




kojani
Modelarz-
Postów
944 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Treść opublikowana przez kojani
-
Zasada działania jest dość prosta - dwa podwójne bloczki i jeden pojedynczy. Jeden podwójny bloczek mocowany na szpilce, drugi bloczek na "ciągadle" , pojedynczy bloczek jako nawrotny do holu. Hol mocowany do ciągadła, a następnie przechodzi przez oba podwójne bloczki i dalej przez bloczek nawrotny, powraca z zaczepem do modelu. Przelicz sobie o ile przesunie się koniec holu gdy ciągadło prrzesunie się o 1 m. To takie odwrócenie działania talii żeglarskiej. Problem jest tylko jeden - sposób zabezpieczenia wielokrążków przed wypadaniem holu i dostawaniem się pomiędzy krążki.
-
Te gniazda są przeznaczone do montażu w druk, kołki takie sobie i krótkie, również gniazdo jest typu Y, a nie konektorowe.Tego bym raczej nie ryzykował.
-
No cóż Pawle teraz rękojeść jest sporo więcej warta niż ostrze.
-
Coś motasz Pawle - to nie jest nóż ze szklanki
-
Bartek rozumiem że szukasz "międzymordzia" na trwale wetkniętego w odbiornik. No to może tak - ale uprzedzam że trochę zegarmistrzowskiej roboty bedzie Złącze typu JS (http://www.cyfronika.com.pl/ps.htm) tylu rzędowe ile potrzeba, do tego poj. listwa kołkowa. Do listwy kołkowej lutujesz konektory i tak przygotowany zestaw wsuwasz w obudowę JS. Przygotować trzeba trzy takie zestawy, skleić ze sobą, łącznie ze sklejeniem listw kołkowych i to by było na tyle, z jednej strony wtyk do odbiornika z drugiej strony piny do wtyczek. Coś takiego:
-
@Konrad_P ten temat nie jest prosty, ale przywołane przez Ciebie Wago i przykład szaf sterowniczych trochę chyba nie na miejscu, i nie chodzi tu o kryptoreklamę???? Tam łączymy raz lub ostatecznie kilka razy. Tutaj praktycznie nie ma innej możliwości niż złącza konektorowe, tak producenci odbiorników przewidzieli, a nie sądzę aby ktoś ingerował w odbiornik. Więc jeśli nie zwykłe wtyki konektorowe - które, nawet złocone nie wytrzymują wielu połączeń - to co? Zawsze pozostaje konieczność wpięcia sie konektorami w odbiornik, wtyk wielokonektorowy, minimalizuje częściowo możliwość pomyłki, i tylko tyle, ale dodatkowo mechanicznie obciąża odbiornik w momencie wpinania, co innego wciskanie wtyczki potrójnej, a co innego np. Wtyczki 3x4. Minusem jest konieczność odcięcia konektorów od pojedynczych serw i połączenie do konektorów wielowtykowych, dobrze zarobić konektor też trzeba dobrze umieć i mieć do tego narzędzie. Poza tym robi się niezła pajęczyna utrudniająca wymianę poj. serwa lub wykorzystanie serw w innym modelu. Reasumując osobiście jestem zdania iż najlepszym wyjściem z uwagi na pewność i bezpieczeństwo modelu jest jeden odbiornik na jeden model lub dwa odbiorniki na jeden model. Ceny - no cóż trzeba się wcześniej zastanawiać nad wyborem aparatury, są odbiorniki tańsze i droższe.
-
Dokładnie teo, ale można jeszcze uprościć - http://electropark.pl/98-gniazda-goldpin http://www.julik.pl/zlacza-goldpin-raster2mm54.html http://sklep.avt.pl/category/czesci-i-podzespoly-zlacza-goldpiny-zlacza-kolkowe http://www.cyfronika.com.pl/ps.htm do wyboru i koloru.
-
A może szczotkowanie szczotką mosieżną?
