




AndrzejC
Modelarz-
Postów
2 303 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
19
Treść opublikowana przez AndrzejC
-
Ejże... A panowie dobrze popatrzyli? I czym się różni urwane gniazdo tłumika od tych na zdjęciach ? Różni się i to bardzo. Jeżeli to tez są fotografie SAITO, to konstruktorzy w fabryce coś jednak zmienili pod względem wytrzymałości Widać reklamacje były i wzmocnili A.C.
-
Może to zabrzmieć niepoważnie, ale ja bym użył taśmy klejącej. Do wstępnego sklejenia mieszanki żywicy epoksydowej ze zmielonym włóknem szklanym (na styk)a po sklejeniu profilaktycznie łatka z taśmy aluminiowej. np takiej: 3M https://pl.rs-online.com/web/p/tasmy-aluminiowe/8421424/ lub podobna tylko cztery razy tańsza TESA http://www.pk-tasmy.pl/index.php?p=14 Tesa 50565. W zwykłych sklepach w zasadzie nie do kupienia. Taśmy z marketów nie nadają się do takich napraw. Zapewniam, że taka taśma potrafi zdziałać cuda Jeżeli masz do mnie blisko, to chętnie dam Ci kawałek takiej taśmy i trochę zmielonego włókna szklanego. Używam tych taśm na co dzień do wszelkich doraźnych napraw kadłubów po wszelakich "dzwonach" 3M jest najlepsza ale BARDZO droga. TESA też daje radę Sama naprawa to już mały pikuś będzie A.C.
-
Nie jest powiedziane, ze kolektor się urwie. Ale jak jest taka możliwość, to urwać się może. Jak powinien być zamocowany kolektor widać na zdjęciu poniżej. Stalowy kolektor solidnie przykręcony śrubami do karteru. Na końcu przegub kulowy do którego przymocowana jest druga część kolektora trzema stalowymi sprężynami. I na tą drugą część kolektora nasuwana jest rura . I to jest najbardziej sprawdzone w boju rozwiązanie. A.C.
-
Mocowanie tłumika, czy nawet samego kolektora wydechowego tak jak to robi SAITO aż się prosi o awarię. Takie mocowanie jest bardzo delikatne i musi utrzymać dość dużą masę całego tłumika, który w sumie lekki nie jest. Faktem jest, że taki silnik czterosuwowy nie wytwarza tak dużych drgań jak silnik dwusuwowy, a zwłaszcza wyczynowy silnik dwusuwowy, bo te motorki nie mają ani zbyt dużych obrotów i muszą mieć dokładnie wyważone układy napędowe bo by się rozlatywały same z siebie ponieważ są bardzo delikatne. W wyczynie nikomu by nie przyszło do głowy mocować układ wydechowy na sztywno do silnika, bo długo by to nie działało. Być może tłumik urwał się dlatego, że śmigło było nie wyważone co przy tych średnicach ma olbrzymie znaczenie, a często jest lekceważone. Wieczorem pokażę zdjęcia jak u nas mocuje się kolektory i rury do motorka. Zawsze stosujemy element elastyczny który jednocześnie niweluje drgania i uszczelnia cały układ. Rura lub tłumik obowiązkowo jest w tym przypadku także mocowany elastycznie na gumowych lordach. Przeważnie nic się wtedy nie dzieje oprócz tego,że spaliny moga wydmuchać element elastyczny, ale to jest lepsze niz uszkodzony karter A i tak kolektor od tych drgań potrafi się rozlecieć. Rzadko się to zdarza, ale się zdarza. A.C.
-
W krótkim czasie ujawniły się dwa przypadki takich awarii. Ja wiem z innych źródeł o dwóch, albo trzech podobnych. Więc co? To to urywanie się tłumików to normalka? Jako stary praktyk, któremu już nie jedno w silnikach się urywało, twierdzę, że to mocowanie to jest BŁĄD KONSTRUKCYJNY. I prędzej czy później zawsze w tym miejscu karter będzie pękał. Bo jest zbyt słaby w tym miejscu. I nie ma inaczej. I zbyt płytkie wkręcenie niewiele zmienia postać rzeczy. A,że japońskie, nie znaczy,że nie może być źle pomyślane, a później wykonane. Jak widać, może... I to " skopał" nikt inny tylko japoński konstruktor. A.C.
