Gość Opublikowano 3 Grudnia 2020 Opublikowano 3 Grudnia 2020 Przeglądając ceny w sklepach czy na portalu eBay zauważyć można, że tanio to może kiedyś nie było ale teraz za to jest cenowy rozbój. Jeszcze niedawno ceny silników żarowych były o wiele niższe niż są obecnie. Wzrosły też ceny modeli ARF, ceny drewna, paliwa modelarskiego itp. Modelarstwo rc to drogie hobby. Byle jaki piankowy samolocik to koszt kilku stów a żeby zbudować model konstrukcyjny już trochę większych rozmiarów to należy się liczyć z wydatkami w tysiącach złotych. Modele klasy gigant są poza zasięgiem dla wielu modelarzy jak przypuszczam. Mam tu na myśli zdroworozsądkowe podejście finansowe czyli nie zarzynanie się na siłę.Idąc tym tokiem rozumowania dochodzę do wniosku, że modelarstwo rc nie jest dla mnie z powodów finansowych. Uważam, że wydawanie więcej niż 5% swoich dochodów na hobby to fanaberia i źle się z tym czuje, a muszę przyznać że limit ten przekroczyłem podsumowując moje wydatki w Exelu o 2%. Jedyny sposób abym mógł z tym żyć to rozłożenie wydatków w czasie czyli... ograniczenie do 1% w kolejnych latach. Dysponując budżetem 1% mógłbym swobodnie rozwijac inne ciekawe pasje, które sa znacznie tańsze niż modelarstwo. Może czas na tańsza alternatywe, a Wy co o tym myślicie? Wysłane z mojego Redmi Go przy użyciu Tapatalka
janekP Opublikowano 4 Grudnia 2020 Opublikowano 4 Grudnia 2020 Koronawirus przyszedł i każdy się wziął za modele rc? Jak jest popyt to musi być podaż
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. samolocik Opublikowano 4 Grudnia 2020 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano 4 Grudnia 2020 Co ja myślę? Myślę, ze 2% z pensji 2800pln na rękę to 56pln, 2% z pensji 5000pln to już 100pln, jak ktoś zarabia 10.000pln to robi się 200pln a jak ktos prowadzi firmę przynoszącą satysfakcjonujący go dochód to nie liczy w procentach, tylko czy ma wolną gotówkę na hobby. Czyli pierwsza sprawa to ile się zarabia i ile z tego ewentualnie zostaje (o ile w ogóle) na hobby. Druga sprawa to, czy modelarstwo jest Twoim głównym hobby, czy też jest jednym z wielu zainteresowań. Jeżeli głównym to Wiesz na co wydawać, jeżeli jednym z wielu to zawsze będziesz miał dylematy na co wydać nawet jeżeli będziesz milionerem bo kasa to jedno a czas żeby móc z niej skorzystać to drugie. Trzecia sprawa, jeżeli generalnie wkurza Cie wydawanie kasy na coś co ulega zniszczeniu to są lepsze rodzaje hobby, w których kasa nie przepada przy mądrym uprawianiu go. Np. zbieranie starych, złotych monet; filatelistyka, itp. Czwarta sprawa to rodzina i zdrowie zawsze na pierwszym miejscu. Nie może być tak, że My uprawiamy hobby a w domu piszczy bieda a dzieci chodzą samopas bo ojciec/matka co weekend jadą sobie polatać lub robić coś z kumplami/koleżankami ? A, hobby można częściowo połączyć z edukacją techniczną dzieci. Masz córkę? zachęć do klejenia drobnych rzeczy, kup mały zestaw do wycinania nożykami materiałów, może małą maszynę do szycia - próbuj bo przeważnie zawsze coś interesującego się dla niej znajdzie, choćby malowanie ścian dla zabawy, czy zrobienie domku dla ptaków lub dla zwierzaka choćby pluszowego. Masz chłopaka? Tutaj tłumaczyć nie muszę bo jesteś facetem. Jak nie Masz i nie zamierzasz mieć rodziny to wypoczywaj i zbieraj na emeryturę. To