-
Postów
4 652 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
53
Treść opublikowana przez jarek996
-
Dzieki za obrone , ale chlopaki pomysleli pewnie , ze ja pisze porownania do przelotu ANTKA . Stad to zamieszanie z Atlantykiem
-
Ja nawiazalem do postu napisanego przez GUCIO 72
-
Wczoraj kilka lotow , a pozniej 2 godziny na traktorku. Odbebnilem swoja kolejke ( z tureckim kolega ) , ktora przypada raz w roku kazdemu z czlonkow. Rzucilismy moneta i trafilo mi sie ( jak zwykle zreszta ) koszenie lotniska . Karaman kosil parkingi , stanowiska i inne tereny NIElotniskowe. Koszenie lotniska to nuda straszna , bo jest to jazda w kolko przez 2,5 godz, Czasem zmieniam tylko kierunek , zeby sie COKOLWIEK dzialo . Po koszeniu ( juz po zachodzie slonca ) wypilsmy turecki czaj , ktory przyniosla w termosie jego zona. Poczulem sie jak wiezien - czajownik ,bo byl tak mocny , ze mi prawie w glowie zaszumialo. Dzisia wieczorem znowu troszeczke polatalem . Bylo bezwietrznie , wiec mozna bylo startowac i ladowac w dowolnych konfiguracjach (do tego bylem sam ) . Latali tylko droniarze , bo przygotowuja sie do jakichs waznych eliminacji ,ktore odbeada sie niebawem na naszym lotnisku. 25 maja mamy coroczna gielde ( przyjezdzaja tez modelarze z okolicznych klubow ) i moze uda sie cos sprzedac-kupic.
-
Samolot przez Atlantyk ? Nie pierwszy i nie ostatni . Popatrzcie TUTAJ : http://www.barnardmicrosystems.com/UAV/milestones/atlantic_crossing_1.html
-
Replika Polskiego silniczka SiM 2b - ambitny projekt
jarek996 odpowiedział(a) na Paweł Prauss temat w 2-takty
Mam nadzieje , ze wiesz jak to dziala ? -
Jadac sobie gorskimi sciezkami z Baia Mare , trafiamy nagle na TAKIE COS ! Po co tu komu zagrycha ??? Strzelilismy po kilka "probek" i pojechalismy dalej ........
-
Rafal ; NIE PRZEJMUJ SIE
-
Nie zagryzam ......... Zazwyczaj DELEKTUJE sie smakiem napitek !!! Raz w Rumunii wyladowalem ( po calodziennych jazdach ) poznym popoludniem w Sighetu Marmatei ( na granicy z Ukraina ) . Znalezlismy maly hotelik i jak sie rejestrowalismy w recepcji , zapytalem Pania czy ma Tuice ( rodzaj rumunskiej sliwowicy ) . Skinela glowa , wyjela z szafki jakas butelke po coli i nalala po maluchu ( bylem z kolega ) . Walnalem , ale czuje ze to WODA ! Kolega nie zdazyl wypic , a ja do Pani mowie APA ( woda po rumunsku ) ! Ona wzdycha i wyjmuje druga buteleke. Tam byla juz Tuica ! Wykapalismy sie i uderzamy "na miasto" cos przekasic .