Skocz do zawartości

Lech Mirkiewicz

Modelarz
  • Postów

    834
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    18

Treść opublikowana przez Lech Mirkiewicz

  1. Oczywiście Mirku mój pilot jest z innej bajki czyli z "mojej bajki" Pilot jest przypadkowy ale z krótką umową o pracę. Jeśli zgłosi się do mnie odpowiedniejszy pilot to obecnego zwolnię natychmiast lub zatrudnię go w innym modelu ale puki co ktoś musi pełnić obowiązki pilota. Choć tak na prawdę i mały może być szkudny
  2. Z braku lepszego zajęcia postanowiłem trochę "umakietowić" moją 11-kę. Przyznam się,że powinienem zrobić to w trakcie budowy modelu ale tak bardzo spieszyłem się z oblotem, że pewne istotne elementy pominąłem. Dopiero gdy Marcin zaprojektował makietę i osłonę silnika olśniło mnie,że bardzo charakterystycznym elementem 11-ki jest duży stożek osłony silnika wysunięty do przodu wraz ze śmigłem. Ponieważ doskonała makieta i osłona silnika projektu Marcina wymagała by nowej wytłoczki maski silnika i sklejki mocującej ją do kadłuba postanowiłem odłożyć to na kiedyś a wykonać tylko stożek osłony silnika. I tak, silnik powędrował 25 mm do przodu. Teraz wygląda dużo lepiej, zwłaszcza, że "zatrudniłem" pilota Może trochę nie z epoki ale mam nadzieję, że też umie latać.Niejako efektem ubocznym wysunięcia silnika do przodu akumulator znalazł się w kadłubie i już nie wystaje pod silnikiem. Model waży teraz 2235 gram więc dalej jest ultralekki. Niebawem ponowny oblot. Ciekaw jestem czy wszystkie 11-ki już gotowe? Jakaś cisza zapadła w temacie
  3. Dziś przeprowadziłem pierwsze testy porównując trzy rodzaje akumulatorów : Nano-tech 1300 3s 45c , Gens ace 1300 3s 25c i Graphene 1300 3s 45c. Wszystkie dziś ładowane z tym ,ze Nano-tech ma już dwa sezony a pozostałe były pierwszy raz ładowane. Do testów wybrałem model dwupłatowego kombata 1 metr rozpiętości. Loty testowe trwały po 7 minut w zasadzie na pełnym gazie. Pierwszy Nano-tech wylatał dość żwawo pięć minut i wyraźnie osłabł ale dotrwał do końca ustalonego czasu, w pakiecie pozostało 3% napięcie w celach 3,52/3,50/3,52 pakiet był ciepły (jest już trochę spuchnięty). Następnie testowałem Gensa, Pierwsze trzy minuty lotu nie odbiegał od nano-techa ,potem nieznacznie osłabł i tak dotrwał do końca testu. W pakiecie pozostało 10% napięcie cel: równo po 3,68 pakiet był letni. W końcu Graphene i tu niespodzianka, cały lot był dość żwawy ,może w ostatniej minucie lekko zwolnił i nagle padł w połowie siódmej minuty. W pakiecie 0% napięcie cel się rozjechało 3,27/3,21/3,17 pakiet był letni. Po powrocie do domu naładowałem pakiety, w nano-techa weszło 1283 mah, w gensa 1210 a w gaphena 1298 Na wnioski jeszcze za wcześnie, to, że graphen nie dotrwał do końca testu mógł mieć wpływ wiatr który w tym locie wiał trochę mocniej. Podobają mi się równo rozładowane cele gensa . Dalsze wnioski pewnie po sezonie
  4. Tej zimy powstał model typu FunFly stylizowany na Fokkera. Waży ok 3 kg przy rozpiętości 155 cm. Napędza go silnik spalinowy OSFS95V. Relację z budowy tego modelu można zobaczyć tu: http://pfmrc.eu/index.php?/topic/58778-fokker-eindecker-w-wersji-funfly/ Film: https://www.youtube.com/watch?v=4gzFiNKF6Ko
  5. Tak, to jest mój 68 model latający, nie brałem pod uwagę licznych papierowych i nielicznych plastikowych
  6. A ja napiszę odwrotnie. Skoro model dobrze się wyważa to po co szukać sobie problemów Napisałem w pierwszym poście, że jest to Funfly Fokkeropodobny, zachowaliśmy wiele charakterystycznych cech tego samolotu ale proporcje musiały być zmienione ,to chyba jasne?
