Swift Opublikowano 26 Marca 2023 Opublikowano 26 Marca 2023 W starszym wątku prowadzonym przez śp. Mariusza - naszego kolegę budującego kopie SiM-a jest wzmianka o ich producencie Michale Ołdachowskim, o którym nic więcej nie wiemy. Przypadkowo w ramach poszukiwań rodzinnych trafiłem na grób na warszawskim Cmentarzu Ewangelickim: https://wawamlynarska.grobonet.com/grobonet/start.php?id=detale&idg=6124&inni=0&cinki=4 Trochę niezręcznie podawać na Forum link do grobów, ale dla dobra sprawy - wstawiam. 1
Swift Opublikowano 27 Marca 2023 Opublikowano 27 Marca 2023 Patrząc na zdjęcia starych silników zastanawiam się - co było powodem, że w latach 50 i 60-tych królowało - takie mam wrażenie - łożyskowanie wału na panewkach ? Trudny dostęp do małych łożysk kulkowych, ich niedoskonałość - w owych czasach, cena, czy inne powody ?
zbjanik Opublikowano 27 Marca 2023 Opublikowano 27 Marca 2023 Paweł- moim zdaniem szczególnie dwa pierwsze powody, choć trzeci pewnie też. A taką panewkę to się jakoś samemu odlało i było. takie czas- ale sam wiesz...
Swift Opublikowano 27 Marca 2023 Opublikowano 27 Marca 2023 28 minut temu, zbjanik napisał: Paweł- moim zdaniem szczególnie dwa pierwsze powody, choć trzeci pewnie też. A taką panewkę to się jakoś samemu odlało i było. takie czas- ale sam wiesz... Wiem. Pierwszy silnik, jaki widziałem z bliska, to była wspomniana tu Jena 1 ( ta była już na łożyskach), to było w 1965 roku, kiedy mój ojciec zakupił ten silniczek do budowanej przez siebie sylwetkowej Wilgi na uwięzi z zestawu z Krosna. Silnik nabył nie w sklepie CSH na Marszałkowskiej, tylko w stoisku CSH w CDT (późniejszy Smyk), gdzie sprzedawcy mogli być mało z modelarstwem obeznani i zakupiona Jenka miała głowicę wodną zamiast użebrowanej. Pamiętam, jak ojciec po rozpakowaniu silniczka, przymierzał przewód paliwowy do jednej z końcówek głowicy wodnej ?. Na szczęście skończyło się tak, że pojechał do CSH na Marszałkowską, gdzie obok stoiska modelarskiego funkcjonował kącik porad. Instruktor zaprosił ojca do modelarni którą prowadził (też tam byłem) i tam wymienił głowicę i uruchomił silnik. Pamiętam, że ta modelarnia mieściła się na parterze wieżowca w okolicach ul. Srebrnej i pamiętam instruktora - wówczas starszego pana. Nie jestem pewien, ale mam wrażenie, że tym instruktorem był sam Władysław Niestoj ?
d9Jacek Opublikowano 28 Marca 2023 Opublikowano 28 Marca 2023 12 godzin temu, Swift napisał: czy inne powody jednym z powodów to zdecydowanie łatwiejsze zachowanie osiowości , przy wykonywaniu karteru praktycznie z trzech operacji mozna wykonac panewke ( wiercenie, roztaczanie i przelot rozwiertakiem ). Dural ma b.dobre parametry slizgowe. Oczywiście mozna zastosować panewki slizgowe z brązu a nawet żeliwne. Wykonanie takich panewek też nie nastręcza wiekszych problemów. Panewka może być jedno lub dwudzielna, ta druga jest wtłaczana z dwóch stron. Z łozyskami kulkowymi jest problem taki,że trzeba stosowac odpowiednia oprawke aby zachować osiowośc lub pewień trick jaki zastosował St. Górski w swojej Jaskółce 2 i 3.. To jeden z powodów , a drugi to taki ,że w tamtych czasach dostęp do dobrych łozysk był mocno ograniczony 11 godzin temu, zbjanik napisał: A taką panewkę to się jakoś samemu odlało i było....... Zbyszku, łatwiej było nabyc pręt brązowy odpowiedniej śrenicy ( na panewkę) niz bawić się w odlewanie. Ale często były odlewane korbowody ( z brązu) 11 godzin temu, Swift napisał: ale mam wrażenie, że tym instruktorem był sam Władysław Niestoj ? bardzo prawdopodobne,ze On , ale to chyba była modelarnia MDK na Grzybowskiej
Grzesiek Opublikowano 28 Marca 2023 Opublikowano 28 Marca 2023 15 minut temu, d9Jacek napisał: pewień trick jaki zastosował St. Górski w swojej Jaskółce 2 i 3.. Jacku mozesz rozjaśnić temat,tak informacyjnie.
