Skocz do zawartości

ahaweto

Modelarz
  • Postów

    2 525
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    22

Treść opublikowana przez ahaweto

  1. Dzisiaj polataliśmy przy pięknej słonecznej pogodzie chociaż powietrze było "ostre" i pod koniec dnia czuć było przejmujące zimno. Rano bedzie pewnie -3.
  2. ahaweto

    (S) CAP 232

    Model nowy, kompletny. Cena wraz z przesyłką 1200 pln.
  3. Ja byłem w Sośnie a koledzy korzystając z dobrej wekendowej prognozy zorganizowali loty przy pieknej sobotniej pogodzie. Dołączyłem w niedzielę ale po pięknym bezwietrznym poranku obudził się chwilami porywisty wiatr. Loty się odbyły. Wojtek z "głową w chmurach". Trochę się spóźniłem ze zdjęciem. Maciej wziął się za porządki po lipą. Darek korzystając z wiatru "przewietrzył" swoje skrzydło.
  4. Zainteresowały mnie modele elektryczne na uwięzi. Bardzo się ździwiłem że pilot sam jeden bez pomocnika przygotowywał model do startu i startował. Pierwszy raz z tym się spotkałem i popytałem pilotów na czym to polega. Wyjaśniono mi że model ma wszystko tak jak model elektryczny ale ma dodatkowy "timer". Po włączeniu zasilania pilot dzięki temu "timerowi" ma np. (w zależności od ustawienia) 30 sekund na dojście do uchwytu, sprawdzenie działania sterów i po tym czasie model startuje nie ponaglany przez pilota 🙂 Lot trwa ponad 5 minut i to wystarcza na wykonanie programu obowiązkowego. Pilot pilnuje czasu i "timer" odłącza napęd i pilot ląduje. Jak powiedział mi jeden z pilotów (nie pamiętam imienia 😳) bierze cztery pakiety, model i jedzie na miajsce startów wykonuje cztery loty (sam) i wraca do domu. Piękna sprawa ! Widziałem w akcji pilotów z najwyższymi umiejętnościami 😵 Można śmiało powiedzieć że w ich rękach "modele latają jak po sznurku". Sama wieś sprawia bardzo dobre i miłe wrażenie. Czysta, zadbana wszystkie budynki użyteczności publicznej są nowoczesne i nowe. Świadczy to dobrze o byłych i i obecnym gospodarzu gminy. Dwa filmiki ze zlotu. Takie pamiątkowe prezenty otrzymaliśmy od Kostka.
  5. Dzisiaj wraz z moją żoną wybraliśmy się do Sośna. Bardzo dawno nie widziałem się z Kostkiem, pogoda zapowiadała się piękna więc trafiła się wspaniała okazja. Oczywiście pojechałem jako widz bo moja przygoda z modelami na uwięzi skończyła się ponad 40 lat temu ale pozostało jeszcze to: paliwo (zostało pół butelki) zakupione w CSH Choszczno w 1982 roku... z pewnością nie ma już żadnych właściwości. Impreza została połączona z Piknikiem Rodzinnym a to dzięki przychylności władz gminy na czele z p. Wójtem. Miejsce pięknie przygotowane, zadbano pd względem kulinarnym nie tylko o pilotów ale również o naszą parę 🙂 Gospodarz. P. Wójt, w rozmowie przyzna ża również miał w dzieciństwie przygodę z mdelarstwem. Jaskółka itp. Koledzy z Pyrzyc przywieźli pięknego oldtimera. Cdn...
  6. ahaweto

    Komu uciekł model?

    Piotr raczej renesans 🙂 Kostek w Sośnie chyba to przeczuwa. Właściwie to już możemy się przygotowywać i wybrać się do Sośna i zobaczyć jak to teraz wygląda. Ja się wybieram ale bez modelu żeby popatrzeć od czego zaczynałem przygodę z napędem spalinowym.
  7. ahaweto

