elpazo

Jak zgruzowałeś za granicą to był gruz zagraniczny wszyscy wiemy ile tego gruzu przerobiłeś i przerabiasz Nie pamiętasz co piszesz w wcześniejszych postach a tam jak byk piszesz że całe wiadro się już nazbierało.

Wiem do kogo pijesz ale to był meteor a nie kometa. Ale co najciekawsze że tego gruzu naprodukowałeś tyle że połowa klubów w Polsce nie zebrała by więcej nawet Romcia pobiłeś

Takiego organizatora powinno się bojkotować miałem z taką sytuacją czesto do czynienia szczególnie jak Wrony robiły zawody na dużych jeziorach i trzeba było się wykłócać o wszystko. Bo dla nich nie miało znaczenia że będą straty sprzętowe że nie będzie wyników ważne że się miały odbyć, w takich przypadkach miałem gębę nie wyparzoną i pułkownika umiałem postawić do pionu. .

Na wysokości cukrowni jadąc droga obok mercedesa wjedziesz na most przez Nysę Szaloną za nim po 250-300m będzie skręt w prawo przez mostek na siurku i to za linią wysokiego napięcia jest byłe lotnisko sanitarne ogrona łaka 350x2000m, kierunek to Piotrowice Chełmiec Złotoryja .

Witaj Dawid lotnisko w Legnicy jest z prawej strony zaraz na wjeździe od Jawora za rondem na światłach w prawo i najlepiej Jedź do następnych świateł i skręć w prawo ale nie do Castoramy tylko zaraz w lewo lotnisko będziesz widział i z pompowanym namiotem jest wjazd na płytę. W Jaworze możemy się spotkać i pogadać co i jak. Władek

Paweł w Legnicy jest spora grupa lataczy i to niezłych byłych zawodników z Areoklubu Lubińskiego akrobatami latają na lotnisku w Legnicy na którym już nikt nie gania poza motocyklistami po 200kmg i samochodziarzami którzy trenują nie wiadomo co. W soboty i niedzielę latają na lotnisku wszystkim co mają a w Pastewniku robią często pikniki kilku dniowe zaczynają często już w czwartek do poniedziałku ale tam głównie szybowce. Mamy lądowisko w Starym Jaworze pomiędzy drogą na Piotrowice ST Jawor a zalewem Słup. latają na górce za Rogożnicą i to jest grupa dość często spotykana o ile tylko pogoda dopisuje. Władek

Jestem zdania że taka relacja powinna być obowiązkowa ze zdjęciami opisami wszystkiego co się działo na niej, ma to tylko wtedy sens aby się to rozwijało. Jak juz kiedyś wspominałem mam za sobą wiele imprez zorganizowanych dużych srednich małych i dbałem o to aby ktoś postrony jeden czy kilka osób opisało imprezę po swojemu nie powinien tego robić organizator z wielu względów ale powinien coś od siebie dopisać. Sam też zawsze na taką relację czekałem jak ją odebrali koledzy. Zamieszczanie suchych tabel jest ważne ale tylko dla zainteresowanych osób zawodników i ich bliskich obserwatorów. MARCIN BYŁEŚ WIELKI. Władek Twórca pomysłodawca współwykonawca; Międzynarodowe GRAND PRIX POLSKI klas FSR-VHO Jawor 1990-2016 Wykonawca; MISTRZOSTW EUROPY klas FSR-VHO Jawor 2016 i wiele imprez o charakterze między narodowym na terenie Legnicy tak nie skromnym zdaniem Pochwaliłem się nie skromnie swoją osobą zrobiłem to z premedytacją bo nie było by mnie ani imprez bez sztabu wspaniałych kolegów którzy wykonywali całą czarną robotę i sędziów. Byli ze mną przez ponad 35lat jedni i Ci sami za co im tutaj dziękuję. A wniosek jest jeden aby robić dobre imprezy trzeba je robić i czasem zbierać w torbę krytykę bo ona zawsze będzie nawet gdy będzie wszystko perfekcyjnie wykonane.

