robertus

Też można tak. kfm3 jest dość gruby na takie operacje

Skoro skrzydła są doklejane z boków kadłuba to zrób dźwigary rurkowe dłuższe, aby łączyły się w kadłubie. Od spodu wytnij szczelinę aby rurka mogła wejść. Dopasuj wyszystko i dopiero wtedy wklej gwóźdź na żywicę ustalając skrzydła względem kadłuba i dopasowanie. Szczlinę zamaskujesz wyciętym urzednio kawałkiem, lub dorobisz nową zaślepkę.

1. Oklejenie szeroko miejsca zagięcia od zewnętrzenj strony taśmą pakową. 2. Ugniatanie wałkiem od środka 3. Podgrzanie miejsca zagięcia suszarką 4. Cierliwość i metoda małych kroków. 5. Przeciąć, skleić na styk dorobić natarcie z paska depronu lub listewki balsowej.

Tak jak Krzysiek narysował. Oczywiście. Każdy rowek to taki miniaturowy stopień kfm.Pojęcie "Rowkami do wewnątrz" wzięło się wyłącznie z estetyki. To skrzydło zrobiłem z premedytacją rowkami na zewnątrz. Jest nie oklejone i nie pomalowane. Wykończenie rowkowej powierzchni byłoby dość trudne.

Kuba, nie bardzo zrozumiałem. Chcesz zrobic uszy na koncach skrzeydeł, czy skrzydło ze wzniosem? Ze wzniosem byłoby bardziej makietowo. Mój pomysł. Przeciąć skrzydło na poł w rurkę węglową wkleic na żywicę krzywego gwoździa.Przekrój skrzydła dociąc tak aby ładnie się stykało na całej grubości profilu i skleić na soudal, który wypełni szczelinę i niedokładności. Ale możesz tez zrobić na płasko, latac będzie.

Płyty cięte, sklejone na styk i zaokrąglone natarcie. Wzmocnienie tu mam przy części środkowej.

Oczywiście, choć dla zaoszczędzenia wagi i wyprowadzenia profilu ja robię cos takiego.

Widziałeś może te filmy? http://www.youtube.com/user/rcmodellflugzeug/videos

Obrazek nie jest mój, to odnośnie pytania co to wznios. Nie napisałem, żeby nie robił lotek a wznios, który powinien trochę ułatwić naukę. Zmieniłem obrazek na lepszy

Pisałem o tym z Twojego pierwszego posta, tego co Osa zrobił. Skrzydła ze wzniosem, tylko nie aż tak dużym jak na obrazku

W kontekście montażu za wręgą interesuje mnie aby "przód" był nieruchomy

Czy ktoś spotkał się z tym silnikiem? http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/__23769__2725_Brushless_Outrunner_Motor_1600kv.html Szczerze nie wiem gdzie przód, a gdzie tył. Ma byc montowany za wręgą.

Jeszcze czas, Taką ładowarką długo się ładuje

Dziękuję Pawle za rozwianie moich wątpliwości. Znalazłem jakiś test tej turbinki ze zdjęcia http://www.headsuprc...00kv-EDF/Detail Performance test: 30 amps, 340 watts, 25 ounces of thrust. Test conducted with HURC 50A ESC (at default settings), and EZ Flite 11.1v 2200 40C Lipo battery 25oz to będzie ok 700gram ciągu.

Na Twoim miejscu to bym wziął właśnie ten, który sam znalazłeś -halowy górnopłat. Pokusiłbym się nawet o przeróbkę i zrobiłbym skrzydła ze wzniosem.Najwazniejsze to zrobić go lekko, bo lekki wolno lata i masz dużo czasu na reakcję, a w razie kraksy działają mniejsze siły.

Z profilami kfm to ne chodzi o to aby były z płyt o jednakowej grubość, np 3x6mm a o stopnie zaburzające. Wg sztuki profil powinien byc ok 9 do 12% cięciwy, co przy cięciwie F4U ok 320mm wychodzi 32mm (10%). Moim zdaniem takie łamane skrzydło bardzo łatwo zrobiłoby się z użyciem kfm3 (patrz mój P11c czy Hammerhead). Poza tym można i na clarkym nakleić 3mm stopień i różnica będzie kolosalna. Estetyka no cóż... każdy widzi. Mnie to nie przeszkadza, grunt, że skuteczne.

Rurką średnicy 6

Jak chcesz mieć niską prędkość przeciągnięcia i do tego sygnalizowany moment, że to już tuż tuż... to zrób z profilem kfm3

Nauczyłem sie rozwijać powierzchnie z tego filmu. Tak jak Sławek napisał. Sketchup plus plugin unfold. Zrobiło się małe kompendium, różnych rozwiązań.Może komus się przyda.

Jesli koniecznie chcesz zrobić go trochę kretoodpornego to zrób dziób i maskę silnika z epp. Lub w całości wytnij kadłub z klocka epp lub z kilku płyt sklejonych razem. Podonie do przestrzennych esa. I jeszcze tak a uwaga, jeśli to w depronie. Wg mnie masz za dużo wręg w kadłubie. Szczególnie na ogonie. Będziesz miał ciężki ogon i trudności z wyważeniem. Spokojnie wystarczy co druga wrega jak u Ciebie.

Klejem polimerowym to się klei tak: smarujesz cienko jedną powierzchnię. Przykładasz drugi element aby klej na niej też osiadł i rozklejasz. Czekasz minutę , do trzech i kleisz na styk. Łapie od razu i nie da się już tego przesunąć. Z resztą, tak samo klei się uhu-porem. Stare powiedzenie mówi. "Klei trzyma gdy go ni ma" im mniej tym lepiej. Soudal , ten pieniący, świetnie za to sprawdza się przyklejeniu pod kątem. Wypełnia ładnie spoinę i tworzy spoinę 3D. Nadaje się tez jako reperator wyrwanych kawałków depronu.

ArabT, jestem pod wrażeniem, start z deski, bez gumy...nieźle. Jeśli chodzi o "Fun Factor" to dla mnie przejawia się w wolnych i niskich przelotach. Lubię patrzeć jak model przelatuje na wysokości oczu, zwłaszcza jeśli stoję gdzieś na górce. Z tego względu śmigacze na 6s mnie raczej nie interesują, choć z drugiej strony pewnie wtedy i ciąg jest spory i przy starcie z ręki będą startowały jak z katapulty.

Pojazdy oparte na serwach są wolne. Taki napęd stosowany jest z powodzeniem w prostych robotach.

Mój pomysł wynika z przeczytania artykułu. Skoro ciąg jest największy jeśli za turbiną nie ma już tunelu to czy stwierdzenie" Nie ma już tunelu" można zastosować do takiego rozwiązania. Czy można postawić znak równości między obiema sytuacjami?