( wieczorem miala byc wtedy walka Adamek-Golota ) . Zamowilismy po jakims sznyclu , ale czekajac na jedzenie zaczelo mnie "wzdymac" . Poszedlem do toalety , ale byla zajeta. Wtedy poczulem , ze zaczyna mi sie rownoczesnie ( razem z tym z jelit ) cofac ustami . Wybieglem na dwor i zaczalem zwracac. Pomyslalem , ze pewnie COS mi sie zle ulozylo i wrocilem. Kelnerka przyniosla sznycle , saltki i napoje , ale patrze na to i coraz mi gorzej . Przeprosilem kolege i wybieglem znowu na dwor . Rzygnalem ze 4 razy i wrocilem do stolu ( przez lazienke , gdzie sobie jeszcze posiedzialem :-) ) . Patrze na to jedzenie i mowie do kumpla , zeby ( jak da rade ) jadle tez moje , bo ja raczej nie bede probowal . Wybiegalem jeszcze wymiotowac ze 4 razy i w koncu powiedzialem mu ze poczekam na dworze . Wracajac do hotelu , wymiotowalem jeszcze ze 20 razy ( juz nawet przestalem szukac odpowiednich miejsc , bo i tak bym ich nie zdazyl znalezc ) . W hotelu siadlem na muszli ( na szczescie byla obok umywalka ) i poszlo z dwoch rur ! I tak CALA noc !!!!! Bylem tak wykonczony , ze poprosilem kolesia , zeby mi NIC nawet nie mowil o walce , bo i tak nie udzwigne ! Walczylem cala noc ( on mowil pozniej , ze jeszcze takiego czegos nie widzial ). Rano probowalem wypic herbate , ale nie dalem rady. Pojechalismy ( chyba 15 km/h) do pobliskiej Sapanty obejrzec slynny Wesoly cmentarz ( https://www.google.com/maps/place/S%C4%83p%C3%A2n%C8%9Ba+437305,+Rum%C3%A4nien/@47.9741646,23.6977808,3a,75y,90t/data=!3m8!1e2!3m6!1sAF1QipPC2H-mXLY02DYNL2Bj_swKefoj_iUNqrdYqvOQ!2e10!3e12!6shttps:%2F%2Flh5.googleusercontent.com%2Fp%2FAF1QipPC2H-mXLY02DYNL2Bj_swKefoj_iUNqrdYqvOQ%3Dw160-h120-k-no!7i1600!8i1200!4m13!1m7!3m6!1s0x4737bbab9a8fb321:0xd8dbb17f72b9d7f5!2sSighetu+Marma%C8%9Biei+435500,+Rum%C3%A4nien!3b1!8m2!3d47.927707!4d23.8976506!3m4!1s0x4737965af863a507:0x5b864165db0c8322!8m2!3d47.9741798!4d23.6977673 ) Po drodze popijalem tylko ( ale bardzo slabo ) wode , a o jedzeniu nawet nie potrafilem myslec ! Organizm mialem totalnie odwodniony ( wypuscilem z siebie jakies NIEWYOBRAZALNE ilosci "plynow" ) i ledwo moglem myslec. Wieczorem wypilem kilka herbat i juz troszke w lepszym stanie polozylem sie spac. Pozniej az do Slowacji nie moglem patrzec na piwo , a jedzenie w siebie WMUSZALEM. Pamietam , ze w Uzgorodzie bylismu w pubie piwnym ( mieli chyba ze 40 nalewanych piw , a jestem piwnym WIELBICIELEM ) . Nie ruszylem zadnego !!! Dopiero jak dojechalismy do Namestova na Slowacji ( skad pochodzi moja ukochana ) wypilem ( z wielka niechecia i wielkim strachem ) pierwsze piwo. Na szczescie bylo juz OK , wiec wypilem jeszcze wiele DO dzisiaj nie wiem , CO mii ta Pani polala ( z pierwszej butelki ). Nie zaszkodzila mi na 100% sliwowica , bo wypilismy ja razem z kolega. Wode ( czy inne KURESTWO ) z pierwszej butelki wypilem ( na szczescie ) sam . Gdybysmy wypile obydwoje , podejrzewam , ze bysmy sie obrzygali i obsarli w tym jednym malym kibelku
-
