Skocz do zawartości

Ares

Modelarz
  • Postów

    2 013
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    17

Treść opublikowana przez Ares

  1. Czym będziesz zabezpieczał płaty przed działaniem paliwa? Taśma w rolce czy papier + wikol?
  2. Grawitacyjnie jeszcze nie ciąłem ale jeśli rama wisi na sznurku to nawet pomino tego ,że ciężarek ciągnie drut zauważyłem ,że modelarze i tak pomagaja sobie rękami.Przynajmniej na poczatku jak drut wchodzi w materiał. Swoje rdzenie nawet te lekko zbieżne ( nieduża różnica cięciw) wycinam ręcznie ale ramę wieszam na lince i wychodzi dobrze. Przy dużych zbieżnościach oraz dłuższych rdzeniach bez bloczków i ciężarków sie nie obejdzie.Podobno
  3. Fajno , buduj , pokazuj i zachęcaj. To jest klasyczne modelarstwo. Nigdy nie należałem do modelarni ale zawsze bardzo mi się takie kluby i ich atmosfera podobały.Tak więc zazdroszczę. Dziś jako dorosły człowiek mam swoja prywatną modelarnię więc w pewien sposób zrealizowałem swoje marzenia. Przez Ciebie Paweł mnie, zatwardziałego modelarza RC zaczyna uwięź interesować Bardzo ładnie i czysto budujesz .Będziesz latał którymś z tych modelików czy to będzie sprzęt dla Twoich wychowanków?
  4. Tutaj niestety nie pomogę. Mnie transformator podłączał ojciec- elektryk a cały schemat miał u siebie w głowie. Więc nie mam możliwości przenieść tego na papier. Jeden patencik moge podpowiedzieć: Podłącz sobie żarówkę do układu wtedy regulująć prąd drutu żarówka albo świeci jaśniej albo się ściemnia i to fajnie pomaga ustawić prąd. Nawet na tzw. oko po jasności świecenia żarówki można podregulować sobie temperaturę do dowolnego materiału ( styropian wymaga niższej temp. cięcia niż np.styrodur) Aha , szablony najlepiej się sprawdzają ze sklejki modelarskiej gr. 1,5-3mm powierzchnie po których przesuwa się drut trzeba dobrze wyszlifować papierem ściernym ( drobnym około 400-600) muszą być gładkie. Pamiętaj aby drut przesuwać dość szybko nie można nawet na chwilę sie zatrzymać , lekko dociskać drut do szablonów. Srodek drutu zawsze jest chłodniejszy i zostaje (wybrzusza się) więc trzeba jechać po szablonach do końca aż środek drutu yjdzie z materiału. Wrzucam fotki przykładowego rdzenia i szablonów: rdzeń ze zdjęcia jest rdzeniem próbnym dlatego na powierzchni widać małą wgniotkę ( to akurat wada więc na to nie zwracaj uwagi) Rdzeń wymaga oczywiście doklejenia drewnianej krawędzi natarcia i spływ u.Profil Naca 2415
  5. Mariusz , wyciąłem już kilka rdzeni w życiu zarówno styropianowych jak i styrodurowych , więc moge sie wypowiedzieć. Ramkę proponuję zrobić z drewna i postaraj sie aby była jak najlżejsza. Jeśli będziesz ciął grawitacyjnie i będzie taka potrzeba to dociążysz: z praktyki zauważyłem ,że ciężko ciąć gdy rama dużo waży. Naciąg drutu proponuję zrobić gumą : jest to o tyle wygodne ,że dokładając lub ujmujac pasm możesz regulować siłę naciągu drutu.Na sprężynie tego nie zrobisz. Ja używam drutu oporowego 0,4mm kupionego w modelemax. Grubszy raczej nie polecam. Zasilanie: najtaniej i najprościej to transformator + ściemniacz oświetlenia ( kupiłem najtańszy w castoramie) do regulacji temperatury. To co piszę sprawdziłem w praktyce : rdzenie wychodzą elegancko.Jeszcze jedna uwaga : trudno samemu ręcznie wyciąć rdzeń dłuższy niż 60-70cm .Lepiej element podzielić na pół a potem skleić .Przy starannym wykonaniu nie ma z tym problemu. Dobrze jest jak rama wisi na sznurku lub lince tak aby drut oporowy opierał się o szablony. Szablony ze sklejki umocowane długimi cienkimi gwoździami do styropianu. Trzeba przewidzieć naddatek materiału aby po wycięciu rdzenia przód i tył obciąć. Jeśli nigdy cię ciąłeś to zacznij od prostych skrzydeł bez zbieżności i z grubszym profilem: takie dosć łatwo wyciąć. Najtrudniej się wycina cienkie profile np. laminarne do szybowców . Fotka z moją ramą i stanowisko przygotowane do cięcia:
  6. Andrzeju zgadzam się z Tobą we wszystkim co napisałeś z wyjątkiem jednego: Od razu zaznaczam że pomijam tutaj politykę bo o tym nie powinno się nawet pisać na forum, ja mówię tylko i wyłącznie o poziomie wiedzy. W latach o których piszesz poziom w Polsce był bardzo wysoki: wiele starszych osób w mojej rodzinie to potwierdza. Rzeczywiście uczelnie przekazywały mnóstwo wiedzy. Ty jeszcze jako emigrant masz porównanie do tzw. Zachodu więc wiesz najlepiej. Teraz z tego co widzę jest tragedia. Pracuję w branży chemicznej : osoby po studiach z dyplomem mgr. inż. Nie wiedzą i nie potrafią prostych rzeczy na poziomie szkoły średniej.... Oni nie potrafią myśleć! I nie jest to jeden czy dwa przypadki. Naprawdę poziom drastycznie spada..... Być może komuś na tym zależy? No ale to już polityka więc nie piszę więcej.
