Skocz do zawartości

mike217

Modelarz
  • Postów

    2 898
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    27

Treść opublikowana przez mike217

  1. mike217

    zerwana śrubka

    Pokaż fotkę zanim kupisz nowe. Można tuleje wstawić z gwintem jaki chcesz jeśli jeszcze miejsce zostało.
  2. mike217

    zerwana śrubka

    Zawsze można przerobić to jeszcze na inny gwint. Pokaż co z tego zostało, gdzie wylazło "mechanikowi" to wiertło?
  3. Co co widzisz pomijając imadło i płyte duralową pod nim to jest cały zestaw. Stół jest oryginalny. Jedyne co dorobiłem to duralowe pokrętła z moletami do zderzaków i blokowania suportu. Były oryginalnie takie niewygodne motylki. W zestawie był jeszcze uchwyt wiertarki pokaźnych rozmiarów i śruba M10 dość długa do zaciągania jego w stożku wrzeciona. Ta śruba nada się do niektórych narzędzi choć ten frez co widać ma nietypowo gwint w trzpieniu 8mm.
  4. Chinka nie Chinka ale robotę robi i to szybko i sprawnie. Dziś musiałem liznąć uchwycik z duralu , frez 40mm i zagłębienie 2,5mm. WRC-Warczy, ryczy, czeszczy ale idzie i robi. Panowie ta maszyna jest w cenie dobrego imadła nie ma co wybrzydzać.
  5. Dziś tylko drobna galanteria - przepusty do wody i odpowietrznika olejarki.
  6. OUS 1 fajny jest ale dziś kupienie kompletnego egzemplarza i sprawnego graniczy z cudem. To są stare dobre maszyny, osobiście mam tokarkę TSA 16, Polski produkt z ubiegłego wieku, moja dokładnie jest z 1959 roku. Akurat miałem fuksa i kupiłem maszynę w bardzo dobrym stanie. Mocno ją doinwestowałem ale praktycznie co miesiąc przeglądam allegro i wykupuję pojawiające się części, których coraz mniej.. Podobnie jest z OUS, trafiają się złomowe egzemplarze, lub niekompletne. Dokupienie czegoś to loteria a że ta obrabiarka była produkowana przez Technika na warsztatach to praktycznie nic do siebie nie pasuje i trzeba przerabiać. Inną sprawą jest przezbrajanie maszyny z tokarki we frezarkę jest to upierdliwe. A z Chińczykami jak to z Chińczykami... jeden się trafi dobry a drugi odpad z produkcji i w każdym egzemplarzu trzeba porobić po swojemu. Moją Zośkę też musiałem rasować, suporty poskrobać i przede wszystkim wyczyścić z z czegoś czym Chińczyki smarują no i piasek usunąć co im się został z odlewni...
  7. Stół proxona jest za delikatny. Założysz frez 20mm i będziesz chciał zrobić rowek w duralu czy mosiądzu to Ci ten stół proxona wyklepie po godzinie pracy. Stół od Zośki waży połowę jej masy, ma kasację na listwach i jest naprawdę przyzwoity. Ta kostka ze zdjęcia była frezowana na niej, frezem 40mm, monolitycznym 8 piórowym HSS-em . Maszyna sobie dała radę, nawet z takim narzędziem choć powierzchnia już jest beznadziejna, ale akurat tu miało to znikome znaczenie. Frezami do 14 powierzchnia jest bardzo ładna przy założeniu oczywiście, że są to frezy ostre a nie z odzysku.
  8. Bartek jak za te pieniądze to nie ma co wybrzydzać. Szczerze na mojej stoi imadło o wartości 1/3 tej maszyny. Imadło to podstawa do drobnych detali, musi być dobre a dobre tanie nie jest. Czy da się zrobić podwozie? Nie wiem jak ono wygląda ale pewnie sporo pracy można by zrobić. Jest obszerny temat o niej, o modyfikacjach, usprawnianiu itp Pozwolę sobie wkleić link http://www.cnc.info.pl/topics80/frezarko-wiertarka-zx7016-zosia-vt21199.htm w komplecie z nią jest tradycyjny uchwyt wiertarki na morsie 2, od biedy można w niego na początek łapać mniejsze frezy.
