Skocz do zawartości

Silnik "Pszczółka" 10cm3


Kubuś
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Jarek, znam tamten wątek i po raz kolejny z przykrością stwierdzam, że grupka kolegów, którzy nie mają prawa mieć ŻADNYCH oczekiwań od autora wątku, żeby on coś zrobił lub zrobił to w jakimś terminie regularnie się z niego nabija i okazuje mu lekceważenie.

Uważam, że mielibyśmy więcej nowych młodych CZYNNYCH modelarzy na tym forum, gdyby wszystkowiedzące towarzystwo wzajemnej adoracji, które ostatnio jest bardzo aktywne, głównie w wątkach sentymentalnych "Jak to kiedyś było wspaniale"... potrafiło się powstrzymać od kpin i szyderstw, niewiele mających wspólnego z życzliwą krytyką.

 

Nie podoba się Wam - nie wchodźcie. Załóżcie se kolejny wątek "Jakie to modelarstwo kiedyś było fajne" i dajcie chłopakowi robić (lub się sparzyć).

Jak to nie mamy prawa miec oczekiwan ? To jest FORUM i jak zaczal jakis temat , to MAMY PRAWO komentowac i MAMY PRAWO miec oczekiwania !  Podchodzimy niestety ( ja w kazdym razie ) do tego sceptycznie , bo juz jeden "odrzutowiec" popelnil i wiemy jak to dzialalo . Zyczliwa krytyka ? Jak najbardziej , ale jak ktos ze mnie zartuje , to ja zartuje z niego .........

 

Nie jestem wszechwiedzacym , a wrecz przeciwnie , jestem NICNIEWIEDZACYM , co czesto podkreslam w swoich tematach i postach 

 

Nikt mi nie bedzie mowil w ktore tematy MAM , a w ktore NIE MAM wchodzic .Nikt mi tez nie bedzie "polecal" jakie watki mam czytac lub zakladac. 

 

Bartek , sam moglbys byc bardziej asertywny , bo "glaskanie"  wszystkich i we wszystkich postach przynosi summa summarum wiecej szkody jak pozytku . Ja potrafie ( dla niektorych NIESTETY ) zawsze powiedziec CO MYSLE , a nie tylko co CHCIALBYM MYSLEC ( nawet jak  kogos to moze w jakis sposob urazic ). Na pewno nie bede sie "slizgal" przez zycie schlebiajac wszystkim na prawo i lewo , tylko dlatego zeby ONI czuli sie doskonale.  Znam jednoczesnie doskonale swoje wady i ograniczenia , a jak slysze dobre rady lub krytyke to sie nie obrazam , tylko probuje to "przekuc" w cos pozytywnego , co pozwoli mi byc lepszym i madrzejszym . 

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już dawno postanowiłem przestać się przejmować złośliwościami co po niektórych tutaj.

Może poczekacie na kolejne fazy projektowania a potem budowy? :)  Bo potem inaczej zrobi się długi temat rzeka, gdzie treści będzie niewiele.

 

Kuba ; to nie sa ZADNE zlosliwosci. Chcemy Cie grzecznie "sprowadzic na ziemie ". Poczytaj watki o budowniczych silnikow z tego forum. Gdyby oni wszyscy zrealizowali swoje projekty do konca , to OS , SAITO i inni poszliby dawno z torbami. Polska nie weglem i wisniami  by stala , ale wszelkiej masci silnikami modelarskimi . Tak ze wez lyka zimnej coli , poczytaj watek REPLIKA POLSKJIEGO SILNICZKA SIM 2B - ambitny projekt  , a pozniej wejdz na ALLEGRO , zamow JASKOLKE lub DZIECIOLA i zrob jak Ci wczesniej napisalem . 