-
Wg mnie to to rozwiązanie projektował jakiś ......... konstruktor ( i nie ważne, że japoński, bo oni tez tam sake mają)... Takie mocowanie tłumika aż się prosi, żeby się urwało i pewnie urywa się nagminnie. Ten silnik ma w sumie niewielkie obroty maksymalne i jako czterosuw nie generuje zbyt dużych drgań. Ale generuje...A jak generuje to tłumik dość ciężki urwać się musi musowo prędzej, czy później. Można to pospawać laserem i OBOWIĄZKOWO wzmocnić ten spaw. Bo to co widać ewidentnie jest za słabe i znów się urwie przy pierwszej okazji. A.C. . Post edytowany -treść nie związana z tematem.
-
Jak mam potrzebę zdobycia dużego koła zębatego to udaję się do firmy serwisującej kserokopiarki. Tam jest taki wybór zębatek, że na pewno znajdzie się taka, która ma odpowiednią ilość zębów i moduł. Zębatki do kopiarek są bardzo dobre jakościowo i często są odlewane, co bardzo zwiększa wytrzymałość zębów. Czyli dobrze jest się zaprzyjaźnić z jakimś łebskim mechanikiem od napraw ksero. Hasło "modelarz" otwiera wiele drzwi A jak już odpowiednią zębatkę wyszuka, to już nie jest problem wytoczyć odpowiedni element do mocowania w autku. Sam tak kilka autek naprawiłem A.C.
-
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Może to i jest odpowiedni rozmiar ślizgu Ta łódka ma 107 cm długości i 30cm szerokości. Ale to jest dość trudna kategoria jeżeli chodzi o szybkie łódki FSR. Przyznać jednak trzeba, że pływanie takim stateczkiem daje bardzo dużo frajdy, a już ściganie jeszcze więcej . Jak napisałem byliśmy w Jaworze. Nasza sztandarowa impreza, choć w tym roku trochę mniej zawodników się pojawiło ponieważ w Europie w tym samym czasie odbyły się dwie inne duże prestiżowe imprezy i zawodnicy patrzyli gdzie maja bliżej. W tym sezonie będzie jeszcze jedna impreza na jesieni, o czym napiszę. Poniżej parę zdjęć. Zbiorwe zdjęcie medalistów Pisałem o systemie liczenia okrążeń. Mamy i chyba najlepszy ze wszystkich jakie widziałem. Uniwersalny bo może liczyć wszystkie kategorie bez problemu a do tego jest ciągle ulepszany. Wyniki były na światowym poziomie, bo jak porównałem te z wynikami z Mistrzostw Świata, które odbyły się w Jaworze w 2017, to pierwsi na tych zawodach byliby mistrzami świata. A trasa była praktycznie identyczna wtedy i teraz. . A.C. -
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Sezon startowy w pełni. Byliśmy na zawodach w Jaworze. Pościgaliśmy się w dobrym towarzystwie. Poziom wyścigów zwłaszcza w FSR STD i FSR 7,5 bardzo wysoki. Dawno już nie było tak wyrównanego wyścigu na naszych zawodach. Różnica między pierwszym i drugim zawodnikiem ok. 1 sekunda. I to przez całe 30 minut. Rzadko się tak zdarza. Modele pływały bardzo szybko. TV było i kręciło: Już niedługo następne zawody tym razem w Czechach. A.C. -
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Tych otworów w sterze ja sam nie robiłem. To robiła fabryka w Chinach. Bo cały tył został zakupiony jako gotowiec. Oni te detale robią całkiem dobrze i bardzo niedrogo, więc nie opłaca się robić tego samodzielnie. Takie długie otwory da się wykonać, ale trzeba do tego trochę cierpliwości, odpowiedniego wiertła i zachowania kolejności operacji w procesie wykonywania tego detalu. Najpierw wiercimy a następnie frezujemy i nie odwrotnie. --------------------------- Zapraszam wszystkich na nasze zawody w Jaworze. Będzie się działo http://www.fsrv.wroclaw.pl/forum/viewtopic.php?f=11&t=3265&p=18951#p18951 A.C. -
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Na zawody w Jaworze się szykujemy. Właśnie został złożony OFFSHORE 7,5. OSPREY się nazywa. Pojemność silnika 7,5 ccm . W tym sezonie jeszcze nie pływał. Kadłub zakupiony kiedyś w Hobby Kingu ze wszelkim szpejami jako materiał wyjściowy. ą później całkowicie odmieniony bo nie chciał pływać o bożemu, czyli szybko Wnętrze wygląda tak jak na zdjęciach. I nowe radio dostał To już nie jest prosty STD. W tej łódce trochę silikonu, plastiku, mechaniki zostało włożone. Pływa. Czasu na trening nie ma, więc popłyniemy z marszu... Ufam szczęściu i doświadczeniu ( mam nadzieję ) O zawodach w Jaworze napiszę. A.C. -
Latanie F3F w okolicach Wrocławia - rozpoczynamy
AndrzejC odpowiedział(a) na cZyNo temat w Imprezy szybowcowe - miejsca do latania
To nie dobrze, bo pomyślałem sobie, że ta woda jest blisko jakiejś łączki gdzie latacie i możemy się wspólnie pobawić. I by była okazja poznania co miodu smak A.C. -
Latanie F3F w okolicach Wrocławia - rozpoczynamy
AndrzejC odpowiedział(a) na cZyNo temat w Imprezy szybowcowe - miejsca do latania
A ta woda, że zapytam to gdzie się znajduje? Obiecująco wygląda Tylko nie mów,że to rzeka Odra jest... A.C. -
Paweł, a po co Tobie te sznurki? W sumie radio tez nie jest potrzebne Możesz robić tak jak ten gościu na filmie... https://www.youtube.com/watch?v=In9wOfIrxQE A.C.
