Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Z racji że moje dwa mniejsze modele nie do końca sa na chodzie , i o ile model Mx dostaje nowe serwa na stery wysokości i lata dalej , co będzie miało miejsce jak sprzedawca serw wróci z zawodów w Lesznie.

O tyle model extry 2,4m będzie uziemiony na dłużej bo czeka go wymiana silnika co wiąże się z nowym wydechem , i juz jest drogo a żeby było jeszcze drożej to śmigło tez będzie potrzebne większe.

Więc dalszą część sezonu latam praktycznie modelem 2,7m , ten jest zwarty i gotowy i nie prędko będzie potrzebował serwisu.

Ale mam powyżej dziurków w nosie montowania tego modelu i rozbierania go.

Nie wiem jak inni piloci tego modelu sobie radzą z montażem jego , (chętnie przeczytam o waszych patentach) ale ja wszystkie śrubki wkręcam na klej , później ciężko to odkręcić, po odkręceniu klej z śrub trzeba wyczyścić ,a w cholerę z takim lataniem , za dużo to czasu zabiera.

Wiem że Marcin wkręca śruby na oryngi , i mówi że nic mu się nigdy nie odkręciło , a ja mam zamiar w niedzielę polatać więc też mam chęć spróbować.

Ale chcę mieć imbusowe śruby z szerokimi kołnierzami , a że takich nie znalazłem do kupienia więc dziś zacząłem robić te śrubki sam, co prawda tylko dwie zrobiłem bo czasu nie miałem ale nieźle wychodzi.

Kołnierze to przylutowane lutem srebrnym podkładki, podkładki sa dwie bo jedna ma dobrą średnicę wewnętrzną a druga średnicę zewnętrzną , po zgrzaniu w całość mam śrubki takie jak mi się wydaje że powinny zdać egzamin.

spacer.png

Opublikowano

Wykręcanie się wkrętów i odkręcanie śrub w lotnictwie należy do najważniejszych tematów z zakresu tzw. bezpieczeństwa lotów. Tak samo jest w modelarstwie lotniczym RC. Ja nie znam lepszego sposobu jak zastosowanie specjalnego drutu (zwanego kontrówką) przewleczonego  przez otwory w łbach wkrętów i "zamknięcie" nim pętli łączącą wszystkie wkręty mocujące dany element. Ten sposób był i jest stosowany w lotnictwie przez dziesięciolecia, np. polskie samoloty RWD ale też MiGi a nawet F-16. Jeżeli nie można kupić gotowych wkrętów z otworami to można wywiercić w każdej normalce. Drut- kontrówka ma symbole:  kontrówka sowiecka PbII-Na, kontrówka amerykańska MS20995-C20.

Wkręty Kontrówka.JPG

  • Lubię to 1
  • Dzięki 1
Opublikowano

Wiesiu, nie stosuję żadnych oringów ani kleju w 2,7mce. Od 2018 roku latm i nie zdarzyło mi się aby jakaś śruba się odkręciła. 

Raz mi się trafił lot bez śruby ale to dlatego że jej nie wkręciłem. Została ze mną na lotnisku :)

Z tego co pamiętam Darek też nie stosuje tych sposobów.

Więc lataj i nie kombinuj. Szkoda czasu.

 

Hej

  • Dzięki 1
Opublikowano
11 godzin temu, enter1978 napisał:

Wiem że Marcin wkręca śruby na oryngi , i mówi że nic mu się nigdy nie odkręciło

Bardzo dobry sposób, też korzystam z niego w MX i nic się nie odkręca, polecam fajne śruby, bez żadnej dodatkowej podkładki, szeroki kołnierz i oring

 https://allegro.pl/oferta/sruba-kulista-z-podkladka-czarna-m4x12-imbus-10szt-5631804910?snapshot=MjAyMy0wMi0wOFQwNzoxMTozNC45MTcyMzNaO2J1eWVyO2Y5NTc1NjU4NjY1OWVmMjNlMGZmNzBiZGE5Y2FiNzAzNzI2NTQzZDNmM2EyZTkzY2U4NGRiYzUyNjkyZmJkNzg%3D

 

  • Dzięki 1
Opublikowano

Kurcze z tymi modelami to same dylematy mam,   no i znowu mi się poglądy zmieniły :).

