Skocz do zawartości

PZL-104 Wilga z depronu


Daddri27

Rekomendowane odpowiedzi

Z tą ceną mogę się zgodzić,. ponieważ je, mojego Dużego Orlika zbudowałem za 25 zł. Jeśli depron jest aż tak dobry, to muszę przyznać, że go nie doceniałem... :lol: . Kadłub już wykonałem (jeszcze nie w całości), ale jak wcześniej pisałem w większej mierze. Teraz, po złożeniu płatu i kadłuba model zaczyna już wyglądać jak Wilga :D . Wbrew pozorom kadłub wzmocniony kilkoma krokwiami jest bardzo lekki i oczywiście bardzo mocny. Dwie belki łoża skrzydła będą jeszcze połączone listewkami 5x5 na końcach łoża. planuję wykonać przeszklenie, więc wyciąłem otwory na okna. Z usterzeniem nie będzie problemu. Raczej z jego przymocowaniem do kadłuba. Nie wiem, czy mam zrobić skrzydła na gumkach, czy stałe... wolałbym na gumkach, ale ciężko będzie mi to zrobić. (Problem tkwi w wykonaniu przedniego zaczepu na gumki... Może doradzicie mi, jak to zrobić? ;)

post-13088-0-86382500-1376584973_thumb.jpg

post-13088-0-76329600-1376585004_thumb.jpg

post-13088-0-03805100-1376585034_thumb.jpg

post-13088-0-50083000-1376585061_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 57
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Ma się rozumieć ;) . Mogę też "przerobić" trochę maskę i zrobić model Wilga 2000. Ma on mniej "pojemną" maskę, ale za to trochę dłuższą, co daje nam możliwość zachowania normalnego wyglądu... Wilga 2000 ma inne końcówki skrzydeł, przez co pomysł ten odpada, bo skrzydła są już zrobione. Wydłużę maskę, tak jak Pan mówi.

 

Mam jeszcze jedno pytanie: Ile gramów mniej więcej doda mi oklejenie modelu papierem śniadaniowym na wikolu (coś jak japonka) dla wygładzenia powierzchni [estetyka]? Malowanie będzie mniej więcej takie: Moją rejestracją będzie SP-PRL (wilga to najpopularniejszy samolot GA prl'u :D )57493_1185009948.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, skąd. Tym bardziej że to jest model "doświadczalny" to powinieneś się starać żeby dobrze latał i żebyś się przy nim nie narobił zbytnio, a gdy okaże się że lata dobrze to przecież nic nie stoi na przeszkodzie aby go umakietowić.

 

Powiedz jeszcze ile waży Twój model w tym stanie jak teraz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dałeś "belki" zamiast listewek :) ta w kadłubie na dnie-w razie kraksy wyrwie ci całe dno -nie jest związana z żadnym innym wzmocnieniem .

Te pod skrzydłowe-ich związanie z kadłubem na styk nie jest szczęśliwe -w locie nawet bez kraksy odfrunie ci skrzydło z kadłuba.

 

Dorób przynajmniej ze sklejki "owocówki" wręgi na przód kabiny i jej tył i z tym sklej te listwy pod skrzydłowe i ewentualnie te belkę denną (tę bym skrócił przynajmniej od połowy ogona jest zbędna) , a ta konstrukcja belkowa na przedzie będzie niepotrzebna ( jej wytrzymałość jest bardziej niż wątpliwa).

 

Te listwy pod skrzydłowe przy okazji zmień na dłuższe-tak by wystawały przed i za skrzydło-będziesz miał z nich dodatkowo "wąsy" do zaczepienia skrzydła na gumę- taki układ ma tę zaletę że w przypadku kreta gumy się wyczepiają co dodatkowo zmniejsza straty .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta "denna" belka będzie związana z konstrukcją z przodu. Dodatkowo do niej będzie przymocowane gniazdo podwozia. Z tym, że mam niedobór balsy mogę się zgodzić, ponieważ rzeczywiście mam jej mało, bo większość przeznaczam na rzutki i halówki. Dodatkowo, ta w najbliższym sklepie modelarskim jest wyjątkowo złej jakości i niezbyt nadaje się na ważniejsze elementy w modelu. Model waży 75 gram. (z serwami i tym co jeszcze dorobiłem, a co jest na zdjęciach) niezbyt orientuję się w kategorii wag modeli, ale jak dla mnie jest to niewiele. Wracając do konstrukcji, to właśnie zamierzam zamocować skrzydło na gumkach. Niestety, ale klejenie listew i belek nie idzie mi tak dobrze, jak robótki w depronie. nie jest fajnie... :mellow: Nie spocznę jednak, dopóki model nie poleci. Będę tak długo pracował, aż się wzniesie! :angry:

post-13088-0-27097300-1376657020_thumb.jpg

post-13088-0-87164700-1376657047_thumb.jpg

post-13088-0-84520200-1376657075_thumb.jpg

post-13088-0-59327100-1376657105_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Używasz zbyt "mocnych" listewek i zbyt słabych ich łączeń ,dodatkowo wycięcie "szyb" bardzo osłabia w tym miejscu kadłub .(obym się mylił ,w przeciwnym razie skrzydło z gumkami i belkami będzie leżało obok kadłuba -kabrioleta :) )

Drzemie w tobie "moc" ale drewno -jego dobór ,rozmieszczenie i klejenie musisz opanować lepiej.

