



-
Postów
693 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Treść opublikowana przez FockeWulf
-
Teraz to pewnie tylko w miejscu przegroda. Na przyszłość polecam ten sposób. Ustawiasz dwie deski obok siebie, tak jak mają być sklejone, i sklejasz taśmą samoprzylepną. Ważne, aby obie deski były idealnie zlicowane. Następnie łamiesz na pół wzdłuż sklejenia i smarujesz CA, potem kładziesz na stole na płasko i przecierasz szew drobnym papierem ściernym. Opiłki balsy wypełnia ewentualne szczeliny. Połączenie jest praktycznie niewidoczne. Sklejenie trwa może dwie minuty.
-
Pytanie z typu banalnych, ale jednak zadam. Czy taka technologia budowy kadłuba wymaga potem laminowania aby wzmocnić łączenie połówek, czy wystarczy sklejenie ze sobą połówek kadłuba.
-
Mega! U siebie zainstalowałem stałą dyszę, ale nie miałem okazji jeszcze przetestować. Zależało mi na przesunięciu SC do tyłu. Gdzieś są dostępne pliki? Jak wrażenia w locie?
-
Nie jest źle, poczytaj jak jest we Francji. Ci to kompletnie odlecieli z obowiązkiem montażu "transpondera" w modelu (urządzenie nadaje sygnał do 1 km, zatem nie jest to typowy pełnoprawny transponder, trzeba jednak zarejestrować model i posługiwać się urządzeniem ustawionym stosownie do wagi modelu (są chyba 3 Kategorie wagowe).
-
Szlifowanie kolejnych warstw podkładu to oczywiście walka z wagą, ale przed malowaniem koniecznie trzeba pomalować podkładem po to, aby placki żywicy nie prześwitywały przez warstwę koloru. Jeśli pomalujesz tak jak teraz np. czerwonym lakierem, to w miejscach przetarcia podkładu (tych jasnych) kolor czerwony będzie jaśniejszy i nie wyrównasz tego chyba że grubą warstwą koloru. Dlatego ważne jest nie tylko wyrównanie powierzchni ale pomalowanie jej na jednolity kolor, z reguły szary, który ładnie przyjmuje kolory wykończeniowe. Są chyba jakieś reguły, jakiego koloru powinien być podkład aby kolor finalny wyszedł najlepiej. Powiem Ci, że się długo męczyłem z tymi przebitka i zanim zrozumiałem, że powierzchnia do malowania musi być nie tylko równa, ale jednolita.
-
A ja polecam strzykawki do zastrzyków podskórnych ze zintegrowaną igłą (jest bardzo cienka). Nie tyle nakłuć, co oddessac strzykawką.
-
Myślę, że może się spinać, ale nie wtedy, gdy montaż pompy jest impulsem zakupowym... Latem masz nadmiar energii, którą zużywa klimatyzacja + samochód. Jak jest zimą, tego nie wiem, poza tym, że montaż pompy w nieodpowiednio docieplonym budynku, to jest moim zdaniem porażka. Mój brat nie ma pompy ciepła, tylko kocioł gazowy, ale dom zbudowany jako energooszczędny + rekuperacja i koszty utrzymania ma na poziomie marginalnym, czytaj znacznie niższym niż dom rodzinny. Mam w swojej okolicy małą wioseczkę. Jeden prekursor założył kilka paneli, potem rozbudował. Następnie sąsiedzi również założyli, a potem ten prekursor jeszcze bardziej powiększył instalację. Inwestuje już tak wiele lat (>10) i nie wierzę, że robi to dlatego, że mu się nie opłaca. A takie podejście mi się akurat średnio podoba. Państwo jest od tego, aby zapewniać podstawowe rzeczy - opiekę zdrowotną, edukację etc. To co się aktualnie dzieje u nas, tj. że część społeczeństwa pogodziła się z niską jakością usług publicznych i przestałą wymagać, jest porażką. Ale nie chcę otwierać nowego wątku. Sam fotowoltaiki nie mam, choć jestem zwolennikiem. Miałem kilka podejść i wyszło mi, że nie będzie mi się opłacać biorąc pod uwagę parametry światła, powierzchnię dachu do zabudowy, strony świata, tryb życia etc.
-
Być może tak będzie jak piszesz. Nic nie jest stałe. Jak mieszkałem we Francji, to nie myślałem o samochodzie, bo transport publiczny był bardzo dobrze zorganizowany. Mieszkam w Polsce i bez samochodu nie wyobrażam sobie życia. Kwestia sytuacji osobistej i warunków zewnętrznych. Kupując dzisiaj samochód nie myślę, że będę nim jeździł do emerytury. Być może będę poruszał się taksówką albo metrem, jak je wybudują...
