Skocz do zawartości

Katana 1,2m depron – relacja z budowy.


kuzdek

Rekomendowane odpowiedzi

Jeżeli chodzi o sztywność skrzydła to jestem zadowolony. Największe obawy miałem co do sztywności mocowania skrzydeł do kadłuba, ale wydaje mi się, że jest dobrze. Obciążyłem samolot pakietem i podparłem skrzydła na kartonach. Ugięcie skrzydeł było niewielkie. Jednak dopóki samolot nie wzbije się w powietrze to mogę tylko przypuszczać, że jest dobrze  :) .

post-21542-0-74772000-1575063876_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

W  końcu znalazłem trochę czasu i postanowiłem kontynuować prace przy modelu.

W pierwszej kolejności uszczelniłem kabinę pilota wykorzystując do tego taśmę izolacyjną którą później pomalowałem pod kolor samolotu.

Następnie wykonałem napisy z materiałów które miałem dostępne.  Wydrukowałem napisy na zwykłej kartce.  Napisy wyciąłem  za pomocą małych nożyczek i skalpela.  Pomalowałem je czarną farbą i przykleiłem do samolotu używając rozwodnionego Vicolu.  

DSC06518.JPG

DSC06529.JPG

DSC06536.JPG

DSC06538.JPG

DSC06542.JPG

DSC06544.JPG

DSC06549.JPG

DSC06554.JPG

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Dzięki za wskazówki. Rozważałem również taką metodę druku (lustrzane odbicie). Co prawda myślałem o foli reklamowej zamiast bloku. Obawiałem się jednak reakcji kleju z folii z powierzchnią samolotu oraz trudności podczas przyklejania napisów (brak możliwości skorygowania pozycji napisów po przyklejeniu). Stefan jaką stosujesz metodę przyklejania napisów? Czy przy Twojej metodzie można korygować pozycje napisów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

W kolejnym kroku wykonałem mocowanie kabiny. Wykorzystałem do tego celu tulejki dystansowe pod płytki z elektroniką. Tulejki nagwintowałem i wkleiłem w kadłub samolotu. Dzięki takiemu rozwiązaniu otwierając kabinę nie muszę całkowicie wykręcać śrubek, co mam nadzieję spowoduje że nie będę ich gubił w trakcie przygotowań na lotnisku.   

Szykując się do pierwszego lotu otrzymałem od Kolegi Andrzeja koła o większej średnicy, co umożliwi start samolotu z naszego lotniska o nawierzchni trawiastej (zwanego łąką) ?.  Tutaj chciałem Andrzejowi serdecznie podziękować za kółka.

Dzisiaj wykonałem wstępne wyważenie modelu i okazało się że środek ciężkości jest przesunięty o około 4 cm w stronę ogona.  Środek ciężkości powinien być około 9 cm od krawędzi skrzydła a wypada na 13-tym centymetrze ☹️.

DSC06574.JPG

DSC06576.JPG

DSC06599.JPG

DSC06600.JPG

DSC06601.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@kuzdek pomysłowe rozwiązanie mocowania kabiny, zwłaszcza z wykorzystaniem nagwintowanych tulejek. Ja w Twojej sytuacji do zamocowania kabiny zastosowałbym magnesy, umieszczone prawdopodobnie nie na spodzie kabiny a na jej skośnym krańcu, natomiast z drugiego końca zastosowałbym mały wpust. Takie rozwiązanie wydaje się być bardzo praktyczne, chociaż zdarzyło mi się przyziemić 1300mm Extrą tak, że kabina poleciała w kosmos :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się takie rozwiązanie jest bardziej praktyczne. Też rozważałem taką opcję żeby przymocować kabinę na magnesy. Obawiałem się jednak montażu magnesu w tylnej części kabiny ponieważ jest tam depron grubości 6mm i nie miałem pewności, czy pilot nie będzie się sam katapultował podczas lotu ?. Jeśli chodzi o przednią część kabiny to jest zamontowana na kołeczki pokazane na zdjęciu.

DSC06641_1.JPG

DSC06648_1.JPG

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W poniższym linku można obejrzeć filmik z pierwszego lotu.

Samolot ma niestety przesunięty środek ciężkości w stronę ogona, co nie ułatwiało jego sterowaniem, w szczególności podczas podchodzenia do lądowania. Zresztą sami zobaczcie. 

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda że pierwszy lot nie do końca poszedł po myśli.

Budując model którego budowa zajmuje więcej niż 3 wieczory chyba jednak nie warto brnąć w podkłady pod panele , prawdziwy depron jest jednak o wiele lepszym materiałem.

Kilka opakowań podkładu skleiłem , ale  od czasu gdy po raz pierwszy kupiłem depron już nigdy nic nie robiłem z podkładów pod panele.

Tak czy inaczej budowa twojej katany trochę mnie motywuje do sklejenia jakiejś pianki , i nawet mam  model ultimate 1200mm  już wycięty z prawdziwego depronu  i z grubsza posklejany i .... porzucony , nie zaszkodziło by o nim pomyśleć i go skończyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za sugestię. Kolejny model spruję zbudować z depronu modelarskiego. Chyba że wybór padnie na balsę. Myślę, że podczas ostatniego lotu  materiał z jakiego był wykonany model nie miał znaczenia. Główną przyczyna rozbicia modelu było złe ustawienie testera akumulatora. Tester zaczął sygnalizować rozładowanie akumulatora w momencie gdy silnik przestał pracować. To z kolei spowodowało, że samolot spadł z kilu metrów a ziemię.

Wiesiek jak możesz to wrzuć proszę jakieś zdjęcie jak wygląda obecnie Twój model ultimate z pianki.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...
  • 2 tygodnie później...
W dniu 17.05.2020 o 00:30, kuzdek napisał:

Wiesiek jak możesz to wrzuć proszę jakieś zdjęcie jak wygląda obecnie Twój model ultimate z pianki.

Kurcze jakoś mi umknęła twoja prośba o zdjęcie i dopiero teraz zobaczyłem.

Obecnie nie mam czasu na zabawy z pianką , jeden model szykuję do sezonu , drugi model buduję więc z wolnym czasem kiepsko stoję, ale biorę pod uwagę dokończenie tego ultimate z depronu , tylko nie wiem kiedy:).

Mimo że już dawno temu przesiadłem się na duże modele benzynowe , to model z pianki na stanie musi być, bo czym ćwiczyć jak nie pianką?

Więc jeden model do nauki mam , jak go kiedyś unicestwię to  kupię kolejny , i na 99% kupię gotowca ze sklepu bo po prostu w ten sposób można błyskawicznie mieć model do lotu.

A ultimate z depronu kiedyś tam pewnie skończę tylko nie wiadomo kiedy;).

A tak wygląda i na tym etapie zakończyłem zabawę z tym modelem i został porzucony z założeniem że kiedyś tam do niego wrócę.

On ma chyba 1200mm rozpiętości więc do najmniejszych nie należy.

spacer.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.