



-
Postów
721 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
21
Treść opublikowana przez paulusr
-
Mig 15 life in plastic is fantastic
paulusr odpowiedział(a) na paulusr temat w Skrzydełka, kaczki i "odrzutowce"
Ca jest dobry. Chyba nic lepszego do PLA nie ma. Ja ostatecznie rezygnuję z płaskownikòw weglowych. Chyba poniższa metoda jest dobra.Pasek tkaniny na Ca lub żywicę i połączenie jest już nie do oderwania. Oceniam, że taki element jest wystarczająco wytrzymały. Przygotowanie do laminowania Na to paski 25 g. Po utwardzeniu niezbyt widoczne. -
Mig 15 life in plastic is fantastic
paulusr odpowiedział(a) na paulusr temat w Skrzydełka, kaczki i "odrzutowce"
Nie jest taki mały. 1250*1250 mm. Tu w poròwnaniu do Mirage Flyfly. Tutaj patent z płaskownikiem węglowym Najważniejszy i niestety bez możliwości dodania dźwigara wewnątrz jest 1 i 2 segment. 1 płaskownik pòjdzie przed wnęką podwozia po całej długości i 2-3 krótsze. Na gòrze też dam 1. Coś mi to przypomina...Esa? -
Mig 15 life in plastic is fantastic
paulusr odpowiedział(a) na paulusr temat w Skrzydełka, kaczki i "odrzutowce"
Wygląda na to, że ambicją było zrobienie 100% drukowanego modelu. Co zresztą i tak nie ma miejsca bo na sterach wysokości jest drucik jako ośka -
Mig 15 life in plastic is fantastic
paulusr opublikował(a) temat w Skrzydełka, kaczki i "odrzutowce"
W temacie wydruków 3D jestem zielony, tym bardziej w temacie latających wydruków 3D. No ale jeśli ten latający wydruk ma mieć napęd EDF, to najwyższy czas się zapoznać z tą obiecującą technologią. Firma 3DLabprint z Czech proponuje konstrukcje do druku z PLA różnej maści. Współzałożycielem firmy jest Patrik Svida. Może dzięki temu zdecydowałem się na budowę modelu MIG-a 15 z 3DLabprint. Kilka lat temu zakupiłem model Do335 od Svidy i do dziś jest to jeden z moich ulubionych modeli. Zleciłem wydruk u forumowego kolegi KAIZEN. Elementy przyszły solidnie zapakowane i posortowane. Jakość wydruku jest zadowalająca. Wszystkie części były całe i pozbawione błędów druku. Dostałem też kilka części nieudanych na których mogę testować kleje i farbki. Z góry przepraszam za jakość zdjęć ale coś się podziało z obiektywem telefonu. Jak to zwykle bywa, jak jest nowa zabawka to wszystkie inne projekty na bok i zaczynamy składanie. Atutem tej technologii jest, niewątpliwie, szybkość. O innych atutach na razie nie będę pisał bo ich nie poznałem, na razie. w ciągu dwóch wieczorów mamy gotowy płatowiec i to nie byle jaki... Ale po kolei. Z badania internetu w temacie wyszło, że klejenie poszczególnych wydruków wykonuje się za pomocą CA. Jest też kilka filmów z lotów również takich, gdzie model rozpada się w powietrzu. To nie 500 g deproniak tylko 3 kg EDF, zatem tematowi należało się przyjrzeć dokładniej, w szczególności metodzie klejenia wydruków. Na dostarczonych zapasowych/uszkodzonych wydrukach przetestowałem kilka klejów CA, MMA, epoksydowych i rozpuszczalnikowych. Nie testowałem chloroformu i octanu etylu - są to rozpuszczalniki na bazie których można wykonać kleje dyfuzyjne. Wyniki: Joker CA medium - słabo Parabond CA gęsty - słabo Rocket medium DeluxeMaterials - dobrze Multibond 15 epoksyd - dobrze MMA dwuskładnikowy - słabo MMA Deluxe dwuskładnikowy - słabo ale klej zgęstniał rozpuszczlnikowe - słabo Niemniej jednak, żaden z klejów nie zapewnia połączenia które byłoby mocniejsze niż warstwy druku. Zdecydowałem się więc na CA Rocket + dodatkowe wzmocnienia o których później. 