d9Jacek Opublikowano 28 Marca 2023 Opublikowano 28 Marca 2023 Godzinę temu, Grzesiek napisał: tak informacyjnie. no trzeba rozebrac silnik lub znależc jego przekrój aby ten trick zobaczyć..Przekrój jest w ksiązce W.Schiera-( jeżeli mnie pamięc nie myli )
Paweł Prauss Opublikowano 28 Marca 2023 Opublikowano 28 Marca 2023 2 godziny temu, d9Jacek napisał: no trzeba rozebrac silnik lub znależc jego przekrój aby ten trick zobaczyć..Przekrój jest w ksiązce W.Schiera-( jeżeli mnie pamięc nie myli ) Aleś rozjaśnił... Nie ma co. 2
d9Jacek Opublikowano 28 Marca 2023 Opublikowano 28 Marca 2023 2 godziny temu, Paweł Prauss napisał: Aleś rozjaśnił... Paweł, a Ty nie wiesz w jaki sposób ? no nie żartuj ? ps. tam jest taka mała szpuleczka wyrównująca.. edit Miniaturowe silniki spalinowe wyd.1976 strona 113 1
Paweł Prauss Opublikowano 28 Marca 2023 Opublikowano 28 Marca 2023 7 godzin temu, d9Jacek napisał: jednym z powodów to zdecydowanie łatwiejsze zachowanie osiowości , przy wykonywaniu karteru praktycznie z trzech operacji mozna wykonac panewke ( wiercenie, roztaczanie i przelot rozwiertakiem ). Dural ma b.dobre parametry slizgowe. Oczywiście mozna zastosować panewki slizgowe z brązu a nawet żeliwne. Wykonanie takich panewek też nie nastręcza wiekszych problemów. Panewka może być jedno lub dwudzielna, ta druga jest wtłaczana z dwóch stron. Z łozyskami kulkowymi jest problem taki,że trzeba stosowac odpowiednia oprawke aby zachować osiowośc lub pewień trick jaki zastosował St. Górski w swojej Jaskółce 2 i 3.. To jeden z powodów , a drugi to taki ,że w tamtych czasach dostęp do dobrych łozysk był mocno ograniczony Zbyszku, łatwiej było nabyc pręt brązowy odpowiedniej śrenicy ( na panewkę) niz bawić się w odlewanie. Ale często były odlewane korbowody ( z brązu) bardzo prawdopodobne,ze On , ale to chyba była modelarnia MDK na Grzybowskiej 1 godzinę temu, d9Jacek napisał: Paweł, a Ty nie wiesz w jaki sposób ? no nie żartuj ? ps. tam jest taka mała szpuleczka wyrównująca.. edit Miniaturowe silniki spalinowe wyd.1976 strona 113 No ja wiem, bynajmniej nie o osiowość tu chodzi... Chodzi o to aby łożyska kulkowe nie pracowały z bocznymi obciążeniami ? Ale to Ty zacząłeś ten temat więc wyjaśnij kolegom. 2
d9Jacek Opublikowano 28 Marca 2023 Opublikowano 28 Marca 2023 14 minut temu, Paweł Prauss napisał: Ale to Ty zacząłeś ten temat więc wyjaśnij kolegom. no więc ja dowiedziałem się o tym tricku od osoby znającej sie na silnikach znacznie lepiej niż ja a mianowicie od niezyjącego juz Jerzego Zwolińskiego. Oczywiście masz rację ,przy takim rozwiązaniu łozyska nie pracuja z bocznymi obciązeniami, ale również wał nie ma szans na przycieranie się przy mniej dokładnym wykonaniu 14 minut temu, Paweł Prauss napisał: Z łozyskami kulkowymi jest problem taki,że trzeba stosowac odpowiednia oprawke aby zachować osiowośc wytłusciłes to zdanie na czerwono , czyzbyś miał jakies zastrzeżenia co do stosowania oprawki czy inaczej nazywając mandreli ?
