-
Postów
2 088 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
25
Treść opublikowana przez MASK
-
Hahaha... Ciekaw jestem co kupił Czarek, a nie co to za silniki na zdjęciu. To akurat wiem, bo to moje silniki Dodam tylko, ze są z głowicami Davis Diesel
-
Rzeczywiście, gatunek to wymierający. Ale na szczęście sporo ich jeszcze jest, można sobie taką rodzinkę zaadoptować, i najłatwiej w ich ojczyźnie A Tobie Andrzeju szukamy czegoś odrobinę większego, czy zmieniłeś zdanie?
-
No, to elegancko! Nie ma to jak gaz do dechy i jazda Ja tymczasem dopadłem kolejnego 010, tak więc rodzinka już w komplecie
-
Piękny strzał, gratuluje!
-
Fox 36 panie Jarku
-
Dzięki Jarku, ale ja się na razie wstrzymuję z zakupami silnikowymi. Po ostatnich muszę trochę finansowo odzipnąć
-
Bardzo ciekawy ten samopał z pierwszego linku, tanio go nie oddadzą A takich przekładni, to się u mnie kilka pasie - każda inna
-
Jacku, to Mamiya. W Europie ich chyba nie było, podobnie jak innych wczesnych Japończyków. Tu w US były importowane w niewielkich seriach albo przywiezione przez żołnierzy amerykańskich, stacjonujących na japońskich wyspach podczas konfliktu koreańskiego. Fuji też mam na składzie
-
To dość popularne rozwiązanie w pierwszych latach zapłonu żarowego. Enya ma rozkręcane świece do tej pory A silnik? Podpowiem, że firma jest znana przede wszystkim ze sprzętu fotograficznego
-
-
Trzymałem kciuki, jak poszło? Ostatnio trafił mi się dość rzadki TD 051 RC. Silnik na szczęście jest używany, tak więc będę mógł go sobie przepalić bez skrupułów Na zdjęciu w towarzystwie (niestety nowego ) o połowę mniejszego G-Marka
-
To Amerykanin, o pojemności .199, czyli ok. 3,2 cc, numer seryjny 042. To silnik do napędu modeli klasy SAM Dla odmiany mały (.099 - 1,6cc) Japończyk. Ktoś rozpoznaje?
-
-
Raczej TWA, ale chyba to bez znaczenia, bo tak, czy inaczej to silnik Rogera Teobalda. W każdym razie prototyp jakiś
-
-
Korbowód najsłabszym elementem Coxów? A widziałeś kiedyś Piotrze problem z korbowodem w Coxie? To rozwiązanie przetrwało pół wieku produkcji silników, a zaraz minie 70 lat od początku istnienia Coxów takich, jakie znamy A tak dla rozluźnienia mała zagadeczka: może ktoś wie co łączy ten silnik z Coxami?
-
No, to ster jest poprawiony i kilka innych detali, których gołym okiem nie widać. Trochę to trwało, ale w końcu jest
-
Zbyszku, przecież to jest FunFly, nie tenerek!
-
Może brudne paliwo i paprochy zbierają się na iglicy? Masz filtr?
-
No dobra Janku, czyli co? Polak, czy nie? No bo tymi wielokropkami sugerujesz, że nie wszystko powiedziałeś
-
Linku nie mam, dostałem tylko to zdjęcie. Jak trzeba, to poproszę o więcej. Ale ja też jestem sceptyczny co do polskiego pochodzenia tego silnika. Tak jak Jacku piszesz rozwiązania nie są typowe dla silników Górskiego, a i samo wykończenie sugeruje seryjną produkcję - pewnie byśmy o tym wiedzieli
