



-
Postów
950 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Treść opublikowana przez Henryk S.
-
Irku zobacz ile ja budowałem mojego Fokkera , gdybyś porządnie chwycił się za budowę a nie narzekał , to już dawno zapomniałbyś o budowie tego modelu.
-
Wiem ze Irek ma duży pokój gdzie buduje model , jeszcze narzeka o miejsce do budowy , jeżeli mieszkasz sam to wyrzuć troszkę nie potrzebnych gratów i tą choinkę , wtedy będziesz miał dużo miejsca do budowy modeli. Ja buduję modele w pralni która ma wymiary 2,7 X 2,5 i nie narzekam , największy model jaki zbudowałem to RWD-6 o rozpiętości 3,65 m , Ty Irku w twoim pokoju gdzie stoi choinka to możesz zbudować model nawet 5 metrów rozpiętości.
-
Irku tam gdzie stoisz z modelem to jest twój największy pokój ? oprócz tego to jeszcze masz mniejsze pokoje , to na prawdę masz bardzo ciężko rozłożyć się z deską.
-
Ja chcę kupić silnik od 100 do 120 i dzwoniłem do gościa , pytałem się o ten silnik odpowiedział mi ze nie wie jaka to jest pojemność , ma dopiero sprawdzić i mnie powiadomić.
-
Prawdziwe samoloty nie miały żadnej kierownicy do studzenia silnika , śmigło obracało się w odwrotnym kierunku i wdmuchiwało powietrze na silnik , przez to otwór jest zrobiony z tej strony. Słyszałeś o kierownicy kierującej strumienie powietrza jak byłeś u mnie , pokazywałem Ci jak to zrobiłem , wpadające powietrze kierowane jest na silnik i wylatuje z drugiej strony , gdyż od strony wlotu wylot jest zaślepiony . Powiększ trochę ten wlot w kierunku środkowym , aby wpadał większy strumień powietrza , nie będę więcej pisał , zobacz na zdjęciach jak to zrobiłem.
-
Jeżeli nie masz innego zapłonu to pożycz od kogoś i spróbuj odpalić , jeżeli dalej nie będzie odpalał to go reklamuj , ja rok tumu reklamowałem silnik NGH FG 38 , który się rozsypał na pikniku w Raciborzu , po trzech tygodniach dostałem nowy silnik.
-
Mam taki sam silnik też miałem problemy z odpaleniem , przytkałem palcem gażnik dosyć dużo razy kręciłem i silnik zassał , po kilku obrotach śmigłem chwycił , cofnąłem ssanie i kilka razy szybkim machnięciem śmigłem odpalił , docierałem ten silnik kilka godzin i bardzo dobrze odpalał. Może masz uszkodzony zapłon , miałem tak w innym silniku był uszkodzony zapłon , na ssaniu strzelał nieraz chwycił i gasł po wymianie zapłon ładnie pracował.
-
Nie pamiętałem wagi , więc do Ciebie Mareczku zważyłem cały model , dodałem jeszcze wagę paliwa i wyszło mi 9,3 kg. w moim modelu są większe opory osłony silnika. Jeżeli Ty zmieścisz się w wadze 12 kg to przy bezwietrznej pogodzie oderwie się od ziemi , tylko nie będzie zapasu mocy podczas latania , jak Ciebie znam to po zbudowaniu bardzo szybko poleci do góry , ale w magazynie i będzie sobie wisiał.
-
Marku przy takiej rozpiętości to ten motorek na pewno będzie za słaby , gdyż waga makiety przy tej rozpiętości bardzo szybko rośnie. Buduje teraz P-11c o rozpiętości 3 metry , kupiłem silnik 70 cm2 i miał wystarczyć , ale jak zacząłem dodawać wszystkie elementy makietowe waga zaczęła rosnąć , teraz planuje zakup silnika 111 cm3 , wtedy będzie ten nadmiar mocy do bezpiecznego latania. Mam to samo Saito 36cm3 w PWS-26 o rozpiętości 2 metry , jest w sam raz do takiego modelu , jest nadmiar mocy który przydaje się do startu i latania w warunkach wietrznych. .
-
Adamie nie musisz teraz robić zakupu kompresora mogę Ci pożyczyć , nie masz do mnie daleko , albo porozmawiaj z Piotrem , też ma dobry kompresor i mieszka w Rybniku
-
Film dalej kręcą rozmawiałem Jackiem Samojłowiczem kilka dni temu , mówił mi że planują na kwiecień premierę tego filmu.
-
PZL. 46 SUM. Następca KARASIA.
Henryk S. odpowiedział(a) na Lucjan temat w Makiety samolotów polskiej konstrukcji
No i będzie następna piękna makieta Polskiego samolotu. Lucjanie czy nie za dużo dajesz tych listew , no a w tyle dlaczego jeszcze więcej , jeżeli ma to być konstrukcja skorupowa. Budowałem kiedyś taką metodą skorupową z dwóch połówek , nie dawałem żadnej listw i kadłub był bardzo sztywny. Ty budujesz duży model , więc całą konstrukcje balsową pokryjesz jeszcze tkaniną szklaną , to doda jeszcze większą wytrzymałość , według mnie to połowę listew mógł byś wyrzucić. -
Ja budując ten model nie miałem żadnej instrukcji ani zdjęć , jest to tak prosty model że nie potrzebna jest żadna instrukcja , no ale trzeba troszkę pomyśleć.
