Skocz do zawartości

Spitfire IX 1600mm FlightLine


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
11 godzin temu, AKocjan napisał:

 

@Pit  ale jakie ma znaczenie zewnętrzna powłoka samolotu?

 

Oj bardzo duże. Trudno mi uwierzyć, że facet po lotnictwie nie wie o tym. 

 

10 godzin temu, solainer napisał:

... za głębokie przetłoczenia na liniach podziału blach i nitach, widać strukturę pianki ...

 

EDIT: To poniżej, to informacja dla Arka

 

Pianki mimo wszystko są robione dla małych Re. 

Producenci stosują wszelkie sztuczki aby model "kleił" się do powietrza.

Poczytaj trochę o NCrit - jest o tym w necie, i na tym Forum. Może wówczas zrozumiesz, to co wszyscy starają Ci się wytłumaczyć pisząc o piankach.

 

  • Dzięki 1
Opublikowano

Nie wiem jak to powiedziec, za dobrze się trzymają powietrza, ale to zapewne przez niską masę przez co nie da się wpaść w korek i nie trzeba uważać na prędkości i ciasnść zakrętów. Wylądować da się na dystansie paru metrów. W pewnym sensie to wszystko to plusy dzieki czemu to fajne modle do ćwiczenia pilotarzu. Na filmach z pokazów duże modele ładnie lecą bo gość który go pilotuje ma sporo doświadczenia i niejednokrotnie żyroskopy na czy się tylko da. 

  • Lubię to 1
Opublikowano
7 minut temu, piotr28 napisał:

https://abc-rc.pl/product-pol-7817-Focke-Wulf-FW190-2032mm-ARF-model-konstrukcji-drewnianej-SEA257-3.html

 

https://modelarski.com/produkt/seagull-hawker-hurricane-33ccm/

 

Kolejny raz wychodzi , że nie masz bladego pojęcia na ten temat.

A co do pytania czy latałem czymś z chowanym podwoziem i klapami,to i owszem...tylko nie rozumiem czego to jest wyznacznik?Że dzieki temu wszystkie rozumy już pozjadałem na temat latania jak Ty?No wybacz, ale ja z tego powodu nie dostaję rozwolnienia w przeciwieństwie do Ciebie.

Chowane podwozie i klapy to nie jest wyznacznik kunsztu pilotażu?

Klapy / chowane podwozie zmieniają właściwości lotne samolotu, co utrudnia sprawę, szczególnie dla początkujących. Jest to pewna trudność.

Hurrek ładny, rzeczywiście nie taki bardzo drogi. Ile mnie będzie kosztować zestaw serwomechanizmów + zespół napędowy ? @piotr28

10 minut temu, solainer napisał:

Nie wiem jak to powiedziec, za dobrze się trzymają powietrza, ale to zapewne przez niską masę przez co nie da się wpaść w korek i nie trzeba uważać na prędkości i ciasnść zakrętów. Wylądować da się na dystansie paru metrów. W pewnym sensie to wszystko to plusy dzieki czemu to fajne modle do ćwiczenia pilotarzu. Na filmach z pokazów duże modele ładnie lecą bo gość który go pilotuje ma sporo doświadczenia i niejednokrotnie żyroskopy na czy się tylko da. 

mój tam przeciąga i wali się na skrzydło, zresztą widać to na filmie poniżej. Jak ściągnę drążek na siebie to model wpada w korkociąg. Na prędkość trzeba bardzo uważać, bo szybko ją można wytracić, szczególnie lecąc na klapach. Chwila nieuwagi i problem gotowy. Na filmie Thunderbolt bardzo dobrze latał, pomimo tego że poruszał się z odczuwalną prędkością mniejszą względem mojego modelu - kątową. Jak dla mnie nie ma problemu. Jeśli ktoś właśnie ogarnia i wie że nie wolno wykonywać gwałtownych manewrów grożących przeciągnięciem dynamicznym nic się nie stanie (A to właśnie znajomość mechaniki lotu). 


Mam również również EDF F-4 Phantoma. Model wręcz uwielbia przeciągać dynamicznie. Jest nadal cały, lata mi się nim rewelacyjnie ;)
a tu przykłady z internetu (z tym modelem) :

 

 

Opublikowano

obejrzałem twój film kolego - nie masz pojęcia o lataniu , nie pisz więcej bzdur bo tylko ludzi wkurzasz....

ciesz się , że twój model to pianka bo innego byś tak łatwo nie naprawił.

