Skocz do zawartości

latacz

Modelarz
  • Postów

    1 531
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    20

Treść opublikowana przez latacz

  1. w fabryce nawija automat -który nie wciśnie tyle drutu w żłobki co zdeterminowany człowiek... 20% więcej zwoje, 20% grubiej -w sumie wcisnąłeś o 40% więcej miedzi niż maszyna nawijająca
  2. silnik praktycznie pominie etap rozpędzania -nie będzie "turbo dziury" - gdy automat poda sygnał do mocy max silnik zamiast się rozpędzać prawie natychmiast będzie miał obroty. powinno to być bardziej dynamiczne i rwać w górę, że... dla pełnego obrazu czekamy jeszcze na info jak się latało z przerobionym silnikiem. pozdrawiam.
  3. zwiększyłeś o 20% napięcie, też o 20% ilość zwoji i o 20% przekrój drutu. efekt -przy tym samym amperażu masz 20% więcej amperozwojów -i o 20% większy moment (o ile stator nie wchodzi w nasycenie -szczęśliwie najwyraźniej nie wchodzi) masz o 20% niższe kv -i o tyle spadają obroty przy 5s -ale przy 6s rosną o 20% do poprzednich -a w praktyce rosną bardziej -bo masz większy moment. oporność uzwojenia pozostała ta sama - ale masz większe napięcie zasilania więc i amperaż troszkę wzrósł -co jeszcze mocniej podniosło moment . efekt silnik szybciej wchodzi na obroty w czasie rozpędzania przez ułamek sek pobiera wyraźnie (około 30%) większy prąd niż uprzednio, potem o kilka % większy utrzymując nieco wyższe wyższe obroty silnik "nie klęka pod obciążeniem". o kilka % większy prąd o 20% większe napięcie -i masz około 30% większą moc ciągłą/stabilną i o dobre 50% większą moc w czasie rozpędzania śmigła/nagłego dodania gazu. najwyraźniej rdzeń statora jeszcze daje radę. jeśli to co osiągnąłeś Cię satysfakcjonuje -zabezpiecz uzwojenia specjalnym lakierem. wg mnie próba dalszego zwiększania osiągów już niewiele da -zderzysz się ze ściana/nasyceniem rdzenia (producent mógł mieć zapas na rdzeniu ale na pewno niewielki -myślę, że już "jedziesz po bandzie" -wycisnąłeś co się da. =chyba, że dasz radę nawinąć wiązką z jeszcze jednym dodatkowym drutem...) -dobrej zabawy i fajnych lotów.
  4. a normalnie regiel pod odbiornik i szybka próba czy/jak zakręci ? a dokładne testy jutro jak będzie ten watometr. jestem optymistą - "będziesz Pan zadowoloooooony" 😁
  5. jeśli silnik spełni założenia -po próbach będziesz zadowolony to wskazane zaipregnowanie uzwojeń specjalnym lakierem poliuretanowym, ewentualnie żywicą epoxy (nie nadaje się żadna żrąca np. z utwardzaczem z1) lakier dostaniesz w dowolnym zakładzie przewijania silników -potrzebujesz raptem kilkanaście kropli.... poprawi to trwałość i wytrzymałość silnika -niestety ewentualna kolejna rozbiórka będzie utrudniona lub niemożliwa... czyli zabezpieczamy lakierem jak jesteśmy pewni, że jest ok i już nie będziemy grzebać.
  6. NIE -to film jak zrobić NIC z niczego -za bezdurno stracić czas i materiał...
  7. dobrze podejrzewasz, ale są niuanse. spora szczelina -to straty pola magnetycznego, wyższe kv mniejszy moment -i pośrednio mniejsza moc/gorsze osiągi silnika danej wielkości. mała szczelina to lepiej -jednak błąd wykonania np 0,05mm przy szczelinie rzędu 0,6 lub wiekszej praktycznie nie wnosi, a taka sama niedokładność wklejenie magnesów lub złożenia blach statora przy szczelinie rzędu 0,2 to już 25% i regulator odczyta to jako uszkodzenie silnika, będzie nierównomierność na fazach -jedna faza zechce kręcić szybciej (bo szczelina większa i słabsze pole) a druga wolniej bo ząb bliżej magnesu... podobnie łatwiej o ocieranie wirnika o stator... mała szczelina to lepiej dla osiągów silnika ale wymusza dużo większą precyzję wykonania. przy szczelinie 0,2 -0,3mm nie ma miejsca na błędy... tak ma być -ledwo ledwo znaczy, że wykorzystałeś przestrzeń na miedź na maksa. teraz ważne -nawijałeś wiązką -końcówki -wyprowadzenia mają być równej długości oraz każdy drucik dokładnie odizolowany i zlutowany -coby nie wyszło, że 2 fazy masz wiązkami 6drucików a trzecią 5 bo jeden nie łączy...