  7. Budowa modelu dobiegła końca. Dzisiejsza pogoda pozwoliła na sesję zdjęciową w plenerze.Mogę też już podać parametry modelu. Rozpiętość 155 cm, długość (z kołpakiem) 163 cm, waga (bez paliwa) 2970 gram. Nie jest źle silnik powinien spokojnie "poniewierać" tym modelem.Nie było problemu z wyważeniem modelu. Teraz poczekamy spokojnie aż nam lotnisko wyschnie, wyrównamy kretowiska i oblatamy model. Jeśli Fokker spełni nasze oczekiwania podejmiemy z Marcinem decyzję co do ewentualnego zestawu. Na pierwszym zdjęciu jest Fokker który nasunął mi pomysł budowy tego modelu. Podobny?
  8. Najgorsze moim zdaniem są "doświadczenia kolegi". Nie wiem jak można się obchodzić z nadajnikiem aby po czterech miesiącach wystąpiły te wszystkie usterki. Używam Taranisa (jeszcze bez plusa) od kwietnia 2014 roku dość intensywnie. Mam 15 odbiorników. Nigdy nie miałem najmniejszego problemu z moim nadajnikiem, jest w stanie jak nowy, o żadnych wycierających się plastikach nie ma mowy , o złamanych przełącznikach również. Ale mogę potwierdzić, że sam widziałem wiele nadajników renomowanych firm które po niewielkim okresie użytkowania wyglądały jak "psu z gardła wyjęte" To tylko kwestia poszanowania i umiejętności obchodzenia się ze sprzętem.
  9. Trochę teorii na temat pakietów tego typu ze strony HK Zalety w stosunku do tradycyjnych akumulatorów Lipo. • Gęstość mocy: 0.15-0.17kw / kg (5Ah-16Ah) • Gęstość mocy. 0.13-0.15kw / kg (1Ah-4.9Ah) . • Stabilny wysokiego napięcia pakietu przez okres użytkowania • Wysoka prędkość opróżniania, dając więcej mocy pod obciążeniem. • impedancja wewnętrzna może osiągnąć tak niskie, jak 1.2mO porównaniu z 3mO standardowego LiPoly . • Większa kontrola termiczna, pakiety pozostają znacznie chłodniejsze w ekstremalnych warunkach • Wyższa wydajność podczas gwałtownego rozładowania. • utrzymuje większa pojemność pakietu nawet po kilkuset cyklach • Szybkie ładowanie w stanie, aż do 15C na niektórych baterii. • Dłuższy cykl życia 600+ 600 cykli? nie wierzę a do tego w ulotce mojego pakietu jest wyraźnie napisane aby nigdy nie ładować prądem większym niż 1C Tyle teorii ,zobaczymy co pokaże praktyka
  10. Jeszcze nie użytkuję bo właśnie dziś przyjechał pierwszy Graphene i mogę się podzielić pierwszym wrażeniem i porównaniem do innych marek. Zamówiłem do testów akumulator do kombatów ESA 1300 /45c. Otwierając paczkę doznałem lekkiego szoku widząc opakowanie akumulatora. Jest niesamowite, wprost piękne,czarne, matowe pudełko z przepaską, zamykane na dwa magnesiki po otwarciu i usunięciu wierzchniej warstwy gąbki akumulator "spoczywał" w aksamitnym woreczku otulony dopasowaną do jego kształtu gąbką. Robi wrażenie, ciekawe jaki ma to pudełko wpływ na cenę akumulatora? Porównując graphena do nano techa i gensa, jest największy i najcięższy. Nano 115g, gens 111g, graphen 128g co prawda gens ma 25c a pozostałe 45c ale przynajmniej w nano uważam te wartości za zawyżone. Gens też czeka na testy więc będę miał okazję porównać obie marki do nano techa. Myślę,że po 20-tu lotach nasuną się już jakieś wnioski. Czekam więc na pogodę
  11. Od "wieków" używam podobnej maszynki. Jest to jedno z najważniejszych urządzeń w mojej pracowni. Silnik jest z jakiegoś odkurzacza który pamięta moje dzieciństwo Tarcza ma 150mm a obroty silnika regulowane są płynnie przez stopkę z równie starej maszyny do szycia.
  12. Odgrzewam stary temat bo wystąpiły braki na rynku paliwa pro power. Mirek, czy testowałeś polecane przeze mnie paliwo? a może teraz Ty coś polecisz? Z Contest 10 byłem mniej zadowolony niż z pro power 10. Oczywiście chodzi mi o paliwo do czterotakta
  13. Aż 14 miesięcy leżał w pudełku silnik do tego modelu czekając na swoje pierwsze uruchomienie . Dzisiaj, pomimo nie najlepszej pogody postanowiłem odpalić go choć na kilka minut. Silnik zapalił od pierwszego obrotu rozrusznika. Asekuracyjnie ustawiłem dość bogatą mieszankę i nie otwierałem przepustnicy na pełny gaz. Było to tylko próbne odpalenie. Czeka mnie jeszcze cała procedura docierania silnika ale to już niech będzie cieplej bo to trochę potrwa Tymczasem oklejam skrzydła.
  14. Lech Mirkiewicz

