MASK

Piękny model, świetnie lata, gratuluję

Grześ ma rację, nie o pierścień chodzi, ale też niekoniecznie o gaźnik/karter. Sprawdź Andrzeju również tylną pokrywę (tzw. dekiel), głowicę i czy nie pluje olejem spod piasty śmigła. Jeśli pluje spod piasty, to problem jest trudny do naprawy bo pasowanie między wałem korbowym a karterem nie jest szczelne.

Moim zdaniem silnik jest nieszczelny. Dźwięk wskazuje na zbyt wczesny zapłon, ale równie dobrze może to być przekłamanie z mikrofonu kamery (przesterowanie). Andrzej, a nie myślałeś, żeby po prostu kupić używany markowy silnik o tej pojemności: Super Tigre, Thunder Tiger, OS, Jett, Webra, Irvine etc, zamiast męczyć się z jakimś ASP?

Mam tę książkę w oryginale. Świetna lektura, i ze "smaczkami z epoki"

Czołem Janku!!! Już myślałem, że na dobre porzuciłeś to forum, ale nie Mam nadzieję, że rozruszasz nieco tematy silnikowe, bo ja już straciłem wiarę w sens pokazywania ciekawostek:)

Piękny model i świetnie lata, gratuluję!

W silnikach ABC panewki i tłok/cylinder mają sprzeczne interesy Panewki lubią dużo oleju i niską temperaturę, tłok/cylinder odwrotnie. Tłok/cylinder powinien być jak najszybciej doprowadzony, do temperatury pracy. Moim zdaniem nie ma sensu kupowanie innego paliwa do docierania pod warunkiem, że paliwo spełnia zalecenia producenta, na. Contest 10 jest świetnym paliwem do docierania i latania. Oczywiście warto do docierania dodać te 2% rycyny dla uzupełnienia ilości oleju do 20%. Doświadczeni modelarze często docierają silniki na paliwie takim na jakim mają zamiar użytkować silnik, nawet jeśli jest ono poza ramkami zalecanymi przez producenta. Docierając silnik na paliwie z większą zawartością nitro (np. 15%) zapewniamy silnikowi dotarcie silnika przy wyższej temperaturze zespołu tłok/cylinder co wydłuża jego żywotność (silnik jest dłużej ciaśniejszy w ZZ). Z czasem, kiedy to pasowanie się rozluźni przechodzimy na niższą zawartość nitro, tym samym zmniejszamy temperaturę pracy, a silnik pracując chłodniej staje się ciaśniejszy podczas pracy zapewniając wciąż dobrą szczelność zespołu tłok/cylinder. Marcin, paliwo 80/20 jest ok. na pewno krzywdy silnikowi nie zrobi, wszystko co jest zgodne z instrukcją jest dopuszczalne, paliwo 80/20 jak najbardziej też Te dwa akapity powyżej są raczej dla nas - starych pierników, którzy mają swoje przyzwyczajenia i opinie. Dla Ciebie najważniejsza jest INSTRUKCJA PRODUCENTA

Moim zdaniem paliwo 80/20 nie jest najlepszym rozwiązaniem do docierania silników ABC

Sklepy zwykle podają, że paliwo zawiera 18% oleju Klotz, co jest prawdą. Paliwo zawiera Klotz Super Techniplate, który jest mieszanką syntetyku Klotz Original Techniplate i rycyny BeNOL w stosunku 4:1. Dodanie jeszcze 2% rycyny (uzupełnienie do 20% oleju w paliwie) nie zaszkodzi silnikowi a dodaje większy margines bezpieczeństwa zwłaszcza przy docieraniu

To paliwo zawiera 3,6% rycyny w swoim składzie

Śliczności A tak wyglądają moje egzemplarze. 63 został kupiony na jednej z japońskich wysp przez żołnierza amerykańskiego podczas konfliktu koreańskiego zanim trafił we właściwe ręce - czyli do mnie Mam do niego instrukcję z numerem i japońskimi napisami. Zaprzyjaźniona Japonka odczytała, że silnik opuścił fabrykę w Tokyo 19 czerwca 1953 roku Bardzo ciekawe informacje na temat serii 60/63 można wyczytać w tym PDFie (który zresztą znasz) na stronie 9: http://www.svensktmodellflyg.se/users/5466/ENYA_Model_Engine_Compendium.pdf

No dobra chłopaki, opierając się na Waszych zdjęciach i uwagach, oprócz tego co mamy w PM, mamy jeszcze dwie opcje: Która dotyczy wersji seryjnej?