2 wieczory radosnej twórczości, łapy całe w CA. Model rośnie w oczach. I finalnie Poszczególne części są dobrze dopasowane i ciężko zrobić błąd, ale dla chcącego nic trudnego. Trochę uwagi wymagają lotki, bo choć wszystko pięknie pasuje to otwory "zawiasów" mogą wymagać opracowania. Mi udało się jeden "ukręcić" bo wchodził za ciasno. Kilka szybkich ruchów (jak na filmie z 3DLabprint) i .... tworzywo się zespawało. Pla przy szlifowaniu i cięciu zamienia się w gluta zatem nie należy używać zbyt wysokich obrotów. A najlepiej używać skalpela. O ile kadłub klejony na CA mnie nie martwi tak skrzydła i stateczniki już niestety tak. Podejście do tematu wytrzymałości płata 3Dlabprint polega na ograniczeniu prędkości modelu do 200 km/h i manewrów do iluśtam... Brak jakichkolwiek miejsc do wklejenia pręta węglowego czy czegoś podobnego. Jest kanał na przewody ale niestety nie da się go wykorzystać. Planuję pospawać poszycie długopisem 3Ddoodler lub/i porobić węglowe sztyfty w poszyciu. Same elementy wydają się być odpowiednio wytrzymałe. Po złożeniu zważyłem model - i tu niespodzianka z 1450 g wydruku jak podaje projektant zrobiło się 1760 g. Nie wiem czy to zależy od filamentu czy od samego druku ale nie wygląda to optymistycznie. Przy zastosowaniu edf 70 mm (w klasie 2 kg) wyjdzie do lotu 2700 z bateriami 6s 3000 mAh (bez podwozia) Z rekomendowaną 90-tką wyjdzie na pewno >3000 g.Tym bardziej trzeba się pochylić nad wzmocnieniem płatów. c.d.n -
Jaki przewidujesz napęd? Zrobiłeś wektor ciągu?
-
Mi działa na androidzie - tablet Nv Shield z padem
-
Amelinium to tylko 18% F22, reszta to tytan i kompozyty . Zrezygnowałeś z tkaniny?
-
Pylon Stinger - wiecej mocy!!!
paulusr odpowiedział(a) na potemp667 temat w Skrzydełka, kaczki i "odrzutowce"
Porównując HET-a z Megą można mieć wrażenie, że różnica w jakości jest podobna jak między Lehnerem a Megą. Kilka Hetów się już rozleciało, nie mówiąc o wyciągniętych wałach i rozklejonych deklach. Niemniej jednak Hety są popularniejsze w EDF-ach bo są do nich projektowane. No i które są lepsze? Sorki za OT. -
Pylon Stinger - wiecej mocy!!!
paulusr odpowiedział(a) na potemp667 temat w Skrzydełka, kaczki i "odrzutowce"
Powiem Ci szczerze, że jakbym miał wybrać z tej tabeli silnik do Stingera to bym się poddał... Lehner produkuje silniki do łódek i aut czego nawet nie ukrywa. Fakt są to świetne motorki ale dość drogie, nawet jak na nasze hobby. W F5D zawsze była Mega. Rzecz w tym , że optymalizuje silniki również pod tym kątem. Co do jakości Megi - średnia półka ze wskazaniem na dobry materiał osi. Nigdy mnie nie zawiodła a kevlar jest na każdym rotorze. Nie polecam rozbierać silników 16/15/xx bez potrzeby. Są klejone. Jest jeszcze Tenshock, TP, HET i z innej nieco planety Neu i Hacker -
Pylon Stinger - wiecej mocy!!!
paulusr odpowiedział(a) na potemp667 temat w Skrzydełka, kaczki i "odrzutowce"
4.1x4.1 APC 4 s. Ten silnik wytrzymuje do 500W spokojnie. Nie przekraczaj prądu 30-35A. A składane śmigła odpuść bo te szybkie są drogie i słabo dostępne a 4.7x2.4 to lipa nie prędkość. 700 w ma np. typhoon 2W20 a 900 W ma typhoon 2W25. Pierwszy 4.1x4.1 i 4 s drugi 4.7x4.7 4 s lub 5 s 4.1x4.1. Kilku próbowało też na 6 s. -
Dassault Rafale – środek ciężkości, gdzie
paulusr odpowiedział(a) na KuTeR temat w Skrzydełka, kaczki i "odrzutowce"
Jak będziesz strzelał z gumy to ci tą podstawkę H zabierze razem z samolotem. -
Dassault Rafale – środek ciężkości, gdzie
paulusr odpowiedział(a) na KuTeR temat w Skrzydełka, kaczki i "odrzutowce"
CG za bardzo z tyłu. Przy takim płacie siła spowodowana wyrzutem już 10 cm od ręki nie miała znaczenia. W tym modelu, który latał bardzo dobrze CG było 10 cm od krawędzi natarcia przy kadłubie. Na zdjęciu jest jeszcze karteczka z oznaczeniem CG. Niestety nie mam lepszego ujęcia. Modelu zresztą też nie mam... Ale 1/3 to na pewno nie była. Raczej 1/5. Kanardy były na "0" do oblotu. -
Wszystko OK. Tyle, że FE36 to nie jest proszek tylko gaz gaśniczy podobnie jak halon211 itp. Po prostu pytam, bo nie da się już kupić legalnym kanałem gaśnicy halonowej. Załatwianie też się skończyło, przynajmniej z tych źródeł które znam. Kilka firm lotniczych nie stosuje już halonu a nowe środki duPonta.