  9. Frezowanie na tym stali wymaga jednak anielskiej cierpliwości i pewnej już wiedzy frezerskiej. Da się ale powierzchnie są brzydkie. Luzy na stole są na śrubach ale to akurat nie przeszkadza, na jaskółkach najgorzej nie jest. Samo wrzeciono jest ok , pomimo 4 letniej eksploatacji nie wyje jeszcze i nie drga. Wiadomo że to nie maszyna do orania ale Do. hobby się nadaje. Do łapania małych frezów poniżej 12 potrzeba dokupić uchwyt na tulejki zaciskowe i to koszt od 300zł zależnie od klasy wraz z tulejkami. Do łapania narzędzi na morsie dorobić trzeba śruby M10 odpowiedniej długości do zaciągania przez wrzeciono. To akurat moment. Jak masz miejsce i upolujesz jakąś konwencjonalną frezarkę naszej produkcji, lub Rumuńskiej albo Bułgarskiej to nie zastanawiaj się i bierz ciężką maszynę. Ja mam zośke razem z postumentem - podstawą i jedyne co mnie w niej bardzo drażni to oryginalne pasy napędowe- niektóre przełożenia są nie do realizacji bo brakuje im długości oraz brak podziałek. Ja na niej frezuję zgrubnie i jakoś to olałem. W każdym razie pomocna maszyna, pomogła zbudować moje cnc i wiele innych projektów. Frezami tarczowymi też daję radę, w stali też bez problemu. najmniejsze obroty pozwalają na to. Dopiszę tylko że upierdliwe też jest opuszczanie Zetki. Tam nie ma podziałki, na CNC forum ludzie mieli różne pomysły na to , ja to zlałem i nauczyłem się bazować te Zety na płytki, podkładki i inne wymysły. Bazuję od płaszczyzny imadła w dół i tyle.
  10. Dorobiłem w modelu 2 zwory. Dla kolegów, którzy pierwszy raz widzą budowę takiego modelu wyjaśnię, że zwora to po prostu " wysoko prądowy włącznik" zamyka ona obwód na regulator obrotów . Zwora jest kluczowym i wymaganym w przepisach elementem bezpieczeństwa podczas zawodów. Dla załogi łodzi podejmującej model po biegu czy po awarii zwora jest pierwszą rzeczą jaką przed podjęciem modelu z wody mają obowiązek rozłączyć. Metalowe śruby napędowe i nieprzewidywalność elektroniki to bardzo niebezpieczne połączenie. W tej łódce są 2 zwory, jedna lekka na goldach 4mm do elektroniki, druga na dużych goldach 8mm i przewodach o przekroju 8mm/ kwadratowych . Ta druga zamyka obwód zasilania modelu.
  11. Ani jedno ani drugie. Jak chcesz frezować a nie skrobać to poluj na jakąś małą frezarkę do metalu , ja mam chińską frezarko wiertarkę popularną Zosię. taką jak ta http://allegro.pl/wiertarka-frezarka-stolowa-16mm-jak-ws15-ws16-nowa-i5761682655.html nie jest to jakaś super maszyna, nie jest może i zbyt sztywna ale u mnie radzi sobie doskonale. Zaletami jest montaż narzędzi na stożek morse'a 2. Ja frezuję na niej frezami od 4mm do głowicy monolitycznej srednicy 40mm. Oczywiście też na niej wiercę do czego jest doskonała. Maszyna ma 12 biegów . Jeśli masz miejsce celuj w najcięższą maszynę na jaka sobie możesz pozwolić a najlepiej w jakąś Jarocińską frezarkę z fabryki Jafo. Na tym proxonie owszem, coś poskrobiesz ale raczej to będzie męczarnia. Frezowanie elektro wrzecionem Kress to już w ogóle utopia bo w gre wchodzą małe narzędzia i tylko wysokie obroty. Zośka ma obroty od 120 i spokojnie na niej frezuję frezem 4 piórowym fi 22 i na raz sobie skrawam z 5mm alu. Stół jest w miarę przyzwoity na grubych śrubach . Co do CNC to mam swojej roboty i mnóstwo na nim robię ale do niektórych prac się nie nadaje i wtedy konwencjonalna frezarka ratuje.
