbywalne prawa i każda jest taka sama jeżeli chodzi o zachowania ludzkie. Natomiast dziwię się dotychczasowej gloryfikacji polskich pilotów jako ludzi bez skazy i zmazy a każda uwaga, że też strzelali bywa uznawana za poniżenie Polski i Polaków. No wlasnie, To po sie czepiasz? A naprawdze sadzisz, ze inni byli lepsi, zarowno Anglicy jak i Amerykanie. Niemcy dotad uwazaja nic zlego nie robili i posluchaj tej arogancji i bzdur: https://www.youtube.com/watch?v=1PJkNZ30WV0&t=88s Ciekawe kto zamykal Rosyjskich wiesniakow w kosciolach a potem wrzucal granaty i podpalal kosciol etc etc - Anglicy lądowali ze schowanym podwoziem incydentalnie bo mieli już przed IIWW samoloty z wciąganym podwoziem natomiast dla polskich pilotów była to zupełna nowość, trudna do opanowania w nawykach w czasie kilku godzin lotów szkoleniowych. Kolejny brak logiki Drogi Stanislawie. Tym bardziej Polacy byli usprawiedliwieni bo nie spotkali sie przedtem z chowanym podwoziem. I nie zdarzalo sie to nagminnie, ot po prostu wypadek. W sumie jestem bardzo rozczarowany Twoim wpisem Drogi Stanislawie. Pewnie bylbys tez zadowolony, gdyby jakis nastepny historyk, albo raczej histeryk, napisal, ze wygrzebal document w ktorym opisano, ze Polski pilot narobil w spodnie w czasie walki i przy okazji pobrudzil Angielski spadochron! Pewnie to by Ci sie podobalo jako historyczna prawda i skaza na wizerunku Polskich pilotow! No ale Polskie narzekanie, jak mowia obcokrajowcy, to Polski sport narodowy: https://www.youtube.com/watch?v=e0K-hYj2788&t=173s
  5. Zadziwiaja mnie czesto wysilki Polakow aby samych siebie ponizyc, osmieszyc etc. Niewiele innych nacji napisalo by taka ksiazke o sobie samych; wystarczy poczytac ksiazki takich ludzi jak Galland i inne "asy"; oni nic zlego nie robili, tylko bronili ojczyzny po 1942 etc etc. Podobnie jest z Anglikami, a czytalem i czytam wiele. Podobnie ksiazka "Polskie Szybowce 1945-2011 - Problemy rozwoju". Poniekad bardzo dobra i uczciwe spojzenie ale chcialby zobaczyc podobna ksiazke w innym jezyku np o Niemieckich o problemach. My i problemy? Zadanych! Ostanio bylo duzo wypadkow szybowcow AS. Ludzie z nalotem kilkaset/kilka tysiecy wpadaja w korkociag. Podobnie o przypadku urwania sie tylu kadluba w szybowcu Sigma trzeba duzo naszukac sie aby cos na ten teamt znalesc. Z obecnych przykladow moglbym podac zmiany wprowadzone do CPK, ktore kompletnie zepsuly cala podstawe CPK jako portu lotniczo/kolejowo/spedycyjnego. Teraz bedzie to tylko lotnisko. Ale wracajac do 303: Ad1. Ubioru Anglicy dlugo im nie dali i musieli uzywac to co mieli. Nikt nie pije tyle co Anglicy. Wiem bo wsrod nich mieszkam i wiecej... Podobnie bylo juz w czasie 1 WS. W ksiazce Spitfire Ace, Australijski pilot Gordon Olive, opisuje jak wielokrotnie wojsko musialo placic za zniszczone przez Australijczykow cale pub'y w czasie pijatyk. Ogolnie uwazano, ze piloci moga kazdega dnia zginac (np zamieniajac sie wraz z samolotem w plonaca pochodnie) i trzeba im tez wystepki przebaczyc. Podobnie albo i gorzej robili Amerykanie. Ogolnie tez nie mowi sie tez o gwaltach popelnionych przez Amerykanow na kobietach we Francji, Niemczech etc w pozniejszym okresie wojny. Podobno bylo tego +/- tyle samo co robili Rosjanie. Ad2. Kolejna przesada. Nauczenie sie obcego jezyka w wieku 20 paru lat zajmuje troche czasu. Ale prawie wszyscy znali Francuski albo Niemiecki a Anglicy naogol zadnego obcego jezyka nie znali. Marian Duryasz w swojej ksiazce "Moje Podniebne Boje" tez pisze, ze nie znal wcale Angielskiego a na poczatku latal w Angielskim dywizjonie. Klopoty z jezykiem byly, szczegolnie przez radio, ale nie kazali mu sie przejmowac i jakos poszlo. A potem tak sie nauczyl, ze pracowal w sztabie glownym. Ad3 No i co? Mimo poznego wejscia mieli najlepsze wyniki. Ad4 To jest podobno prawda, ze notorycznie mylili Niemieckie samoloty. Ale co z tego; czarne krzyze mial to mozna strzelac!😁 Ad 5 Zalezy kogo sie spyta. Juz o tym kiedys pisalem na PFMRC, ze Richard King (FlyPast March 2024) spedzil 10 lat szukajac w archiwach i stwierdzil, ze nie 126 a 128&1/2 zostalo zestrzelonych Niemieckich samolotow. Jak ktos za Zachodzie przeczyta to ksiazke to znowu beda dowcipy o Polakach: dawali im wiecej a oni mowia NIE, tyle nie chcemy! 🙃 Zamienil stryjek... Nie dawal bym wiary Niemieckim klamstwom. Przykladem moze byc "as na asami", ktory niby zestrzelil 320 samolotow a okazuje ,ze tylko ~20% tych zwyciestw da sie zweryfiowac: Ad6 Wcale sie nie dziwie. Niemcy robili to we Wrzesniu '39 i czesto w czasie Bitwy o Anglie a takze w Rosji. Opisuje to tez Urbanowicz, kiedy podczas jednej z walk zauwazyl Niemca strzelajacego do Alianckiego pilota na spadochronie. Podlecial do niego i tym razem specjalnie celowal w kabine. Me109 nagle w sposob niekontrolowany podlecial w gore po czym spadl do morza... Ad7 Robili to samo Anglicy (ladowanie bez podwozia), nawet jest to pokazane w filmie Bitwa o Anglie. Zdarzalo sie to tez Czechom i innym. Takze moim zdaniem, w nosie mam te wyciaganie glupich prawd. Byla wojna i trzeba ja bylo wygrac.