  8. jeśli nie pokaleczysz uzwojeń to nie zadymi. możesz mieć, że przy rozpędzaniu nagle przerywa i regler piszczy błąd -bo coś nie tak albo stal stator wchodzi w nasycenie i regulator nie może prawidłowo czytać silnika. wg mnie jeśli zrobisz starannie powinno być lepiej niż oryginał, kwestia o ile bardziej da się ten motorek dociążyć -w teorii możesz dać około 20% wyższy prąd a napięcie i tak dajesz wyższe więc 1,5x mocy więcej w praktyce moze się okazać, że zacznie wariować i będziesz musiał dać mniejsze śmigło i redukować prąd bo będzie źle współpracować z reglami. -to kwestia "ilości mięsa" na zębie statora i wielkości szczeliny magnetycznej. jaka masz szczelinę -od statora do magnesu bardziej 0,8mm czy bardziej 0,2mm ?
  9. nie widzę sensu takiego punktaka. 1 automatyczny punktak obsługuje się jedną ręka -zamiast "strzelać" słabą sprężynką wygodniej użyć młotka. 2 totalna komedia to ostrze zrobione ze śrubki -czymś takim to można zapunktować plastelinę lub drewno a nie stal. ostrze punktaka musi być twarde.
  10. brzmi fajnie. spadnie kv o te 20% obroty troszkę spadną -wzrost oporności z powodu dłuższego uzwojenia kompensujesz większą grubością / ilością drutów w wiązce - więc pod obciążeniem obroty będą mniej siadać -silnik będzie bardziej sztywny, będzie mieć większy moment -ale i weźmie wyższy prąd na takim samym śmigle (zwłaszcza zasilany 6s zamiast 5s). musisz dać mocniejszy regulator (albo mniejsze śmigło) czy silnik wchodzi w nasycenie zobaczysz -jesli zaczną się cyrki, że regle nie chcą współpracować, zrywają synchronizację to pewnie tak. w sumie kavan to nie jest jakaś zupełna taniocha to może się producent przyłożył. jaką masz "grubość mięsa"w żelazie ? (znaczy przekrój zęba na którym nawijasz ? a czy wejdzie -zobaczysz przy 3- ostatniej fazie -zawsze najtrudniej nawijać tą ostatnią. staraj się robić bardzo równo i starannie -musi być pełna symetria. kiedyś -dawno zrobiłem mocno ponad dobrych 100 silniczków (głównie przeróbki z cd ale były też większe) -w praktyce z prototypów 1/5 działał spektakularnie, 2 średnio i kolejne 2 porażka. potem się powielało te lepsze kombinacje.
