Ares
Modelarz-
Postów
2 265 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
21
Treść opublikowana przez Ares
-
No więc po kolei: Klub ma siedzibę na Zachodzie Polski, Ty jesteś z Rzeszowa więc raczej troche za daleko. Z przepisów jasno wynika ,że do indywidualnego latania jest limit <120m chyba ,że zdasz egzamin i będziesz latac w wyższych kategoriach to wtedy dopiero>120m. Obecnie członek sekcji modelarskiej aeroklubu ( nasz klub tak funkcjonuje) może latać >120m ale tylko na terenie lotniska aeroklubowego. My mamy pozwolenie z ULC na loty do pułapu 600m i odległości 1200m . Ja zdałem egzamin on line ten ze strony ULC i mam podstawowe uprawnienia do latania. Obrócz tego dostaliśmy takie pozwolenie na klub czyli ktoś bez żadnych uprawnień należący do sekcji modelarskiej aeroklubu na terenie lotniska może latać . Poza już nie: ja natomiast mogę latać zarówno na lotnisku jak i prywatnie. Według mojej wiedzy zgodnie z prawem na terenie lotniska mogę latać zgodnie z pozwoleniem udzielonym na klub czyli do 600m ale pomimo członkostwa w aeroklubie poza lotniskiem mogę latać jedynie do 120m wg indywidualnego pozwolenia . Jeżeli chodzi o namiary to mogę podać na PW adres aeroklubu, natomiast ze względu na RODO danych osobowych i nr telefonu przewodniczącego rzecz jasna podać nie mogę. Dodatkowo przewodniczący wykupił polisę OC na klub i jesteśmy upezpieczeni wykonując loty na terenie lotniska.Ale póki co przepisy tego nie wymagają.
-
Coż , masz rację wszystko ładnie pięknie ale..... Czy we współczesnym świecie istnieją gdzieś PRAWDZIWE demokratyczne państwa gdze ludzie mają jakiekolwiek prawa? Jak znajdziesz taki kraj to daj znać? Tak naprawdę obecnie żyjemy w świecie bez żadnego prawa i poszanowania dla zwykłego człowieka.Wszystko to pozory dla naiwnych. Jest tylko jedno prawo: pieniądż. Ale abstrachując od polityki najlepiej zapisać się do klubu modelarskiego i wtedy legalnie można latać bez problemu. Ja tak zrobiłem w tamtym roku i nie żałuje , nasz przewodniczący to bardzo energiczny i przedsiębiorczy człowiek wiec wszystk załatwił : mamy pozwolenie ULC na klub oraz konkretny limit wysokości >120m także jest spoko i kto może polecam taką drogę.
-
Również proszę o wiecej takich fotek. Jeśli oczywiście nie masz nic przeciwko temu.
- 1 211 odpowiedzi
-
- Trójmiasto
- ESA
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Tak. Wszystko się zgadza. Generalnie bardziej celuje w elektroszybowce ale tak jak napisałeś <60 g wystarczy. Do DLG węgiel planuję tylko na keson. Stateczniki zrobię z tkaniny szklanej. Bez sensu inwestować w szkolny model i robić full carbon. Tak sądzę. Dzięki Bartku raz jeszcze za informację. Pozdrawiam
-
Wspominałem o niskich gramaturach <90g/m2 . 40 g/m2 to tkanina o gramaturze poniżej 90g/m2. Tak więc myśle ,że raczej wyraziłem się jasno i nie trzeba być jasnowidzem aby zrozumieć o co mi chodzi Bartek , dzięki rozważę Twoją propozycję . Choć generalnie interesuje mnie gdzie można kupić dobry materiał za w miarę rozsądne pieniądze. U mnie jak wiesz to typowo na własne potrzeby , więc ilości też raczej małe.
