AndrzejC Opublikowano 17 Lutego 2019 Opublikowano 17 Lutego 2019 Jak? A tak: Kolega Paweł użyczy PRAWDZIWEGO i PORZĄDNEGO narzędzia do mierzenia. I już. Płytki wzorcowe albo inne detale powtarzalne co do wymiaru Kolega Mariusz ma. Więc Kolega Mariusz weżmie w rece i sobie pomierzy i będzie wiedział Passametami niech Kolega Mariusz się nie chwali bo to żaden cymes. I passametrem także można sprawdzić jakość tego narzędzia z Ebay.de. Ale Sorrki, gdzie ja użyłem inwektyw w stosunku do mojego sznownego interlekutora Kolegi Mariusza? Szukałem i nie znalazłem... Kolego Mariuszu Pełen szacun. W życiu bym się nie odważył obrazić... A.C.
f2cmariusz Opublikowano 17 Lutego 2019 Opublikowano 17 Lutego 2019 już zaczynałem się martwić że temat POLSKICH KONSTRUKTORÓW I WYKONAWCÓW SILNIKÓW MODELARSKICH przejdzie bez echa. Stefan Gajecki to raczej duże silniki. Ale mam tą książkę i cieszy mnie zawarta tam treść.
Paweł Prauss Opublikowano 17 Lutego 2019 Autor Opublikowano 17 Lutego 2019 pacem inter christianos howgh
BRoman Opublikowano 17 Lutego 2019 Opublikowano 17 Lutego 2019 A w ogóle to jakiś rynek starych silniczków do zakupu dla kolekcji jest gdzieś ? Taki skatalogowany.
f2cmariusz Opublikowano 18 Lutego 2019 Opublikowano 18 Lutego 2019 ze starymi silnikami spotkałem się do kupienia na ebay.com, ebay.de, ebay.co.uk oraz allegro.pl, olx.pl, olx.ua. Na tego typu portalach bywam i obserwuję czasami pojawiające się egzemplarze starych silników iskrowych czy samozapłonów. O literaturze nie wspomnę bo jest szereg katalogów. Chyba nawzajem uzupełniających się i tak jak rękopis Waldemara Salacha zamieszczony wczoraj pokazuje nieścisłości w danej publikacji.
BRoman Opublikowano 18 Lutego 2019 Opublikowano 18 Lutego 2019 Jestem pełen podziwu dla...swojej niewiedzy ! Tyle w tym wątku wiadomości, które nie dotarły do mnie w czasie kiedy powinny choć zbliżyć się do mojego horyzontu poznawczego. Ale . Bez rozwijania nie merytorycznej paplaniny zapytam was koledzy spierający się, która calówka czy suwmiarka jest bardziej wiarygodna. Jak myślicie, czy z w FWP mieli jakieś tajne narzędzia do produkcji SERYJNEJ płytek czy wałków wzorcowych ? Nie-nie mieli bo niby skąd ? Po Niemcach albo po Ruskich ? Każdy wzorcowy element indywidualnie był mierzony wzorcowymi narzędziami pomiarowymi zanim poszedł do klienta. Nie sadzę by to co jest na rynku było gorsze od tego co było kiedy wykonano wasze wzorcowe elementy. Ponadto czy producenci silniczków posiadali takie super dokładne wyposażenie ? Nie mieli bo niby skąd ? A w ogóle czy na pewno potrzebowali .