-
Czy wobec braku możliwości zakupu gaśnicy halonowej (wycofane z obrotu CFC) można zastosować jego zamiennik typu CUG z czynnikiem FE-36? Wiecie coś na ten temat? http://www.starkam.pl/Czyste_Urzadzenie_Gasnicze_CUG_1x-14839.html O ile dobrze wyczytałem, to środek ten stosowany jest z powodzeniem w dużym lotnictwie przez niektóre firmy Stosowanie gaśnic CO2 wiąże się ze sporym ryzykiem uszkodzenia turbiny z powodu możliwości nagłego wychłodzenia rozgrzanych elementów.
-
Z daleka od Xtrona. Magnumy są OK.
-
Dassault Rafale – środek ciężkości, gdzie
paulusr odpowiedział(a) na KuTeR temat w Skrzydełka, kaczki i "odrzutowce"
Zdecydowanie sterolotki. Kanardy tylko do wysokości i i to z małymi wychyleniami na początek. -
Koledzy, Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Ale problem polega na tym skąd to pytanie się wzięło? Nie jest tak, że jeśli zmniejszamy wylot to maleje ciąg. Pomiar statyczny ciągu nie jest wcale miarodajny. Nie jest to zależność którą można by było wyrazić prostą funkcją. Można za to określić jaki układ jest korzystny. I tak wg moich obserwacji dysza > 100% FSA jest złym wyborem. 100% FSA dla MidiFan wypada w okolicach 81 mm i nie jest to też dobry wybór. Fabryczna średnica dyszy produkowanej przez WEMOTEC to 75 mm. Potwierdzają to moje obserwacje. W powietrzu model przy takiej średnicy dyszy zachowuje się dynamiczniej niż przy 100% FSA. Zmierz jednak ciąg na ziemi i czary - przy 100% FSA ciąg jest większy. Na potwierdzenie powyższego opiszę przykre wydarzenie minionego weekendu. Otóż po starcie 8 kg L39 "wydmuchało" połowę dyszy zwiększając średnicę z 90%FSA do 100% FSA (musiała być dzielona ze względów konstrukcyjnych - ta co wypadła była klejona wzdłużnie - laminat zwijany.) Kontynuowałem lot ale brakowało mocy. Samolot zachowywał się poprawnie tylko na pełnym gwizdku. Kiedy zacząłem kombinować z podejściem do lądowania tj. robić troszkę wolniejsze przeloty i zakręty Albatros zamienił się w nieprzewidywalną cegłę. Na ostatnim wirażu przepadł i nic już nie mogłem poradzić. Spadł. Uszkodzenia są na tyle poważne że w tym roku już nie poleci. Większość 90-tek na rynku ma FSA podobne do MIDI - I nie ma co kombinować - dysza 75 jest dobra. Co nie oznacza, że nie można próbować innych średnic ot, np. dla tego, żeby się przekonać.
-
Super, ze ogarnąłeś temat goleni. Co do kół możesz spróbować Nona Air. Są bardzo lekkie ale w całości plastikowe. Możesz tez sprawdzić te z Nastika 77 mm. Nie nadaję się do hamulców ale są solidne i tanie. http://www.nastik.pl/kolo-gumowe-felga-aluminiowa-77mm-p-5304.html Używam takie w L39 1:6.5.
-
Jest MW 44 za 1400E (4h - najnowsza wersja) - Trafiają się też taniej. Najtańszego Kolibri bez autostartu widziałem za 900. JetCat P20 była ostatnio za 1700 (30 min). Super wypada wagowo Jets Munt 70XBL - 800 g (600 silnik) z wszystkim 7kG ciągu - do tego najnowsza technika z restartem itd! Only 1600 netto Kolibri bardzo trzymają cenę ale to klasa sama w sobie.
