Adam 10 Opublikowano 16 Maja 2016 Opublikowano 16 Maja 2016 Zobacz jak jest na wzniosie w Tempeście. pozdr.
Tomek Opublikowano 16 Maja 2016 Autor Opublikowano 16 Maja 2016 Adam , Twoje klapy mają trochę inny kształt i położenie , związku z czym ładnie się rozchodzą i nie ma problemu przy otwarciu. Tak jak napisał Stan wznios spodniej części skrzydeł plus kąt odgięcia jednych klap od drugich dawały efekt, że klapy mogły pracować równolegle niezależnie od kąta otwarcia. U mnie profil w tej części płata jest cieńszy niż w oryginale i kąt wzniosu , który w części środkowej płata jest taki sam jak w oryginale to w części spływu jest już trochę inny bo mój profil w tej części jest chudszy niż oryginalny. Brakuje jak to się mówi milimetrów ,ale wystarcza to , żeby klapy już nie chodziły idealnie równo. Nie jestem tego w stanie zmienić, jak pisałem nie zbuduje Łosia w oparciu o oryginalny profil, zostanie tak jak jest. Łoś z powodu braku dokumentacji jest trudnym modelem do odwzorowania, gdyby tak nie było to pewnie makieciarze już dawno by zrobili idealną latająca makietę. A tak to nawet nie za bardzo chyba można wystartować takim Łosiem w zawodach, bo jak udowodnić , że coś było tak a nie inaczej skoro nawet dobrych zdjęć brakuje , nie mówiąc już o doborze samego koloru Łosia. Jeszcze do niedawna przez 50 lat wszyscy pokazywali malowanie Łosia w zielonych barwach, teraz widzę tendencje , że jednak był brązowy. (proszę nie czepiać się nazw koloru, bo chodzi mi tylko o zasadę). Ale jest dla mnie jest taka magia tego samolotu, że nawet jeśli nie poleci w zawodach i będzie robił tylko za modelarską ciekawostkę , to i tak jest wart zachodu , mojego czasu i pieniędzy 1
pietka Opublikowano 16 Maja 2016 Opublikowano 16 Maja 2016 Brswo! Wysłane z mojego D2203 przy użyciu Tapatalka Taka postawa jest godna miszcza:-D Wysłane z mojego D2203 przy użyciu Tapatalka
Tomek Opublikowano 16 Maja 2016 Autor Opublikowano 16 Maja 2016 Ładnie to tak nabijać się z kolegi? Kolego ???
rc_spy Opublikowano 16 Maja 2016 Opublikowano 16 Maja 2016 co do kolorystyki Łosia czy innych samolotów oraz pewnie wielu detali, to pewnie można śledzić takie programy jak "Było nie minęło" itp. Czasem wprost z wydobywanego właśnie oryginału są ciekawe informacje. Nie pamiętam odnośnie jakiego samolotu ale na pewno z II wojny, raz w trakcie wydobywania szczątków byli zdziwieni odnośnie tego faktu, że kolor farby na częściach wraku był inny niż powszechnie uznany że był stosowany. Łosia też wygrzebywali kiedyś.