 

Opublikowano

Na pierwszym filmie gość na tyle zwolnił, że nie dziwie sie, że model zleciał na ziemię. Jak widać każdy model można ubić jak się człowiek postara. 

W drugim filmie gdyby to był normalny model to po tak krótkim rozbiegu nawet by nosa do góry nie podniósł z pasa. 

 

Dam Ci jeszcze przykład z naszego lotniska. Kolega super lata modelm A10 z Freewing a normalnym dużym jetem nie dał rady i sie rozbił. Dlaczego tak się stało? Duży powinien lepiej latać wedlug twojej teorii. Niestety tak nie jest. 

  • Lubię to 2
Opublikowano
11 godzin temu, jarek_aviatik napisał:

Pianki mimo wszystko są robione dla małych Re. 

Producenci stosują wszelkie sztuczki aby model "kleił" się do powietrza.

Są jakieś rozmiary modeli ( do metra? czy więcej? bo do całkiem większych to raczej nie - każdą muchę/robala skraszowaną się zmywało ? do gładkości błysku ), profile dla których szczególnie się zaleca różnego rodzaju turbulatory? Jakieś specjalne kształty one mają ( turbulatory ), skuteczniejsze bardziej/mniej? Jeśli taki temat już był to proszę o odesłanie do niego. Chodzi mi o wyjaśnienia takie praktyczne dla zwykłego latacza.

Opublikowano
19 minut temu, solainer napisał:

 

 

Dam Ci jeszcze przykład z naszego lotniska. Kolega super lata modelm A10 z Freewing a normalnym dużym jetem nie dał rady i sie rozbił. Dlaczego tak się stało? Duży powinien lepiej latać wedlug twojej teorii. Niestety tak nie jest. 

 

Bo nie spodziewał się, że to będzie o wiele łatwiejsze niż latanie mniejszym modelem i w trakcie lotu dostał takiego szoku że w końcu go rozbił...?

Opublikowano

@solainer A-10 z freewing pomimo znacznie większych rozmiarów ma mniejsze obciążenie skrzydeł od mojego Phantoma:
Phantom około 140 g / dm^2
A-10 około 122 g/ dm^2. 

A-10 z freewinga nie jest dobrą wprawką do latania odrzutowcami (myśliwcami ). Ma nośne skrzydła o praktycznie zerowym skosie. Więc się nie dziwię, że kolegę mogły zaskoczyć właściwości lotne odrzutowca (myśliwca) 
PS jaki model rozbił ?  
 

47 minut temu, Jimmy_hh napisał:

szkoda mi czasu na dyskusję

proponuję pojechać na zawody makiet i zobaczyć jak się lata

pozdrawiam

@Jimmy_hh dwa wpisy kolega miał czas wyrzeźbić, ale konkretnie się wypowiedzieć już nie... Chcę dodać, że ten film jest już trochę stary. Błędów swoich się nie wstydzę. 

Opublikowano (edytowane)

.....to jest  jak bicie piany lub rozmowa ze slepym o kolorach...

.Arku, próbujesz za wszelką cene udowodnić, że to Ty masz rację absolutną a nie inni. Nie będę rozwijał Twoich dywagacji na temat umiejętności latania modelami a w zasadzie jej  braku u pilotów "dużych " samolotów  (  wątek śp. Marka Szufy), który zbyłeś krótkim  " to logiczne"?..

Zbuduj model, może nie Wicherka, bo na niego masz fuja ale coś Cesnno  czy Pipero podobnego... konstrukcyjnego..Jesteś po lotnictwie , więc zasady projektowania nie są Ci obce.. Takiego ~~~1,6 m , na silnik klasy 0.19-0.29 . Parę desek balsy, trochę listewek  , arkusik sklejki i normalia.....Zaczniesz w piątek po południu a w niedzielę będziesz juz latać....Dasz klapy, lotki czyli to co lubisz...podwozie  dwukołowe stałe....Kręcenie filmów i poradników to Twoja pasja , a więc  pewnie film nakrecisz .......i wtedy  porozmawiamy...jak czekista z czekistą? lub modelarz z modelarzami 

ps.