-
... Bo postęp generuje taką możliwość. Z tego samego względu jeździmy samochodami i innymi urządzeniami transportu osobistego zamiast transportu zbiorowego, drukujemy sobie w domu części do modeli na własnych drukarkach 3d zamiast zlecić to specjalistom. W przyszłości będziemy mieli pewnie kapsuły, które leczą zamiast publicznego NFZ, zresztą dzieje się to dzisiaj, zobacz jaka jest duża oferta urządzeń medycznych do domu. A prąd? Wojna w Ukrainie pokazuje, że centralny system wytwarzania energii nie jest dobry. Lepiej prąd produkować lokalnie. Z mojej perspektywy to nie jest możliwość do zarobku, tylko możliwość zaoszczędzenia i bycia niezależnym. Ale to trzeba najpierw policzyć.
-
Komentarz jak wyżej - instalacja obecnie nie ma służyć na zarabianiu na sprzedaży prądu, ma się bilansować i będzie dobrze... Jak jest nadmiar energii to trzeba ją magazynować albo zmienić ogrzewanie na pompę ciepła. Zresztą jest to naturalny kierunek - fotowoltaika, pompa ciepła, auto elektryczne. Ale ok, nie chcę rozwijać wątku, każdy będzie miał swój punkt widzenia. Mój jest taki, że ten facet z pierwszego linka po pierwsze nie jest prosumentem, bo mówi o panelach dla własnej działalności, a po drugie byłby bardziej wiarygodny, gdyby pokazał analizy sprzed zainstalowania instalacji i przyrównał je do aktualnych wyników... A tak nie ma punktu odniesienia.
-
To chyba nie do końca tak. Jak budujesz sobie fotowoltaikę bez przeanalizowania aktualnych regulacji i swoich potrzeb, to tak może być. Fotowoltaika konsumencka nie powinna służyć do zarabiania pieniędzy, tylko do optymalizacji kosztów. Podobnie jak sobie kupisz duży model szybowca a potem będziesz się skarżył, że nie masz go jak holować i gdzie latać, bo masz tylko mała łąkę. Sam nie mam, bo mi wyszło, że przy moim trybie życia i ułożeniu dachu nie ma sensu.
-
Bo Graupner jest niemiecki...
-
... A receptura Coca Coli i Pepsi jest nieznana publiczności i przez chowywana w sejfie...
-
Dzięki
-
Co to za model?
-
A widziałeś kiedyś firmę, która by się kierowała tylko względami technicznymi? Ja nawet takiego modelarza nie widziałem, bo zawsze jest potrzebny jakiś kompromis. Z reguły chodzi o pieniądze, tj. albo stronę kosztową, albo przychodową.
-
Nie wiem jak jest z KST, nigdy nie kupowałem, ale można podejść do tematu zero jedynkowo i wtedy dojdziemy do wniosku, że wszystko jest jakoś dotknie te wojną, sankcjami etc., np. na drugim końcu świata i bojkotowanie nie ma sensu. Można też nie dać się zwariować i podejść do tematu rozsądnie. W dobie internetu konsument nie jest już wcale bezbronny i ma wielką siłę.
-
Mam taki model. Mam przystawki, działają.
-
Fakt to fakt. Ocena faktu to już pogląd. Mniejsza o to, świat nie jest prosty tak, jak tego chcieliby ludzie. Perspektywa jest różna w zależności od miejsca, gdzie się siedzi.
-
Wysłuchałem, a potem poczytałem o autorze. Nie podzielam poglądu. Ale co ja / my tam wiemy o wielkiej polityce...
-
Z tego wynika to, że każdy z nas może coś zmienić. Bojkot konsumentów i ostracyzm takich producentów jest skutecznym narzędziem...
-
Idąc tym tropem to normalne, że jest wojna skoro sąsiadujące państwo chce poszerzyć sobie terytorium. Wszystko byłoby ok, gdyby wojna była słuszna i chodziło o rodziny przemysł. Tu jednak mamy sankcje i tak być nie powinno. Pytanie tylko czy świadomie sprzedają czy nie...
-
Majstersztyk!
-
PZL.38/II Wilk 1:3.8
FockeWulf odpowiedział(a) na mecenas temat w Makiety samolotów polskiej konstrukcji
Ładnie i czysto. Jak wykonywałeś nity? -
Sam projektowałeś czy gdzieś z Internetu projekt?