-
https://wiadomosci.wp.pl/slaskie-rozbil-sie-spitfire-z-muzeum-dywizjonu-303-nie-zyje-pilot-6386872774842497a A.C.
-
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Tak było zanim się urodziłem.... https://www.youtube.com/watch?v=RkapT5jrPn0&feature=share A.C. -
Szkoda, że się nie odezwałeś, bym Ci te robaczki dał, bo mam. Jak będziesz następnym razem jechał przez Wrocław, to daj znać. Podjadę na autostradę, bo daleko nie mam. U nas to normalna praktyka. Co do zapachu benzyny w samochodzie to, nic tego nie stłumi. A wszelkie dodatki tylko pogarszają sytuację. Jest niby taka benzyna ASPEN, która prawie nie ma zapachu, ale nie dla mojej żony. Wszystko wyczuje Ledwo toleruje zapach naszych silników żarowych, który w sumie przykry nie jest. A.C.
-
Jeżeli chodzi o wyczyszczenie tłumika czy rury rezonansowej to środek do czyszczenia piekarników w aerozolu z Lidla jest bardzo dobry. Tłumikowi jest wszystko jedno czy będzie matowy czy nie. Sposób prosty i skuteczny Tym sposobem można też umyć tłumik od wewnątrz. Karteru tym środkiem myć NIE WOLNO. Bo faktycznie powierzchnia robi się matowa i ciemnieje. Jedynie co można myć tym środkiem to góra karteru silnika wodnego pod płaszczem wodnym. I tu ten środek jest w miarę dobry. Można też zanurzyć górę karteru w garnku z woda z odkamieniaczem do czajników i wygotować. Skutecznie usuniemy cały nagromadzony "kamień". Ten nalot należy choć raz na sezon usuwać. W krańcowym przypadku te naleciałości mogą nam całkowicie zatkać chłodzenie silnika i nieszczęście gotowe. Bo pod płaszczem wodnym silnika zachodzą podobne reakcje jak w czajniku podczas gotowania wody. To się tyczy tylko i wyłącznie silników "wodnych" i zanurzamy tylko górę karteru . Reszta MUSI pozostać sucha bo także trochę zmatowieje. A najlepiej nie doprowadzać silnika do takiego stanu, żeby trzeba go było myć z nalotów brudu wszelkiego rodzaju. Wystarczy normalna konserwacja i motor zawsze będzie czysty. A.C.
-
Coś w tym musi być, bo mój Ojciec jeszcze w latach 60-tych też w glikolu w taki sposób mył gaźniki. do Żuka i Nysy... Ale tłoka do naszego motorka, to ja bym się jednak bał w ten sposób traktować. A.C.