  11. ten sam silnik -ta sama budowa mechaniczna, te same magnesy itd. -więcej zwojów =niższe kv, niższe obroty przy tym samym napięciu, obroty spadają prawie proporcjonalnie do ilości zwojów. prawie. (w rzeczywistości spadają bardziej bo oprócz ilości zwojów rosnie długość a wiec i oporność drutu na uzwojeniu. jeśli uda Ci się nawinąć więcej zwojów przy tej samej średnicy co oryginał masz podobny max prąd a wyższe napięcie przy podobnych obrotach -większy moment i większa moc. teoretycznie bo jesli producent dał kiepski materiał i jest dość mały przekrój żelaza, duża szczelina itp -to silnik może zacząć wchodzić w nasycenie rdzenia i wszystko się ***** dany przekrój drutu wytrzymuje konkretny prąd, a dany silnik wytrzymuje konkretna ilość amperozwojów -czasem jest zapas a czasem nie da się mocniej silnika dociązyć i nawet jesli dasz gruby drut to nie mozna puścić więcej amper. grubość drutu -grubszy drut to większa wytrzymałość -można puścić więcej amper i nie powinien się spalić -więc można dać w teorii większe śmigło i silnik powinien dawać radę "ukręcić: biorąc więcej amper i więcej mocy. powinien -bo znowu możesz "trafić na mur" max ilość amperozwojów przy którym rdzeń zacznie wchodzić w nasycenie. odwrotnie mniej zwojów. odwrotnie cieńszy drut. idea -jak najgrubszy drut -i ilość zwoji tak żeby mieć odpowiednie kv. niestety zazwyczaj uzojenie nie che się zmieścic -jak nawiniesz więcej zwoji to nie wejdzie taka grubość jak poprzednio -więć z konieczności dasz cieńszy drut -i pogorszysz -spadnie max dopuszczalny prąd a może i moment. czyli zwiększasz napięcie z 5s na 6s -to jest 20% -nawiń o 20% więcej zwoji żeby utrzymać podobne obroty. ja bym nawinął 15% więcej -niech obroty na 6s będą troszkę większe niż na 5s -może się uda podrasować moc. i staraj się utrzymać tą samą średnicę drutu lub nawet dać cokolwiek grubszy drut -nawijając ręcznie można wepchnąć troszkę więcej niż maszyna w fabryce. (dlatego wyczynowe silniki często są nawijane ręcznie) niestety większość tańszych silników wykonana jest mało precyzyjnie i z dość kiepskich materiałów -stanowiąc kiepską bazę do "tuningu" i zazwyczaj trzeba zrobić kilka różnych wersji żeby określić ile da się wycisnąć z konkretnej konstrukcji.
  12. w praktyce o połowę krócej -około 20 (ponad) % strat przy przetwarzaniu napięć, i akumulator rozładowywany duzym jak na siebie prądem odda mniej energi niż nominalnie. pojemność aku określa się dla powolnego rozładowania przez 10 lub 20 godzin -wtedy jest optymalnie. A jak ciągniesz większy prąd i rozładowujesz aku szybciej -to aku zwłaszcza kwasowe mają mniejsze pojemności niż nominalne -część idzie w straty w samym akumulatorze... Kolega powyżej obliczył czas pracy pompy teoretycznie -w praktyce będzie około połowa tego czasu.
  13. nie -odcina najpierw silnik jeśli jest za niskie napięcie pakietu lub za wysoka temp regulatora. Natomiast jeśli bec/stabilizator nie wyrabia to albo następuje spadek napięcia zasilającego odbiornik i serwa -odbiornik traci link i musi nawiązać ponownie, albo przegrzany stabilizator wyłącza się do czasu wystygnięcia -i przez kilkanaście sekund nie ma sterowania... ani odbiornik ani serwa nie dostają napięcia 4,8V z regla. Jeśli problem pojawia się okazjonalnie, to spore prawdopodobieństwo, że któreś serwo się czasem blokuje i bierze nadmierny prąd. może spróbuj na ziemi intensywnie pomachać serwami i zobacz czy coś się nie będzie działo -czy któreś nie ma jakiś "zawieszeń", nie drży dziwnie albo co. może mechanicznie coś się blokuje...
  14. jeśli nic się nie zmieniło to do 1000zeta temat nie istnieje, od 1000 umowa kupno-sprzedaż i z umową do skarbówki -podatek od czynności cywilono-prawnych 2% wartości -przy czym US może sam "urealnić" cenę z umowy... jeśli przedmiot masz krócej niż pół roku to jeszcze podatek od zysku (jeśli sprzedajesz drożej niż kupiłeś) a jeśli sprzedajesz dużo -to Ci mogą przyklepać, że prowadzisz działalność gospodarczą na czarno... US monitoruje allegro, olx itp. nie wiem co w tym przypadku oznacza dużo....
