Skocz do zawartości

TommyTom

Rekomendowane odpowiedzi

Gratulacje! Trochę sobie polataliście :) lataliście z podziałem na 3 grupy bo wąsko ? Bo przy tylu pomocnikach … :)
 

Damian to Damian, ale całkiem fajnie znów poleciał mój faworyt Jurek Kurek. Ta dwójeczkę ładnie odjechała :) widać że Radek pod okiem Damiana fajnie się rozwija, ale ja i tak najbardziej zachwycony jestem z miejsca Rysia ! Dał facet ognia. A jak widziałem z jakich niskich wysokości startował to aż spadłem z krzesła. Rewelka!!

A wyniki szczegolowe są gdzieś?

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, cZyNo napisał:

U mnie tylko do 6 rundy są 

Panowie,  już powinny się pokazać wszystkie wyniki i z J i K

 

PS

Sorry ale praca mnie dogina ostatnimi czasy niemiłosiernie, kompletny brak czasu.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej!

Podrzucam klasyfikację PP po trzech rundach jest ona także dostępna na stronie f5j.pl . Jeżeli ktoś będzie miał uwagi lub pytania to proszę pisać do mnie. Przypominam, że do klasyfikacji wchodzą 3 najlepsze wyniki z PP. Już wkrótce na f5j.pl zaczną się zapisy na ostatni PP, który odbędzie się pod Łodzią w miejscowości Brzeziny. Zapraszam ;)

PP_F5J_2024_Klasyfikacja_po_3_rundach.pdf

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rejestracja na zawody o Puchar Polski F5J w Brzezinach koło Łodzi zostały włączone na stronie f5j.pl

 

Mam jedną uwagę. Aby zawody się odbyły musi się zgłosić minimum 10 zawodników.

Poniżej tej liczby będę zmuszony odwołać zawody. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

No i cykl Pucharu Polski F5J właśnie dobiegł końca. 

W ten weekend w Brzezinach koło Łodzi rozegrane zostały ostatnie w tym sezonie zawody PP F5J.

Brzeziny to kolejna po Bychlewie nowa miejscówka. To lotnisko w Brzezinach jest rewelacyjne. Lotnisko jest rewelacyjne ale gospodarze tego lotnisko to czysty odlot.

Z taką uprzejmością, z takim zaangażowaniem gospodarzy - prezesa klubu, ale nie tylko, bo i "tubylców" latających na tym lotnisku to nie spotkałem się jak organizuje zawody od 2017 roku.

Cały czas nas przepraszali że to taki spontan i że są nie przygotowani, że jak przyjedziemy następnym razem to się już dużo lepiej przygotują. Był MAUZER było ognisko i trawa tak wygolona jak na Wimbledonie. Z tą trawą spora część zawodników miewała problemy. Ale o tym potem 

 

Ale żeby nie było tak pięknie i kolorowo. Od czasu kiedy organizuję zawody to tym razem zostałem przez zawodników zbojkotowany, zawodnicy odmówili wyjścia na start i byli w tym jednomyślni.

Na swoje usprawiedliwienie powiem, że miało być zupełnie inaczej, czyli tak jak zawsze, normalnie, a wyszło hmmmm  sam nie wiem jak to powiedzieć. Ten co nic nie robi to nie popełnia błędów.😉 Ja jestem tylko człowiek i się czasami mylę. 

 

No ale od początku. Po raz pierwszy nie mogłem znaleźć dla zawodników w Brzezinach cateringu. Obdzwoniłem wszystkie knajpy w, i okolicy, i nic. Poskarżyłem się trochę Krzychowi Urbankowi - bo to za jego sprawą wylądowaliśmy w tych Brzezinach.

Minął dzień dzwoni Krzychu i komunikuje, że prezesowa zrobi nam sama obiady. No kamień z serca - tak jeszcze myślałem we czwartek:).

Przyjechała prezesowa na lotnisko i uzgodniliśmy co i jak. Zamówiłem 12 posiłków czyli dla każdego  (no prawie bo oczywiści jak zwykle - sorry Zenia, zapomniałem o Zeni) 

Obiad przyjechał zgodnie z umową, no i się zaczęło. Powiem szczerze, że jak nawet teraz sobie przypominam ten obiad to mi się robi słabo.