-
Kolega Andrzej z Wrocławia został mile połechtany tym, że za eksperta zaczął robić Jeżeli mogę się wypowiedzieć, to wg moich doświadczeń zawartość wody w samym paliwie, dla silnika nie stanowi problemu. U nas w łódkach siłą rzeczy jakiś procent wody dostaje się do silnika przez gaźnik ponieważ zawsze w kadłubie jest trochę wody i jej zawartość w powietrzu pobieranym przez silnik na pewno jest niemała. W sumie nie ma jak tego sprawdzić, ale ta woda jest na pewno. Jednak silniki pracują na najwyższych obrotach i jakoś nic się nie dzieje. Taka woda silnikowi nie szkodzi. Łożyska, dyski czy wały nie rdzewieją. Moim zdaniem sinikowi nie szkodzi także nitrometan. Ale tu chodzi o czas kiedy silnik pracuje. Inaczej jest jak nie pracuje. I tedy dopiero woda i olej z rury i pozostałości paliwa w silniku robią swoje. I robią to błyskawicznie. Wystarczy czasem raz nie umyć silnika i na drugi dzień już mamy rdzę w silniku. Dlatego po każdym uruchomieniu myjemy nasze motorki oraz używamy porządnego firmowego paliwa, które zawiera w sobie odpowiednie środki, które powodują że motor jest czysty i wolny od zanieczyszczeń.. Piszę tu o silnikach żarowych. Z silnikami benzynowymi nie mam doświadczeń, gdyż nie starujemy w "benzyniakch" z powodu żony, która powiedziała, że smrodu "ropy naftowej" w samochodzie nie będzie tolerować . Ale z tego co widzę, to tym silnikom także woda podczas pracy nie przeszkadza. Często jednak pada elektronika. I tu chyba woda lub wilgoć robi swoje. A tak czy inaczej niezależnie od silnika ZAWSZE po pracy zostawiam tłok w górnym położeniu. Od bardzo dawna mamy to w nawyku I wszystkim kolegom tez radzę tak robić. A.C.
-
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
No, tak się składa, że ja nie mam żadnej mocy sprawczej co do usuwania, przesuwania postów poszczególnych forumowiczów. Jeżeli jakieś posty zniknęły to zostały usunięte przez Moderatorów Mnie także nie jest przyjemnie, ze temat, który w założeniu miał przybliżyć FSRy szerokiemu ogółowi modelarzy zszedł na sprawy prywatne co poniektórych zawodników i zrobiła się jedna wielka awantura. I moderator MUSIAŁ zadziałać... Myślę, że nie ja jestem winny tej sytuacji, ale tak czy inaczej mogę tylko przeprosić za to co tu było pisane. Ja wiem, że najlepiej czyta się kłótnie, wyzwiska itp między co bardziej krewkimi kolesiami. Tak jest na każdym forum. I jak tego braknie to dla niektórych jest be... Wszystkie posty merytoryczne( jeżeli chodzi o to nieszczęsne paliwo) zostały przesunięte do tematu o paliwach, a "prywata" została usunięta. I bardzo dobrze,ze tak się stało bo temat o STD zostałby rozwalony dokumentnie. Starzy forumowicze wiedzą dokładnie, ze na forum nic nie dzieje się bez przyczyny. I to co w tym temacie było ostatnio także nie. I za tymi wpisami kryje się długa historia różnych zdarzeń. Bo te nasze FSRy to prawie brazylijski tasiemiec jest, który ciągnie się od 45-ciu lat. Było dobrze, puki nie nastał internet. Później już tylko było gorzej i gorzej. Bo rywalizacja na wodzie przeniosła się do sieci. I mamy teraz to co mamy. Awantury, obelgi rozłamy itp. Internet pokłócił ze sobą Zadawałoby się największych przyjaciół... Zdarzało się to co normalnie zdarzyć się nie mogło. Być może co poniektórzy zmądrzeją. Pewnie kiedyś to nastąpi, ale chyba jeszcze nie teraz... I tak jest nie tylko u nas w FSRach tak jest wszędzie. Tyle,że tu moderatorzy reagują. Bo jakby nie czuwali, to forumowicze od hitlerów już dawno by się zaczęli wyzywać. A moim zdaniem to forum nie jest od tego, żeby roztrząsać prywatne animozje, zawiści , czy inne kłamstwa i donosy. Zostańmy przy tym, że temat o łódkach z przerwami będzie kontynuowany i będę się starał coś nowego tu wrzucać. I pragnę kolegów zapewnić, że na zawodach sytuacja między zawodnikami jest krańcowo odmienna. Nie wiadomo dlaczego na imprezach wszyscy się do siebie uśmiechają, pomagają sobie wzajemnie, piwko razem piją i atmosfera jest wspaniała i chce się na te nasze zawody jechać... A po zawodach coś w niektórych wstępuje i piszą głupoty, uprawiają prywatę... I cała przyjemność pryska. I tak jest do następnych zawodów. Pocieszające jest jedno, że tych co chcą rozwalać jest coraz mniej A.C. -