Ty Marcin nie bądź taki skromy wczoraj dałeś czadu swoim toxikiem elektro wielu się podobała akrobacja w twoim wydaniu.

Tim lider Andrzej staną na wysokości zadania i przywiózł 4 piękne puchary. Najbardziej mi się podobał ten przechodni świetny pomysł z tymi tabliczkami zwycięzców za każdy rok.

Paweł na drugi raz to se te filtry przepierz w acze .

Jurek za tak małą ilość zdjątków kiedyś dostaniesz czerwoną kartkę i nie pisz że nie było czasu, a opalić to się na plaży zdążysz.

A ja na ryby nie chodzę z paralizatorem czy majchrem długości 30cm.

Znam takich co jadą na ryby zabierają cale sterty opon desek rozdzielczych i masę plastików, znam takich co po piknikach grillowych całe grille zostawiają, znam takich co za własną przyczepą kibel sobie robią i znam takich co dobrze w mordę leją za takie stwierdzenia. Sam z kolegami wypraliśmy brudasa pod koniec listopada bo chciał troszkę miecha na 10 wędek złapać, nie trzeba było go bić wystarczyło 30min go w wodzie przytrzymać aż się wypierze.

Michał masz moje przyzwolenie, jako modelarz i wędkarz wiele by pisać tylko szkoda czasu i zachodu.

Dobra CokaCola jest dobra do płukania zlewu w kuchni do silników zastosuj się do opinii Andrzeja a jeśli chodzi o grzanie karteru idealną jest ręczna nagrzewnica opalarka jej temperatura wyrzucanego powietrza i tak jest za mocna można stosować denaturat jak jest pilna potrzeba ale unikajmy wszelkich kuchenek i mocnego otwartego ognia tuleję możemy ruszyć za pomocą wału korbowego przed rozebraniem, wkładając zwitek papieru prze wydech na tłok w ten sposób zablokujemy na krawędzi wydechu w tulei tłok kręcąc korbowodem na pewno nie zniszczymy silnika jak nie pójdzie to już metoda Andrzeja z trytką lub dwie wykałaczki jeśli będziemy grzać bo trytki się stopią oparte na dwóch stronach kanałów plus podgrzewanie opalarką . w 90% silników podgrzewanie karteru opalarką powoduje że wszystko samo wypada z karteru tuleja, łożyska sworznie z tłoka. Wielokrotnie musieliśmy wyciągnąć trąconą tuleje pękającym korbowodem na stopie który dostaje w trzon czopem walu korbowego na pełnych obrotach pękając , a wiemy że w tym położeniu tuleja nie jest podparta karterem bo jest tam kanał ssący i to w obojętnie jakim silniku czy z centralnym czy bocznym wydechem powoduje duży wgniot tulei do kanału. Każdy silnik można naprawić jak istnieje taka potrzeba i się to opłaca jeśli karter jest dobry lub do lekkiej naprawy a silnik jest warty naprawy i posiada się części do niego. Inna sytuacja kiedy tłok jest poza tuleją ściągacz jest idealnym rozwiązaniem i tu opalarką też warto podgrzać lekko karter aby tuleja miękko wyszła. na te tematy można pisać wiele tylko po co skoro jest tyle napisane że czasu brak na przeczytanie wszystkiego a i tak sprowadza się do jednego młotki na bok i z głową do roboty Warto czasem odwiedzić dziedziny i fora modelarskie w których silniki są dużą częścią uzyskiwanych wyników tak jak to jest w FSRąch bo tam każdy zawodnik musi sobie radzić z rozbiórkami i naprawami często na czas podczas zawodów. Elpazo

Jurek znam to doskonale ponad 40 dużych imprez zorganizowanych mam za sobą zawsze dostajesz w dupę bo nie masz czasu dla siebie nawet 5minut. Ale i satysfakcja większa jak się wszystko uda,, Większa od wygranej, goście zawsze są ważniejsi i ich zadowolenie. Tak zawsze to odbierałem .Władek