Potwierdzam ! Jezdzac rowerem po krajach typu Albania , Gruzja , Armenia ( czyli tam , gdzie "ichnie" jezyki nie pasuja do "niczego" ) , zawsze ucze sie kilku liczebnikow i jakichs tam codziennych zwrotow ( dzien dobry , czesc , dziekuje , dokad , ile ITP ) . Nawet nie wiecie jakie Albanczycy oczy robili jak zamiawialismy ( probowalismy ? ) zamawiac dania lub napoje po albansku ! Natychmiastowy szacun i 100 ml miejscowej napitki . Ludzie widza , ze starasz sie troszke i jestes natychmiasy "blizej" miejscowych !!! Z drugiej strony jestem czlowiekiem , ktoremu w razie czego rece i checi wystarcza , aby sie znakomicie porozumiec ! NIGDZIE na swiecie nigdy nie mialem problemow z komunikacja , a bywalem w bardzo dziwnych krajach .... Wystarczy CHCIEC sie dogadac ! Przyjazna mimika to polowa sukcesu. Nie nalezy NIGDY patrzec na miejscowych z gory i jak czestuja czyms dziwnym , to nie robic glupich min , tylko zmusic sie sprobowac
-
Gdyby Vaclav nie popil tak ostro w piatek wieczor , to by tych smigiel tyle nie polamal . Sam siebie moze winic , ze nie polatal
- 1 177 odpowiedzi
-
- Trójmiasto
- ESA
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dzisiaj 21 stopni , tylko lekki wietrzyk ( jak na Malmö ) , wiec czas bylo polatac ROCKETem ( jeszcze nie SKYROCKETem ). Podwozie zostalo zrobione ( ostatnio drugi raz sie urwalo przy ladowaniu i rowniez bez ZADNYCH innych uszkodzen ! ) , ale tym, razem na plastikowe sruby. Model zaczyna latac poprawnie , normalnie laduje ( na podwoziu , a nie na brzuchu ) . Wymaga jeszcze malych "dostrojen" , ale na to potrzebuje kilkunastu lotow ( i TROSZKE mniej wiatru ) . Jest dosyc szybki ( wazy sporo jak na swoja pow. skrzydel ) , ale wole takie , bo praktycznie same laduja . Naszymi sasiadami sa owce ( te w kupie ) i dwa barany - pedaly ( czy jak ktos woli to homoseksualisci ) . Trzymaja sie zawsze razem , glaskaja sie glowami , ocieraja sie o siebie i widac ze im jest ze soba dobrze . Jak sa szczesliwe , niech tak pozostanie !
-
Replika Polskiego silniczka SiM 2b - ambitny projekt
jarek996 odpowiedział(a) na Paweł Prauss temat w 2-takty
-
Dzisiaj odpalilem kolejny wyremontowany silnik ENYA 80-4C . Wymiana lozysk , czyszczenie zapuszczonego wnetrza , sodowanie , polerowanie gaznika ITP. Silnik zapalil od pierwszego strzalu. Zmienilem rowniez paliwo ( po wielu latach latania ma MECCAMO 4 stroke ) na OPTIFUEL Optimix 12% 4 stroke. Zrobilem to , bo nie moglem juz wytrzymac ze smrodu ! MECCAMO ma tak potworny zapach spalin , ze latajac na nim ciezko jest kochac silniki spalinowe https://www.youtube.com/watch?v=CS93ghN3cVs&feature=youtu.be
-
Potrzebna pomoc dla wyjątkowego rowerzysty
jarek996 odpowiedział(a) na Chuck Yeager temat w Hyde Park
Hahaha ! Polityka i wiara , to z tesciami zawsze sliskie problemy ...... Ja ustalilem od razu : corke sobie ochrzcijcie i KONIEC ! Zadnych innych "czarow" na dziecku nie bedzie. Dorosnie , to sama znajdzie swoja sciezke . Polityka na szczescie nas nie dotyczy , bo sa Slowakami -
Ma diesla i turbine gazowa , a obrot chyba 360 stopni w 4 sek !!!