  7. Jeśli tak jest w istocie ( a skoro tak piszesz i jesteś inż. to zapewne tak jest ) to odnoszę wrażenie ,że coś jest nie tak z metodyką edukacji na wyższych uczelniach w Polsce. Zobacz, jesteś modelarzem niejako prywatnie dodatkowo interesujesz się projektowaniem modeli w związku z tym bezpośrednio po studiach "coś" potrafiłeś. A co z ludźmi którzy poszli na studia z tzw.łapanki? Kończą wyższą uczelnię i potrafią bardzo bardzo mało lub......nic. To smutne ale wiele wyjaśnia czemu jako kraj jesteśmy do tyłu w stosunku do krajów Europy zachodniej. Ja absolutnie nie chcę wdawać się w zażartą polemikę ani z tobą Patryk ani z nikim , ponieważ nie jestem inżynierem i w związku z tym nie wiem jak w tej chwili wyglądają studia z perspektywy studenta ale wiem jedno: tytuł do czegoś zobowiązuje i każda szkoła czy uczelnia powinna kształcić tak aby absolwent miał podstawy i potrafił sie odnaleźć w pszyszłej pracy. Ale może nie rozmywajmy wątku Piotrkowi. Niech ktoś doświadczony mu ewentualnie pomoże bo po to napisał na forum aby otrzymać pomoc. Moja pisanina raczej nic nie wnosi więc już nie będę przeszkadzał. Napisałem tylko swoje zdanie w tej kwestii.
  8. Władek , nie rozumiesz. Student piszący pracę inżynierską powinien już być "nauczony".Przecież 4 lata studiował. Nie możesz porównywać projektowania modelu do projektowania dużego samolotu: przy dzisiejszym poziomie techniki robią to całe zespoły ludzi.Oczywistą sprawą jest ,że człowiek po studiach idąc do pracy doucza i doszkala się nadal ale podstawy trzeba mieć. Nie ma co dyskutować i rozbijać wątku. He , He ja myślę ,że to studenci którzy są modelarzami powinni uczyć nas , a nie my ich. My tutaj jesteśmy amatorami ( przynamniej w większości) Nie wiem w jakim wieku jesteś może pamiętasz artykuły w Młodym Techniku J.Hajduka "dwa łyki aerodynamiki" on jako student a potem inż. w prosty dla amatora sposób przedstawiał zagadnienia teori lotu. Ja życzę Piotrowi powodzenia w pisaniu pracy ale po tym co napisał myślę,że przydałaby mu się pomoc doświadczonego modelarza - konstruktora ( i to nie tylko przez internet a najlepiej złapać kontakt w realu).
  9. Chyba mnie nie zrozumiałeś.... Bycie inżynierem wymaga od człowieka posiadanie zakresu jakieś tam wiedzy w danej dziedzinie.Jeśli nie opanujesz zakresu materiału nikt ci nie da dyplomu i tytułu, to normalne i nie odkryłem Ameryki pisząc to. Poprostu rzeczy o które pyta student ( kierunku związanego z lotnictwem tak zakładam?) powinien znać bo to są podstawy. Moim zdaniem w pracy inżynierskiej powinno znaleźć się opracowanie aerodynamiczne modelu motoszybowca wykonane według współczesnych metod projektowania.To wszystko o co kolega w postach powyżej pyta powinno po prostu być mu znane bo to jest wiedza niezbędna i konieczna aby móc cokolwiek projektować i jak pisałem wcześniej publikacje Pana Niestoja są wspaniałe i perfekcyjne oraz bardzo wartościowe jednak technika poszła do przodu i współczesny inż. musi niejako za tym wszystkim nadążyć i potrafić posługiwać się współcześnie używanymi narzędziami do projektowania. Same chęci nie wystarczą. Dlatego moim zdaniem Czarek napisał "i to ma być inżynierka!?" On jest inżynierem i wystarczy zobaczyc sobie jego wątki projektowania i budowania modeli klasy f3k Virgos lub Hero : jest to wzór do naśladowania dla studentów , profesjonalny i przemyślany projekt i wykonanie. To trochę tak jakby ktoś studiował budownictwo i na obronie pracy inżynierskiej pytał jak się zabrać za zaprojektowanie altany ogrodowej...... Nie chcę nikogo absolutnie urazić , życzę powodzenia w projekcie Piotrowi , wiadomo każdy kiedyś się uczył i zaczynał , rozumiem to doskonale. No chyba ,że kolega Piotr studiuje kierunek nie związany z lotnictwem i jest początkującym modelarzem: wtedy takie podejście jestem w stanie zrozumieć.
