-
Postów
1 016 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
66
Treść opublikowana przez solainer
-
Drukuje na laserowej drukarce. Wszytkie naklejki zrobiłem w profesjonalnym programu graficznym word 2011. Kalki to konkretnie ten produkt. https://viscar.pl/papiery-termotransferowe-na-koszulki-ceramike-kalkomania/210-papier-termotransferowy-kalkomania-fun-white.html Białe są idealne, przeźroczyste tak jak zawsze zostawiają lekką poświatę. Zobaczymy jak będzie po nałożeniu bezbarwnego lakieru.
-
Kupiłem kalki na podkładzie papierowym dokładnie takie jak do modeli plastikowych. Po próbach mogę z czystym sumieniem polecić kalki od tej firmy https://viscar.pl/. Kalki mają ba foli białej i przezroczystej. Daje to możliwość zrobienia nawet oznaczeń z białym kolorem np nasze Polskie szachownice. Kalka po nałożeniu jest bardzo cienka i doskonale układa się na powierzchi czego nie można powiedzieć o kalce irmy forever którą użyłem na ogonie. Tam wyraźnie czuje się krawędź pod palcem i łatwo ją zerwać. Jej nie kupujcie. Zrobiłem mocne zbliżenie aby było dobrze widać jak przylega do powierzchni. Pod kalkami nie żadnego podkładu. Trzymają się doskonale. Teraz jestem pewny że efekt końcowy bedzie taki jakbym oczekiwał.
-
-
To własnie takie kalki są i będą pokryte lakierem bezbarwnym z wierzchu. Ale jak napisałem kalka kolce nierówna.
-
Od dość długiego czasu przygotowywałem zestaw kalek. Mam też instrukcje obsługi samolotu więc jest szansa że przykleje te napisy we wmiare właściwych miejscach. Testuje też różne papiery, żeby sparawdzić które kalki będą się najlepeij trzymały bo te co zrobiłem na ogonie trzymają się niespecjalnie i bedą do poprawki. Resztę kalek nakleję po lekkim przybrudzeniu, przy okazji wyjdzie który papier najlepiej trzyma.
-
Konkretnie chodzi o egzemplarz który stacjonował w bazie lotniczej pod Paryżem. Poniżej kilka fotek na jakie natrafiłem przy okazji różnych poszukiwań. Na przedostatnim zdjęciu jest ten "mój".
-
I praktycznie koniec malunków na kadłubie. Muszę przyznać, że poszło szybciej niż się spodziewałem. Teraz trzeba samolot troszkę przybrudzić i nakleić kalki a następnie pokryć klarem. Jak pewnie zauważycie, zmieniłem numer samolotu z Fw 839 na Fw 262. To dlatego, że ten egzemplarz miał gwiazdki na pionowym stateczniku co z kolei spodobało się mojej kibicującej mi w budowie żonie. Coż czasem trzeba iść na ugodę :p.
-
-
Biały słabo kryje na ciemnych kolorach i żeby nie sadzić takiej grubej warstwy zacząłem malować od jasnego.
-
-
PZL.38/II Wilk 1:3.8
solainer odpowiedział(a) na mecenas temat w Makiety samolotów polskiej konstrukcji
Technologii w tej gondoli więcej niż samochodzie z lat 90 :). Fajnie to masz przemyślane, zazdroszczę inżynierskiego zmysłu. -
Ruszyło to co lubię najbardziej. Teraz z dnia na dzień będzie coraz bardziej przypominał to na co czekam od początku budowy
-
Douglas DC-3 depron
solainer odpowiedział(a) na rosik temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Ezecote bez problemu znosi szpachlówke natryskową także lakier do parkietu też nie powinien się rozpuścić od szpachlówki. Fajny model robisz i szkoda jakby go wykończyło pokrycie byle czym. Na twoim miejscu nie inwestowałbym w żadne szmaty tylko w tkankę szklaną 25g. -
Douglas DC-3 depron
solainer odpowiedział(a) na rosik temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
A po co chcesz kombinować z czymś takim zamaist użyć tkaniny szklanej? Za wytrzymałość laminatu odpowiada tkanina a klej na tylko unieruchomić poszczególne włóka. Włukna muszą być gęsto splecione w tkaninie a sama ma się dać ulożyć na modelu. Tiul to raczej na welon się nadaje. -
Szybko poszło. Fajnie to wygląda choć zastanawiam się podobnie jak w swoim modelu czy tak gęste żebrowanie jest tak naprawdę potrzebne.
-
Gdyby był pomalowany i na kołach to pewnie że bym go zabrał. Szkoda że akurat w takim terminie jest to wydarzenie. W przyszłym tygodniu mam zamiar zacząć malowanie.
-
Dziękuje za pochwały ale nie ma co przesadzać z tą jakością. Model jest spory i to robi główne wrażenie ale tu na forum jest kilku kolegów którzy robią o wiele lepsze modele i tam jest naprawdę co podziwiać. Chciałbym mieć takie umiejętności. Owszem moje modele wyglądają dość przyzwoicie ale nie mam odwagi pokazać się na zawodach półmakiet. W dodatku chyba za cienko latam.
-
Słabe mamy zaopatrzenie jeśli jeden model kładzie cały system. A tak na poważnie to musiał być wtedy jakiś zastój w dostawach i się to wszytko nawarstwiło. Przepraszam wszystkich którym zeszłej jesieni brakowało balsy 3 mm. Chyba już więcej razy takiej kobyły nie będę budował.
-
Nie wiem który już wieczór z rzędu bawię się w naklejanie nitów ale powoli zaczyna być widoczne światełko w tunelu. Oczywiście nitów nie ma nawet połowy z tego co powinno być ale mam zamiaru spędzić nad tym całej zimy. Moim zdaniem tyle wystarczy.
-
Spokojnie. Nie krytykuje tylko pytam bo wcześniej się spotkałem się z takim wykonaniem.
-
Teraz zaczynam najprzyjemniejszą część pracy czy nadawanie ostatecznego wyglądu. Razem z Lucyferkiem nakładamy tasiemki na linie podziałowe . Wreszcie czysta robota. Za wzór robi plastikowy model 1:72 skali.
-
Dlaczego pokrycie skrzydła wygląda jak pokład na okręcie?
-
My tu gadu gadu a już minął prawie rok i zrobiłem więcej niż przypuszczałem. Powiedzmy że mam teraz stan ARF bez koloru. Widok z góry: I od spodu:
-
Unilight są rewelacyjne ale jak dla mnie zbyt drogie stąd pomysł aby samemu zrobić lampy. Robię kopię lamp z Unilight i mam nadzieję że będą świecić tak samo.
-
Ok w nocy wszytko co jest jaśniejsze od księżyca widać bardzo dobrze ale ja latam raczej za dnia i zwykłe ledy przy dziennym świetle są praktycznie niewidoczne. Aby w dzień było widać że coś tam świeci trzeba naprawdę jasnych lampek. Dla przykładu zdjęcie wampira właczonym oświetleniem i co? Prawie nic nie widać a tam właśnie są 12 voltowe żarówki led takie z samochodowego sklepu.