Pamiętacie może jak kiedyś mówiłem że ten model jest fantastyczny i nie ma konkurencji w mniejszej skali ale ..........   jak juz stoi poskładany na lotnisku, a cała reszta związana z montażem i demontażem to skaranie boskie.

To juz mi się odmieniło, i model składa sie w takim tempie że aż trudno w to uwierzyć.

Dziś pod wieczór zrobiłem jeden lot i mnie burza przegoniła, ale zdążyłem przetestować patent z oryingami.

I jest "POEZJA" śruby siedzą pewnie, Marcin telefonicznie mówił że popłynąłem z wielkością kołnierzy na śrubach, ale nie, sa w sam raz , oring zgnieciony przez śrubę tak sie rozpłaszcza że równa się z tym kołnierzem.

Nie mam tylko jeszcze sprytnych wtyczek aby podłączyć serwa skrzydeł i sterów wysokości , ale spokojnie będę takie wtyczki miał;).

Ale teraz dylemat, jak będę miał fajne wtyczki i fajne gniazda , model po wyjęciu z auta mam gotowy do lotu w 5 min, a główną przewagą extry 2,4m były szybkośc przygotowania modelu do lotu po wyjęciu z auta i mniejsze koszty.

Ale teraz już przygotowanie modelu 2,4m do lotu nie będzie szybsze tylko będzie podobne do extry 2,7m , a konkretny dwucylindrowy silnik nie będzie wiele tańszy od silnika do extry 2,7m , nadprogramowe koszty to o 3 serwa więcej potrzebuje extra 2,7m no i power boxa które to i potaniały i jest większy wybór modeli tych urządzeń.

Dziś zrobiłem tylko jeden lot , ale kurczę ten model tylko się odrywa od ziemi i od razu lot nim to sama przyjemność , stabilny , spokojny, zwrotny, idzie za ręką jak małe dziecko , i akustyka to też jest ważna kwestia , nie drze mi się nad uchem i nie terroryzuje wszystkich do koła , tylko mruczy aż chce się go posłuchać.

Do extry 2,4m aby mieć ten model pod swoje widzimisię , to muszę zainwestować ponad 5 tyś zł, bo i mam od tego modelu spore oczekiwania, on nigdy nie latał od chmurki do chmurki tylko był zawsze pałowany aż trzeszczał  , a za mniejsze pieniądze i to o wiele ,skończę drugą extrę 2,7m , która żeby nie wiem co to może więcej.

Omówiłem nawet dziś z Marcinem moje ostatnie spostrzeżenia i on stwierdził że po prostu dorosłem do modelu 3 metry, być może tak jest ale powiedziałem że się nie skuszę bo jak bym wyskoczył z takim modelem to zarobił bym od razu jakimś baniakiem po głowie że jeszcze dziś by mi trepanację robili.

Ja po prostu zostanę przy modelu 2,7m a najlepiej skończę drugi na zapas , Mx-2,2m do poćwiczenia nowych manewrów które gdzieś tam zechcę się nauczyć i chyba taki kierunek będzie najrozsądniejszy.

  • Lubię to 1
Opublikowano
22 godziny temu, enter1978 napisał:

jest "POEZJA" śruby siedzą pewnie,

Fajnie Wiesław, że usprawniłeś montaż i że jesteś zadowolony. Znam to uczucie kiedy pogoda super czasu mało a człowiek męczy się np.z wymianą trudno dostępnego pakietu?

Powodzenia: mnie też się marzą takie modele do 3d nawet tak 1,8m by mnie zadowolił ale za cienki w lataniu jestem no i nie mam blisko domu lotniska do startu z kółek.

Niemniej jednak pomarzyć można .

