



-
Postów
2 383 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
114
Treść opublikowana przez kesto
-
To co zaproponował Michał i Kamil, to najrozsądniejsze wyjście. Sprzedać oba hiteki i dokupić moduł FrSky do Jr-a.
-
Spitfire z DeAgostini
kesto odpowiedział(a) na kesto temat w Konwersje spalin na elektryki i elektryczne "giganty"
No i słusznie, że tak piszą. Mój był dość drastycznie przerobiony w stosunku do egzemplarzy gazetowych i może dlatego tak dobrze lata -
Spitfire z DeAgostini
kesto odpowiedział(a) na kesto temat w Konwersje spalin na elektryki i elektryczne "giganty"
Dzisiaj wykonałem kolejne dwa loty Spitfire i jestem coraz bardziej zadowolony z modelu. Jest stabilny w każdym przedziale prędkości, miękko reaguje na stery, lot plecowy mimo niesymetrycznego profilu skrzydła jest bezproblemowy. Model nie ma tendencji do wpadania w korkociąg i walenia się na skrzydło przy niskich prędkościach. Zakręty wykonuje bez ześlizgów. Jedynie lotki są moim zdaniem trochę za małe bo mimo dość dużych wychyleń, prędkość obrotu jest niezadowalająca (a może to tylko moje subiektywne odczucie). -
Bismarcka mam w modelarni. Jeden z dzieciaków dostał cały komplet od tatusia i męczył go w pracowni. Większość zestawu to blaszki fototrawione i jakość jest bez zarzutu. Titanic "zatonął" na etapie kadłuba i pozostały po nim ładne, metalowe tulejki mosiężne jako bulaje.
-
Spitfire z DeAgostini
kesto odpowiedział(a) na kesto temat w Konwersje spalin na elektryki i elektryczne "giganty"
Masz rację. Właściwie po przeanalizowaniu wszystkiego na zimno już po gorączce oblotu doszedłem do wniosku, że zostawię ten zestaw jaki jest. Moje "niezadowolenie" z silnika wynikało z faktu, że dłuższy czas latałem modelami akrobacyjnymi mającymi duży nadmiar mocy i pierwszy lot Spitfire był sporą odmianą. Trzeba pamiętać że to warbird, który ma latać jak samolot, a nie akrobat 3D co wisi na śmigle jak helikopter . Tak więc silnik zostaje ten sam. Zastanawiam się jedynie nad mocniejszym regulatorem. Jak widać na filmie, silnik osiąga duże obroty dopiero jak model nabierze prędkości i śmigło nie generuje już takiego oporu. Podejrzewam, że regulator 60A przy starcie pracuje już na maksymalnym obciążeniu i nie zawsze chce dać tyle prądu co silnik potrzebuje, stąd te "falowanie" obrotów. Widocznie przed wypuszczeniem drugiej edycji, czytali moją relację z budowy -
Spitfire z DeAgostini
kesto odpowiedział(a) na kesto temat w Konwersje spalin na elektryki i elektryczne "giganty"
To drugie . W kolejnym locie zmniejszyłem wychylenia steru wysokości i już nie reagował tak nerwowo. -
Spitfire z DeAgostini
kesto odpowiedział(a) na kesto temat w Konwersje spalin na elektryki i elektryczne "giganty"
Film z oblotu jest w nie najlepszej jakości. Może powiecie mi jakich programów używacie do obróbki surowego materiału filmowego? Ja nie mam o tym pojęcia. -
Spitfire z DeAgostini
kesto odpowiedział(a) na kesto temat w Konwersje spalin na elektryki i elektryczne "giganty"
Zanim włożyłem silnik do modelu, przeprowadziłem próby w doborze śmigła na hamowni. Mierzyłem prąd i ciąg. Najlepszym zestawem było śmigło 11X5,5 i Lipol 4S. Ciąg jest ok. 2,5kG, a prąd 60A. Producent silnika podaje moc 650W (Dualsky 3548/CA-4), ale na krótko można go trochę mocniej obciążyć, więc przy starcie wyciskam z niego 880W. Próbowałem smigła o większym skoku (chodziło mi o większą prędkość strumienia zaśmigłowego), ale prąd drastycznie skakał więc w trosce o uzwojenie silnika dałem sobie spokój. -
Spitfire z DeAgostini
kesto odpowiedział(a) na kesto temat w Konwersje spalin na elektryki i elektryczne "giganty"
Dzisiaj korzystając z dobrej pogody oblatałem Spitfire. Model ma całkiem przyzwoite własności lotne. Jest czuły na stery i ma sporą doskonałość w locie bezsilnikowym. Zrobiłem dwa loty i właściwie nic nie regulowałem. Stery na zero, środek ciężkości w odległości 35% od natarcia i model bezproblemowo poleciał. Po pierwszym locie jedynie zmniejszyłem czułość steru wysokości, bo trochę nerwowo reagował. Mimo braku podwozia i lądowania na brzuchu, śmigło przetrwało, a poszycie nie uległo podziurawieniu. Zastanawiam się nad włożeniem mocniejszego silnika, bo ten (Dualsky 3548) jest trochę "na styk". Razem z akumulatorem 4S do lotu waży 2200g, co jest bardzo przyzwoitym wynikiem. -
Marek, jak chcesz się bawić na całego i robisz model trójsilnikowy o rozp. 3,60, to zrób model na trzy silniki, a nie jakiś erzac z silnikiem centralnym . Moim zdaniem Twoja koncepcja w tak dużym modelu to niewypał. Może jest dobra do małych modeli, ale nie do tej wielkości. No i pamiętaj, że dwa śmigła obracające sie swobodnie, bedą stawiały opór, więc będziesz miał jeden silnik i dwa hamulce
-
Sporo balsy użyłeś na kopyto kabinki. Nie lepiej było wypełnić przestrzenie styrodurem? Mniej potem szlifowania.