    (S) YAK 54

    Model jest nowy kompletny. W zestawie elementy do konwersji na napęd elektryczny. Cena wraz z przesyłką 1200 pln.
  8. Przykre. R.I.P.
  9. Wg. MM, Mały Modelarz ?
  10. Zamknięcie tych wiader pokrywami jest mocne i szczelne i takie musi być. Jednak w separatorze jest to przeszkodą. Chodzi mi o rozłączanie wiader aby opróżnić dolne wiadro z zebranych np. trocin. Próbując rozłączyć tak mocne połączenie bardzo łatwo można uszkdzić połącenie klejone dolnej pokrywy z z górnym wiadrem. Poradziłem sobie w ten sposób że w zamknięcie dolnej pokrywy wkleiłem samoprzylepną gąbkę którą używa się do uszczelniania okien drewnianych. W ten sposó górne wiadro jest tylko nakładane na dolne wiadro. Siła ssania łączy oba wiadra bardzo szczelnie a po wyłączeniu odkurzacza górne wiadro można bez wysiłku podnieść do góry odstawić i opróżnić dolne wiadro. Jest to jedyna moja modernizacja tego dobrego i sprawdzonego projektu. Widziałem też w internecie projekt zaworu bezpieczeństwa. To też jest przydatne. Po założeniu za małej dyszy szczelinowe aby np. wyczyścić stół lub maszynę siła ssąca potrafi dolne wiadro "wessać do środka" i to się u mnie zdarzyło . Teraz tego unikam ale taki zawór warto i muszę go wykonać.
  11. Dwa lata temu korzystając z podpowiedzi internrtu zbudowałem taki separator. Wykorzystałem dwa wiadra rownież zakupione w internecie oraz parę kształtek kanalizacyjnych. Spisuje się znakomicie, nie ma problemu z szybko zapychającym się filtrem i zapełnianiem worka. Tak na oko to separator wyłapuje ok. 90 procent trocin i wiórek.
  12. Cudowna dwudniowa, niemalże bezwietrzna pogoda na koniec wakacji wynagrodziła nam tegoroczne zimne i deszczowe lato 🥰 Dawno nie mieliśmy taki dobrych warunków do latania. Szybownicy z "głową w chmurach", dla nich najbliższe otoczenie przestało istnieć. Liczyły się tylko metry i noszenia 🙂 Dopiero po lądowaniu wracali do rzeczywistości. 😀
  13. Dzisiaj do południa lało jak z cebra i już wydawalo się że z ostatnich lotów na zakończenie wakacji będą nici, a tu po południu pogoda się wyklarowała i koledzy stwierdzili że... latamy ! Na szybko zorganizowali spotkanie - dwudniowe bo na jutro prognozy też są optymistyczne. Fotki z dzisiejszego spotkania, z filmikami z aparatu tele mam problem z wstawieniem. Lotnia nie dociągnęła do lotniska. Zapraszamy na jutro kto żyw.
  14. Heniu to było 50 lat temu. Nie masz pojęcia jak ja się cieszę że jeszcze mam dobrą,no ta, no jak jej tam, no wiesz ta co nie raz zawodzi.
  15. W latach 70 bardzo często kupowałem Skrzydlatą Polskę. Pamiętam zdjęcie dwóch samolotów lecących jeden w locie odwróconym nad drugim lecącym normalnie. Podpis pod zdjęciem był taki "Bracia Kasperek w akrobacji lustrzanej" Niestety nie jestem pewien czy nie mylę nazwisk, czy rzeczywiście było dwóch braci Kasperek. W filmie jest wymieniany tylko Staszek Kasperek. Może ktoś z kolegów to wyjaśni.
  16. Ja również dziękuję wszystkim przybyłym. W sobotę pogoda dimetralnie się zmieniła. Upału nie było i to był plus za to dął silny i porywisty wiatr i to był minus. Większość czasu spędziliśmy na rozmowach. Tylko "twardziele" zdecydowali się na loty, niestety nie wszystkim zrobiłem zdjęcia 😳 Zechciałem i ja dołączyć do tego grona 😥 Niestety mój "Monaro" po wyjściu z zakrętu nagle tuż przed lotniskiem, mimo zaciągniętego drążka steru wysokości na ,aksymalnej prędkości (wysokość ok. 5-6 m) poszedł ostro w dół i zakończył żywot w pięknie wyrosłej gryce. Przyczyny takiego zachowania nie ustalono, są tylko domysły. "W tłumie słychać było okrzyki zachwytu oraz jęk zawodu ale przważały głosy przerażenia, ludzie o słabych nerwach zakrywali rękami oczy, kilka pań zemdlało, starsze matrony