 

 Pamietaj , ze dla wlasnego zdrowia psychicznego , zawsze lepiej zrobic cos malego , jak nie zrobic czegos duzego ( i nie tylko o modelarstwo tu chodzi , ale nawet o relacje z dziewczynami ITP ) . Za chwile sam o sobie mozesz pomyslec : NIEUDACZNIK , a jak zrobisz te JASKOLKE ( czy tam DZIECIOLA ) , poleci i wyladuje ( i jeszcze raz poleci i wyladuje ) to pochwal sie tym na forum , a bede pierwszy z "oklaskami" !

 

 

P.S. tylko pamietaj ; JASKOLKE zawsze rzucamy pod wiatr !  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to nie mamy prawa miec oczekiwan ? To jest FORUM i jak zaczal jakis temat , to MAMY PRAWO komentowac i MAMY PRAWO miec oczekiwania !

Naprawdę nie rozumiesz o co mi chodzi?

Macie prawo i oczekiwać i mieć oczekiwania (sam się niecierpliwię czekając w wątkach na update'y), ale w reakcji na tak realizowane prawo do komentowania (drwiny, szydzenie), ktoś inny ma prawo wypiąć się na Was i nic tu nie pisać. Będziesz wtedy zadowolony, że obroniłeś swoje święte prawo do komentowania?

A moja asertywność nie ma tu nic rzeczy, ale najpierw trzeba wiedzieć, czym asertywność...

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja bym podszedł do tego zupełnie inaczej. Jeżeli Kuba jest na 2-im roku studiów to może porozmawiać z profesurą, żeby ten silnik wraz z dokumentacją był tematem pracy na zaliczenie studiów i wtedy ma kilka lat na projektowanie, zgłębianie wiedzy i umiejętności praktycznych. W efekcie może po tych paru latach z pomocą uczelni zostać specjalistą od tego typu silników. Czemu nie. Kwestia podejścia do tematu.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę nie rozumiesz o co mi chodzi?

Macie prawo i oczekiwać i mieć oczekiwania (sam się niecierpliwię czekając w wątkach na update'y), ale w reakcji na tak realizowane prawo do komentowania (drwiny, szydzenie), ktoś inny ma prawo wypiąć się na Was i nic tu nie pisać. Będziesz wtedy zadowolony, że obroniłeś swoje święte prawo do komentowania?

A moja asertywność nie ma tu nic rzeczy, ale najpierw trzeba wiedzieć, czym asertywność...

Jest to szersze pojecie , ale rowniez zwyczajna umiejetnosc powiedzenia NIE , czego Ty czasem nie potrafisz. 

 

 Gdyby ktos na tym forum budowal model z gowna , to Ty napisalbys prawdopodobnie , ze powstaje wspanialy brazowy model ( no moze dopisalbys grzecznie , ze bedzie mial problem ze sztywnoscia )  !

 

A ja napisalbym , ze z gowna modelu nie ukrecisz i do tego , ze bedzie jeszcze smierdzial .......

 

Nie mam nic do Ciebie Bartek ( nie odbieraj w kazdym razie tak naszej dyskusji ) , lubie czytac Twoje posty odnosnie modelarstwa , technik ITP ,(  budujesz LADNIE - lepiej ode mnie  :D  ) , ale czasem zwyczajnie przesadzasz w "slodzeniu" . Wszystkim i tak nie "doslodzisz" , bo niektorzy wola "posolone" . Dla mnie takie wlasnie dosladzanie wszystkim dookola , to TEZ brak asertywnosci . Troszke to wszystko upraszczam , ale jestes inteligentnym kolesiem , wiec zrozumiesz o co mi chodzi .   

 

 

 

 

 

 

 

 

Bycie asertywnym oznacza także   umiejętność przyjmowania i wyrażania krytyki ,  pochwał i innych opinii, umiejętność reagowania w sposób nieuległy, w tym odmawiania. Postawa asertywna zwykle towarzyszy ludziom, którzy posiadają adekwatny do rzeczywistości obraz własnej osoby (tego kim są), a w związku z tym stawiają sobie realistyczne cele i w znacznej mierze wykorzystują swoje możliwości. Nie podejmują się zbyt trudnych zadań przez co nie narażają się na frustrację i krytykę otoczenia "

A ja bym podszedł do tego zupełnie inaczej. Jeżeli Kuba jest na 2-im roku studiów to może porozmawiać z profesurą, żeby ten silnik wraz z dokumentacją był tematem pracy na zaliczenie studiów i wtedy ma kilka lat na projektowanie, zgłębianie wiedzy i umiejętności praktycznych. W efekcie może po tych paru latach z pomocą uczelni zostać specjalistą od tego typu silników. Czemu nie. Kwestia podejścia do tematu.