Ostatnio dojrzewam do budowy 1.5m fun fly do potrenowania podstawowych figur.Bez szału i 3d ale tak do pokręcenia chociaż programu F3a klub.

 

Opublikowano
Godzinę temu, Ares napisał:

Powodzenia: mnie też się marzą takie modele do 3d nawet tak 1,8m by mnie zadowolił ale za cienki w lataniu jestem no i nie mam blisko domu lotniska do startu z kółek.

Niemniej jednak pomarzyć można .

Nie prawda, umiejętności to jest tylko kwestia treningu , tak że to marzenie jest w zasięgu, jak się dużo lata to w końcu prędzej czy później efekty będą, musisz uwierzyć w siebie , zmotywowac się i ćwiczyć czy się chce czy nie chce.

Problemem są finanse bo modele tanie nie są no i kwestia miejscówki , bo jak nie patrzeć trzeba mieć gdzie latać.

Ale jak sie opanuje te niedogodności to latanie i wygłupianie się w powietrzu modelem daje bardzo wiele radości i satysfakcji , i motywacji do dalszego ćwiczenia.

Co do mojego modelu to faktycznie jestem bardzo zadowolony , obecnie tak szybko składa się model że już szybciej nawet nie ma potrzeby.

Demontaż jest tak samo błyskawiczny, co wczoraj miałem okazję sprawdzić na własnej skórze.

Napisałem że zrobiłem jeden lot i musiałem uciekać przed burzą, ale to nie był deszczyk tylko ściana wody , dosłownie nagle zrobiło się ciemno , jak to zobaczyłem to, to natychmiast na ziemie model, i w może 5 minut i model był zapakowany do auta , gdybym miał śrubki na klej a nie na oringach  to w tym czasie jaki miałem nie zdołał bym nawet odkręcić jednego statecznika , i model został by zalany.

Mam zdjęcie, przed tym wczoraj uciekłem

spacer.png

  • Lubię to 1
Opublikowano
10 minut temu, enter1978 napisał:

Problemem są finanse bo modele tanie nie są no i kwestia miejscówki , bo jak nie patrzeć trzeba mieć gdzie latać.

No właśnie na modele akrobacyjne  >1,5 no może 1,8m nie mogę sobie już pozwolić a i miejscówka nie pozwala latać z kółeczek.Ale mniejszymi sprzętami przecież też można nieźle kręcić.

Wczoraj na IMAC wLesznie Czesi latali wieczorem modelikami 1,2m i 1,4m i to co nimi robili przyprawiało o zawrót głowy.

Propo burzy to patrząc na foto nigdy czegoś takiego nie widziałem. Musiało ostro lać.

Pozdrawiam 

Opublikowano
1 godzinę temu, Ares napisał:

No właśnie na modele akrobacyjne  >1,5 no może 1,8m nie mogę sobie już pozwolić a i miejscówka nie pozwala latać z kółeczek.Ale mniejszymi sprzętami przecież też można nieźle kręcić.

Wczoraj na IMAC wLesznie Czesi latali wieczorem modelikami 1,2m i 1,4m i to co nimi robili przyprawiało o zawrót głowy

Model 1,2m to tak nie za bardzo mi podchodzi , ot taki mały nerwus jak masz opanowane figury to się lata ale do nauki to tak średnio , chyba że to krzyżak to tego typu model to inne latanie , 1,2m krzyżak  przy wadze z 800g to taki, modelem mozna się i pobawić i czegoś nauczyć.

Ale miałem model 1,4m i bardzo dobrze go wspominam , na tym modelu po nauce na symulatorze uczyłem się i beczek i zawisu na śmigle i innych manewrów , i dobrze mi się takim modelem latało , tak naprawdę to był mój pierwszy model 3D  który latał 3D i zachowywał się jak model 3D, niestety w końcu go ubiłem i po naprawie juz nie latał tak jak przed naprawą.

To że ja nie umiałem i dopiero zaczynałem się uczyć to jedna kwestia , ale inna kwestia jest taka że jak sobie przypomnę co ten model mógł w rękach dobrego pilota , to nie skłamię jak powiem że tym modelem dobry pilot zawstydził by nie jednego posiadacza modelu 2,7m.