-
Hmm - zarówno sprężystość/elastyczność jak i sztywność są pewnego rodzaju stanem odpowiedzi struktury na obciążenie. Określają możliwość i podatność na odkształcenia tej struktury. Polecam również http://ilot.edu.pl/prace_ilot/public/PDF/spis_zeszytow/214_2011/02.%20Wiśniowski%20W..pdf
-
Tomasz myślę, że jednak nie do końca masz rację. Wyczynowe modele - o ile nie są liczone, a myślę że są - to z całą pewnością elementy nośne są sprawdzane pod względem możliwości obciążeniowych. Zawsze w lotnictwie - czy to dużym czy małym szuka się kompromisu pomiędzy wagą a szeroko rozumianym współczynnikiem bezpieczeństwa przy zachowaniu optimum założonych właściwości aerodynamicznych. Jeśli chodzi o małe lotnictwo to rzecz jasna w wydaniu wyczynowym.
-
HehMożemy podyskutować - o ile podasz swoją definicję określenia "wytrzymałe"
-
To nie tak - nie ma podziału na profile żeberkowe i laminatowe. O tym jaką technologię zastosujesz decydujesz sam, aczkolwiek trzeba uwzględnić kilka rzeczy: - istnieje grupa profili wymagająca bardzo dokładnego odwzorowania profilu na całej długości skrzydła - konstrukcyjnie jest to prawie niewykonalne dlatego takie grupy profili stosuje się w konstrukcjach laminatowych najlepiej z wykorzystaniem form negatywowych - wszystkie profile o małej grubości będą stwarzały problemy konstrukcyjne - szczególnie przy skrzydłach o dużej rozpiętości - związane z uzyskaniem odpowiedniej sztywności skrzydła przy niskiej wadze. Generalnie trzeba sobie zdawać sprawę z tego iż technologia skrzydła laminatowego umożliwia uzyskanie stosunkowo sztywnej konstrukcji przy rozsądnej i akceptowalnej wadze. Ale coś za coś - uzyskanie niskich wag modeli skutkuje stosowaniem bardzo drogich materiałów i drogich technologii wykonania. Często takie skrzydło to specyficzny i zaawansowany technologicznie dźwigar do którego "doczepione" jest poszycie pracujące, ale mimo to stosunkowo lekkie.
-
"Pomacaj" po rodzinie profili M.Dreli. Zerknij tutaj http://m-selig.ae.illinois.edu/uiuc_lsat.html
-
Ja używam na zewnątrz fotochromów.
-
Staramy się czytać ze zrozumieniem!!http://pfmrc.eu/index.php?/topic/51399-analiza-wykres%C3%B3w-profili-jak-to-ugry%C5%BA%C4%87/&do=findComment&comment=543343
-
Tylko poprzez przybliżenie trapezami, im gęściej tym bliżej będziesz elipsy.
-
"Obrazki" już sam wkleiłeś - na osiach poziomych masz współczynniki oporu profilowego, a na pionowych współczynniki siły nośnej. Każdy punkt wykresu jest dla konkretnego kąta natarcia profilu.
-
Współczynnik siły nośnej odczytujemy z biegunowej dla konkretnego profilu.
-
Możesz przytoczyć odpowiedni punkt regulaminu tego forum który uzasadniałby Twoją propozycję??
-
Na początek sugeruję bliższe spotkanie ze SŁOWNIKIEM ORTOGRAFICZNYM!!!
-
Dokładnie;)
-
Poszukaj w google po "apm gps port"
-
Jeśli Samsung to raczej seria 850PRO, będzie drożej, ale dyski bardzo wydajne i 10 lat gwarancji!!
-
Generalnie programy klonujące działają w nieco inny sposób.Montujesz nowy dysk, instalujesz program uruchamiasz go wskazujesz dysk źródłowy i docelowy, po chwili nastąpi restart i dłuższa chwila klonowania dysku, a następnie powinien komp wystartować już z nowego nośnika. Aczkolwiek można to robić i na"piechotę".
-
Tak się tego nie robi - czasami producenci dysków dołączają narzędzie do klonowania dysku. Jeśli nie było w komplecie to polecam Acronis True Image.