spokojnie  , spalina nawet jednocylindrowa  nie trzęsie, więc nie masz się czego obawiać

Edytowane przez d9Jacek
poprawiłem
  • Lubię to 1
Opublikowano
5 godzin temu, grzegor napisał:

Są jakieś rozmiary modeli ( do metra? czy więcej? bo do całkiem większych to raczej nie - każdą muchę/robala skraszowaną się zmywało ? do gładkości błysku ), profile dla których szczególnie się zaleca różnego rodzaju turbulatory? Jakieś specjalne kształty one mają ( turbulatory ), skuteczniejsze bardziej/mniej? Jeśli taki temat już był to proszę o odesłanie do niego. Chodzi mi o wyjaśnienia takie praktyczne dla zwykłego latacza.

 

Generalnie kluczowa jest liczba Reynoldsa. 

Małe Re może być z kilku powodów: 

  • małej prędkości;
  • małych wymiarów
  • jedno i drugie razem

Są profile dla małych Re.

Dużo na ten temat jest w książce: Summary of Low-Speed Airfoil Data 

Patryk pisał o tym w którymś swoich tematów w dziale Aerodynamika.

  • Lubię to 1
Opublikowano
4 godziny temu, solainer napisał:

Każdego zaskakują bo masa i pęd robią swoje.

@solainer nie odpowiedziałeś mi na pytanie, jaki modle rozbił Twój kolega ? Jaka przyczyna.

Pęd pojęcie fizyczne czy prędkość ?  Prędkość modelu jaką odczuwasz, to tak naprawdę wyłącznie prędkość kątowa modelu względem Ciebie (obserwatora). Mniejszy model może mieć znacznie większą prędkość kątową od dużego modelu. Nie przekłada się to do skali w żadnym wypadku.

 

@jarek_aviatik zakleję przetłoczenie z ciekawości na górnej powierzchni skrzydeł. Wielkiej różnicy nie będzie. Kąt krytyczny w tym modelu odpowiada ułożeniu do lądowania na trzy punkty +1-2 stopnie około 

Opublikowano
22 minuty temu, AKocjan napisał:

 

@jarek_aviatik zakleję przetłoczenie z ciekawości na górnej powierzchni skrzydeł. Wielkiej różnicy nie będzie. Kąt krytyczny w tym modelu odpowiada ułożeniu do lądowania na trzy punkty +1-2 stopnie około 

 

Przetłoczenia to jedno, drugie to coś jakby malutkie wybrzuszenia na powierzchni. 

(Coś takiego jak po malowaniu wałkiem), to powoduje, że NCrit dla takiej powierzchni jest ok 5. Dla gładkiej powierzchni laminatowej lakierowanej i polerowanej - powyżej 9.

 

Oklej sobie folią na super gładko, to odczujesz różnicę.

 

 

 

Opublikowano
29 minut temu, jarek_aviatik napisał:

 

Przetłoczenia to jedno, drugie to coś jakby malutkie wybrzuszenia na powierzchni. 

(Coś takiego jak po malowaniu wałkiem), to powoduje, że NCrit dla takiej powierzchni jest ok 5. Dla gładkiej powierzchni laminatowej lakierowanej i polerowanej - powyżej 9.

 

Oklej sobie folią na super gładko, to odczujesz różnicę.

 

 

 

Jeśli chodzi o szybowiec pewnie bym odczuł, nie jestem przekonany żeby warbirdowi robiło to dużą różnice. Poza tym tego typu nierówności pojawiają się z czasem od nagrzania przez słońce. Model nie zmienił swojej charakterystyki lotnej w trakcie użytkowania w znaczący sposób. Prawdziwe myśliwce posiadały dużo nierówności, nitów, przetłoczeń, owiewek , łączeń blach itd. 

 

5 godzin temu, d9Jacek napisał:

Nie będę rozwijał Twoich dywagacji na temat umiejętności latania modelami a w zasadzie jej  braku u pilotów "dużych " samolotów  (  wątek śp. Marka Szufy), który zbyłeś krótkim  " to logiczne"?..

@d9Jacek mój przykład dotyczyło zamiany ról pilota nie mającego wcześniej styczności z modelami z modelarza nie będącego pilotem prawdziwych samolotów. Pan Marek Szufa do tego nie pasuje, bo latał jednym i drugim. Zresztą świetnie. Sam widziałem. 
 