-
O widzisz, dziękuję. Myślałem że taki jest czas oczekiwania także to dla mnie cenna informacja. Arturze, ale na stronie nie znalazłem bardzo niskich gramatur np. coś około 40g/m na stateczniki do DLG. Czyżby trzeba było pytać telefonicznie? Nigdy u nich nic nie zamawiałem stąd moje pytania
-
Odgrzeje trochę kotleta: Szukając w internetach zauważyłem że w sklepach z kompozytami jest bardzo trudno dostać lub w ogóle jest brak tkanin węglowych o niskich gramaturach tzn. < 90 g/m Albo nie umiem szukać albo nie wiem gdzie szukać. Napiszcie swoje spostrzeżenia na ten ten temat. Materiał zbieram na nowy model motoszybowca lub rzutka f3k. Węgiel będzie na keson i w przypadku f3k dodatkowo na statecznik pionowy. Reszta szkło. Aha, gdzie kupujecie węgiel oprócz R&G i Havla?
-
Tak jest najwygodniej . Wtedy 2 śruby załatwiają problem. Ja natomiat zdecydowałem się na łączenie płata w środku ze względu na to ,że nie miałem za bardzo pomysły jak lekko i prosto wykonać odejmowane pod kątem ucha. A w technice VB wszelkiego rodzaju bagnety itp. to zawsze problem. Obecnie bagnet to prosty pręt węglowy (lub stalowy na silniejszy wiatr) a obsada to cenkościenna rurka węglowa. To było w miarę proste do wykonania. Śruby dam plastikowe bo takich mam dużo pokupowanych na zapas. Generalnie dzięki za pomoc .
-
W miejscach przelotu zrobiłem wylewkę z microbalonu. Obawiałem się że balsa może pękać po słojach. Ciekawy pomysł z nawiercaniem śrub. Możnaby spróbować. Latam już ładnych parę lat i raczej ląduję pewnie ale bezpiecznik w postaci pękających srub wolałbym mieć tak na wszelki wypadek. Chyba zrobię tak: zacznę od mniejszych średnic i zobaczę jak to wyjdzie. Pptem można przecież rozwiercić w razie potrzeby.
-
To znaczy może sprecyzuję o co mi chodzi: płat jest łączony na środku więc śrub będzie 4 sztuki , po dwie na połówkę. To może 4 razy M4 czy to za dużo? Albo przód 2 razy M4 a tył 2 razy M3 ?
-
Modele24.pl - nowy sklep produktów marki FrSky
Ares odpowiedział(a) na Modele24.pl temat w Twój sklep - reklama za free
Aha , spoko.No to już wszystko wiem.- 81 odpowiedzi
-
- tandem
- odbiorniki
- (i 5 więcej)
-
Modele24.pl - nowy sklep produktów marki FrSky
Ares odpowiedział(a) na Modele24.pl temat w Twój sklep - reklama za free
No to fajnie. Również latam na Emaxach i jestem bardzo zadowolony z tych silników. Jesli chodzi o regulatory to polecam Foxy i ZTW. Dobre choć nie najtańsze. Pomyśl o pakietach Lipol w swoim asortymencie: to element wyposażenia modelu który stosunkowo szybko się zużywa tak więc i popyt będzie na ten towar A propo to tak z innej beczki. Sławomir to Twój tata? Znamy się dobrze z widzenia mnóstwo lat. A od Sierpnia tamtego roku jestem członkiem sekcji modelarskiej AZL także z pewnością w sezonie się spotkamy i polatamy wspólnie.- 81 odpowiedzi
-
- tandem
- odbiorniki
- (i 5 więcej)
-
Modele24.pl - nowy sklep produktów marki FrSky
Ares odpowiedział(a) na Modele24.pl temat w Twój sklep - reklama za free
Konradzie , a czy w Twoim sklepie w dalszej perspektywie będą dostępne akcesoria typu serwa , regle , śmigła itp. oraz materiały do budowy modeli latających czy jesteś nastawiony typowo tylko na FrSky?- 81 odpowiedzi
-
- tandem
- odbiorniki
- (i 5 więcej)
-
Dziś mało zrobiłem ale zawsze coś do przodu. Przelaminowałem paskami tkaniny szklanej 50g/m2 łączenia centropłata z uszami. W związku z tym ,że dźwigary są połączone łącznikami z węgla uznałem za wystarczającą taką gramaturę . Ścisnąłem wszystko pomiędzy dwoma deseczkami i warstwami grubej gąbki . Widać wszystko na zdjęciu. Teraz chyba czas na szpachlowanie i malowanie kadłuba i wiercenie otworów mocujących płaty do kadłuba. Jak sądzicie drodzy koledzy jakiej średnicy śruby plastikowe zastosować? Myślałem o M5 z przodu i M4 z tyłu. Chciałbym aby mocowanie było wykonane tak ,że przy cyrklu śruby pękną chroniąc płat przed uszkodzeniem.