-
No widzisz, nie taki diabeł straszny . Teraz tylko pamiętaj, że foremki trzeba umyć pod bieżącą wodą, aby wypłukać resztki alkoholu. Potem to już klasyka czyli woskowanie itd.
- 186 odpowiedzi
-
- Bandit Bandyta
- PA
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Na zdjęciach wygląda to całkiem nieźle. Jeżeli nie zapomniałeś o alkoholu poliwinylowym, to powinno sie bezproblemowo odformować.
- 186 odpowiedzi
-
- Bandit Bandyta
- PA
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
RWD-22 polski wodnosamolot
kesto odpowiedział(a) na kesto temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Wstępnie poskładałem model wraz z wyposażeniem aby sprawdzić, jak wygląda kwestia wyważenia. Okazuje się, że przy akumulatorach 4S wysuniętych trochę do przodu na specjalnej półce, środek ciężkości jest w odległości 125mm od natarcia czyli akurat tu, gdzie powinien być -
Sławek ma całkowitą rację. Przed pierwszym lotem wyważa się model w środku ciężkości dodając na przód lub tył obciązenie, aby model podparty w środku ciężkości był w równowadze. Kombinacje skłonu i wykłony robi się w czasie pierwszych lotów, ale na wyważonym wcześniej modelu. P.S. No pokaż te foremki
- 186 odpowiedzi
-
- Bandit Bandyta
- PA
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Piaggio Aero MPA 1:8
kesto odpowiedział(a) na TeBe temat w Konwersje spalin na elektryki i elektryczne "giganty"
Wcale nie neguję sposobu realizacji hobby, jedynie staram się wykorzystując moją wiedzę i doświadczenie ustrzec innych przed popełnianiem podstawowych błędów. Uwierz mi, że duże wychylenia sterów przy pierwszych lotach wcale nie pomagają, a założenie, że:- "skoro nie wiem jak lata, to dam duże wychylenia sterów by mieć lepszą kontrolę", jest tak samo błędne jak przeświadczenie młodego kierowcy, że jak pojedzie szybko, to nie spowoduje wypadku. Pamiętaj, że duże wychylenia sterów, to przede wszystkim brak precyzji sterowania, a nie lepsza kontrola (to właściwie pozbawienie się kontroli). Przy takich wychyleniach nawet jeśli model będzie stabilny w locie, to i tak go nie opanujesz, a systemy typu gyro są co prawda pomocne, ale nie zastępują pilota. Tak czy inaczej, czekam na relację z lotu i mam nadzieję, że nie wróci model w reklamówce Ciąg silników jest O.K. -
Piaggio Aero MPA 1:8
kesto odpowiedział(a) na TeBe temat w Konwersje spalin na elektryki i elektryczne "giganty"
Tomek, to są błędne założenia. Jeśli nie wiesz jak zachowa się w locie model, to nigdy nie daje się dużych wychyleń sterów. Nawet przy oblotach modeli akrobacyjnych wychylenia ogranicza się do niezbędnego minimum. Jeśli oblotu dokonasz na takich wychyleniach, to może być to pierwszy i ostatni lot tego modelu. Ten model ma taki układ aerodynamiczny (krótkie ramię usterzenia i duże wydłużenie płatów), że jego stateczność podłużna jest baaaardzo wątpliwa. Jak dodasz do tego duże wychylenia sterów, to przy pierwszym locie będzie świeca i ... kret, bo go nie opanujesz. Poza tym weź pod uwagę Swoje umiejętności pilotażowe. Czym do tej pory latałeś? Z tego co pamiętam to Jaskółka RC i RWD-13, którego sukcesywnie łamałeś i przerabiałeś. Nie poleciałeś nawet Wicherkiem, więc - doświadczenie raczej żadne. Dlatego radzę zmniejszyć wychylenia ster. -
Piaggio Aero MPA 1:8
kesto odpowiedział(a) na TeBe temat w Konwersje spalin na elektryki i elektryczne "giganty"
Masz stanowczo za duże wychylenia steru wysokości. Zmień połączenie na wyższy otwór w dźwigni steru. Najlepiej na pierwszy od góry. -
RWD-22 polski wodnosamolot
kesto odpowiedział(a) na kesto temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Używam żelkotu narzędziowego epoksydowego, który...nie śmierdzi , bo nie ma styrenu. Żelkot jest firmy MGS o symbolu F-200, do tego utwardzacz F-250. -
Mam ten profil w swoim Biesie i jestem bardzo zadowolony z właściwości lotnych modelu.
-
JAK 12M - pierwsza konstrukcja balsowa
kesto odpowiedział(a) na mgr temat w Modele średniej wielkości
Z opisu wynika, że masz zbyt ciężki nos. Przesuń środek ciężkości do tyłu, a silnikowi prawdopodobnie będziesz musiał zwiększyć skłon. -
Jeden z ładniejszych Piperów zrobiony od podstaw. Oby latał jak wygląda.
-
Do żywic epoksydowych stosuje się żelkoty z indeksem "T". Pozostałe są do poliestrowych.
-
Idź ze szlifowaniem na balkon
- 186 odpowiedzi
-
- Bandit Bandyta
- PA
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Model wodnosamolotu Dornier Do-X1
kesto odpowiedział(a) na stan_m temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Ile waży w tej chwili model gotowy do lotu?