 

PS wydaje mi się ze zrobiłeś za gruby profil skrzydła

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to drewniane cos co popelniles na poczatku kabiny to przyslowiowa "pomsta do nieba", ta dolna "belka" niczemu nie sluzy, naprawde ten element nic nie daje - przymocowales ja w takim miejscu i w taki sposob ze jest tylko masa.

jest cos w tym co mowi slawek z ta roznica ze moja rada to wez plany wzglednie zdjecia z czyjejs budowy tego samolotu i zrob tak samo, nie wymyslaj wszystkiego od poczatku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bardzo ladnie ci to wychodzi ja planuje dorobic skrzydlo z klapami i lotkami do mojej wilgi ktora zreszta nie jest jeszcze oblatana , moja ma rozpietosc 122cm i wage z pakietem 1300 , 780gr ale z 4 dodatkowymi serwami osiagnie wage mysle ze ok 820gr, juz jednego ceglolota rozbilem w tym tygodniu bawiac sie regulacja w czasie oblotu, mimo duzej wagi bo 747gr i tak latall dosc wolno, mogles troszke wzmocnic ogon twojej wilgi tak jak ja to zrobilem w mojej drugiej wildze mimo ze w pierwszej tego nie bylo to ogon nie odszedl .

 

ta belka na srodku to masa rzeczywiscie ale w mojej pierwszej zdala egzamin bo z modelu zostala podloga nie naruszina :)

post-12400-0-68070100-1376689538.jpg

post-12400-0-61725600-1376689806.jpg

post-12400-0-51486300-1376689825.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwróć uwagę na belki pod skrzydłami u Mirka - o takim ich wydłużeniu mówiłem -miałbyś do czego przyczepiać gumę a tak wklejasz kolejne "listewki".

 

Zamiast tego dennego "podkładu kolejowego" lepsze są dwie o mniejszym przekroju ,tak jak napisał Piotr -lepsze i nieporównywalnie mocniejsze wsparcie dla podwozia,mniejsza waga od tego czegoś w środku .

 

(ciekawi mnie jak chciałeś mocować podwozie przy swoim rozwiązaniu) ,

 

polecam o płaskim (prostokątnym) przekroju-lepiej i mocniej się przykleją do pianki i ładnie się ułoży w ewentualnych łukach kształtu kadłuba .

 

Mimo krytyki :) rób dalej w-g naszych rad lub po swojemu tak czy siak kibicuje i życzę udanego lotu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

te belki pod sprzydlami u mnie to sosna 6x6, te rogi to takze fajne rozwiazanie ,poniewaz przy krecie skrzydla zeslizguja sie po tych SZYNACH i kadlub jest w dalszym ciagu w jednym kawalku, nic sie nie wyrywa. podwozie w mojej pzl 104 mam przykrecone do sklejki ze skrzynki po owocach , przyklejonej od spodu do podlogi modelu, mimo ladowania na lące w dosc wysokiej trawie nic sie nie wyrywa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na mój gust to model należy budować tak, żeby jak najlepiej latał, a nie żeby wytrzymywał kraksy. Jak model jest lekki to dobrze lata i nie trzeba się martwić o wzmocnienia, które tylko dodadzą wagi bo przecież przy kraksie coś i tak musi pochłonąć energię. Ważne żeby jak najłagodniej.

Wzmacnianie delikatnego depronu pniem sosny to jak wzmacnianie papierowego samolociku rurami stalowymi. Są oczywiście miejsca, które muszą być wzmocnione na obciążenia punktowe takie jak mocowanie podwozia czy listewki do skrzydeł, ale z doświadczenia i z prostej logiki mówię że depron najlepiej wzmacnia sie depronem. Wystarczyło by parę wręg czy podłużnice z depronu przy krawędziach tak jak w RWD 5 i było by wystarczyło w zupełności.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Kolegą Wiatrakiem, Kolegą Mirem-er1 i Kolegą Sławkiem, lecz Koledze Dukerogerowi muszę przypomnieć, że tak naprawdę, wilga to mój pierwszy model. Wcześniejsze depronowe płatowce nawet nie były wyposażane w sprzęt RC, ponieważ ich konstrukcja w niektórych przypadkach nawet uniemożliwiała postój na ziemi :huh: . Na pytanie, jak chcę zamocować podwozie odpowiadam, że zamierzam wyciąć w kadłubie poprzeczną dziurę, do której mógłbym wkleić belkę łączącą golenie. Do niej przykręcę golenie wycięte z 1mm blachy stalowej (depron gr.6mm, belka gr 5 co daje 1mm różnicy na blachę. kształt blachy po wygięciu to mniej więcej rozprostowana, kanciata omega (Ω). tak by to wyglądało. Na koniec, dla rozłożenia sił na kadłubie powstających przy lądowaniu nakleiłbym na to wszystko prostokąt ze sklejki "owocówki". mógłbym ją też na koniec przykręcić dwoma wkrętami przez blachę, sklejkę i belkę dla zwieńczenia całości. Bedzie ;) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tym bardziej jak to pierwszy model, to podwozie służy jedynie do tego, aby szybciej rozerwać sobie kadłub.

Podwozie załóżmy będzie dobrze przytwierdzone załóżmy do tej belki i wytrzyma, ale co z tego jak delikatny depron się porozrywa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.