-
Rozumiem. Też uważam że zdecydowanie za dużo się rozpisałem.
-
Cieszę się ,że dyskusja jest prowadzona w duchu wzajemnego szacunku i nikt jak dotąd "nie bije piany". Stanisławie , z formy Twojej wypowiedzi można stwierdzić ,że pracowałeś przy projekcie Irydy? Uczciwie muszę przyznać ,że jeśli tak było to wobec takich argumentów trudno ci nie przyznać racji ale nie rozumiem dlaczego doświadczony oblatywacz mieleckich zakładów miałby ślepo bronić nieudanego samolotu? Z kolei artykuł prof. Sołtyka nie zostawia suchej nitki na Irydzie a przecież to człowiek legenda i wielki autorytet.....sam już nie wiem co o tym myśleć , oczywiście wierzę Tobie bo nasz kraj jest pełen absurdów i paradoksów ( wystarczy włączyć dowolny program TV aby się o tym przekonać) więc dlaczego kiedyś miałoby być inaczej? Gdyby projekt Irydy był realizowany np. w USA to pomimo wielu wad samolot wszedłby do produkcji a następnie zostałaby uruchomiona gigantyczna kampania reklamowa wychwalająca pod niebiosa zalety produktu. Następnie sprzedano by samoloty jakiemuś naiwnemu mniejszemu państwu które nie ma swojego przemysłu po to aby projekt się zwrócił i był opłacalny. Tak to często niestety funkcjonuje. Przemysł i projekty są dobre : zły jest tylko i wyłącznie sposób kierowania i polityki który w czasach transformacji ustrojowej zamiast zmienić struktury istniejących ówcześnie zakładów nie tylko lotniczych , sprzedał je za bezcen inwestorom zachodnim bądź zostały zamknięte pozostawiając milony ludzi na bruku bez pracy. Wielu osobom nie potrafiącym odzielić uprzedzeń politycznych wobec sprzętu który kiedyś powstawał trudno przyznać ,że dawniej mieliśmy konstrukcje lotnicze lepsze niż obecnie, które śmiało konkurowały ze sprzętem zachodnim ( np. szybowce lub choćby Dromader zamawiany nawet przez USA ) Nie chcę poruszać tematów polityki bo to nie miejsce na pisanie swoich tez. Napiszę tylko jedno zdanie: cały przemysł na terenie Polski jest kierowany i tworzony przez inwestorów z zagranicy. Nie mamy swojego zaplecza technicznego a jeśli nawet coś powstaje są to malutkie firmy nie odgrywające w gospodarce istotnej roli ( dlatego pozwala się im istnieć). Myślę ,że w niczym nie jesteśmy gorsi ani lepsi od innych i polskie samoloty mogłyby z powodzeniem służyć nam a i rynek zbytu by sie dla nich znalazł. Jeśli zaś chodzi o Irydę to w sumie mnie w pewnym sensie przekonałeś. Jak mawia stare porzekadło "Tylko głupiec nie zmienia poglądów". Andrzeju , wybacz ale kserowanie poufnych dokumentów i wypytywanie pilota doświadczalnego to nie jest sprawdzanie parametrów...... Prawa rynkowe dyktują potentaci z zaganicy. To taka współczesna gospodarka centralnie sterowana. Niby oficjalnie wszystko można ale czy aby napewno? Zapotrzebowanie jest, ale my zamiast produkować na swój rynek oraz sprzedawać za granicę , kupujemy dosłownie wszystko . No to i zapotrzebowania nie będzie . Narazie jeszcze na szczęście nie noszę .Byłem ostatnio u okulisty i jest wszysko ok. Książek nie mam w zwyczaju wyrzucać. a Konstruktora kupię i chętnie przeczytam.