  12. Stare koryto rzeki Brdy w Pieczyskach na zalewie zaliczone. Woda ma temp 4 stopnie. Na wodzie żywej duszy a pod wodą tylko setki raków , ryb i 2 nawiedzonych nurków
  13. Na razie nie. Dziś zamknąłem sezon modelarski na wodzie na ten rok. Wypływałem 3 komplety akumulatorów. Testowałem śruby w rozmiarze 54 i 52. Pływałem ściśle określony czas i w domu na ładowarkach wyciągałem wnioski. Zostawię je dla siebie bo wprowadzamy od nowego roku klasę dużych modeli i będziemy się ścigać. Mogę tylko napisać, że już teraz mam ustawiony model na przewidywany czas biegu i prędkość waha się w granicach 105km/h co ma sprawdzone GPS. Model na 3 minuty potrzebuje 8Ah.
  14. No ten łącznik ze szlifierki to chyba pokazałeś tylko dla jaj? To puści po pierwszym dodaniu gazu. Bogdan G robi dobre zaciski. Adres znasz.
  15. Nie lepiej te detale dziergnąć z jednego kawałka? Jakie są wysokości ścianek?
  16. To się musieliśmy minąć.. byłem pod wodą od 11:30 równe 100 minut. Wiało jak diabli, fala była z 30 cm chwilami.
  17. Machnąłem sobie dziś zalew koronowski po dnie w poprzek. Z Pieczysk do Romanowa. Woda 4 stopnie ciepła, czas nurka 100 minut. Przejrzystość wody na zalewie powala , jest czysta jak nigdy. Głębokość maksymalna w starym korycie 19 metrów.
  18. Kurcze pierwsze słyszę o tym. Epidian 52 od 53 różni się tylko rozpuszczalnikiem. Tak mnie nauczono i zawsze dawałem proporcje objętościowe na 100ml zywicy 12 ml utwardzacza Z1. Temperatura minimalna żelowania to 18 stopni ale im więcej tym lepiej. Na szczęście od kiedy kupiłem L285 zapomniałem o epidianie i wszystkich jego wadach. Cena też nie jest zaletą bo nie mówimy tu o ilościach hurtowych. Zresztą jak Ci się sprawdzają takie proporcje to buduj, popatrzymy chętnie. Mi osobiście nie chce się nic teraz kleić, za zimno mam.
  19. Wrocław to Polska kolebka FSR-ów więc lepiej trafić nie mogłeś.
  20. Coś dużo tego utwardzacza.. ja bym dał na 20ml żywicy 2,4 utwardzacza.
  21. Senior pewnie Rasuje mono... śruby poleruje po nocach bo mu za wolno było
  22. Mam 2 tokarki w jednej mors 2 ale co z tego jak tam jest przelot i nie ma jak stożka zablokować. Stożek widzę ma płetwę ale to nic nie da. Więcej jednak toczę na TSA 16 i tam mam stożek 1:20 , egzotyk. Największy zacisk mam 12mm i pod taki przetoczę trzpień. Potrzebuję tylko małej sercówki bo niestety nie mam. Może masz?
  23. super! Kupuję i tego trzpienia sobie na kłach przelece na cylinder i już. Dzięki Wielkie!
  24. nooo własnie ta 50 mam tak zrobioną mam trzpień 12mm dorobiony i łapię z zacisk 12. Super dzięki za link!
  25. A da się ten stożek wykręcić? Na stożku średnio mi podejdzie bo we wrzecionie mam stożek ale 1:20 jakiś nietypowy i nie mam do niego tulei redukcyjnej na morse'a
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.