mecenas

Nie rozpędzajcie się aż tak z tymi dronami. Pierwszy wniosek z tego konfliktu będzie taki, że na bardzo duzą skale zaczną być stosowane wszelkiego rodzaju jammery i inne "zakłucacze" sygnałów do sterowania tymi dronami. Przyszłość to drony inteligentne, coś w rodzaju wystrzel i zapomnij, które same odnajdują, identyfikują i atakują cele. Po miesiącu walk widać przepaść między armiami UA i FR pod tym względem. Rosja również używa dronów ale w bardzo małym zakresie, są bardzo zapóźnieni. Genialnym jest wykorzystanie dronów przez UA do odnajdywania, identyfikacji i oznaczania celów dla artylerii, czy to lufowej czy rakietowej. To jest przyszłość - jeden pocisk - jeden cel zniszczony, bez zbędnego niszczenia hektaru terenu wokół niego. W ten sposób zniszczono kilka dowództw FR.

Spokojnie Panowie. Poprzez nasze szkolenie w ULC i certyfikaty, wojsko ma pełną bazę danych odnośnie potencjalnych operatorów dronów bojowych. Tak, że możemy być wykorzystani w ramach OT po krótkim szkoleniu. Kto wie, czy któryś z kolegów nie bedzie się niedługo chwalił że latał Bayraktarem?.

Hmmm.... Skoro to ma być w skali 1:5, to poszedłbym inną drogą. Próbowałbym zdobyć plany czy nawet cały zestaw Spitfire'a firmy Top Flite. To najlepiej zaprojektowany i latający model tego samolotu. Mając plany znałbym profil, skręcenie, kąt zaklinowania skrzydła, zbudowałbym skrzydło wg tych planów jako kopyto pod formę, jeśli tak bardzo chcesz mieć laminatowe skrzydła. To taka trochę robota na skróty, ale daje pewność że model będzie dobrze latał. Zaprojektowanie i policzenie skrzydła od zera, wymaga dużej wiedzy inżynierskiej i nie jest rzeczą łatwą.

Ten kąt który pokazałeś wyżej to kąt tzw. wyprzedzenia podwozia. Weź rzut z boku i zmierz kąt pomiędzy osią kadłuba a golenią. Powinien być zgodny z kątem na rys. wyżej. Pod takim kątem powinno być wklejone łoże mechanizmu chowania w żebra skrzydła.

Raczej celował bym w ER-150 https://www.hobby-china.com/planes/landing-gear/electric-retract-landing-gear.html?p=2

Nie, za ciężko wychodzi. Detale to wytłoczki z ABS, sklejka i balsa.

Krzychu, nie rezygnuj przypadkiem. Też mi ten projekt chodził po głowie.

Czy Ty musisz zawsze takie brzydkie samoloty robić????.

Cześć. Nie będę się za mocno rozpisywał, bo temat i zestaw znany. Pokusiłem się aby na szybko coś zrobić na ten sezon do latania, a że powyższy zestaw leży u mnie już kilka lat, postanowiłem go ulotnić w nowym, atrakcyjnym malowaniu. No i oczywiście padło na malowanie z polskim akcentem, czyli rumak Stasia Skalskiego z maja '44. Ponieważ zestaw oryginalny zawiera oszklenie kabiny od wersji "A", a potrzebne jest oszklenie typu Malcoln, nawiązałem owocną współpracę z Krzysztowem (kesto), który podjął sie wykonania takowego kopyta pod nowe oszklenie. On sam rówież będzie popełniał swojego mustanga z takim oszkleniem, więc już jest nas dwóch. Nad modelem pracuję już od listopada ub.r. i już parę rzeczy jest zrobione. A zacząłem od wyposażenia kabiny.

No niewątpliwie masz talent w rękach?. Zacnie to wygląda i czekam z niecierpliwością?.

Jeszcze do pełni szczęścia potrzebne lampki otwarcia podwozia?.

Już jesteśmy umówieni ?(na wspólny lot i na ?).

Aż ściska w gardle ?. Przepiekny film, i ta muzyka idealnie dobrana. ?????

Można by godzinami słuchać?. Dla mnie to wzór do naśladowania w każdym aspekcie?.