-
Powiedzmy ,że tak ale obecnie w Polsce jest wielki problem aby wyprodukować w takiej ilości nawet najprostrzy ultralight więc nie umniejszajmy zasług PZL Mielec. Tą informację uzyskałem od autora książki o Dianie . Być może były niemodyfikowane ale w innych krajach i firmach również czasem jest podobnie. Tak to prawda ale jak już kilka razy wspominałem to produkcja na małą skalę nieporównywalną w stosunku do PZL czy SZD. A ja myślę,że znacznie więcej jest udanych polskich konstrukcji niż tych nieudanych. Nie sądzę aby Iryda była naśladownictwem Alpha Jeta . Konstruktorzy często się wzorują na innych typach samolotów co nie znaczy ,że je bezmyślnie kopiują. Absolutnie nie neguję tego co napisłeś o wadach Irydy: być może takowe posiadała ale zawsze tak jest ,że po wyprodukowaniu partii egzemplarzy modyfikuje się na bieżąco konstrukcje. I z Irydą byłoby podobnie. Po prostu koncerny zachonie uważnie śledzą i pilnują aby nie pojawiła się konkurencja skutecznie ją niszcząc w zarodku. Trzeba potrafić się temu przeciwstawić. Nam się nie udało. Skoro delegacja Nasa kserowała sobie dokumentację Irydy to widocznie samolot był cos wart? Nikt nie pozyskuje informacji o nieudanym i przestarzałym samolocie ,zwłaszcza tak renomowana instytucja . Możemy dyskutować , każdy z nas przedstawia swój punkt widzenia ale myślę ,że zgodzisz się ze mną Andrzeju ,że Polskie szybowce w tamtych czasach były w większości bardzo udane i byliśmy światową potęgą w produkcji. Teraz pozostała tylko Diana. Nie ma ani jednego szybowca zaprojektowanego w Polsce i produkowanego na większą skalę . ( Nie liczę Foksa bo jego korzenie tkwią jeszcze w komunie). Też mam taką nadzieję bo trzeba przyznać ,że to ciekawy projekt.
-
Andrzeju , przeczytałem Twój post i pomimo ,że się w wielu kwestiach nie zgadzam szanuję Twoje poglądy i cenię to ,że potrafisz dyskutować w sposób kulturalny szanując odmienne poglądy. Masz rację,że różni nas podejście. I to co napisałeś jest prawdą ,że ja należę do ludzi o naturze "kotwic" , jednak pozwolę sobie jeszcze na drobną polemikę co mam nadzieję nie urazi Twojej osoby: Poniekąd tak ,to prawda ale czym jest te 80 szt. rocznie do jak powiedział Pan Henryk Bronowicki 60 szt. samolotów dziennie. PZL Mielec był jednym z największch zakładów w Europie. Nawet największe firmy obecnie istniejące w Polsce nie są nawet w stanie zbliżyć się ilością wyprodukowanego sprzętu do ówczesnych zakładów. RPA jest krajem mającym w dużej mierze kapitał niemiecki , tak więc przypuszczam (ale tego nie wiem napewno) ,że JS jest taki "afrykański " jak obecne zakłady PZL są Polskie... Niestety konstrukcje a raczej modyfikacje Diany to już dzieło konstruktorów czeskich a nie polskich tak więc znowu nie My a ktoś z zagranicy. A ja myśle,że Polacy nie potrafią docenić swojego sprzętu krytykując go zupełnie bezpodstawnie: powinniśmy brać przykład z Amerykanów. Oni każdy swój projekt ,nawet nieudany wychwalają pod niebiosa i reklamują sprzedając potem naiwnym państwom za ogromne kwoty. Przykłady: F-104 samolot niezbyt udany , na którym masowo ginęli w latach 60 tych niemieccy piloci bo ówczesny