    PZL P-11c

    To tak mniej więcej jeden na miesiąc przez 50 lat fabryka jestem pod wrażeniem, pozdrawiam
  15. Boję się, boję ale zaryzykowałem i wygląda na to,że się udało. Kadłub w pełni wyposażony (bez akumulatorów) balansuje w okolicy 130 mm od natarcia .Cięciwa płata ma 450 mm, mam jeszcze w zapasie ewentualne doważenie pakietem akumulatorów. Jestem dobrej myśli
  16. Nie spodziewam się problemów w tym miejscu. Skrzydło łączy się z kadłubem na dwa kołki fi 6mm ,osadzone są w podwójnej sklejce między dźwigarami skrzydła i wchodzą również w podwójną sklejkę we wrędze kadłuba. Kołki są narażone na ścinanie, są węglowe. Moim zdaniem połączenie jest mocne
  17. Dawno nic nie pokazałem choć cały czas budowa posuwa się do przodu. Na tym etapie postępy nie są już tak spektakularne ale mogę dziś pokazać kadłub. Jeszcze kilka drobiazgów i będzie gotowy. Mam nadzieję ukończyć model do dwóch tygodni
  18. Przed chwilą kolega Grzegorz z Lubartowa pochwalił się postępami w budowie swojej 11-ki. Ponieważ nie jest zarejestrowany na tym forum poprosił o ujawnienie swojej pracy. Ja jestem pod wrażeniem, zwłaszcza ,że jest to jego pierwszy tartak ,i do tego dość skomplikowany. Poradził sobie doskonale W dalszym ciągu czekamy na oblot jedenastek (dwóch) w Kraśniku, może tymczasem jakieś zdjęcia podeślą koledzy z Kraśnika? Przy okazji oferuję na sprzedaż zestaw PZL 11c EP V1 w bardzo korzystnej cenie. Więcej na PW.
  19. Prace w drewnie zakończone, koniec wdychania balsowego pyłu Teraz kolej na element który spędza mi sen z powiek - podwozie
  20. SC został wyliczony do bezpiecznego oblotu na 65 mm na końcówkach centropłata i taki proponuję ustawić. Ponieważ model zachowuje się poprawnie (co widać na filmach) pozostawiłem go bez zmian.Jeżeli uważasz inaczej to ustaw SC gdzie chcesz Przypomnę zdjęcie ze strony 15.
  21. Wiosna niebawem a tu obserwuję zastój w relacjach z budowy jedenastek Pawła, Marcina i Arka . Na szczęście budują się jeszcze modele nie pokazywane na forum Kolega Grzegorz z Lubartowa własnie kończy budowę i zamierza okleić model w barwach narodowych. Natomiast na jutro planowany jest oblot jedenastki z napędem spalinowym w Kraśniku. Mam nadzieję być obecny przy tym
  22. MDF kleiłem klejem jaki akurat używam nie zastanawiając się nad jego odpornością termiczną . Klejone warstwy mdf-ki zacisnąłem w prasie tak, że aż soki szły Wyszedł taki monolit,że nie ma szans by jakakolwiek temperatura go rozkleiła.
  23. Dzięki za pozytywną opinię postaram się odpowiedzieć na zadane pytania. 1. Kopyto jest klejone z MDF 18 mm 2. Nie było potrzeby zabezpieczać go przed wysoką temperaturą ale koniecznie trzeba było utwardzić powierzchnię. MDF jest płytą dość twardą ale o zróżnicowanej twardości, większej przy powierzchni a słabszej w środku. Widać to na kopycie w postaci ciemniejszych i jaśniejszych prążków. Po wytoczeniu kopyto było wielokrotnie cellonowane i ponownie szlifowane na tokarni gdyż warstwa miękka "wstała" powodując pofalowanie. Cellon ma również za zadanie zamknięcie porów MDF bo przy tłoczeniu podciśnienie jest tak duże, że odciśnie strukturę materiału( w kopycie z drewna będą widoczne słoje) więc musi być jak najbardziej twarda i gładka. 3. Maska jest tłoczona z płyty 1 mm, nazwy materiału nie znam (nie ja to robiłem) 4. W najgrubszym miejscu wytłoczka ma 0,7 mm a w najcieńszym 0,4. Ponieważ długość maski wynosi 122 mm a średnica 195 mm, zachodziła obawa, że trzeba będzie dodatkowo ją usztywnić, zwłaszcza,że pierścień mocowania maski do wręgi silnikowej jest wycinkiem okręgu. Po sklejeniu i zamontowaniu okazało się (ku mojemu zadowoleniu) ,że sztywność jest bardzo dobra. Wielkie znaczenie ma tu wykończenie brzegów maski w postaci załamania pod kątem prostym. 5.Nie wiem na pewno ale raczej nie Jest to moje drugie kopyto wykonane w tej technologi ( pierwsze było do PZL 11c) i jestem zadowolony z rezultatów . Co prawda trochę się napracowałem przy robieniu kopyta ale teraz możemy tłoczyć maski w dowolnej ilości
  24. Na razie nie mogłem sobie odmówić przymiarki maski i silnika. OSFS 95V wydaje się mały w tak obszernym kadłubie ale mam nadzieję ,że sobie poradzi jeśli waga modelu nie przekroczy 3 kg.
  25. Prace przy modelu niestety zostały przerwane , mam nadzieję ,że nie na długo . W tak zwanym międzyczasie powstała maska silnika która to właśnie do mnie dotarła.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.