  15. ceny energii szczyt miały jakoś 22-23 potem zaczęły spadać ale nie dla wszystkich. później doszedł jeszcze "polski ład" i kolejni "jeźdźcy apokalipsy" pod płaszczykiem np. ekologi... bardzo wiele firm nie wytrzymało . małe firmy tez płacą za prąd a ściślej za obsługę (przesył itd) dużo... cena prądu dla mniejszych odbiorców to jak zakup 3 metrowego kijka na allegro... cena kijka 7zł -koszt wysyłki 300 (bo nad gabaryt)
  16. Państwo niczego nikomu nie zapewnia -to obywatele pracujący fundują upiekę tym którzy nie pracują po drodze opłacając luksusy wszelkich decydentów i cwaniaków z aparatu państwowo urzędniczego". państwo i rząd (jaki by nie był) to taki "Janosik" który zabiera bogatym -czyli wszystkim i rozdaje biednym -czyli swoim. Pół biedy (i tu się mogę pogodzić) jeśli to fundowanie jest osobom chorym którzy pracować nie mogą -gorzej, że jest głównie wszelkim nierobom, alkoholikom, narkomanom i zwykłym leniom. coraz częściej się zastanawiam, że jestem głupi -ot pieprznąć robotę i iść na zasiłek... jak się dobrze zakręcić to niektórzy wyciągają więcej z zasiłków niż typowe pensje... nie pogodziła ale cóż ma zrobić... pracowałem na 2 etaty -odprowadzając 2 składki... jak miałem problem z kręgosłupem, paraliż ręki -to na badania również -równiutko 2 lata... w ramach niepogodzenia -mogłem się leczyć prywatnie... wracając do fotowoltaiki -nadal warto ale na pewno nie tak jak jest promowane, dofinansowywane itp. Jak ktoś ma wiedzę -to warto. Jeśli ktoś chce założyć -bo mu proponują a wiedzy nie ma... to płakać będzie. Na 1 osobę która ma realne korzyści z fotowoltaiki 100 będzie jeśli nie tracić to nic nie zyska...
  17. Fotowoltaika oprócz idei/polityki " jakie to cudo ekologiczne" w skali krajów jest bardziej obciążeniem niż pomocą. Dlaczego -bo jest nieprzewidywalna i zazwyczaj ma max produkcji w innym czasie niż jest max zapotrzebowania. Generalnie tradycyjne elektrownie cieplne muszą utrzymywać moc dyżurna, trzymać kotły pod parą itp. -na wypadek gdyby nagle chmury się zrobiły -lub zaszło słońce. Tradycyjne elektrownie węglowe -mając kotły pod para potrzebują blisko godziny żeby dojść z mocy minimalnej do max i kilku godzin żeby zejść z mocy... trochę szybciej (zwłaszcza w kwesti zwiększania podaży mocy reagują elektrownie gazowe -ale i one mają sporą zwlokę. Zima -duże zapotrzebowanie na prą -a z fotowoltaiki praktycznie prawie nie ma -i to zarówno w skali "kowalskiego" jak i w skali kraju. Więc muszą być sprawne gonić inne elektrownie. lato wyłaczać te elektrownie remontować ponosic koszty bo niepotrzebne ? 6ta -70ma rano startuje wiele zakładów pracy -gwałtownie rośnie zapotrzebowanie na prąd -a fotowoltaika albo daje malutko -albo nic (zima, zachmurzenie, deszcz...) elektrownie gonia.... godz 10-11ta gwałtownie rośnie moc fotowoltaik -i nagle prądu jest za dużo (a to o wiele poważniejszy problem niż za mało) - węglówki czy atomówki nie mogą się od tak pstryk i wyłączyć. I Problem -bo sieć (dystrybutorzy) albo wyłączają fotowoltaiki -albo zwyczajnie napięcie rośnie i invertery same "gasną". alternatywa -w godzinach zwiększonej podaży cenami zniechęcać do produkcji a zachęcać do zużycia. Tylko, że dla "przysłowiowego Kowalskiego" roszczeniowego któremu sie należy kazde to nabijanie w butelkę... owszem nabijaniem w butelkę są opłaty przesyłowe przy braku konserwacji infrastruktury, akcyza, opłaty kogeneracyjne (czyli sponsorowanie innych) ale ceny prądu i brak jawnego sponsorowania to ekonomia. dlaczego jeden Kowalski ma w podatkach sponsorować drugiego Kowalskiego który chciałby mieć ekstra zyski z fotowoltaiki ? znam kilka osób którym fotowoltaika się kalkuluje nawet po nowemu... duuuży (i tani) bank energii, zmontowane tanio samemu (przypadkiem są elektrykami lub mają zaprzyjaźnionych elektryków którzy sprawdza i odpalą instalację) -i off grid lub hybrydy. Rano rusza ładowanie aku, pranie, gotowanie, grzanie wody, klima ze słońca, po południu -wieczorem jazda na banku energii. Ewentualne nadwyżki oddawane do sieci za grosze -ale jest coś do częściowego finansowania zimowych rachunków. Od kwietnia do października praktyczne