Skocz do zawartości

kesto

Modelarz
  • Postów

    2 383
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    114

Treść opublikowana przez kesto

  1. kesto

    PWS-26

    Piękny model i realistycznie latający. Gratulacje. Oby więcej takich rodzimych konstrukcji.
  2. Trochę prac zajmujących dużo czasu z mizernym efektem wizualnym , czyli pasowanie części.
  3. Rozumiem, że to jest wydruk testowy na zwykłej kartce. Na czym będziesz drukował na gotowo? Folia czy specjalny papier w formie czystej kalkomanii do druku w drukarkach laserowych (atramentowych)?
  4. Kąt jest odpowiedni. Są jakieś postępy w pracy?
  5. Mocowanie kabiny zrobiłem klasycznie, czyli kołeczek z przodu i dwa magnesy neodymowe z tyłu. Wklejona wręga ze styroduru z naklejoną gąbką dociska pokrywę kadłuba i zabezpiecza ją przed samoczynnym otwarciem
  6. Tylko na pływakach, bo sam płatowiec był konstrukcji drewnianej.
  7. Mój RWD-22 ma 2m rozpiętości i też kryję go cienką japonką.
  8. Widzę, że dość mocno sfazowałeś otwór w rozpylaczu. Nie sądzisz, że lepiej rozpyla się paliwo z otworu o ostrzejszych krawędziach? Oryginał miał fazkę, ale wyraźnie mniejszą.
  9. Książkę widziałem na allegro, lecz spóźniłem się z licytacją i kto inny stał się szczęśliwym posiadaczem. Co do dwóch rodzajów malowań (morski i flotylli pińskiej) to wydaje mi się, że barwy były te same. MDLot w Pucku oddelegował część swoich wodnosamolotów ( Schreck) do współpracy z flotyllą pińską w celu patrolowania wschodnich granic IIRP. Nikt tych samolotów nie przemalowywał. Chyba że, moje informacje na ten temat są niepełne.
  10. Pomijając fakt, że nikt nie wie jak powinien wyglądać RWD-22, bo go po prostu nie było, to kwestia malowania jest nie mniej enigmatyczna. Tak jak w przypadku polskiego khaki, tak i barwa samolotów lotnictwa morskiego jest trudna do zdefiniowania. Według materiałów do których dotarłem, jest to kolor określany w tabeli barw Federal Standard jako FS 34410 (szarozielony). Oczywiście żeby było trudniej - żadna modelarska firma produkująca farbki, nie robi takiego koloru, bo i po co? Żaden sprzęt w czasie IIWŚ nie był malowany tym kolorem, tylko ponoć nasze wodnosamoloty. Trzeba więc go zrobić i do tego celu należy zmieszać ze sobą 4 różne kolory Humbrola w odpowiednich proporcjach: 6 cz.- H90, 5 cz.- H34, 1 cz.- H76, 1cz.- H64. Da to w przybliżeniu taki odcień jak jest potrzebny. Podobno tak były malowane wodnosamoloty Lublin R VIII, R XIII i dwusilnikowy R XX. Malowanie pokazane na modelu kartonowym CardPlane jako kamuflaż dwubarwny jest dla mnie osobiście mało wiarygodne. Może i atrakcyjny, ale już samo określenie jednego koloru (FS 34410) było niezłą łamigłówką, to zdefiniowanie drugiej barwy kamuflażu, to już wróżenie z fusów. Kolejną kwestią jest kolor spodu. Lublin R XIII był malowany na srebrno wraz z osłonami silnika i pływakami, pozostałe Lubliny - w całości na szarozielono oprócz pływaków. Może ktoś podpowie jak podejść do tego tematu?
  11. Trafił ci się bubel. Otwory powinny być nagwintowane. Część z nagwintowanymi otworami (które są) jest przeznaczona do dokręcenia piasty śmigła.
  12. Trochę gimnastyki było z dopasowaniem osłon silników, przez które przechodziło mocowanie pływaków do skrzydeł. Początkowo chciałem przeciąć osłonę na pół, ale potem doszedłem do wniosku, że będzie ładniej jak wytnę otwór w kształcie kropli i przez niego włożę pływak.
  13. Na śniegu nosa ci nie przytopi , a jak na wodzie dasz pełny gaz i ściągniesz ster wysokości, to też podniesiesz dziób - sprawdzone empirycznie .
  14. Popracuj jeszcze nad kadłubem . Za kabiną pilota linia góry kadłuba była prosta, takie krótkie przedłużenie kabiny. Natomiast, aby uzyskać większe wklęśnięcie przejścia kadłub-skrzydło, możesz zrobić sobie prosty przyrząd do obróbki w postaci papieru ściernego naklejonego na odcinek rury z PCV średnicy 50mm, takiej jak idą do instalacji wodnej.
  15. Skoro wiesz, ze popełniłeś błąd to go popraw. Może przyda Ci się prosty wzór jak obliczyć wysokość podkładki pod skrzydło, aby uzyskać odpowiedni wznios: h=2x3,14xLxn/360 gdzie: h- wysokość podkładki L- rozpiętość połówki skrzydła n- wznios w stopniach Dla modelu, który robisz (rozpiętość 1200mm) i wznios skrzydła 6 stopni) będzie wyglądało to tak: h=2x3,14x600x6/360 h=62,8mm To jest wysokość podkładki, którą powinieneś podłożyć pod połówkę płata. Model będzie latał również z mniejszym wzniosem, ale mogą być takie same problemy ze statecznością, jak przy poprzednim modelu (Bf-109)
  16. Tu wcale nie chodzi o to żebyś robił makietę, ale podstawowe wymiary i proporcje należy zachować. To jest podstawa kultury technicznej. To co prezentujesz to typowa fuszerka, a tłumaczenie "że to nie makieta" świadczy o tym że podchodzisz do pracy z bardzo dużą dozą bylejakości. Powinieneś być wdzięczny, że ktoś zwraca uwagę na błędy w wykonaniu modelu i powinno to Ciebie dopingować, by robić wszystko porządnie.
  17. Tak? To dlaczego nie zrobiłeś tego porządnie? Jaki wznios skrzydeł w stopniach miał Spitfire?
  18. Problem z modelem polega na braku wzniosu skrzydeł. Czasami mam wrażenie, że model ma wznios,...ale ujemny, tak jakby mu skrzydła "oklapły". Popatrz na plany bf-109, widać wyraźnie wznios, którego w Twoim modelu nie ma. Powinien wynosić on ok. 5 stopni (oryginał miał 5,75 st.) https://www.google.pl/search?q=messerschmitt+bf+109&biw=1280&bih=876&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ei=NEW5VKdkybBpv9mAkAM&ved=0CAYQ_AUoAQ#imgdii=_&imgrc=2AfQrXpRx3i0gM%253A%3BLaFFU70H69E_JM%3Bhttps%253A%252F%252Fwww.the-blueprints.com%252Fblueprints-depot%252Fww2planes%252Fmesserschmitt%252Fmesserschmitt-bf-109-1935-germany.gif%3Bhttp%253A%252F%252Fblenderartists.org%252Fforum%252Fshowthread.php%253F274914-Messerschmitt-BF109%3B1656%3B1103
  19. Widziałeś gdzieś tak przypakowanego sowieckiego pilota z IIWS? Kulturystami to oni raczej nie byli.
  20. Trochę prac przy kadłubie. Pokrywa luku pod kabiną pilota, która ma na celu uszczelnienie modelu przed dostaniem sie wody, oraz fragment kadłuba pod skrzydłami.
  21. kesto