  10. Piotrek, nie gniewaj się ,że tak pytam...ale Ty jesteś modelarzem czy po prostu piszesz pracę inżynierską na ten temat? Bo z tego co napisałeś to wynika ,że za bardzo nie orientujesz się w tym temacie ( sory ,bez urazy bo nie piszę tego złośliwie). Projekt współczesnego modelu do F5J to dość skomplikowana sprawa: te modele mają płaty obrysie eliptycznym bardzo dokładnie opracowane , przejściowe profile które jak już było pisane w poście powyżej wymagają idealnego odwzorowania możliwego jedynie przy technologii laminat z formy negatywowej wykonanej na cnc . Przy skomplikowaniu takiej konstrukcji to opracowanie aerodynamiki i bryły modelu w zasadzie wyklucza "ręczne liczenie", musi być to zrobione przy pomocy komputera. Książka p.Niestoja to naprawdę bardzo wartościowe opracowanie ale współcześnie do wyczynu nikt już tak nie projektuje. Ja sam nie jestem wyczynowcem i fachowcem , ale w modelarstwie siedzę 20 lat a za projektowanie się nawet nie zabieram bo brak mi wiedzy teoretycznej. Model i sposób projektowania który opisujesz jest słuszny dla amatorskiego , rekreacyjnego motoszybowca do polatania dla przyjemności ale niestety to za mało na pracę inżynierską. Myślę,że bez pomocy doświadczonego modelarza-konstruktora możesz sobie nie poradzić.....to naprawdę jest trudny i wieloetapowy proces wymagający wiedzy i tzw. wyczucia. Trzeba znać choćby podstawy projektowania w CAD i XFLR5. Takie czasy. Ja tego nie umiem więc nie projektuje modeli a buduję z gotowych planów zmieniając jedynie niektóre drobne rzeczy. Ale ja jestem amatorem , Ty piszesz prace. Życzę powodzenia i proponuję skorzystać z pomocy kogoś kto zna sie na projektowaniu.
  11. Dziękuję za miłe słowa. Nie sądziłem że w uwięzi ludzie latają modelami z fabrykim. Byłem pewien że nadal większość buduje.Dobrze że w Polsce jeszcze robi się modele. To cieszy. Pozdrawiam
  12. Panie Sylwestrze, mam mnóstwo różnych planów małych uwięziówek dlatego myślałem żeby wybrać coś z tego ale skoro Pan poleca Arrobatka to poszukam planów właśnie tego modelu. Technicznie z budową nie będzie problemu, ponieważ modelarzem jestem 20 lat a modeli rc zbudowałem kilkanaście (wcześniej też kilka swobodnie latających). To z pewnością ułatwia budowę więc jak trzeba to zrobię lekko i mocno. Będzie to dla mnie nowe doświadczenie w modelarstwie i nie ukrywam że chcę spróbować. Być może mi się spodoba. Myślę że też ewentualny przyszły start w zawodach(dla zabawy) jest pod względem sprzętowym łatwiejszy ponieważ zawodnicze model rc to już w tej chwili tylko konstrukcje fabryczne: niesamowicie drogie. W uwięzi nadal się buduje modele i to jest też bardzo fajne. Oczywiście koszty pewnie też są wysokie zwłaszcza elektryków ale jednak niższe niż w rc. Narazie buduję model motoszybowca rc także pracy na modelarni nie brakuje ale zimą może pomyślę o uwięzi. Pozdrawiam serdecznie Arek
  13. Dzięki za zachętę. Ja nigdy na uwięzi nie latałem w ogóle. Ale wydaje mi się to ciekawe. Co nieco teoretycznie na ten temat wiem z książek modelarskich no i wiele razy uczestniczyłem jako kibic w pucharach polski F2B w Lesznie. Technicznie zbudować model nie ma dla mnie problemu. Tylko a probo uwięzi na chwilę rozbiję Pawłowi wątek (mam nadzieję że się nie pogniewa) i zapytam: mam 2szt. Silników osmax 10La poj. 1.8cm3. Czy taki motorek nadaje się do akrobatki na uwięzi i czy można go traktować mniej więcej tak jak "dawne" silniki 2,5? Czyli budować jakiś model z dawnych planów pod 2,5 a dać właśnie taki silnik? Mam mnóstwo rysunków szklonych i treningowych modeli na uwięzi więc mógłbym skorzystać a uważam że taki silnik generuje podobną moc taką silniki 2,5cm z lat 80 tych. Co o tym sądzicie Panowie?
  14. Pięknie to wychodzi.Prawdziwe klasyczne modelarstwo.Dobrze ,żę jeszcze są tacy ludzie którzy budują z pasją. W mojej okolicy to tylko ja cokolwiek buduję a modelarzy jak na lekarstwo nawet tych co tylko latają.Nie wiem czemu tak trudno namówić dziś młodzież do budowy modeli, Takie akrobatki jak te powyżej są naprawdę tanie i dość proste w budowie a bardzo efektowne. Cieszę się Pawłe ,żę oprócz budowy działasz tez społecznie na rzecz propagowania modelarstwa bo to bardzo ważne. Jak skończysz samoloty to koniecznie wstaw dużo zdjęć i może jakiś film z lotów? Jestem zatwardziałym modelarzem RC ale rozmyślam ostatnio czy by nie spróbować również polatać na uwięzi....Przecież to klasyka modelarstwa a i też nie ukrywam ,że jest to dziedzina znacznie tańsza od RC i w razie braku kasy można za naprawdę małe pieniądze zbudować akrobata i sobie trenować ( mnie się bardzo F2B podoba) Także może zimą jak mnie ochota najdzie zbuduję coś na linki ( trzeba by zacząć od począdku bo nigdy nie latałem czyli pewnie coś na 2,5cm ) Pozdrawiam
  15. Ares