 

5 godzin temu, d9Jacek napisał:

Zbuduj model, może nie Wicherka, bo na niego masz fuja ale coś Cesnno  czy Pipero podobnego... konstrukcyjnego..Jesteś po lotnictwie , więc zasady projektowania nie są Ci obce.. Takiego ~~~1,6 m

Sam sobie teraz odpowiedziałeś, dlaczego nie buduję modeli. 

 

Opublikowano
19 minut temu, AKocjan napisał:

Sam sobie teraz odpowiedziałeś, dlaczego nie buduję modeli. 

sam sobie nic nie odpowiedziałem , bo takiego pytania nie  zadawałem ale Twoja odpowiedz absolutnie od czapy   utwierdziła mnie tylko.... w......???

Opublikowano
1 godzinę temu, AKocjan napisał:

Jeśli chodzi o szybowiec pewnie bym odczuł, nie jestem przekonany żeby warbirdowi robiło to dużą różnice. Poza tym tego typu nierówności pojawiają się z czasem od nagrzania przez słońce. Model nie zmienił swojej charakterystyki lotnej w trakcie użytkowania w znaczący sposób. Prawdziwe myśliwce posiadały dużo nierówności, nitów, przetłoczeń, owiewek , łączeń blach itd. 

Przepraszam, ale nie rozumiesz podstaw aerodynamiki pomimo ukończonych studiów lotniczych.

Prawdziwe myśliwce to Re rzędu kilku milionów.

Twój Spit, to Re ok. 500 tys, dla SCA przy lądowaniu, dla okolic lotek jeszcze mniej.

Podawanie jako argument prawdziwy samolot vs model piankowy 1,6m rozpiętości dowodzi, to co napisałem w pierwszym zdaniu tego postu.

 

  • Lubię to 2
Opublikowano

Chodziło mi o fizykę a nie o subiektywne odczucia pilota. Predokość dużego modleu może być wieksza niż małego a odczucie możesz mieć inne. Inne są też odległość modleu od pilota. Pamiętam problemy gdy pierwszy raz w życiu leciałem ponad 3 metrową cessną. Przed nią największy model jaki pilotowałem miał niecale 1,6 m. Wtedy też prawie nie trafiłem w nasze lotnisko bo zupełnie straciłem poczucie jaka odległość dzieli mnie od modleu. Ale praktyka robi swoje i teraz nie mam już takich problemów. 

Opublikowano
2 godziny temu, jarek_aviatik napisał:

Przepraszam, ale nie rozumiesz podstaw aerodynamiki pomimo ukończonych studiów lotniczych.

Prawdziwe myśliwce to Re rzędu kilku milionów.

@jarek_aviatik to jest oczywiste, napisałem tylko, że w prawdziwych samolotach ciężko było wykonać idealne skrzydło pod względem aerodynamiki. Nie da się tego w 1 do 1 przeliczyć na model. Już wielokrotnie o tym rozmawialiśmy.

53 minuty temu, solainer napisał:

Chodziło mi o fizykę a nie o subiektywne odczucia pilota. Predokość dużego modleu może być wieksza niż małego a odczucie możesz mieć inne. Inne są też odległość modleu od pilota. Pamiętam problemy gdy pierwszy raz w życiu leciałem ponad 3 metrową cessną. Przed nią największy model jaki pilotowałem miał niecale 1,6 m. Wtedy też prawie nie trafiłem w nasze lotnisko bo zupełnie straciłem poczucie jaka odległość dzieli mnie od modleu. Ale praktyka robi swoje i teraz nie mam już takich problemów. 

@solainer tak ciężko jest bo oceniasz na początku model po wielkości kątowej a nie faktycznym rozmiarom. Trzeba się przyzwyczaić. Zrobić kilka próbnych podejść do lądowania. Jeśli zdajesz sobie sprawę ze zjawiskiem to ogarniesz temat 

2 godziny temu, jarek_aviatik napisał:
2 godziny temu, jarek_aviatik napisał:

Twój Spit, to Re ok. 500 tys, dla SCA przy lądowaniu,

 

Przy lądowaniu to raczej więcej niż 200 000 nie będzie (odnosząc się do cięciwy) @jarek_aviatik

 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.