f2cmariusz Opublikowano 18 Lutego 2019 Opublikowano 18 Lutego 2019 temat rzeka: Metrologia czyli nauka dotycząca sposobów dokonywania pomiarów oraz zasad interpretacji uzyskanych wyników. Domagającego się nowego wątku. Choćby z racji że kawał czasu spędziłem na uczelni gdzie teoria zagłuszała normalne podejście do zmierzenia konkretnego wymiaru. A zamienność całkowita czy częściowa, układy pasowań, niepewność pomiaru czy budżet niepewności określenia nad którymi na ćwiczeniach czy później po ćwiczeniach godzinami pracowałem. Wiele by jeszcze można napisać. Jedyne co stosuje tworząc rysunek techniczny 2D to łańcuchy wymiarowe i przejrzystość samego rysunku. Warto pamiętać że wszelkie pomiary powinny odbywać się gdy temperatura w pomieszczeniu oraz obrabianego detalu ma 20 stopni Celsjusza. Moje fotografie kolekcji silniczków: 1
Paweł Prauss Opublikowano 18 Lutego 2019 Autor Opublikowano 18 Lutego 2019 Od czasu tamtych fotografii trochę jeszcze przybyło :-))
RomanJ4 Opublikowano 18 Lutego 2019 Opublikowano 18 Lutego 2019 Piękna kolekcja. Gratuluję! A co do teorii, metrologii, realizacji, i możliwości, to jest takie powiedzenie: "Wielu wynalazców nie wynalazłoby tego co wynaleźli, gdyby wiedzieli, że to niemożliwe!" Popatrzmy na piramidy egipskie, majańskie, czy inne starożytne dzieła, ich budowniczowie o jakichś normach, tolerancjach, materiałoznawstwie, mechanice, akustyce, czy fizyce pojęcia nie mieli, a stworzyli dzieła zadziwiające kunsztem, precyzją i... matematyką dzisiejszych inżynierów i naukowców. I to przy pomocy czego? Sznurka i patyka. Pomysłowość ludzka nie zna granic - można by sparafrazować pewną kultową polską komedię...Więc nie ma o co kopii kruszyć, bo " jak jest mus, to oczy się boją, a ręce zrobią" - jak mawiali starzy majstrowie...
f2cmariusz Opublikowano 18 Lutego 2019 Opublikowano 18 Lutego 2019 dokładnie i jeśli jest ~ 500 silników to oznacza że żeby powstał katalog w formie na przykład strony internetowej to trzeba co roku płacić około 123 zł plus po godzinie na opracowanie pobieżnej dokumentacji fotograficznej plus 40 godzin na opracowanie pełnej dokumentacji 3D plus kolejne 40 godzin na opracowanie pełnej dokumentacji 2D ( Tu mam na myśli poprawne rzetelne wymiarowanie z tolerancjami). 100 godzin na jeden silnik. Silników tej kolekcji jest około 500 i dlatego nie ma jeszcze pełnej skatalogowanej dokumentacji... (dane szacunkowe bardzo pobieżne ale chyba oddające skalę do wykonania pracy). Śmiem twierdzić że nawet pobieżnej nie ma. ja dzięki wizytom w miejscowości Duchnów k/Wiązowny k/Warszawy mogę pokazać: tak jak wcześniej napisałem. Dzięki takim publikacjom jak "MODEL AERO ENGINE ENCYCLOPEDIA" R.G.MOULTON- a jest wiedza co do skali produkcji w tamtych latach ( 1959 ). I na pewno nie jest to wszystko. 1
AndrzejC Opublikowano 18 Lutego 2019 Opublikowano 18 Lutego 2019 Dzięki Pasjonatowi z miejscowości Duchnów k/Wiązowny k/Warszawy zeskanowałem wreszcie książkę MODEL DESELS Z 1947 roku 1-img005.jpg 1-img128.jpg wykaz silników z tej książki i niezłe pole dla kolekcjonerów co by pokazali co jest co i jak w rzeczywistości wygląda. Tu jest rozpisane 65 modeli silników. Stan na 1947 rok. Kolega Mariusz pokazał stronę 122 i 123 z tej książki Ja także jestem w posiadaniu tej pozycji i ją udostępnię Ale niby moja Książka jest taka sama, a jednak nie taka sama. Wychwyciłem np drobne różnice na w/w stronach. Musimy mieć inne wydania tej samej pozycji. A.C. 122.pdf
f2cmariusz Opublikowano 19 Lutego 2019 Opublikowano 19 Lutego 2019 niestety zamiast robić pożyteczne rzeczy przy replice silnika SIM 2b muszę zrobić kolejną rzecz które szanowni decydenci wprowadzili w przepisach celem eliminacji hałasu i ograniczenia prędkościlotu modelu. Wykonuję tylko dlatego bo u innych producentów kosztuje to $57,5 za jeden set. Osłona wydechu dla mnie to kolejna przeszkoda galopująca ku unicestwieniu F2C przyszedł materiał PA 9 na niezliczoną ilość korbowodów oraz cylindry aluminiowe. Będąc na FB na stronie "Society of Antique Modeler" pokazują trzy silniki z iglicą radełkowaną bez samego druciku czy blaszki powodującą skokową regulację w następnym wreszcie kompletny gaźnik
Grzesiek Opublikowano 19 Lutego 2019 Opublikowano 19 Lutego 2019 Nie bardzo rozumiem sens wykorzystania silnika popularnego do wyczynu.Wiec nie widzę potrzeby budowy pseudo tłumika.Moze popatrz Mariusz na ten projekt z innego punktu niż zawodnika.