-
To wiedzialem , bo widzialem kiedys program jak sie "toto" przygotowywalo do oddania strzalu . Chyba dobze to nazwalem ? SAMOBIEZNA ARMATA . WOW !!! Dock utsåg Discovery Channel Stridsvagn 103C till den 6:e bästa stridsvagnen genom tiderna Discovery ocenil Strv 103 jako 6 najlepszy czolg wszechczasow ( na tamte lata ) !! Na szwedzkim wiki pisza , ze celowniczy ( ktory byl jednoczesnie kierowca ) siedzial jednak "do przodu" . Ten na "wstecznym" byl wstecznym i radiooperatorem https://www.youtube.com/watch?v=GxdSB0wCz8g https://www.youtube.com/watch?v=kZISDqOC_tg https://www.youtube.com/watch?v=AjdLJbJBgUM
-
Nie ma to jak pokrecic sobie "igielka" i znalezc te NAJLEPSZE obroty ! Bezcenne
-
Pszczolka po lewej ( na drugiej fotce po prawej ) , to jest symbol szwedzkiej popoludniowki EXPRESSEN https://itunes.apple.com/se/app/expressen-tidning/id403580179?mt=8 Wlascicielem ( i moze budowniczym ?) tego samolotu jest (byl ? ) Jan Ericksson . Tutaj masz wykaz wlascicieli cywilnych rejestracji : http://www.eaa.se/index.php/component/content/article/35-medlemmar/flygplan/146-flygande-x. Jak bardzo chcesz , moge poogrzebac dalej , albo do niego zadzwonic ( jak znajde kontakt , no i jak jeszcze zyje ) i opowie co to jest obok pszczolki ...... Tutaj mam jego adres i telefony , czyli chyba jeszcze zyje : Jan Eriksson Offerbo 222 740 46 Östervåla Telefonnummer 076-019 63 05 (Mobil) 070-369 60 04 (Mobil) 0292-109 72 (Fastmobil)
-
Tez nie lubie , ale mam ! Mam BO : mozna je zawsze wozic w bagazniku ( w moim przypadku male wyscigowki o rozp. okolo 125 cm ) , wpasc po drodze na lotnisko na 20 min. , podlaczyc naladowane w domu pakiety , polatac 3-4 razy i zmykac dalej do roboty. Nic sie z nich nie leje , nic z wydechow nie kapie i nawet nie ma dyskusji , ze sa one ( elektryki ) bardzo praktyczne. Ze spalinami to juz wieksza wyprawa . Tankowania , rozruszniki , ITP ITD. To wymaga wiecej czasu , ale za to daje NIEPOROWNYWALNIE wiecej frajdy . Dlatego elektryki na szybko , powyzej godzinki to juz spaliny ...... No bo powiedzcie , CO ma w elektryku zastapic smrod spalin ?
-
Ja wczoraj na treningu rowerowym zapedzilem sie az do Revingehed , gdzie stacjonuje Regement P-7 , czyli wojska pancerne . Tutaj jest ich oficjalna strona : https://www.forsvarsmakten.se/sv/organisation/sodra-skanska-regementet-p-7/ Glowne ich "pojazdy" to : https://pl.wikipedia.org/wiki/Stridsvagn_122 Maja jeszcze Patrie (https://www.forsvarsmakten.se/sv/information-och-fakta/materiel-och-teknik/mark/pansarterrangbil-360/ ) i takie "cos" http://www.ointres.se/projekt_strf90.htm Ponizej moje dwie fotki ( chyba ) samobieznej armaty .
-
Spalinami mozna u Was latac ?
- 1 177 odpowiedzi
-
- Trójmiasto
- ESA
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Jeden z "najkrotszych" czlonkow naszego forum
-
Ty sie Pitorek nie martw o co Was Piter podejrzewa , Ty sie martw o to , o co JA Was podejrzewam !!!
- 1 177 odpowiedzi
-
- Trójmiasto
- ESA
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Tak Great Planes . W tym akurat mam dedykowany do tej klasy modeli silnik : https://hobbyking.com/en_us/ntm-prop-drive-series-ef-1-pylon-racing-motor-1300kv-930w-v2.html , regiel : https://hobbyking.com/en_us/turnigy-super-brain-60a-brushless-esc.html ( a moze 80 A ? ) Zajrze jutro . serwa : https://www.savox-servo.com/Servos/Brushed-Motor/Savox-Servo-SH-0257MG-Digital-DC-Motor-Metal-Gear/ Pakiet : https://hobbyking.com/en_us/turnigy-bolt-2800mah-4s-15-2v-65-130c-high-voltage-lipoly-pack-xt-60.html Model lata FANTASTYCZNIE ( teraz dla odmiany latam na smigle 9x6 , ale normalnie to 8x8 ) . Na smigle 9x6 jest bardzo przewidywalny i prowadzi sie go jak po sznurku. Ze smiglem 8x8 to juz jest jazda ( trudniejszy start ITD ) . Laduje na dosyc duzej predkosci , ale leci jak pocisk ( TZN zadnych niespodzianek ) . Jak dobrze przymierzysz , to nie ma haka . Ladowanie musi sie udac Dzisiaj troche ZLE przymierzylem , ale polowa winy idzie na te prety W POGO mam to samo , tylko silnik E-Flite ( tez dedykowany ) : https://www.horizonhobby.com/product/airplanes/airplane-accessories/motors/power-25-bl-outrunner-motor--1250kv-eflm4025b Kilka dni temu jak kupowalem chlopakom z forum Thunderbolty i Mustangi , kupilem sobie skreconego ( nieulotnionego ) Shoestringa. Nawet nie pamietam jaki silnik tam siedzi , ale jak sprawdzalem , to tez cos w stylu moich ( 1200kV i 900W na 4s ) . Jutro sprawdze. Model gotowy do lotu , bardzo estetycznie zrobiony . Dalem 1650 koron Z WYPOSAZENIEM ( nowy golas tyle kosztuje) !