zero opłat za prąd. Da się ? Da. ale trzeba z głową i "tymi ręcami". Jestem dziwnie spokojny, że jeśli/jak założę to moja fotowoltaika mi się zwróci (chyba, że dowala podatek za sam fakt posiadania) nie musieliby -i tak dyżurne elektrownie non stop mają turbiny na obrotach... właśnie na takie wypadki -gdyby nagle chmury wyszły... zakłady mające umowy o współprace/regulację zużycia wspomagające sieć by na godzinę ograniczyły zużycie a w elektrowniach dorzuciliby do pieców. jako serwisant, monter itd pomp ciepła powiem -bzdura. PC zużywa prąd głównie zimą a nadmiar energii z fotowoltaiki jest latem - "to se Pane ne spina" wtedy to i "oni" mają w nadmiarze -i niby co mają z tym prądem zrobić jeśli go wezmą ? firmy (duże) za prąd płaca po o wieleeeee niższych cenach niż zwykły Kowalski. "Kowalski" oprócz dotowanej z podatków Zielińskiego ceny 50groszy /kWh "w tarczy" płaci jeszcze 80 groszy opłat dystrybucyjnych, przesyłowych, ujo**ch a firma ma sumę 50kilka groszy i koniec... Osobiście nie uważam, że państwo miałoby mi cokolwiek dotować, dofinansowywać -chciałbym tylko żeby państwo się ode mnie odp**** i nie zabierało ponad 90% (realnie wszelkie podatki, składki i abonamenty tyle wynoszą) -żebym mógł spokojnie żyć z rodziną z tego co zarobię a wiecznie pijany x-siński zamiast dostawać becikowe, opałowe, zupkowe i darmową opiekę z kasy za moja/naszą pracę niech się sam weźmie za robotę (albo zdechnie z głodu) Tak samo nie uważam, że państwo winno mi dofinansowywać prąd (lub fotowoltaiką) -w zupełności bedę zadowolony jak ceny będą realne a nie więszość to narzud na dofinansowanie innych lub premie prezesa (prezesów firmy dystrybucyjnej)
  18. Blachom 150 -200* nie zaszkodzi. Żeby puścił klej loctite lub podobny (stosowane w "lepszych" silnikach) podgrzanie do 150*C jest konieczne. Zdjąć wirnik z magnesami -stojan na pół godz do piekarnika ustawionego na 150*C - skórzane rękawice i ściągać ruchem obrotowym. jakieś szczypce, kawałek ramy do wcześniejszego przykręcenia wskazane. Dyskutowany wcześniej "rowek" w blachach stojana nie ma żadnego wpływu i znaczenia -to jakaś pozostałość technologiczna potrzebna przy maszynowym składaniu stojana -oraz pomagająca w równym rozprowadzeniu kleju przy montażu stojana na tulei. -w demontażu bez znaczenia.
  19. Potencjalnego zakłócenia z ryzykiem uszkodzeń -tylko gdy ten dron bez zgody właściciela terenu wtargnie na jego teren i lata pomiędzy zabudowaniami... Podobnie jeśli ktoś nieproszony wlazłby mi do domu i podglądał żonę lub córkę -to dostał by w mordę. L udzie zgłaszali, gmina powiat wypowiedziały się, że to żaden oficjalny, policja nic nie może... gmina ostrzega w necie, sołtysi rozklejają ostrzeżenia i proszą o czujność i zgłaszania... czyli jeśli oficjalne władze (za takie mam urzędy gminy czy powiatu) ostrzegają to raczej nie jest to dron "oficjalny" a prywatny -jeśli ktoś czyta ostrzeżenia i dalej lata w mocno podejrzany sposób notorycznie robiąc wtargnięcia na tereny prywatne... rok temu było to samo późną jesienią, wczesną zimą pojawił się dron i samochód obserwujące domy -głównie te w których jest ciemno -a potem "dobrze mierzone" włamania. Zainwestować w ubezpieczenia ? -w razie czego każde ubezp pokrywa tylko ułamek strat. A koszty ubezpieczeń dla wielu osób są znaczne... wszyscy są zaniepokojeni ale raczej nikt nie wybuli dużej kasy na ochronę. sytuacja jak ze starego kawału -200 arabów ucieka na wielbłądach a za nimi biegnie wielki murzyn wymachując pięściami. "dlaczego uciekacie -was jest 200 a on jeden" -a bo nie wiemy komu chce przyp**** Wychodzi na to że mendy mogą wszystko i nie ma metody -oficjalne czynniki rozkładają łapy, a nawet niektórzy forumowicze naskakują że komuś się potencjalnie drona uszkodzi... to niech ktoś lata nad pustą łąką -albo nad WŁASNĄ posesją A jeśli to dron wojskowy -to chyba słusznie ludzi oczekują OFICJALNEGO komunikatu, że w dniach takich a takich nad terenem będzie latał... w końcu nie mamy żadnego "stanu szczególnego" w środkowej Polsce. raczej nikt nie pali -a jeśli z gminy dronem sprawdzali kominy/skład spalin -to wcześniej były komunikaty...