Paweł Prauss Opublikowano 19 Lutego 2019 Autor Opublikowano 19 Lutego 2019 Bo to nie o ten silnik (Sim 2b) chodzi... Tylko o F2C. W którym to Mario jest aktualnym rekordzistą Polski.???? BTW Mariusz strasznie tłuste (ciężkie) toto będzie, według mnie 0,3mm to max. No chyba że reżim technologiczny nie pozwala mniej niż to co pokazałeś.
f2cmariusz Opublikowano 19 Lutego 2019 Opublikowano 19 Lutego 2019 0,7 mm na razie pierwszy prototyp musi być albo wydrukowany albo wyfrezowany. To już zależy od wolnych mocy produkcyjnych. Dawno dawno temu trawiłem w NaOH w temperaturze podwyższonej tłumik od MVVS-a co był lżejszy A lakierem do paznokci zamalowując kontrolowałem grubość przy gwintach. Będę się starał bardziej starannie opisywać to co robię. Modele wyścigowe F2C z zeszłego sezonu aby spełniały aktualne przepisy zatwierdzone na rok 2019 muszą być przerobione. Koszt to 50 euro. Przy pięciu modelach to już 1000 zł. A jestem pewien że w ciągu paru dni elementy do montażu na modelu będą gotowe. I dla mnie i na sprzedaż. I na to poświęcam po pracy w pracy swój wolny czas zamiast na dalsze rysowanie i wykonywanie elementów do repliki SIM 2b
MASK Opublikowano 20 Lutego 2019 Opublikowano 20 Lutego 2019 Będąc na FB na stronie "Society of Antique Modeler" pokazują trzy silniki z iglicą radełkowaną bez samego druciku czy blaszki powodującą skokową regulację 1-Screen Shot 02-19-19 at 09.55 PM.JPG 1-Screen Shot 02-19-19 at 09.55 PM 003.JPG w następnym wreszcie kompletny gaźnik 1-Screen Shot 02-19-19 at 10.04 PM.JPG Mariusz, te trzy Bantamy są kompletne, tam nie było żadnych drucików ani blaszek
f2cmariusz Opublikowano 20 Lutego 2019 Opublikowano 20 Lutego 2019 Widocznie źle zinterpretowałem oglądaną na forum FB "Society of Antique Modeler" fotografię. Mało się widać na tym znam a radełkowane czy moletowane części cylindryczne zewnętrzne igły do regulacji ilości paliwa były tylko ku ozdobie...
witekC Opublikowano 20 Lutego 2019 Opublikowano 20 Lutego 2019 Wstawiam fotki silnika Eisfeld z 1936 roku, gdzie wyraźnie widać radełkowaną iglicę i sprężynkę. Witek.
AndrzejC Opublikowano 20 Lutego 2019 Opublikowano 20 Lutego 2019 A ta osłona wydech wprowadzona ku utrapieniu, to ona frezowana musi być albo jakoś specjalnie wykonana? I musi być taka droga? Z wypowiedzi Kolegi Mariusza wynika, że będzie przeszkadzać i będzie formalnością uwarunkowaną przepisami. To czy nie można jej wycisnąć w , w miarę prosty i powtarzalny sposób w foremce używając tłocznika np z blaszki aluminiowej od puszki np po browarze? Bo z rysunków wynika, że można... Ale oczywiście mogę się mylić A.C.
Robert Tomzik Opublikowano 20 Lutego 2019 Opublikowano 20 Lutego 2019 Paweł, kiedyś u Jurka Ostrowskiego Jr. widziałem taki silnik i nigdy nie mogłem dojść co to jest, pomożesz?
Rekomendowane odpowiedzi