Tak że mniejszy np 1,4m ale dobrej klasy model 3D to nie jest taki zły kierunek , jak cię zacznie ograniczać co nie nastąpi szybko to zawsze można wtedy pomyśleć o większej skali.

Nawet znalazłem swoje pierwsze kroki z modelem 3D 1,4m , miejscówka jak widać bez szału , nad zbożem dla amortyzacji bo był częstym bywalcem w tym zbożu , i walczyłem i starałem się uczyć.

 

Opublikowano
2 godziny temu, enter1978 napisał:

Tak że mniejszy np 1,4m ale dobrej klasy model 3D to nie jest taki zły kierunek , jak cię zacznie ograniczać co nie nastąpi szybko to zawsze można wtedy pomyśleć o większej skali.

Nawet znalazłem swoje pierwsze kroki z modelem 3D 1,4m , miejscówka jak widać bez szału , nad zbożem dla amortyzacji bo był częstym bywalcem w tym zbożu , i walczyłem i starałem się uczyć.

No miejscówka niezła : do lądowania to bardzo bardzo ciasno a przy wietrze raczej niebezpiecznie także podziwiam. No ale dałeś radę.

Ja nie planuję typowo nauki latania wyczynowego 3D czy nawet klasycznej precyzyjnej akrobacji ale tak rekreacyjnie polatać sobie proste figury to jak najbardziej. Oczywiście trudno polemizować z tym co napisałeś ,że mały model zawsze będzie bardziej nerwowy od dużego.

Mam o tyle dobrze ,że do Cigacic w sumie nie mam aż tak daleko a tam lata nasz forumowy kolega Robert także można popatrzeć ,podpytać o niektóre figury.

Latanie programów pod zawody to jedno , a rekreacja i latanie przeplatane akrobacją to drugie choć jestem zwolennikiem zasady ,że lepiej prawidłowo i poprawnie kręcić podstawowe figury niż niby latać np. wiązankę ale byle jak i z błędami.

Myślę Wiesławie ,że do rekreacji i nauki akrobacji 1,5m Fun Fly powinien się nadawać.

2 godziny temu, robert.pilot napisał:

Ale CZAD.

Muszę w końcu założyć tego Facebooka , jak zobaczyłem Twój post to sobie o tym  przypomniałem.......:)

Mam nadzieję ,że oferta aktualna?

  • Lubię to 1
Opublikowano

Ja od kilku dni biję sie z myślami , bo dopadły mnie wydatki , kłopot w tym że mam spore pieniądze do wydania i tak się zastanawiałem co dalej z moim modelarstwem?. I tak myślałem i myślałem , analizowałem wszystkie za i przeciw i dzis podjąłem ostateczną decyzję. Wydedukowałem tyle że ostatnimi czasy jakoś mi wzrosły wymagania odnośnie modelu jakim latam , tak naprawdę faworytem i modelem do którego cięzko się przyczepić jest extra 2,7m, model lata świetnie jedyne wątki jakie do niego miałem to czas potrzebny na montaż i demontaż , ale po ostatnich zmianach na tyle mi się spodobało składanie tego modelu że mógł by to być jedyny model jaki mam.

Więc dziś juz zamówiłem nowe wtyczki które jeszcze przyspieszą montaż modelu , ale tez postanowiłem odstawić mniejsze modele na stojaki a ja chyba będę latał tylko modelem 2,7m.

Niestety jeden model na chodzie to nie jest najlepsza opcja bo poważniejsze uszkodzenie modelu praktycznie przekreśla cały sezon.

Dla tego dziś zrobiłem małe zakupy u Marcina i mam juz zamówione wszystko czego mi brak , i zabiorę się za zbudowanie drugiego modelu 2,7m , nowy zbudowany model będzie latał od przyszłego sezonu, a obecny będzie stał w pogotowiu gotowy w razie draki pod przyjęcie części wyposażenia, tak jak by co w razie draki to 3 wieczory i i latam dalej.

