Skocz do zawartości

MASK

Modelarz
  • Postów

    2 079
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    25

Treść opublikowana przez MASK

  1. Pokrywa:
  2. Niee, w kompozytach jestem cienias, dla siebie jeszcze coś tam wydłubię. Jak chcesz to wyślę Ci formę, sam sobie zrobisz. Nie jest mi już potrzebna.
  3. MASK

    Gee Bee wersja Z

    Miałem R2, ten miał być następny. Gratuluję wyboru, bo czegoś takiego nie widzi się często. Trzymam kciuki Jaki silnik?
  4. Kołpaczek gotowy I przymiarka:
  5. Dzięki Zbyszku! Wszystkiego się można nauczyć, to tylko program Pionowy:
  6. Dokładnie tak! Ile problemów jest z kratownicowym kadłubem można poczytać tu, na tym forum. Skrzydła są najprostsze z możliwych, ale - niestety - sztywność nadaje im wyłącznie pokrycie. A oklejenie takiego skrzydła wcale nie jest takie banalne, bo bardzo łatwo je zwichrować. Tak modeli się już dawno nie buduje. Kiedyś Wicherek był zalecany jako pierwszy model w ogóle, dlatego lata praktycznie sam. Dzisiaj ktoś kto buduje model drewniany, to przeważnie już dobrze latający modelarz, który ma za sobą różne ARFy i piankowce, chcący spróbować tradycyjnych sposobów budowy modeli.
  7. Trudno się nie zgodzić. Wystarczy przejrzeć zagraniczną literaturę z tego okresu, żeby się przekonać, że Wicherek, to typowy szkolny model z tego okresu skrojony na naszą rzeczywistość lat 60. Jego kultowość polega tylko na tym, że był to jedyny taki uniwersalny model dobrze opisany w literaturze - wszystko w jednym: swobodny, RC, szybowiec, uwięź i dwupłat. Do tego wyłącznie z materiałów krajowych, a profil miał łatwy do wykreślenia metodą linijki i cyrkla. Żeby nie było wątpliwości - miałem W25 Teraz dysponujemy balsą, węglem, kewlarem, nowoczesnymi piankami i każdym innym materiałem w dowolnej ilości. Możemy ciąć laserem, projektować i drukować w 3D. Do tego dysponujemy bardzo dobrymi symulatorami do nauki pilotażu RC. Wicherek nie jest dobrym pomysłem na pierwszego "drewniaka", a tym bardziej nie jest dobry na pierwszy model w ogóle. Zabawę w Wicherki i przeróbki na lotki i klapy można sobie zafundować ze względów sentymentalnych
  8. Popytajcie chłopaki uwięziowców, latają na bardzo sympatycznych plecionkach 0,2-0,5mm i co jakiś czas je wymieniają ze względów bezpieczeństwa
  9. Końcówki zastrzałów wyciąłem ze starego podwozia duralowego. Dopasowałem ich szerokość tak aby wchodziły w profile na lekki wcisk, potem dokleiłem na CA balsowe nakładki i wyprofilowałem je tak aby całość weszła również na lekki wcisk (na żywicę) na odpowiednią głębokość. Rozwierciłem i nagwintowałem miejsce na kołek, wkręciłem wkręt/kołek M2 na żywicę. Dopiłowałem do profilu Lech w swoim modelu zrobił zastrzały chyba z blachy stalowej tzw. "kwasówki" o grubości 1mm. Całość okleił paskami balsy odpowiednio ją profilując.
  10. Dzięki Piotrze za uwagi. Mówiąc w skrócie oba modele są zbudowane na ramie i to ona przenosi główne siły, a poszycie pełni funkcję jedynie profilującą. Miał być silnik, jest statecznik. No cóż tylko krowa zdania nie zmienia
  11. Gratulacje!!! Bardzo to miłe, że znajdujesz jeszcze czas dla swoich kibiców i kolegów modelarzy
  12. Wspomniane przez Ciebie na początku wątku fotoogniwa na bazie perowskitów, to wynalazek polskiej fizyk Olgi Malinkiewicz. A to jej firma: http://sauletech.com/
  13. Gratulacje chłopaki!!!
  14. Doskonała decyzja, kolejny klasyk! Boleję jednak nad tym, że wybrałeś jednak kastrację zamiast prawdziwego spalinowego napędu :/
  15. MASK