Emhyrion Opublikowano 16 Maja 2016 Opublikowano 16 Maja 2016 Z ziemi. Po 77 latach. Dziś po kilku latach dwa samochody malowane tym samym lakierem mają inny odcień w zależności od tego, który był garażowany a który nie, a Łoś wydobyty z ziemi po 77 latach od zestrzelania ma kolor jak nówka sztuka. Nooo, za sanacji to były farby, nie to co teraz... 1
Tomek Opublikowano 16 Maja 2016 Autor Opublikowano 16 Maja 2016 Pobawiłem się jeszcze trochę klapami (ciągle mi to nie dawało spokoju) i okazało się ,że modyfikując delikatnie spływ w centropłacie można zrobić lotki równolegle się wychylające na dowolnym kącie otwarcia. Musiałem zerwać kilka desek poszycia ze spodu spływu no i jutro muszę trochę jeszcze pogrzebać przy żebrach. Mam nadzieję,że po przeróbkach będę zadowolony z efektu końcowego, bo trochę bolało rozbierać niemal gotowy model (gotową konstrukcję )
Tomek Opublikowano 18 Maja 2016 Autor Opublikowano 18 Maja 2016 Jedna strona centropłatu załatwiona , klapy chodzą jak trzeba. Nic się nie rozchodzi ani nie zaczepia o siebie. Warto było trochę nad tym popracować. Lewa strona gotowa, jutro pora na prawą
Tomek Opublikowano 20 Maja 2016 Autor Opublikowano 20 Maja 2016 Poprawiłem druga część centropłatu i mocowania klap. Wszystko teraz w końcu do siebie pasuje,dowolne kąty otwarcia nic nie zmieniają, szczeliny między klapami zostają takie same. Teraz zostaje ustalić wielkość tych szczelin i można zamykać spód centropłatu poszyciem balsowym. Jeszcze się zastanawiam jak zrobić tłoczone aluminiowe żeberka w klapach, ponieważ jest ich sporo i niemal wszystkie takie same to może zrobić jakiś stempel metalowy i np. z pudełek po dużych jogurtach tłoczyć je??? Drugą opcją jak przyszła mi do głowy to zrobienie szablony i produkcja z np 3 warstw tkaniny 50. A trzeci pomysł też wzornik metalowy plus plastikowe pudełka po jogurtach i wyciągać na gorąco. Na razie sam nie wiem , może coś koledzy podpowiedzą??? A teraz tak klapy wyglądają (jedna jeszcze wystaje poza spływ nie docięta na wymiar)
kesto Opublikowano 20 Maja 2016 Opublikowano 20 Maja 2016 Jeszcze się zastanawiam jak zrobić tłoczone aluminiowe żeberka w klapach, ponieważ jest ich sporo i niemal wszystkie takie same to może zrobić jakiś stempel metalowy Na razie sam nie wiem , może coś koledzy podpowiedzą??? Powycinaj je laserem ze sklejki.
Tomek Opublikowano 20 Maja 2016 Autor Opublikowano 20 Maja 2016 Krzysiek . One były tłoczone i to dość wyraźnie, zerknij na zdjęcie z 21 strony tego wątku, post420. Tak by było najszybciej i bardzo dokładnie , ale bez tłoczeń. Jak nic nie wymyślę/wymyślimy to pewnie tak zrobię.
robertus Opublikowano 20 Maja 2016 Opublikowano 20 Maja 2016 Powycinaj parę szablonów ze sklejki a potem na stół próżniowy i za jednym zamachem będziesz miał kilka żeberek.
Tomek Opublikowano 21 Maja 2016 Autor Opublikowano 21 Maja 2016 Kilka godzin pracy a efekt wizualny mizerny. Za to ten etap budowy w końcu mam już za sobą. Teraz zostało odwrócić model i dokończyć szlifowanie spływu skrzydeł na klapach.
rc_spy Opublikowano 24 Maja 2016 Opublikowano 24 Maja 2016 zaczyna wyglądać A bombki też już robisz ?
Tomek Opublikowano 24 Maja 2016 Autor Opublikowano 24 Maja 2016 Jeszcze nie wymyśliłem nawet jak się mają klapki do bomb otwierać Ale faktycznie pora by nad tym pomyśleć.
jetfan Opublikowano 25 Maja 2016 Opublikowano 25 Maja 2016 Tyle pracy... Nie będziesz się bał tym polecieć?
Bartek Piękoś Opublikowano 25 Maja 2016 Opublikowano 25 Maja 2016 Tyle pracy... Nie będziesz się bał tym polecieć? ? To tak, jakbyśmy wybierali brzydką żonę, bo i tak może się skończyć rozwodem. To już lepiej się nie żenić. Cieszmy się, że są modelarze, którzy nie kalkulują nakładu pracy (bo i tak się rozbije), tylko robią jak im w środku gra.
Tomek Opublikowano 25 Maja 2016 Autor Opublikowano 25 Maja 2016 Żonę mam ładną , przynajmniej w opinii kolegów:) Strach mam przed lotem każdym nowym modelem. Ale 3 litry wódki i jestem rozluźniony,nawet 5 metrowy Łoś mi nie straszny hehehe
Rekomendowane odpowiedzi