Paweł Prauss Opublikowano 28 Marca 2023 Opublikowano 28 Marca 2023 56 minut temu, d9Jacek napisał: no więc ja dowiedziałem się o tym tricku od osoby znającej sie na silnikach znacznie lepiej niż ja a mianowicie od niezyjącego juz Jerzego Zwolińskiego. Oczywiście masz rację ,przy takim rozwiązaniu łozyska nie pracuja z bocznymi obciązeniami, ale również wał nie ma szans na przycieranie się przy mniej dokładnym wykonaniu wytłusciłes to zdanie na czerwono , czyzbyś miał jakies zastrzeżenia co do stosowania oprawki czy inaczej nazywając mandreli ? Jacku, mam jakieś ogólne pojęcie o technice, coś niecoś wiem również o miniaturowych silniczkach spalinowych używanych w modelarstwie, ale Twoje dzisiejsze wypowiedzi są dla mnie zupełnie niezrozumiałe... Co ma mandrel (trzpień) wspólnego z oprawką? Wyjaśnij proszę co masz na myśli.
d9Jacek Opublikowano 28 Marca 2023 Opublikowano 28 Marca 2023 24 minuty temu, Paweł Prauss napisał: Co ma mandrel (trzpień) wspólnego z oprawką? już Ci wyjasniam a nawet uzupełnie to zdjęciami,, czy nazwiesz to oprawka, mandrelą czy obsadka nie ma to więszego znaczenia . Znaczenie ma to aby prawidłowo( osiowo) zamocować obrabiane częsci. Szczególne znaczenie ma w przypadku obrabiania gniazd pod łózyska kulkowe. Przy zamocowaniu karteru bezposrenio w uchwycie tokarki nie ma szans na zachowanie prawidłowej osiowości. poniżej masz zdjęcia noska karteru do przerobionej KOMETY i oprawki/trzpienia rozpręznego potrzebnego do roztoczenia gniazda łóżyska przedniego. Rownież zdjęcie oprawki do obróbki karteru mającego gwint pod pokrywę czy już wiesz o co kaman? jest ksiązka o systemach zamocowań, również tych badzo nietypowych np. na szelak, .Jeżeli masz dostęp do archiwum Mariusza to tam ją znajdziesz ?? 24 minuty temu, Paweł Prauss napisał: Jacku, mam jakieś ogólne pojęcie o technice, coś niecoś wiem również o miniaturowych silniczkach spalinowych używanych w modelarstwie, Pawle, nigdy tego nie kwestionowałem
d9Jacek Opublikowano 28 Marca 2023 Opublikowano 28 Marca 2023 Godzinę temu, Grzesiek napisał: Jacku a czy nie było prosciej.... Grzesiu, ale cała sprawa wynikła w kwestii obróbki karteru Jaskółki 2 Godzinę temu, Grzesiek napisał: Czesto stosuje takie metody jak potrzebuję przetoczyć np.tuleje cylindrową no bo to jest oczywiste rozwiązanie 1
Swift Opublikowano 28 Marca 2023 Opublikowano 28 Marca 2023 4 godziny temu, d9Jacek napisał: no więc ja dowiedziałem się o tym tricku od osoby znającej sie na silnikach znacznie lepiej niż ja a mianowicie od niezyjącego juz Jerzego Zwolińskiego................. Pamiętam Pana Jerzego, przychodził do naszej modelarni, był kolegą naszego instruktora. Ktoś wówczas bardzo trafnie to ujął, że jeżeli trafił ci się silnik, którego nie można uruchomić, to tylko do Pana Jerzego i będzie działał. Tak było - dla na był wówczas kopalnią wiedzy i praktyki mechanicznej - nie tylko o silnikach. 1
Paweł Prauss Opublikowano 28 Marca 2023 Opublikowano 28 Marca 2023 11 godzin temu, Grzesiek napisał: Tak sobie teraz pomyslalem ze takie skladaki mozna śmialo nazwać pół fabrykatami polskiej konstrukcji. No nie rozpędzaj się za bardzo... Co wyprodukowałeś? Złożyłeś jedynie do kupy części wytworzone poza granicami naszego pięknego kraju ? BTW używasz pojęć których znaczenia nie rozumiesz? półfabrykat «produkt otrzymywany w jakiejś fazie produkcji, przeznaczony do dalszej obróbki» za słownikiem PWN 1
Grzesiek Opublikowano 29 Marca 2023 Opublikowano 29 Marca 2023 9 godzin temu, Paweł Prauss napisał: No nie rozpędzaj się za bardzo... Co wyprodukowałeś? Złożyłeś jedynie do kupy części wytworzone poza granicami naszego pięknego kraju ? BTW używasz pojęć których znaczenia nie rozumiesz? półfabrykat «produkt otrzymywany w jakiejś fazie produkcji, przeznaczony do dalszej obróbki» za słownikiem PWN Paweł troszkę luzu.Ale ześ się nakręcił,ze aż musialeś edytować post.Jak Cie to tak bardzo razi to mogę wszystko usunąć.
symon5 Opublikowano 29 Marca 2023 Opublikowano 29 Marca 2023 A ja już łamałem sobie głowę cóż to za cudowne rozwiązanie ,a to po prostu zwykły rozprężny trzpień tokarski .Nie ma co robić tajemnicy ,młodsi koledzy mogą nie wiedzieć. 2
Rekomendowane odpowiedzi