 To co piszesz mialoby jakis sens . Gdyby on wybral te sciezke , to inna historia.

Wybral wersje : "kazdy przeciez wie jak tokarka dziala " .......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natrafiłem na ten temat absolutnie przez przypadek. Przeczytałem. Przeczytałem również tamten poprzedni o odrzutowym czymś. 
Drogi kolego z forum, moim zdaniem masz jeden podstawowy problem. Nie wiesz, jak mało wiesz. Zastanów się tutaj chwilę nad tym... Powtórz sobie jeszcze raz w myślach "Nie wiem, jak mało wiem". Nie chce Cie hejtować, mieszać z błotem czy demotywować. Uważam że forum jest po to aby pytać i otrzymywać dobre rady a więc chce Ci taką dać. Po postach które pisałeś i po pytaniach które zadawałeś śmiem sądzić że jesteś zupełnym laikiem i nie masz pojęcia o 80% rzeczy, które będziesz musiał zrobić/policzyć/nauczyć się. 
 

 

 

Jeślibym będąc na 2 roku kierunku "Silniki Lotnicze i Płatowce" nie potrafił zaprojektować prostego, jednocylindrowego, dwutaktowego silnika to byłby chyba trochę wstyd?

 

 

Zresztą samo nauczenie się obsługiwać odpowiednie maszyny (tokarkę, frezarkę itp.) nie jest przecież w zasadzie trudne.

 

Tymi postami utwierdzasz nadal mnie w tym przekonaniu. 
Sam nie tak dawno skończyłem szkołę wyższą i jestem inżynierem, co prawda Akademię zamiast Polibudy i wiem że nie byłbym w stanie sam zbudować takiego silnika, od projektu po finał. Jestem świadomy swojej niewiedzy.
Może zacznij od początku? Piszę zupełnie serio. Idź na uczelniany warsztat, weź kogoś kto się zna i naucz się obsługiwać tokarkę, dobierać obroty wrzeciona, noże, materiał, dlaczego pewne rzeczy robimy tak a inne inaczej. Zrób prosty zawias z kawałka wałka. Dowiesz się wiele rzeczy, które będą Ci niezbędne w projektowaniu. Serio.
Nie bez powodu najbardziej cenione i satysfakcjonujące ścieżki kariery zaczynają się od samego dołu.
Potem idź na frezarkę czy inne maszyny. Zbuduj coś prostego, choćby prosty silnik parowy z wahliwym cylindrem - który jednocześnie jest rozdzielaczem pary. Prosty przykład był kiedyś w Młodym Techniku, uważam że dobry na początek. To że jesteś studentem nie oznacza że na drugim roku będziesz produkował silniki odrzutowe po przeczytaniu kilku książek.

Takie jest moje zdanie. Ale to tylko moje zdanie...
Chciałbym wejść tu za kilka miesięcy i zobaczyć filmik z uruchomienia gotowego pięknego żarowca Twojej produkcji. Wtedy dołączę do delegacji kolegi Jarka i dorzuce swoje 5l paliwa.

To nie hejt. To konstruktywna krytyka i rady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sama nauka jak i obeznanie z maszynami oraz obrobka skrawaniem zajmie Kubie ze dwa jak nie wiecej lat.Ten projekt musi spalić na panewce ale mimo wszystko trzymam kciuki.Zobacz temat Mariusza o SIM-2 widac gołym okiem że kolega ma materiałoznastwo i technologie maszyn w jednym paluszku podejrzewam ze cale dotychczasowe życie poswięcił temu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.