    Lotki w górę

    Panowie , nie chcę sie wam "wcinać" w dyskusję ale..... myslę,że skoro każdy swoje wie to nie ma sensu się denerwować i podnosić sobie niepotrzebnie ciśnienie Ja ze swojej strony napiszę tylko ,że zbudowałem w swoim życiu kilkanaście modeli RC , wszystkie od podstaw ( zero prefabtykatów) sam oblatałem ale kompletnie nie znam się na projektowaniu. Programy np. XFRL5 to dla mnie czarna magia . Brak mi poprostu wiedzy i nie wstydzę się tego tutaj napisać. Tak więc każdy w czymś tam jest dobry , jeden się realizuje jako zawodnik inny jako konstruktor .Szanujmy się wszyscy , a dyskusje oczywiście są potrzebne ale gdyby ktoś młody otworzył forum i poczytał te posty z pewnością nic by nie zrozumiał i tylko zrobiłby sobie "wodę z mózgu" Z innej beczki to szkoda ,że mamy czasy jakie mamy ,ponieważ gdyby napisanie i wydanie książki modelarskiej nie było tak drogim i wątpliwym przedsięwzięciem mógłbyś Patryku wydać publikację .Byłoby to świetnym uzupełnieniem i uaktualnieniem "białej serii" książek p.Niestoja które choć bardzo wartościowe i wspaniałe niestety są trochę już nieaktualne zwłaszcza jeśli chodzi o dobór profili. Forum nigdy nie zastąpi usystematyzowanej książkowej wiedzy ( moim zdaniem : jestem trochę staroświecki) Pozdrawiam wszystkich serdecznie :Arek
  16. Ares

    Model F2b treningowy

    Daj spokój Piotr bardzo ładny model. Nie ma powodu do wstydu . Wiem jak to jest : też buduję modele (RC) i jak skończę model to zawsze szukam dziury w całym Tak to juz jest , u innych zawsze się bardziej podoba a na swoim modelu człowiek szuka niedoróbek i zawsze sądzi ,że można to było zrobić lepiej. Twój model jest bardzo ładny także ciesz się lataj ( tylko ostrożnie) i korzystaj z pogody.Powodzenia .
  17. Ale piękny! I do tego w kompatkowy rozmiar. Wspaniały model wspaniałego polskiego szybowca. Gratuluje. Życze udanych lotów.
  18. Ares