Jurek stworzyłeś prawdziwy system AMB dla F3F działał niezawodnie, z jednym musisz się uporać i zrobić dodatkową puszkę hermetyczną gdzie schowasz te wszystkie druty łącza akumulator a wypuścisz jedynie gniazda dla kabli niezbędnych do podłączania całości. Władek. PS to moje bazgroły bo wolałem mieć czarno na białym gdybym coś namieszał w puszkach , ale Jurek pomyślał o wszystkim i całość elektroniki jest tak przemyślana aby nic nie dało się skasować na poziomie obsługi sędziego i jego pomyłki i to się sprawdziło po drugie takie kartki mam nadzieję trochę ładniej bazgrolone są wygodne dla zawodników . Po mimo to że zawodnik po swoim locie otrzymuje natychmiast swój wynik komendą pisaną i głosową, Ale przy silnym wietrze i adrenalinie nie zawsze są w stanie to usłyszeć i zapamiętać po drugie każdy na bieżąco może sprawdzić swoją kolej startu , a tu nie mam przerw i zawodnicy startują zaraz jak tylko poprzedni odleci w strefę lądowania jest to zasadne aby zawodnicy mieli zbliżone warunki startowe choć trochę bo to i tak się zmienia z sekundy na sekundę i trzeba mieć trochę szczęścia jak Robert który pobił swoją życiówkę z wynikiem 37,78o ile pamiętam końcówkę setnych sek. muskając skrzydłami o krawędź klifu a od razu było widać że padnie świetny wynik . I wracają do Jurka aparatury ma nawet funkcję średniego pomiaru wskazującego wynik końcowy w danym locie fajna sprawa. Według mnie sędziego adepta w tej klasie wyniki były bardzo dobre biorąc pod uwagę straszne turbulencje na klifie i zmiany kierunku porywistych szkwałów i byłem pod wrażeniem że ani jeden model nie ucierpiał Brawo Koledzy .Poza tym wynik Jórka jest bardzo dobry biorąc fakt że sam jest całą orkiestrą symfoniczną i niema jakiegokolwiek czasu sam się przygotować do startu. ciągle mieszając z wagą balastu bo to wymaga trochę czasu na model. Władek

Witaj Waldemar pokazałeś na zdjęciach swoją Montanę piękny model znam go pod nazwą Nyos z Flight Composite Waldi czy moglibyśmy pogadać na jego temat , chętnie zadzwonię. Pozdrawiam Władek

Choć jedno żeś porządnie napisał. Bo ja to bym powrozem od kunia zabezpieczył. Dla wygody kolegi Włodzimierza Stanisław bo w samolotach nie ma mowy o żadnych trytkach plastikowych bo tam często temperatury by je stopiły a unas jedyna temperatura jak się modelarz zagotuje

Witaj Ryszard po dokładnym zwarzeniu nie chce być inaczej i warzy 7320g. jest możliwość go odchudzić zmianą akumulatorów, wyrzucić zasilające 5200mah do radia zyskam 420g i główny 5800 1x5800 4S +2 58002S wymienić na mniejszy 2X 3S 3500mah uzyskam dodatkowo z 300g. ale to przemyślę po oblocie modelu. Pozdrawiam Władek

Z tego czym była mowa to drzwi maj 4cm szerokości a wysokość może z 6.

Biorąc skalę projektu ten zawias nie może być większy jak 6mm no może sprytny 8 a koledzy prezentują zawiasy na które Dagmara nie ma szans na wykonanie .

A ja myślę aby z przełożonym Vaclawa pogadać

Piotr a Vaclav mugł pociągnąć zasilające 2kable i dodac tylko sterujące tak zrobiłem w swoim Ventusie i Selekcie. Czym się sugerowałeś aby każde sevo zasilić osobno ?

W moim modelu powĹ‚oka musi Ĺ›wiecić, dlatego musi to być przynajmniej szkĹ‚o akrylowe albo jego zamiennik. Pani Dagmaro proszę bardziej precyzyjnie określić to świecenie czy to mam być od środka tylko podświetlone, czy z zewnątrz muszą być widoczne pomieszczenia mebelki ITD.? bo to kolosalna różnica