  20. zgłaszano -ale... podobno samochód odjeżdża jeśli ktoś wyjdzie na podwórko i nikt zdąży zapisać rejestracje lub zrobić zdjęcie -to jest w nocy/wieczorem jak jest ciemno... i rejestracji nie widać. A jeśli byłby skontrolowany -to będzie "przypadek, ktoś się zatrzymał aby odebrać telefon -i oczywiście nie ma żadnego związku z całą sytuacją" -formalnie nie da się powiązać... sporo mieszkańców ma umowy z firmami ochroniarskimi -przyjeżdżały grupy interwencyjne -i nic -zarówno dron jak i samochód/samochody zdążały się zawinąć. realna byłaby jakaś możliwie niedroga forma zniechęcenia... zakłócania albo co. wszelkie reakcje na drona lub samochód -toto pojawia się z zaskoczenia i znika gdy zaczyna wzbudzać zainteresowanie... mieszkańcy się ostrzegają, władze - też ostrzegają -i tyle.
  21. tylko 1 -trafić w mały ruchomy latający cel nie jest łatwo -a podejrzewam, że operator drona nie będzie się przyglądał przez kamerę i cierpliwie czekał na zestrzelenie... 2 -strzelanie z broni myśliwskiej na terenach zabudowanych to zdaje się dość poważny paragraf. 3 -pocisk wystrzelony w górę po spudłowaniu leci sobie jeszcze dobre kilkaset metrów -i potencjalnie kończy lot komuś na podwórku optymistycznie robiąc tylko szkody materialne, pesymistycznie -mieszkają ludzie zwierzęta... 4 -dron (i towarzyszący samochód / samochody) pojawiają się okazjonalnie na sporym terenie kilku (a może i więcej) wiosek -nie wiadomo gdzie to cholerstwo będzie szpiegować... -więc tych myśliwych trzeba by zaprosić kilkuset i obstawić teren... chyba, żeby rzucić hasło, że to Ruscy szpiegują -może by ktoś przysłał kilka kompani wojska do obstawienia terenu... w sumie niczego wykluczyć nie można. może to dron wojskowy, może przypadkowy a samochód stojący po kilkadziesiąt minut z wygaszonymi światłami przed domami nad którymi latał nie ma z tymi nocnymi lotami nic wspólnego... może zeszłoroczne włamania też się z tym nie łączyły... -ale ludzie jakoś to łączą i piszą ostrzeżenia w necie, nawet lokalne władze ostrzegają żeby zachować czujność... a dron sobie lata kiedy chce i gdzie chce, w ślad jeździ samochód -i co ? i nic. tylko ostrzeżenia.
  22. a strąci -energia malutka i trudno trafić. to raczej nie wisi 2metry nad ziemią... nie mam pojęcia, na lokalnych forach się pisze o dronie i samochodzie zatrzymującym się na poboczu przed domami które odwiedził dron -a nikt się nie oferował, że zrobi porządek -ludzie się niepokoją , zgłaszają ale chyba nikt nic konkretnego nie zrobił...