-
Miałem taki silnik w Fokkerze 2,6 m , bardzo ładnie pracował , ale tylko przez 6 miesięcy , zrobiły się luzy na korbowodzie i rozgrzał się do takiej temperatury że stopiło się kolanko wydechowe. Silnik został odesłany do Hin , uznali mi reklamację i przysłali nowy , nawet go nie rozpakowałem został sprzedany.
-
Polska wspaniala maszyna
Henryk S. odpowiedział(a) na Ziggy temat w Makiety samolotów polskiej konstrukcji
No Ziggi z takim silnikiem Saito 90 cm3 będzie ta P-11c modelem wyścigowym , oglądałem film który zamieściłeś , ciężko Ci będzie prześcignąć tamte modele , gdyż P-11c ma duże opory czołowe i rozpiętość nie mała 2,5m. -
Koledzy nie przesadzajcie z tą wytrzymałością , mam Baroneta o rozpiętości 2,6m , statecznik poziomy 1m zrobiony z listewek balsowych 10X10 , modelem latałem już dziesięć lat , i nadal statecznik jest cały. Nie mam zdjęć z budowy , ale na zamieszczonym zdjęciu prześwitują przez folię listewki , więc widać jego konstrukcje.
-
Radosławie no to następna polska konstrukcja , teraz myślę że dociągniesz do końca , nie będziesz odstawiał na bok i czekał na lepsze czasy. Ładna i szybka budowa , nie ma to jak wycięte laserem konstrukcje , wtedy jest tylko sklejanie do kupy , ja budując RWD 5 najpierw musiałem narysować , powycinać i dopiero kleić. Widzę że jest to dobrze przemyślana konstrukcja , tylko troszkę mi się nie podoba listwa spływu , mogłeś ją zrobić z rurki aluminiowej 4 mm , wtedy spływ wygląda jak w samolocie.
-
Piknik modeli redukcyjnych lub warbirdów
Henryk S. odpowiedział(a) na Iras 11 temat w Imprezy modelarskie
Robercie właśnie tam jest nasze lotnisko.- 108 odpowiedzi
-
Model był kupiony od modelarza z Czechosłowacji , był budowany przez niego od podstaw i nie oblatany , rozpiętość modelu 3,5 m silnik MVVS-116cm3 boxser. Przyczyną rozbicia były śruby rzymskie łączące płaty , były zrobione ze stali nierdzewnej 5 mm i jedna pękła , była to wada materiału.
-
Tym modelem zrobiłem już dosyć dużo lotów model bardzo dobrze lata , ale na pikniku w Raciborzu rozsypał się silnik był w nim NGH FG38 , teraz włożyłem OS FS-200S przerobionego na benzynę , silnik docierałem gdyż był jeszcze nie dotarty i bardzo ładnie odpala i piękna jest jego praca , teraz model czeka na ponowny oblot.
-
Odciągi są to druty aluminiowe spawalnicze 3,2 mm były w zestawie , gwintowałem je stępioną narzynką 3 mm i snapy wkręcają się wtedy dosyć ciężko , nie musiałem dawać nakrętki kontrującej. Wczoraj był u mnie kolega Stanisław , który tez buduje jednocześnie dwa modele PWS-26 o rozpiętości 2 m i 3 m , ale nie zamieszcza tu nic na forum , narobił zdjęć dużo lepszym aparatem więc zamieszczam jeszcze kilka.
-
Chodniki na płatach zrobione i poduszki w kabinach , dziś nie było pogody do latania , to zrobiłem jeszcze osłonki na mocowania baldachimu do kadłuba , gdyż nie podobały mi się te mocowania z widocznymi śrubami. Cały model poskładałem do kupy aby wyważyć , no i byłem zaskoczony , środek ciężkości idealnie w tym miejscu jak zaznaczyłem na płatach,model teraz stanął na honorowym miejscu w garażu , czekający na lepszą pogodę i oblot.
-
Bartku nie jestem w stanie tego policzyć , ale myślę ze gdzieś w granicach pięćdziesięciu, Kiedy oblot to trudno powiedzieć , taki modele to oblatuję w Bobrownikach, ale Piotrek z Czeladzi ma oblatywać odrzutowca w Niegowoniczkach , to może razem z nim pojadę oblatać mojego.
-
Radku nie muszę mieć nart , będę czekał z oblotem do lata jak będzie ciepło.
-
Budowa modelu dobiegła do końca , jeszcze do zrobienia mam chodnik na dolnym płacie , i poduszki z czarnej skóry z przodu kabin , nie wiem dokładnie jak to się nazywa , no i wyważenie modelu z tym nie będę miał żadnego problemu , przeniosę tylko akumulatory z przodu na tył modelu.