A ja do tej pory się troche obijałem i mało latałem , ale od niedzieli zaczynam intensywne loty i jeszcze sporo odrobię jak zacznę latać dwa razy w tygodniu plus raz w weekend , to będzie drastyczna zmiana względem tego co jest teraz czyli raz na dwa tygodnie w weekend i to jak pogoda dopisze.

  • Lubię to 1
Opublikowano

Jeszcze nie pora na budowanie, ale zabrałem się za skrzydło i tak się dobrze bawiłem przy tym że nie mogłem się oderwać, i chyba będę powoli kontynuował , skrzydło to tak się skleja że nie musze wiele na raz robić, mogę wklejać i po jednym żeberku na dzień, ale ogólnie z skrzydłem to tu nie ma do przesady wiele roboty to pewnie nie za długo będzie trzeba czekać jak to skrzydło zjedzie z rur.

A drugie zdjęcie przedstawia kolorystykę nowego modelu, no takiego jeszcze nie miałem, a i będą i zęby i oczy, tak oczy muszą być aby widział gdzie leci.

spacer.png

 

spacer.png

  • Lubię to 2
Opublikowano
37 minut temu, enter1978 napisał:

Jeszcze nie pora na budowanie, ale zabrałem się za skrzydło i tak się dobrze bawiłem przy tym że nie mogłem się oderwać, i chyba będę powoli kontynuował , skrzydło to tak się skleja że nie musze wiele na raz robić, mogę wklejać i po jednym żeberku na dzień, ale ogólnie z skrzydłem to tu nie ma do przesady wiele roboty to pewnie nie za długo będzie trzeba czekać jak to skrzydło zjedzie z rur.

A drugie zdjęcie przedstawia kolorystykę nowego modelu, no takiego jeszcze nie miałem, a i będą i zęby i oczy, tak oczy muszą być aby widział gdzie leci.

spacer.png

 

spacer.png

Piękna robota :) czekam z niecierpliwością na dalszą relację z budowy. Powodzenia !

 

Ps. Też będę budował już niedługo ale MX z rosyjskich planów

Opublikowano
33 minuty temu, endriuRC napisał:

Ps. Też będę budował już niedługo ale MX z rosyjskich planów

Ale będziesz pokazywał na forum postępy budowy? 

Ja na razie tylko takie przymiarki robię , coś tam będę sklejał powoli , ale staram się korzystać z lata i sezonu na latanie, sklejanie to takie zajęcia na wolny czas gdy pogoda kapryśna. Ale jesienią to zabiorę się za budowę modelu na całego i przyszłą wiosną rozpocznę latanie zupełnie nowym modelem, ja bardzo lubię ten model i latanie nim, więc nie zaszkodzi mieć taki kit w zapasie , bo obecny model jesienią trafi na regał jako zapasowy KIT.

Tylko że ja to już mam bardzo dużo tego modelu zbudowane , robię go od 2 lat bez żadnego ciśnienia , terminów , przymusu czy obowiązku , tak dla rozrywki , i tym sposobem zbudowałem bardzo dużo modelu bardzo mało robiąc , ale jeszcze i sporo zostało do zrobienia.

A też nie wiem jak to będzie z tym budowaniem , bo w mieście powstała modelarnia i wyskoczyłem z pomysłem że popołudniami mogę prowadzić zajęcia z dziećmi , jak mi nie zostanie podstawiona noga , jeśli urzędnicy mnie by zaakceptowali , to w domu juz mi sporo czasu odpadnie na budowanie za to budowa by szła w modelarni. No tak czy inaczej model zbuduję, szczególnie że widzę że po dłuższej przerwie mam zapał do budowania.

Opublikowano
6 minut temu, enter1978 napisał:

Ale będziesz pokazywał na forum postępy budowy? 