z szybkich przemyśleń. [edit] dopiszę, że wg. mnie wśród większości mdelarzy coraz większą popularnością będą się cieszyć małe i proste modele budowane samodzielnie. Jeżeli w ogóle zdecydują się polatać od czasu do czasu dla przyjemności. Czyli wracamy do starych czasów. Dopiszę jeszcze jedno. Jeżeli Będziesz zajmował się modelarstwem w taki sposób, że jednocześnie będziesz rozwijał swoją wiedzę i umiejetności które potencjalnie będziesz mógł wykorzystać zawodowo to będzie Ci łatwiej wydawać pieniądze. Czyli np. nie robisz wiecznie tych samych modeli ale np. zamiast 6-ciu modeli po 500pln kupujesz tanią chińska frezarkę o polu 30x20cm i uczysz sie programu do projektowania 2D, 3D potem programu do obsługi frezarki i samego frezowania na różnych materiałach dobierając frezy i parametry pracy to juz zdobywasz wiedzę, która nie posiada każda osoba. Możesz potem sam sobie robić modele z użyciem frezarki lub ją odsprzedać. Można pójść w fotografię, fotogrametrię, uprawę lub hodowlę, mechanikę, stolarstwo, pedagogikę jako nauczyciel zajęć parktycznych, itd. 5 3
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. zbjanik Opublikowano 4 Grudnia 2020 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano 4 Grudnia 2020 Ja szukam taniości od dawna, choć nie jest ona celem samym w sobie. Po pierwsze- buduję od podstaw, nie kupuję zestawów, kitów itd. Dalej- szukam alternatyw dla drogich materiałów, buduję z surowców ogólnodostępnych, materiałów budowlanych : styropian, styrodur, folie, taśmy budowlane, czy jakieś artykułu ogrodnicze typu patyczki bambusowe itd. Ostatnie 5 modeli jest wykonanych głównie z coroplastu, sklejki owocówki, patyczków do szaszłyków i storczyków, taśmy izolacyjnej itp. Wyposażenie (napęd, sterowanie, pakiety) oczywiście kupowane, ale robię nawet "swoje" bowdeny, koła, dźwignie sterów. Wiem, że to nie jest droga dla każdego, wymaga więcej czasu, modele nie będą nigdy wyczynowe, ale to jest mój sposób na modelarstwo. I nie chodzi tu wyłącznie o pieniądze, choć oczywiście trochę też, ale o bardziej o swobodę, kreatywność, niepowtarzalność konstrukcji- ale to już zależy co komu pasuje. 3 2
grzegor Opublikowano 4 Grudnia 2020 Opublikowano 4 Grudnia 2020 I to jest droga zdecydowanie najbardziej modelarska ( choć sam ją stosuję w ograniczonym zakresie przez brak cierpliwości głównie ). Tylko że największe koszty generuje nawet nie ten piankowy kit kupiony tylko właśnie przyzwoite wyposażenie do niego. 3 godziny temu, samolocik napisał: ... że wg. mnie wśród większości mdelarzy coraz większą popularnością będę się cieszyć małe i proste modele budowane samodzielnie... Bardzo możliwe.
robert.pilot Opublikowano 4 Grudnia 2020 Opublikowano 4 Grudnia 2020 Nigdy nie analizowałem swoich wydatków w Exelu czy jakim innym programem. Są chwilę kiedy mogę kupić sobie silnik, nadajnik itp., są chwilę kiedy są ważniejsze wydatki i nawet wtedy listewki nie kupię. Ostatnio zakończyłem budowę modelu, kosztowało mnie to trochę, ponieważ dodatkowo wyposażałem warsztat, mam ogromną satysfakcję, że udało mi się zrealizować swoje marzenia. Powoli zbieram kaskę na następny projekt i na jesień startuję z kolejną budową. 2
extra67 Opublikowano 4 Grudnia 2020 Opublikowano 4 Grudnia 2020 Witam.Zgadzam sie w 100% z kolegom Robertem.