GIGANTYCZNE GRATULACJE!!! To coś wspaniałego zobaczyć taką ikonę lotnictwa w powietrzu.

Dziękuję. A dla wszystkich których nie widzieli modelu na żywo, to mam wiadomość. 14. 11 br jest organizowana wystawa modeli z okazji uruchomienia modelarni w Muzeum Lotnictwa w Krakowie i zostałem zaproszony aby wystawić model. https://muzeumlotnictwa.pl/muzeum/pl/

Irku, dobierz tak orczyk serwa by ruch odbywał się o kąt 180 st. Zarówno w poz. otwartej jak i zamkniętej orczyk powinien być w osi z popychaczem. Oczywiście popychacz musi być bardzo sztywny. Obawiam się jeszcze jednego, że jeśli oś łamania tylnego widelca będzie w połowie jego długości (jak na filmie), to po złożeniu będzie wystawał nad płat. Hmmm...... przyszedł mi jeszcze jeden pomysł do głowy. Czy przypadkiem nie lepiej wykorzystać " normalny" mechanizm chowania podwozia https://www.hobby-china.com/aluminum-alloy-electric-retracts-class-60-120-size-90degree-single.html i dorobić porządne mocowanie widelca amortyzowanego. Odpada wtedy cały tylny widelec którego i tak nie widać. Tak miałem zrobione w moim małym Wilku.

? Irku, to zestaw firmy ESM https://www.arfpros.com/product.sc?productId=437, który leżakował u mnie kilka lat. Nie wiem czy jest sens zakładać nowy temat (tyle już było o mustangu na forum), zestaw będzie lekko ztiuningowany i przemalowany, to co tu opisywać. Liczę mocno na Krzysztofa (kesto), że pomoże ogarnąć nową canopy?.

Tak, tylko z maja '44, bez pasów inwazyjnych. Wilka i tak nie zdążył bym skończyć, finanse i czas nie pozwalają?.

Celuję w jakieś 20 kg, a ile wyjdzie to zobaczymy?. Jeszcze kontrola, czy podwozie działa wg założeń. I tym sposobem zakończyłem ten etap. Jeszcze muszę wykonać model układu wydechowego dla firmy http://alu-nester.com/pl/alu-nester-tlumiki/ która to wykona te wydechy profesjonalnie i w pełni funkcjonalne. Na chwilę obecną przerywam prace przy Wilku, ponieważ "na tapetę" wchodzi rumak Stasia Skalskiego, tak by było czym latać w przyszłym sezonie?.

Cześć. Gondole przygotowane więc.pora to wszystko poskładać w całość i sprawdzić czy pasuje do siebie. Kompletne gondole wraz z centropłatem to masa ok 12 kg, czyli nie jest źle ?.

?żaden Nostradamus.... utwór powstał w latach 80-tych, gdzie nie cena a kartki na paliwo ograniczały poruszanie się ..... i wtedy właśnie żebrało się choćby o 5 ltr.... płaciło się wtedy " na lewo" trzykrotną cenę.

Jak zwykle nie ma co komentować ? - poezja. Tak z ciekawości, i Ci waży teraz to skrzydełko?

Piotrek, nie bądź taki skromny, Ty też budujesz piękne modele, tyle że 2x szybciej, i tego Ci zazdroszczę ?. Nie myśl sobie, cały czas podglądam Seabre'a. Ja mam tylko 7m kw. pracowni i takiego " byka" nie jestem w stanie złożyć. Dlatego ? jest zaprojektowany w klockach. Cały czas myślę, gdzie ja będę składać kadłub ?.

Cześć. Temat budowy gondoli w zasadzie dobiega końca, czyli najbardziej pracochłonna robota została wykonana ?, pozostało jeszcze wykonać wydechy, ale to sobie zostawię jak zdobędę drugi silnik. Układy wydechowe nieznacznie różnią się między sobą?, a kto zgadnie dlaczego, temu ?. A tu zabezpieczone dwukrotnie lakierem do parkietu konstrukcje gondoli i pryśniete na srebrno lakierem do felg. I uzbrojone w potrzebne wyposażenie.