    Zdjęcia silników -

    Oczywiście Paweł, że te silniczki są tylko dla "picu" i pewnie dlatego mają tyle w sobie urody Wrzucam rodzinne zdjęcie + z innej szopy samopał/zagadka (co to za jeden?). "Rodzinka" pochodzi spod jednej ręki, jeden z nich jest podpisany nazwiskiem i datą (1937). Największy ma pojemność 38ccm, ten mniejszy 2ccm, resztę już opisałem wcześniej. Wszystkie lekko się obracają z miłą kompresją Robercie wcześniej wystosowałem Ci obszerną odpowiedź, ale podczas próby edycji na telefonie niechcący usunąłem wpis. W każdym razie zakup powyższej "rodzinki" ma solidne uzasadnienie ekonomiczne, a jeśli chodzi o samopała, to kosztował mnie przysłowiową czapkę gruszek Ktoś pomoże w identyfikacji?
  16. MASK

    Zdjęcia silników -

    Eee, myślałem, że to Twoje Paweł :/ Swoją drogą myślę, że to ustawka. Nie wierzę, że ktoś jest na tyle obłąkany, żeby zapłacić za to 1000 Euro. Czas na modelarską biżuterię. Ktoś gdzieś pytał o najmniejszy silnik benzynowy, wczoraj takie dwa okazy przyniósł mi mój ulubiony listonosz Pierwszy z lewej ma pojemność 0,23 ccm, środkowy 0,5 ccm i dla porównania Cox 1,5 TeeDee przerobiony na benzynę (też klejnot)
  17. MASK

    Zdjęcia silników -

    Paweł, mam coś z Twojej branży:) I trochę OT, ale myślę, że ciekawostka. Odbiornik i serwo z początków zdalnego sterowania
  18. MASK

    Czy ktoś używa HP VT 21

    Pawła jest Austriacki. Ale nie ma to znaczenia z kolekcjonerskiego punktu widzenia, oczywiście najlepiej mieć oba To popularne silniki, te Austriackie i te Amerykańskie, choć tych drugich wyprodukowano znacznie mniej.
  19. Klapki górna i dolna bardzo łatwo sie okleja po zamocowaniu do kadłuba, najlepiej jeszcze przed oklejeniem samego kadłuba
  20. MASK

    Polskie silniki spalinowe

    Dzięki za informację
  21. MASK

    Polskie silniki spalinowe

    Będziesz rozczarowany :/ Zdjęcia poprosimy.
  22. MASK

    Polskie silniki spalinowe

    Tak, to ten. Na dodatek kompletny. Masz moze gdzieś pod ręka Jaskółkę, żeby porównać rozpylaczee ii iglice? Moze wiesz jak sie nazywa, bo osobiście nie mam przekonania ze faktycznie nazywa sie Jaskółka 1,5?
  23. MASK

    Polskie silniki spalinowe

    Z braku ciekawszych wieści ponawiam apel ze strony 5 tego wątku o identyfikację tych silników: Skan pochodzi z archiwum MLP. Teraz przynajmniej wiadomo, że pierwsza seria została wyprodukowana w 1959 roku, a silnik trafił do sprzedaży pewnie w 1960 r. W międzyczasie silnik został niemal oficjalnie zidentyfikowany jako Jaskółka 1,5 http://adriansmodelaeroengines.com/catalog/product.php?cat_id=121&pid=184 na podstawie znanej w środowisku kolekcjonerów stronie: http://www.meca-region16.de/ Do tej pory myślałem, że to absurd, ale konstrukcja iglicy i rozpylacza nasuwa jednoznaczne skojarzenia. Mam nadzieję, że pośród 12 tys. zarejestrowanych użytkowników tego forum znajdzie się ktoś, kto zechce podzielić się wiedzą na temat tego silnika
  24. No i kadłub prawie skończony Następny w kolejce będzie chyba silnik pod drukarkę 3D. Niestety jest spory problem z materiałami na ten temat. Zobaczymy ci się da wyczytać z tego co jest
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.