  23. (jak pisałem) loty / wtargnięcia drona na posesje były zgłaszane przez wiele osób, zgłaszane także na policję. lata nocą jakieś ***** i szpieguje. wychodzi na to, że policyjny radiowóz dość kiepsko sprawdza się w pościgu za latającym dronem 😆 podobnie patrole interwencyjne firm ochroniarskich ... przydałoby się coś skuteczniejszego co "zniechęci" Osobiście widywałem to "coś" z dobrych kilkuset metrów -może dalej -ma światła pozycyjne -potem światełka gasną i dron opada nad którąś wioskę... Oficjalne czynniki "olewają" lub są bezsilne. A ludzie się boją, piszą sobie ostrzeżenia na grupach gminy itp. -operator / operatorzy tego drona na pewno te ostrzeżenia nie raz widzieli, na pewno wiedzą, że mieszkańcy sobie nie życzą -i z jakiś powodów mają to głęboko.... wszyscy kojarzą te loty z zeszłorocznymi i zeszłorocznymi włamaniami. a serwisy typu "co tu lata" gdyby lot był zgłaszany to i oficjalne czynniki szybko by namierzyły. Japim -punkt 4 wydaje się najbardziej obiecujący -ale raczej trudny -dron nadlatuje gdzieś z daleka -ponad lasami, operator prawdopodobnie przemieszcza się samochodem... loty nad posesjami -dron wisi jakieś 100-200m wysoko obserwuje -gasi oświetlenie i opuszcza się nad podwórka gdzie nic się nie dzieje -dron duch. raczej utrzymuje wysokość kilkunastu metrów -i odlatuje przy reakcji mieszkańców -kolejna/przypadkowa posesja -a potem znowu gdzieś nad lasy -puste pola. Prawdopodobnie (zgaduję) miejsca startu i lądowania są zmienne i ogólnie dostępne -jakaś droga, plac, polana w lesie itp. ha ha -kontrola nad tymi co się dobrowolnie odmeldują i latają zgodnie z prawem -czyli nad osobami których kontrolować nie potrzeba. Za to nie kontroluje tych co kontrolować by należało... Jeśli ktoś łamie prawo -to na pewno wpisze się na afisz - "a kuku -tu jestem -złapcie mnie" -może jeszcze taki ktoś doda jako "autopodpierdolkę" rachunek sumienia i plan/terminarz włamów ?
  24. Sytuacja -kilka wiosek -nocami nad domami, podwórkami lata niezidentyfikowany dron -duży, nadlatuje gdzieś z daleka, opuszcza się i myszkuje pomiędzy budynkami. Potem odlatuje a na pobocze przed dom podjeżdża samochód i stoi z wygaszonymi światłami. Jeśli teren zostanie oświetlony, ktoś z latarką wyjdzie przed dom -niezidentyfikowany samochód natychmiast odjeżdża. Oczywiście w dron radar, dron tower nie ma zgłoszonych żadnych lotów w okolicy. Sytuacja trwa od ponad miesiąca, ludzie zgłaszali -gmina i powiat niczego nie wysyłają, policja nie ma pojęcia co z tym zrobić samochodu ani operatorów niezidentyfikowano, jeśli podjeżdża jakiś patrol dron odlatuje gdzieś wysoko,samochód odjeżdża ... Podobnie było w zeszłym roku -latał dron, zatrzymywał się samochód -a potem seria włamań... jak się pozbyć "dziada" ?
  25. latacz

    Zakłócenia?

    Pogadaj z kimś z pionu technicznego tego zakładu -czy jakiś sterowań -sieci wi-fi nie uruchamiali. Albo w czasie kiedy pojawiły się zakłócenia czy jakiejś dużej maszyny nie instalowali. Bo może coś jest źle zestrojone, czasem powód jest prozaiczny -np niepodłączony / nie stykający jeden kabelek np ekranu na przewodach transmisyjnych. lub duży silnik sterowany falownikiem -i długie nieekranowane przewody pomiędzy silnik-falownik - falownik wpięty pod fazy -brak uziemienia -powody mogą być prozaiczne często do usunięcia w godzinkę przez pion techniczny po dobroci. Piony techniczne po zgłoszeniu uwagi czasem szybko coś skojarzą i poprawią. Co nie oznacza, że to akurat ten zakład. Może sąsiad założył monitoring, smart dom i sieć wi-fi sieje. Może inny sąsiad ma ***wą spawarkę i spawa... wszelkie piloty są raczej precyzyjnie strojone i maja kodowane sygnały -trudno to zakłócić czymś co przy normalnych/dopuszczalnych mocach sygnału "wejdzie na kanał" -natomiast wszelkie zakłócenia o dużej sile sygnału blokują "zatykają" stopnie wejściowe odbiorników.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.