minister RFN otrzymał łapówkę za podpisanie umowy z USA o dostawie tych samolotów. Czy choćby F-16 ty: lubię ten samolot ale pomimo modyfikacji jest on już konstrukcją przestarzałą i jest wiele innych myśliwców na świecie przewyższających parametrami jego osiągi a przecież jego "legenda" utrzymuje go w służbie i produkcji....taka jest prawda. Nasza Iryda ( zresztą nie tylko) była samolotem jak każdy inny : mającym wady ale też zalety i o tym warto pamiętać. A TS-8 Bies? TS-11 Iskra , M18 Dromader ? PZL 104 Wilga czy Kruk ? Czyżby to też były niezbyt udane kopie zachodnich konstrukcji? Kraje zachodnie reklamują swoje osiągnięcia , Polacy nie potrafią docenić tego co wyprodukowali. Tacy już jesteśmy. Cóż: to zjawisko "wygodnictwa" jest moim zdaniem niepokojące zresztą nie tylko moim.....I nie tyczy się to tylko branży lotniczej. Zmiany jeśli są pożyteczne cieszą , natomiast jeśli prowadzą na manowce trudno gloryfikować taki stan rzeczy. Ale to już temat na odzielną rozmowę. Dzięki za dyskusję i pozdrawiam.
-
Andrzeju , dobrze ,że patrzysz optymistycznie na rzeczywistość ale bez przesady . Pisząc ,że "polska produkcja szybowców nie stoi w miejscu" odnosi się wrażenie jakoby jakaś produkcja była. A ta "produkcja" to 2 szt. Diany przekazane do GSS Żar jak napisał Roman..... SZD budowały więcej szybowców dziennie niż teraz te całe "firmy" przez cały rok. Niemcy są teraz potentatem w produkcji szybowców .Ich największy rywal SZD już nie przeszkadza...... Historia firmy Pana Beresia była omawiana na YT w filmie przez samego autora: zdolny człowiek ledwo wiązał koniec z końcem aby ocalić Dianę. A produkcja firmy Avionic to może kilka sztuk rocznie z tego do polskich aeroklubów trafia 1 może szybowiec rocznie....I pamiętaj ,że Diana to projekt z czasów istnienia SZD. Propo Pana Margańskiego poczytaj sobie w jaki sposób został potraktowany jego projekt Bielika do szkolenia pilotów wojskowych. Lepiej jest kupić za granicą gorszy sprzęt niż podpisać tu w kraju umowy. Jeszcze jak na ironię w Polsce nazwano samoloty M345 Bielik. Bielik to konstrukcja Pana Margańskiego i nie powinno się tej nazwy nadużywać. A Iryda? również została "zabita" żeby przypadkiem nasz przemysł nie zarobił. Także podziwiam Twój dziecięcy optymizm i wiarę ,że coś mamy jednak popatrz proszę realnie na świat. Wiem to czasem boli ale trzeba znać prawdę. Wszystkie nasze pomysły i konstrukcje zostają skrupulatnie niszczone i deptane przez tych co potem wciskają nam swoje produkty za które płacimy grubr pieniądze. Mieleckie zakłady są już amerykańskie i produkują ułamek tego co kiedyś.... Także opłakuję i lamentuję za tym co straciliśmy bo jest za czym płakać a najsmutniejsze jest to ,że nie ma perspektyw aby coś ruszyło w przemyśle lotniczym : naszym a nie obcym .Jak już pisałem jestem dumny ,że jest co chociaż wspominać. Posłuchaj sobie tego , szczególnie końcówki od 15 tej minuty ...... Romku to prawda co piszesz ale te projekty to produkcja paru raptem sztuk rocznie. To nie są firmy produkujące masowo na dużą skalę sprzęt lotniczy sprzedając go na cały świat. A z biurokracją to masz świętą rację.....