    Jakiej żywicy użyć ?

    Jeżeli jesteśmy przy epidianach, to do laminowania nadaje się również Epidian 61. Robiłem z niego owiewki na silnik. Dobrze przesącza tkaniny szklane jak i węglowe. Jedynym minusem jest to, że laminat po wyciągnięciu z formy jest dość elastyczny i utwardza się dopiero po 2-3 tygodniach sezonowania. Po tym czasie jest już "twardy". Osobiście używam zarówno do form jak i wyrobów żywicy epoksydowej LH145 i taką bym polecał.
  22. No właśnie. Zastanawiam się, czy nie byłoby lepszym rozwiązaniem zmiana takiego układu (skrzynka sklejkowa i dystanse metalowe) na jeden duży sklejkowy domek. W środku można umieścić regulator, a po bokach dać odbiornik i po drugiej stronie zasilanie odbiornika. Pomyśl też nad zmianą umiejscowiania serwomechanizmów. Teraz masz je z tyłu pod kabiną pilota czyli daleko za środkiem ciężkości. Można je przesunąć bardziej do przodu, praktycznie tuż za domek silnika czyli przed środek ciężkości.
  23. kesto

    PZL-50 Jastrząb

    No to lata fajnie, czy jest mało stabilny? Zdecyduj sie na coś, bo to jest tak jakby częściowo wysiąść z jadącego pociągu. Wznios skrzydeł jest, tylko jego wartośc jest ujemna. Ktoś już wcześniej o tym pisał. Z tak opuszczonymi skrzydłami raczej trudno o stabilny lot.
  24. To była akurat słuszna koncepcja. Przy modelu tej wielkości i masie, siły w czasie lądowania są na tyle duże, że sam rdzeń styropianowy nie da rady, a laminacik na łączeniu połówek pomoże jak umarłemu kadzidło. Potrzebny jest dźwigar.
  25. kesto

    Rycerz z Bostonu

    Nie ma potrzeby korzystania z aerografu, no chyba że koniecznie chcesz połowę lakieru rozpylić w niebyt . Do lakierowania w zupełności wystarczy pędzel i odrobina wprawy w posługiwaniu się tak zaawansowanym technologicznie narzędziem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.