zaczęły się modlić reszta rozpierzchła się w połochu" Tak mniej więcej kilkadziesiąt lat temu ówczesne gazety relacjonowałyby katastrofę jak by na to nie patrzeć - lotniczą. Dzisiaj niestety okrzyki zachytu i przerażenia brzmią zupełnie inaczej 🙂 Tak wyglądają resztki "Monaro". W sobotę pod wieczór ze względu na prognozę pogody która nie zapowiadała większej zmiany na niedzielę... w dobrych nastrojach rozjechaliśmy się. Silnik wbił się, na szczęście w miękką ziemię na ok. 15 cm i wyglądał tak. Dzisiaj "skoro świt" umyłem go i jako że jest niedziela i nie wypada zakłócać sąsiadom tego dnia hałasem. Pojechałem na lotnisko uruchomić go. Prognoza sprawdziła się choć wiatr troszkę zelżał. Niezawodny OS zapalił od razu i nie widać po nim żadnych oznak tak ciężkiego przeżycia 😀
  17. W minionych dekadach rosjanie zbudowali takie "monstrum". Ten rodzaj statku powietrznego nazwano Ekranoplan, próby odbywały się na Morzach Kaspijskim i Czarnym. Projekt zarzucono.
  18. Pogoda wspaniale dopisała można spokojnie powiedzieć że aż nadto. Brak wiatru i temperatura 34 stopnie C potrafi zmęczyć każdego. Dlatego spalinami i elektrykami polataliśmy zaraz po przyjeździe i późnym popołudniem. Za to szybowce miały używanie, noszenia były. Nawet polewanie wodą na ten upał nie pomagało. Na tej samej działce za drzewami kwaterują pszczoły w swojej pasiece. Jak tylko wyczuły że mamy wodę natychmiast opanowały kanistry z wodą (trochę przeciekały) do tego stopnia że nie było możliwości korzystania z wody. Na początku zwabiliśmy je do miseczki z wodą a potem miseczkę pomału wynieśliśmy daleko od obozu i problem został rozwiązany. Na zdjęciu słabo widać tę chmarę latającą i czekającą na swoją kolejkę aby się napić wody. Kanistry z wodą i butelki musieliśmy schować. Jutro sobota czy pogoda będzie taka sama nie wiadomo. O godzinie 20tej zerwał się ciepły porywisty wiatr a wiatraki obróciły się o 180 stopni z południowo-wschodniego na północno-zachodni. Czy wróży to zmianę pogody ? Zobaczymy 🙂
  19. 🙂 Cześć Darek. Tak samo, zostaje jeszcze niedziela ale to zależy od pogody.
  20. Jako "zawodnik" uczestniczyłem w kilkunastu konkursach modelarskich (jeszcze przed RC) nawet z sukcesami. Oglądałem modele wystawaiane do konursu NAVIGA min. modele p. Łukasza. Szczęka opada, piękne modele, oczywiście są to modele waloryzowane. czyli wycinanka to tylko podstawa a cała reszta to żmudna a nawet "benedyktyńska" praca modelarza. Sam wystawiałem modele w klasie "standard" czyli tak jak projektant narysował i zaprojektował dodatki które uplastyczniają model. Nasi modelarze kartonowi mają na swoim koncie wiele tytułów mistrzowskich. Nasze polskie wydawnictwa modeli kartonowych również należą do światowej czołówki. https://sklep.gpm.pl/modele-kartonowe https://www.answer.pl/pl/ https://modelik.pl/ https://orlik.pl/ I jeszcze kilka innych.
  21. Pogoda zapowiada się dobrze, długi "łykend" za pasem. Zapraszam już w piątek na sobotę i w zależności od sytuacji również na niedzielę. Najlepiej z namiotem żeby móc przenocować. Będzie ognisko i z pewnością jakieś "majonezy" Zapraszam !!!
  22. ahaweto

    Sulechów / Cigacice

    Piękne miejsce ! Piekne modele ! Wspaniała impreza ! Biniu w kabinie szybowca... jak żywy 😮
  23. Pogoda dzisiaj była wspaniała to i loty były udane. Około godziny 17 widzieliśmy nad Jastrowiem po dużą chmurą w kominie prawdziwy szybowiec. Odleglośc była duża ale widać było że nabiera wysokości. Być może był z Piły to tylko 30 km. Niestety straciliśmy go z oczu i nie wiadomo gdzie odleciał.
  24. Heniu nie narzekam ale to co Piotr pokazuje i opisuje to niebo a ziemia. Ode mnie to wszystko jest daleko.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.