-
Niestety SZD jest już nie do odbudowania. I nie chodzi tutaj o mury ale o wykwalifikowaną kadrę fachowców i o tradycje . Trzeba by wszystko mozolnie zaczynać od nowa a w kraju w którym wyprodukowanie roweru lub skuterka jest nieopłacalne zresztą technicznie jest zbyt zaawansowane to raczej niemożliwe. Obecnie 100% przemysłu w Polsce to obcy kapitał. Polskie firemki produkują jakąś tam drobiznę . No ale przecież mamy wolność i niepodległość.......podobno? Bielskich zakładów bardzo mi szkoda. Niedawno czytałem artykuł o motoszybowcu Ogar napisany przez brytyjskiego pilota . Bardzo był zaskoczony wysoką jakością wykonania a jeśli chodzi o osiągi cytuję "bije na głowę zachodnie odpowiedniki". Tak więc mamy powody do dumy skoro nawet na Zachodzie piloci chwalą nasz sprzęt. Ale to już historia i trzeba się z tym pogodzić. Dobrze ,że mamy co wspominać.
-
BENJI - sentymentalny powrót do przeszłości
Ares odpowiedział(a) na Lech Mirkiewicz temat w Modele spalinowe
Piękny. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku! -
Teraz nawet aerokluby nie mają pieniędzy na kupno szybowców z zagranicy a wtedy byliśmy gigantem......szkoda
-
A ja stosuję nieco inną tehnikę ucieczki z noszenia: oczywiscie nalepiej tak jak napisałeś opuścić komin ale jeśli trzeba zbić wysokość włączam silnik na minimalne obroty tak aby śmigło było wprowadzone w wiatrakowanie ( brak ciągu) i wtedy oddaje drążek wysokości. Duża tarcza śmigła działa jak hamulec aerodynamiczny zapobiegając niebezpiecznemu wzrostowi prędkości. Sprawdzone w praktyce . Zawsze obawiam się połamać tryby w serwach klap nurkując na butterflyu. Mając mocne serwa z metalowymi trybami problem raczej nie istnieje.
-
Adamie , nie ma za co przepraszać , po tym co napisałeś widać ,że nie masz absolutnie doświadczenia w modelarstwie lotniczym dlatego proponuję budować narazie modele z gotowych planów: cokolwiek byś nie zbudował to lataj , obserwuj i wyciągaj wnioski. Oprócz tego polecam poszukać książek modelarskich które nauczą podstaw aerodynamiki https://allegro.pl/listing?string=aerodynamika modeli latajacych https://allegro.pl/listing?string=profile modeli latających Publikacje jesli chodzi o profile , troche przestarzałe ale fizyka przez ostatnie 40 lat się nie zmieniła tak więc można się z tych bardzo wartościowych książek naprawdę wiele nauczyć. Zaprojektowanie modelu szybowca to nie taka prosta sprawa tak więc jesli masz ambicję ku temu to wiele nauki przed tobą! Oczywiście warto i z pewnością sobie poradzisz ale nalezy się uzbroić w cierpiliwość. W lotnictwie używa się pojęcia " doskonałość aerodynamiczna szybowca". Najprościej i najkrócej mówiąc: jeśli model z wysokości 1 metra w spokojnym powietrzu przelatuje np. 20metrów to oznacza ,że jego doskonałość wynosi 20 jednostek. Obecnie duże szybowce mają już doskonałości nawet około 70 . Modele te wartości maja znacznie niższe ( nie ta skala mała wartość Re) ale .....to już jak więcej poczytasz teorii Ja jestem modelarzem 20 lat , zbudowałem kilkanaście różnych modeli RC szybowców i samolotów , spalin i elektryków a nnie projektuję modeli bo uważam ,że mam za małą wiedzę. Słuchaj porad Czarka i Patryka : to bardzo doświadczeni modelarze mający dużą wiedzę zarówno praktyczną jak i teoretyczną.
-
Ano , skoro tak to nie ma sensu niepotrzebnie wydawać kasy. W takim razie poszukam sobie na stronie Havla