 

Prezesowa nakłada te obiady a my jeszcze wtedy byliśmy szczęśliwi w humorach, obiad pyszny, taki wypasiony, i tylko za 30zł. No ale po 20 minutach się zaczęło. Prezesowa przyleciała i zaczęła nakładać dokładki, a te dokładki to kolejny rasowy obiad. No i może obyłoby się bez buntu zawodników gdyby prezesowa po kolejnych 10 minutach nie przyleciała znów z kolejnym pełnym obiadem. Mogę kurde zjeść kotleta schabowego wielkiego jak talerz, no może nawet z półtora bym dał radę tyle, że do tego był wielki gar z ziemniakami ze skwarkami (prawdziwymi) i cebulką i całe wiadro surówki. Naprawdę robi mi się słabo jak sobie przypominam. Wyszło na to, że dostaliśmy w cenie 12 obiadów aż 36 porcji. Kotlety walały się jeszcze dziś rano po trawie. No i oczywiście był kompot w ilościach strasznych i ciasto - sernik.

A żeby dobić tak już po całości zawodników to Zenia wytargała jakiś horrendalnie wielki pojemnik (trzy piętrowy) z trzema czy pięcioma różnymi rodzajami ciasta.

No i teraz niech mi ktoś powie jak po czymś takim można iść na start. Toż to połowa upadła by jeszcze w namiocie przy próbie wstania z krzesła a druga połowa poległaby w połowie drogi do linii startu.

Leżeliśmy i zdychaliśmy ponad 1 godzinę zanim ktokolwiek był w stanie się podnieść i iść na start.

To tyle w sprawie tego spontanu.

 

Pogodę trafiliśmy rewelacyjną. W sobotę mocny upał a w niedzielę upał z lekko chłodzącym wiaterkiem i na niebie co chwile przechodziły chmury. Było dziś rewelacyjnie.

Jak na tak małe zawody to niestety było sporo kolizji. Na szczęście nie dramatyczny i każdy model do lekkiej naprawy.

W sobotę do 18 wylataliśmy 8 rund a dziś do 13 kolejne 4, w sumie program został wykonany w 100%.

 

W klasyfikacji działo się do samego końca. Poniżej wstawiam wyniki. Pisać nie będę bo po wynikach widać że się działo. 

Wyniki2.png

 

 

Klasyfikacja generalna PP F5J pojawi się wraz z rankingiem za kilka dni na stronie f5j.pl

Andrzej latał tylko i wyłącznie jako uczeń a nie zawodnik. Chciał się uczyć w boju i przy okazji wiedzieć ile mu jeszcze brakuje dla tego są wyniki. Do tego testował swoje nowe wynalazki które niestety poległy w czasie nauki.

Nie mniej wyjechał mega zadowolony bo tyle ile się nauczył to nigdzie by się nie nauczył. Wynalazki Andrzeja były bez lotek i hamulców więc wylądowanie i to jeszcze w punkt graniczyło z cudem.

Ale w ostatnim locie Andrzej przeszedł samego siebie i dolatał 10 minut za co w normalnych zawodach jako zawodnik dostałby 990 punktów. Niestety ten lot zakończył życie tego szybowca. Niech kubeł będzie pociechą dla szytbowca Andrzejowego.

Przy okazji zapraszamy wszystkich do spróbowania jak Andrzej. Czymkolwiek byle się pobawić. 

 

PS

W przyszłym roku jedziemy na 100% do Brzezin z F5J w terminie (prawdopodobnie) 28-29 czerwiec 2025. Będę bardzo mocno namawiał Czarka aby zrobić w tym terminie wspólne zawody jak w tym roku w Bychlewie. 

Miejsca jest 2x więcej niż w Bychlewie, jest to praktycznie kwadrat. Połowa pod miasteczko a na drugiej połowie na pewno zmieści się i K i J.

 

 

PS2

Poniżej fotki z rozdania nagród PP Brzeziny oraz wręczenie pucharu przechodniego zwycięscy klasyfikacji generalnej PP F5J 2024.

20240721_131822.jpg

20240721_131840.jpg

20240721_132113.jpg

 

CDN jutro.

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.