Chyba masz rację Adrian, dzięki! Zrobiłem tak jak Plany Modelarskie to pokazały; wierząc, że ich autor zbadał temat. Okazuje się, że pewnie nie

Właśnie został opublikowany bardzo ciekawy artykuł na temat silników Stanisława Górskiego: http://adriansmodelaeroengines.com/catalog/main.php?cat_id=173 Bardzo miło słyszeć, że nasz wątek jest chyba największą bazą informacji na temat polskich silników modelarskich

Konwersja elektryka na spalinę, to zawsze dobry kierunek

Da się, ale wykorzystanie takiego silnika jest znacznie trudniejsze niż heli. To są silniki wysokoobrotowe, więc wchodzą w grę zastosowania szybkościowe. Do tego często zamocowanie śmigła jest kłopotliwe, bo wały są przystosowane do mocowania kola zamachowego wraz ze sprzęgłem. Poza tym wał w tym miejscu w silniku samochodowym jest zwykle znacznie cieńszy niż w silniku lotniczym.

Żeby nie było, że się tu tylko chwalimy, to wrzucam link do instrukcji jak poskładać czterosuwowe Enye tak aby pracowały w drugą stronę: LINK Można i z dwusuwem, tak:

Pięknie, bardzo pięknie U mnie parkują obie Enye z otwartą klawiaturą: 35-4C i 40-4C. Poza tym 41-4C samozapłon, kilka 46-4C, kilka 53-4C wersje TV i TN, dwie 60-4C, 80-4C i 120-4C. Poza tym całe wiadro dwusuwów Enya

Elegancko wygląda Przy oklejaniu pionowego, to faktycznie nagle przypominają się wszystkie przekleństwa, a nawet powstają nowe

Rezonans w 4t ma za zadanie wyssanie z komory spalania spalin i uzyskanie jak najniższego w niej ciśnienia zanim zawór wydechowy się zamknie. A więc rezonans działa, tylko jego zadanie jest inne niż w silnikach dwusuwowych. Dzięki temu można uzyskać kilka setek rpm i cichutką pracę

Wygląda niesamowicie!

Model jest dostępny na stronie konstruktora: https://www.kickstarter.com/projects/827919495/adrians-model-airplane-kit-cutting-project

Modele z planów i relacji, to te same modele. Różnice są wyłącznie takie jak zauważyłeś, czyli na podstawie planu autor zaprojektował również zestaw laserowy. Plan lub zestaw można kupić tu: http://www.adrianpage.com/contact.htm Kiedyś na tej stronie była też do ściągnięcia (może jest nadal) instrukcja budowy tego modelu - jeśli nie znajdziesz to Ci podeślę. Budowa modelu jest dość prosta dla doświadczonego modelarza, nie ma tam zagadek. Model lata świetnie, mój niestety nie miał szczęścia, bo powstał w czasie, kiedy nie miałem dostępu do lotniska modelarskiego (kawałek polnej drogi) i każde lądowanie kończyło się kapotażem w najlepszym przypadku - model wymaga kawałka płaskiego terenu do lądowania. Po tym jak pierwszy model przeszedł na emeryturę zacząłem budowę drugiego (wtedy było już lotnisko), ale niestety model czeka na dokończenie od siedmiu lat i raczej już go nie skończę. Trzymam kciuki, poprawnie zrobiony lata jak po sznurku.

Zdjęcia prosimy, zdjęcia

Pomyślałem, że usunięcie fragmentu szkieletu górnej pokrywy kadłuba (na czerwono) ułatwiłoby urządzenie kokpitu w sposób bardziej makietowy. Oklejenie balsą byłoby nieco trudniejsze, ale powinno się udać robiąc to z pokrywą zamocowaną do kadłuba