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Jeszcze napisze coś o tej łódce,, tu budowanej. Ważną,sprawą dla wykonania modelu do do wyścigu jest zachowanie jak najmniejszego ciężaru modelu. I dlatego przy budowie tej łódki starałem się wykonać ją najlżej jak się dało. Być może można było to zrobić jeszcze lżej, ale trzeba pamiętać, że to jest model do wyścigu narażony na kolizje i twarde parkowania np na brzegu. Więc przedobrzyć także nie można bo nam się dany model przy pierwszej kolizji po prostu rozleci Kolizja już tej łódce się zdarzyła i bardzo spektakularna. Łodka to wytrzymała. I wytrzyma jeszcze wiele tzw "dzwonów" Ciężar gotowej do startu łódki, łącznie z dodanym wyważeniem z lewej strony to 3100 gr. (bez paliwa) Wydaje mi się,ze to nie jest dużo i silnik nie będzie ciągnął niepotrzebnej masy. ______________________________________ Byliśmy na zawodach w Czechach w miejscowości BREHY nieopodal Pardubic. Impreza co roku jest dość mocno osadzona międzynarodowo. Czesi, Polacy, Słowacy, Austriacy, Niemcy. Było się z kim pościgać. I wynik mieliśmy. II i III miejsce w kategorii FSR 7,5. Choć wynik powinien być inny, ponieważ ten, który był pierwszy minął boję w ostatniej w minucie biegu i powinien spaść na trzecie miejsce. Ale, że sędziowie tego nie zauważyli ( bo faktycznie czasem trudno jest zauważyć minięcie bojek, zwłaszcza tych górnych), więc tylko drugie i trzecie miejsce dla naszych. Franek C. II Maciek Sz. III. Nieskromnie dodam, że obaj z miejscowości Wrocław Zawody były towarzyskie (dla nas) wiec kopii nie kruszyliśmy i protestu nie składaliśmy . Tak czy inaczej mile spędzony czas był Ale też przez pół godziny w finale cztery najlepsze łódki ścigały się łeb w łeb na najwyższej prędkości i w największym skupieniu. Między pierwszym a drugim tylko 4 sekundy różnicy. Jeden błąd i utrata wyniku... I to jest cała magia FSRów. Taki wyścig to CZYSTA PRZYJEMNOŚĆ. Na tych zawodach na pomoście stanęła cała grupa najmłodszych czeskich zawodników "elevów" Dzieciaki ścigały się bardzo dobrze i wszystkie dostały nagrody na zakończenie. Czescy zawodnicy mają zwyczaj ustawiania swoich aparatur na tzw pultach i nie inaczej jest z dzieciakami. Czasem to dość egzotycznie wygląda, bo pulpit jest strasznie duży. Szczeguły na zdjęciach. A.C. -
Młody kolego zapamiętaj sobie na całe życie: Eter to żaden narkotyk. To tylko jeden ze składników paliwa i nic więcej. NARKOTYK TO JEST MODELARSTWO!!! Jak się uzależnisz to już na całe życie. I żaden odwyk na to uzależnienie nie pomoże Czasem na chwilę poznanie dziewczyny i małżeństwo, ale to tylko na chwilę Ten nałóg jest jednak silniejszy i się do niego wraca, czy człek chce, czy nie. A.C.
-
Odzew błyskawiczny . Prośba o gaźnik już nieaktualna. zgłosił się jeden Kolega, że ma i mi wyśle .Co prawda nie do końca ten gaźnik jest w całości, ale go sobie wyremontuję A co do głowicy, to czeski kolega od którego otrzymałem ten M7 tez nie wiedział, gdyż sam go otrzymał od innego czeskiego kolegi. Ale jeżeli ta góra jest dorabiana to jest wykonana bardzo dobrze. W Czechach rzuciłem hasło "motorky do zbirky" i zaczęło procentować . I Czescy Koledzy zaczęli mi znosić różne różności Tym razem ten MOKI, "Syfoniak", czyli mikrak na CO2 w dość dobrym stanie i duży pojemnik różnych części do motorków. I mam przyobiecane następne. A.C.
-
Tak sobie myślę, ze panów porady są poniekąd mało warte. Ja się pytam: jaki Samostart? Toż chłopak może sobie krzywdę tym zrobić. Pomijam fakt, że po wypuszczeniu z pojemnika to jest mieszanka gazu i jakiegoś bliżej nieokreślonego płynu o nieznanym składzie. A może lepiej napisać młodemu koledze gdzie w Warszawie można ten eter nabyć bez problemu? Można. Tu: WARCHEM Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością ul. Kawęczyńska 63/19 03-775 Warszawa tel. 228546655 Niech kolega się uda pod wskazany adres z osobą dorosłą i kupi sobie za parę złotych potrzebny eter. Być może i olej rycynowy tez tam będzie. A jak nie będzie to te dwie czy trzy buteleczki można kupić w aptece. Reszta składników to już nie jest problem. Jak mieszać paliwo już było. A Samostart niech zostanie w pojemniku. Na zimę będzie jak znalazł... A.C.