-
Przesadzasz. Że tak zacznę. Z naszego lotniska spokojnie startują i 70 mm i 120 mm EDF. Dodam ,że lądują także. W większości
-
No właśnie! A Df-y to odrzutowce a nie "odrzutowce", hej. Tomek. Ty to masz dobrze. Zielony jesteś to możesz stworzyć nowy dział Wolność dla Df-ów!!!
-
Robert - ja protestuję to TEN dział Tak na poważnie to nie wiem dlaczego DF-y są w dziale z kaczkami i skrzydełkami i co mają z nimi wspólnego. Konstrukcyjnie najbliżej im do "Jetów" turbinowych. W wielu przypadkach to wręcz konstrukcje identyczne. Chyba warto stworzyć nowy dział Odrzutowce z napędem tunelowym. Ale jakby co to nie mam z tym problemu . Ale jak go chcesz startować - ręcami? To może być stresujące chociaż pewnie nie niemożliwe. Chyba zostaje guma. A z którym motorem masz tego Storm'a?
-
Pikny. Dopracujesz kokpit? No i oczywiście efekty przegrzanej blachy pod ogonem. Kombinujesz podwozie? http://www.rc-network.de/forum/attachment.php?attachmentid=862846&d=1479425513
-
Z Eurokita nie będziesz zadowolony. Zdarzają się nieszczelności a ten typ ze zdjęcia jest chyba najtańszy w ich ofercie. . Poszukaj raczej Behoteca C36 lub Jet1A. Interesujące są kopie Elektrona https://www.lindinger.at/en/airplanes/accessories/wheels-und-landing-gear/planet-hobby-slr-einziehfahrwerk-elektrisch-950-ausfahrwinkel-1stk.-ohne-controller Do dostania na Ebayu za 180 $ trzypunktowe. Użytkuje taki komplet - na razie bez uwag - ten mój na pręt goleni 6 mm. Pozbawione są krańcówek które sprawiają problemy w mechanizmach z HK. Posiadają własne zasilanie i punkty skrajne określa układ który mierzy prąd. To ważne bo odkształcenie podwozia to częsty problem i niedomykające się podwozie może sprawić problemy natury elektrycznej. Tutaj zasilanie jest wydzielone od RC i nie powinno być kłopotu (podobnie jak w pneumatycznym). Materiały wyglądają na odpowiednie chociaż Electron na swojej stronie przestrzega. W zestawie jest również gotowe rozwiązanie sterowania kołami (ale to dla tych z przednim kołem). Mechanizmy to jedno ale jeszcze golenie - też potrafią kosztować. Moja Foka TA 152h chociaż mniejsza (1:12) chętnie kapotowała przy starcie. Wg mnie trzeba mocno wysunąć golenie do przodu (pokombinować z kątem ustawienia mechanizmu). Owszem stała stabilnie ale start to był koszmar.
-
To, że ustawodawca zmierza do ograniczenia latania modelami RC tylko na lotniskach klubowych to fakt. Dla podkreślenia można dodać, że to fakt z tych autentycznych Ciekawe jest to, że na razie nie wie gdzie zmierza. Przy odrobinie szczęścia i dzięki zaangażowaniu kilku organizacji modelarskich wkrótce ten cel sobie uświadomi (EASA zaprosiła do rozmów EMFU) To, że stan organizacyjny modelarstwa RC w Polsce nie pasuje do przyszłych regulacji to też fakt i to też autentyczny. To, że takie zdarzenia mają wpływ na decyzje ustawodawcy to tez prawda ale niebezpieczne zdarzenia z udziałem modeli rc to promil w stosunku ilości zdarzeń z udziałem dronów. Powiecie, że modele rc to też drony. Otóż nie. W/g koncepcji forsowanej przez organizacje modelarskie podział jest jasny. To, że moje wpisy mają niewiele wspólnego ze zdarzeniem z tematu to też fakt. Przepraszam. Skorzystam jednak z każdej sytuacji aby o tym rozmawiać. Większość zdarzeń z modelami rc kończy się na lotnisku, w lesie obok itp. (i szczęśliwie tam zostaje) To co zdarzyło się Jurkowi to po prostu cholerny pech. I takie zdarzenia będą miały miejsce, z różnych przyczyn ale to jest akurat normalne. Modelarstwo rc jest bezpieczniejsze od kite surfingu, wspinaczki, poszukiwania skarbów i jakby się dobrze wczytać to nawet od kręgli (śmiertelne porażenia serwisantów torów). Potencjał do zabijania jest ale nie większy niż kuchennej szufladzie.