Ja na razie tylko takie przymiarki robię , coś tam będę sklejał powoli , ale staram się korzystać z lata i sezonu na latanie, sklejanie to takie zajęcia na wolny czas gdy pogoda kapryśna. Ale jesienią to zabiorę się za budowę modelu na całego i przyszłą wiosną rozpocznę latanie zupełnie nowym modelem, ja bardzo lubię ten model i latanie nim, więc nie zaszkodzi mieć taki kit w zapasie , bo obecny model jesienią trafi na regał jako zapasowy KIT.

Tylko że ja to już mam bardzo dużo tego modelu zbudowane , robię go od 2 lat bez żadnego ciśnienia , terminów , przymusu czy obowiązku , tak dla rozrywki , i tym sposobem zbudowałem bardzo dużo modelu bardzo mało robiąc , ale jeszcze i sporo zostało do zrobienia.

A też nie wiem jak to będzie z tym budowaniem , bo w mieście powstała modelarnia i wyskoczyłem z pomysłem że popołudniami mogę prowadzić zajęcia z dziećmi , jak mi nie zostanie podstawiona noga , jeśli urzędnicy mnie by zaakceptowali , to w domu juz mi sporo czasu odpadnie na budowanie za to budowa by szła w modelarni. No tak czy inaczej model zbuduję, szczególnie że widzę że po dłuższej przerwie mam zapał do budowania.

Sam chodzę na modelarnia w Katowicach i tam planuje robić ten model. Tak będzie relacja z budowy 

Opublikowano
23 godziny temu, endriuRC napisał:

:) czekam z niecierpliwością na dalszą relację z budowy. Powodzenia !

Raczej relacja nie wyjdzie bo większośc modelu juz jest zbudowana , ale jakieś fotki będę wrzucał z postępów.

Dziś mi się pokrzyżowały plany z całego popołudnia , z latania wyszły nici choć pogoda była piękna.

To poszedłem wieczorem pomajstrować przy skrzydle, i w sumie to go posklejałem , ale skrzydła w tym modelu to nie jest wyzwanie , to całkiem przyjemnie się robi , i dość szybko można takie skrzydło zrobić, dzis z godzinę mu poświęciłem , powiedzmy że następna półtora godziny  to wklejenie wzmocnień na rurę , gniazd na serwa ,  listew , wzmocnień na zawiasy i następne podejście to już kesony , po przyklejeniu poszyć skrzydło zjeżdża z rur i zostaje zrobić natarcie i spływ i jest skrzydło zrobione, ale wolał bym na razie modelu nie budować , powiedzmy że mnie tak chwilowo naleciało to coś tam zacząłem działać , ale wolał bym to chyba robić jesienią.

spacer.png

  • Lubię to 2
Opublikowano

Byłem dziś wreszcie polatać, dwutygodniowa przerwa mi nie posłużyła , pierwsze cztery loty to byle jak się latało , musiałem sie wlatać. Po czym postanowiłem wykonać pętlę kręcąc ciągle beczki , miałem to oblatane i na symulatorze i w realu tylko że w realu to bardzo ciasno to robiłem , a dziś postanowiłem zrobić ładną i nie ciasną, i powiem wam że to nie dla mnie , pętla wyszła ładna i dość nisko ją skończyłem ale byłem przerażony gdy model szedł dziobem do ziemi , był to taki stres że nie prędko się zdecyduję to powtórzyć , nie zrobiłem żadnego błędu ale byłem tak przerażony że w takiej sytuacji nie trudno o pomyłkę , no jeszcze nie dorosłem do tego i mam w tym manewrze za mały nalot nawet w symulatorze.

A po za tym było fajnie, pogoda dopisała , i model skręcany na śrubki na oringach przelatał pół dnia i ma się dobrze , nic się nie poluzowało , takie śrubki to naprawdę pewne połączenie jest , szkoda że tak późno się na to zdecydowałem, ale jak to mówią lepiej późno niż wcale:).

Model po dzisiejszym lataniu, wszystkie śruby na miejscu i w ogóle jak widać wszystko ma na swoim miejscu;).

spacer.png

  • Lubię to 1
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.