-
Dzisiaj wzialem moje wyscigowki i juz o 7.30 rano zameldowalem sie na pasie startowym ! Polatalem POGO i PROD BIRDem , a pozniej wzialem sie za ustawienia w modelu ktory czeka na oblot od 2 lat ( moze nawet trzech ) . Poodpalalem silnik , poregulowalem troche , ale wciaz nie jestem zadowolony z momentu przejscia na wysokie obroty ( z niskich ) . Czasem zakaszle , czasem nie , a wole zeby chodzil PERFEKCYJNIE: Jutro postaram sie popracowac jeszcze troszke nad ustawieniami , zakrecic obudowe silnika i moze poleciec ? Na popoludniowej sesji ( popracowac tez troszke musialem ) , polatalem juz tylko PROUD BIRDem , bo jakos mi sie nim lepiej lata niz POGO ( POGO wymaga jeszcze malych korekt w ustawieniach i moze to dlatego ... ) . Podczas ostatniego ladowania ( TYPOWE ) , zmienil sie wiatr i podchodzilem z lewej strony ( swojej ) . A wlasnie tam mielismy kiepska trawe i tydzien temu zaorali , zwalowali i zasiali nowa . Nie wiem KTO wpadl na pomysl , aby to odgrodzic pretami zbrojeniowymi ( tak okolo 120 cm wysokimi ) i do tych pretow przywiazac tasme foliowa . Tam i tak NIKT nie depcze i nie wchodzi wiec ........ Podchodzac do ladowania , zaczalem dosyc daleko ( prawie nie wialo , a potrzebuje on troche pasa , aby wyladowac ) i zapomnialem o tych cholernych tyczkach . Predkosc mial juz wytracona , wiec jak skumalem , ze jestem za nisko balem sie podciagnac drazek i polowa prawego skrzydla zawadzilem o sama gore jednego z pretow ( na 100 prob bym w to ani raz nie trafil ) !!! ) . Byla to taka sila , ze skrzydlo zostalo przeciete jak nozem i moze TYLKO dlatego nic sie modelowi nie stalo ( oczywiscie poza skrzydlem ) , bo go nawet w dookola tego preta nie zawinelo , tylko wyladowal brutalnie na kolach pare metrow dalej . Klasyczna "brzoza smolenska" mozna powiedziec ( tylko bez beczki i ofiar i komisji powypadkowych ) Na szczescie skrzydlo mial jeden ze sklepow i zamowilem ( OSTATNIE !!! ) . Wezme chyba jeszcze jeden taki model ( maja poprzeceniane na 160 EUR ) , bo fajnie lata , a wiadomo , ze w koncu i tak spadnie . Gdyby to byla jesien , poczeklabym do zimy i zrobilbym skrzydlo sam ( styro z balsa ) . Niestety w weekend chce pojezdzic rowerem , jest jeszcze rodzina , a nowe dostane juz w poniedzialek . Na pierwszej fotce widac te cholerne prety i rozciagnieta na nich tasme ( po lewej stronie ) Fotke ucietego skrzydla wrzuce jutro.