    Statecznik DLG

    No pewnie , skoro nie masz doświadczenia w laminatach to statecznik można kupić , a satysfakcja będzie z pewnością z budowy Zuni.? Powodzenia
  19. Ares

    Statecznik DLG

    Krzysiek a nie lepiej dorobić sobie taki statecznik samemu? Tu na forum oraz na YT jest mnóstwo informacji jak zrobić stateczniki do DLG. Rafał kiedyś pisał ,że nawet do tego celu nie trzeba mieć pompy próżniowej. Wyjdzie tanio bo potrzeba tylko trochę styroduru, tkaniny szklanej , pasek aramidu a i satysfakcja z pracy będzie ogromna. Można od razy zrobić kilka na zapas , bo skoro często lądujesz na ziemii a być może w terenie przygodnym (gorsza nawierzchnia) no to statecznik będzie się zużywał szybko. Myślę ,że nie jest to bardzo trudne i z pewnościa sobie poradzisz , szkoda pieniędzy na gotowce. No chyba ,że zależy Ci na czasie albo nie masz gdzie robić. Pozdrawiam
  20. Ares

    Model F2b treningowy

    Piotrze ja bym zrobił tak: Do dźwigni gaźnika założyłbym snap najlepiej metalowy z popychaczem długości około 80-100mm. na bocznej ścianie kadłuba na śrubki zamocować kawałek blachy mosiężnej ( kątownik lub pasek wygięty pod kątem prostym) i do tej blaszki przylutować wyciągnięty z kostki elektrycznej zacisk ze śrubką . Tym zablokujesz popychacz w pozycji takiej jaka będzie ci odpowiadać. Oczywiście aby śrubka się nie odkręciła w locie, trzeba ją wkręcić na klej do śrub. Jak wszystko dobrze i solidnie wykonasz to powinno moim zdaniem działać. Trzeba zadbać o brak luzów na połączeniach dźwignia-snap bo jak zacznie klekotać to silnik może nierówno pracować. Nie wiem co na to starzy uwięziowcy : myślę ,żę można zastosować taki patent jest wygodny bo przy odpalaniu silnika w razie jakby trzeba było lekko przymknąć przepustnice można to zrobić ( silniki z gaźnikami rc najlepiej odpalają przy nieco przymkniętej przepustnicy) potem pełny gaz , blokada śrubką i w powietrze. Jeszcze jedno: nie próbowałem w praktyce tego rozwiązania także to tylko taki mój pomysł.Nie wiem na ile jest to efektywne ale lata temu już nad tym dumałem bo mam kilka osmaxów 10 LA i chciałem je wykorzystać do małych modeli rc ale mając kiedyś 2 kanałowe radio chciałem latać "bez gazu". Właśnie tak myślałem rozwiązać tą kwestię.
  21. Ares

    Holownik Wilga

    A widzisz ja myślałem ,że powinno być odwrotnie. Tak myślałem sobie ,że elastyczność holu wytłumia różne szarpnięcia i ewentualne błędy w sterowaniu. Ale skoro praktycznie to się nie sprawdza to lepiej tak nie robić i stosować się do rad doświadczonych pilotów. Zlotu mam nadzieję nie przegapić no chyba ,że w firmie nie dadzą urlopu . A w weekendy niestety również pracuję. Pozdrawiam.
  22. Ares

    Holownik Wilga

    Władku , wtącę się trochę : nie mam doświadczenia w holowaniu ale myślę ,że lepiej jak linka będzie elastyczna , nie będzie tak szarpało od holówki.Pytanie czy wytrzyma...80kg ? myślę,że powinno. Osobiście bałbym się latać na plecionce. One są jednak dużo mniej rozciągliwe. Pozdrawiam i życzę udanych lotów.
  23. A to Ty robisz regenerację sam? Piekna robota no i widać ,że blachy porządnie zapunkowane.Kawał dobrej roboty.
  24. Najważniejsze ,że poleciał.Wiadomo aby wyregulować model szczególnie szybowca potrzebna jest bezwietrzna i atermiczna pogoda .Dopiero wtedy jest sens cokolwiek zmieniać . Jednak wiem sam po sobie ,że trudno czasem wytrzymać z nowym modelem.Jednak nie polecam nikomu przy silnym wietrze czegokolwiek regulować. Modelik piękny i ma ładne malowanie. Jeśli można prosić to napisz na PW cenę zestawu i gdzie (u kogo ) zamawiałeś: być może kiedyś się skuszę .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.