  6. Czy moglbys dokladniej wyjasnic co masz na mysli?
  7. Bawilem sie ostatnio moim Jeti starajac sie znalesc kompensacje klap sterem wysokosci. I znalazlem cos nawet lepszego! Otoz nie potrzeba robic tego metoda prob i bledow i mozna znalesc odpowiednia kompensacje w jednym locie, bez ladowania! Polega to na uzyciu funkcji Butterfly/Flaps. Harry Curzon pokazuje jak to zrobic przy okazji ustawiania lotek jako klapy ale nalezy po prostu zignorowac lotki i przejsc do klap w tym samym Menu i assign (przydzielic ?) pokretlo/suwak. Po locie przechodzimy jeszcze raz do tego Menu i wciskamy Apply. I dziala jak zloto! Nie wiem czy jest to mozliwe w innych aparaturach ale wiem, ze nawet wielu uzytkownikow Jeti o tym nie wie. Teraz moje ladowania sa jeszcze lepsze, chociaz myslalem, ze to niemozliwe! 😁
  8. Ciekawe jak dlugo bedziecie ciagnac ta bezsensowna dyskusje... Typowe Polskie pitolenie.
  9. Przypomina mi sie Afryka!
  10. Tak, czesto, nawet w okolicy Brisbane. Zamiescilem kilka sprawozdan w dziale Imprezy, Za Granica.
  11. Dobrze, ze Cie nie skrocil o polowe, tak jak w Paragraf 22😁
  12. Bedzie okazja zobaczenia P-38 Lightning na pokazach w Leszno: https://dlapilota.pl/wiadomosci/polska/coraz-wiecej-gwiazd-potwierdza-przylot-na-antidotum-airshow-leszno
  13. Dlaczego nielot? Wyglada na to, ze smiglo kreci sie od pedu powietrza..
  14. Moze to Cie zdopinguje!
  15. W "miedzyczasie" przemalowalem FMS P51D na extrapolowany P51D Horbaczewskiego. Juz raz to zrobilem ale rozbilem go w pierwszym locie z powodu wadliwego servo klapy. Tego samego dnia kupilem nastepnego P51D. Chcialem go przemalowac na 303 srebrny ale nie moglem znalesc srebrnej farby kompatibilnej z pianka. No wiec jest tak jak jest: Na oblot trzeba bedzie znowu poczekac bo wlasnie mamy cyklon Alfred i troche wieje, a ma wiac jeszcze wiecej. Do oblotu zrobila sie kolejka; MiG21, MiG 29, Mustang D, PZL38 Wilk. Naprawili mi moje stare oczy i teraz widze w jakim kierunku leci model. Ale pogoda jest dziwna w Brisbane tzn dla przecietnego czlowieka jest super, troche deszczu, temperatury tylko ~30degC. Dzieki temu trawa na naszym polu do cricket'a jest bardzo gesta i modele z kolkiem ogonowym maja klopoty aby wystartowac a przy ladowaniu przewracaja sie na plecy. Wyjatkiem jest moja Wilga, ktora dzieki temu, ze ma skrzela i klapy, startuje i laduje na dlugosci kadluba.
  16. Mozna jeszcze dodac to:
  17. Na razie troche wieja ale niezbyt mocno przynajmniej nie tak mocno jak straszyli. Ale ma sie zaczac robic ciekawiej jutro, pojutrze. Zobaczymy.
  18. https://dlapilota.pl/wiadomosci/polska/stowarzyszenie-lotnictwa-eksperymentalnego-zbuduje-latajaca-replike-rwd-21
  19. Tak samo bylo ze mna; byl to moj bohater lat mlodzienczych. Mialem przyjemnosc poznac go ~1991. Tu sa zdjecia z wyprowadzania samolotu z mieszkania i proby silnika; tez w mieszkaniu! http://epll-net.pl/cms3/aktualności/1528-jarosław-janowski-konstruktor-amator.html A tu kilka filmow J1B zbudowanch w roznych czesciach swiata: Ten juz kiedys pokazywalem, ma dodatkowe skrzydelko przed kabina. A takze modele computerowe X-Plane:
  20. Jestes pewien, ze powietrze zgodzi sie uniesc to szkaradelko w calach 😁. Koledzy nie bede chcieli z Toba latac jak przyniesiesz na lotnisko 🙃. Materialy mozesz zawsze uzyc na cos bardziej milego dla oka (i powietrza) 😀
  21. Nie sadzisz, ze przydalyby sie kawalki rurki mosieznej w tym mechanizmie sterowania? Drut szybko wyrobi sklejke...
  22. No coz, jest to kolejne latajace pudelko😁. Czy moge raczej polecic cos ladniejszego? Np Czeski Kiwi: Kiwi_Plan.pdf Rownie prosty w budowie a duzo przystojniejszy.
  23. Andrzej Klos

    PLIKI *.DAT

    Na to wyglada, plik typu *.dat zaczyna sie od gornej krawedzi splywu i idzie odwrotnie do ruchu wskazowek zegara.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.