robloz Opublikowano 4 Grudnia 2020 Opublikowano 4 Grudnia 2020 Ja też zgadzam się z Robertem. Dlatego buduję modele/makiety od podstaw. Trochę to trwa, ale nie "wywalam" od razu kupę kasy na gotowca.Nigdy na dobrą sprawę nie sumowałem wydatków, bo może bym doszedł do takiego wniosku, jak założyciel tej dyskusji. Oczywiście, że są rzeczy które muszę kupić ( wyposażenie czy też zestawy do ESA)
robert.pilot Opublikowano 4 Grudnia 2020 Opublikowano 4 Grudnia 2020 20 minut temu, robloz napisał: Nigdy na dobrą sprawę nie sumowałem wydatków, bo może bym doszedł do takiego wniosku, jak założyciel tej dyskusji. Dokładnie tak. Tyle "przydasiów" leży w modelarni, że ... lepiej nie myśleć ?, najważniejsze, żeby nam to sprawiało przyjemność i radochę.
Gość Opublikowano 4 Grudnia 2020 Opublikowano 4 Grudnia 2020 Wszystko sie zgadza ale serw nie da sie zbudowac czy silnika spalinowego. To trzeba kupic, ten silnik czyms napedzac. Przykladowo ksiazki kosztuja duzo taniej niz najtanszy piankowy samolot. Mam tu na mysli ksiazki techniczne zwiazane z zainteresowaniami np. ktos interesujacy sie programowaniem czy budowa sieci lub mikrokontrolerami itp. Tu juz koszty nie sa tak wysokie a i pozytku z takiej wiedzy jest wiecej niz z modelarstwa. W wyminienionych przypadkach zainteresowany nie musi nawet kupowac ksiazek bo ma wszystko za darmo z internetu.
wiktoreksz Opublikowano 4 Grudnia 2020 Opublikowano 4 Grudnia 2020 Najtaniej nie mieć żadnego hobby, zaoszczędzony czas przeznaczając na pracę zarobkową... ? Faktem natomiast pozostaje wzrost cen, niestety. Ja na szczęście nie muszę jeszcze jakoś bardzo się ograniczać, ale kto wie co przyniesie przyszłość... 1
Gość Opublikowano 4 Grudnia 2020 Opublikowano 4 Grudnia 2020 Zaraz ktos wyjedzie, ze lepsze to niz picie piwa/wina/wodki pod sklepem. Modelarstwo moze byc tanie np. budujac modele mniejsze na naped elektryczny od podstaw. Dla mnie to prawdziwe modelarstwo gdzie powstaje cos z niczego i dziala. Najwiekszym kosztem przy budowie modelu konstrukcyjnego jest silnik a ten element wyposazenia ostatnio bardzo podrozal. Czy to zmierza do modeli eco friendly z napedem elektrycznym?
robert.pilot Opublikowano 4 Grudnia 2020 Opublikowano 4 Grudnia 2020 32 minuty temu, Erwin napisał: Wszystko sie zgadza ale serw nie da sie zbudowac czy silnika spalinowego. To trzeba kupic, ten silnik czyms napedzac. Przykladowo ksiazki kosztuja duzo taniej niz najtanszy piankowy samolot. Mam tu na mysli ksiazki techniczne zwiazane z zainteresowaniami np. ktos interesujacy sie programowaniem czy budowa sieci lub mikrokontrolerami itp. Tu juz koszty nie sa tak wysokie a i pozytku z takiej wiedzy jest wiecej niz z modelarstwa. W wyminienionych przypadkach zainteresowany nie musi nawet kupowac ksiazek bo ma wszystko za darmo z internetu. Oczywiście. Moje hobby pozwala mi wyłączyć się od codziennej rzeczywistości, często po pracy jadę na lotnisko, jak wysiadam z auta to od razu przechodzę w tryb relaksu, tak samo jest jak idę "pogrzebać" przy modelach. Posiadam cztery silniki nitro, 5l paliwa (dobrego) do tanich nie należy, ale jak mam kupić to kupuję, nie zastanawiając się że zrobię tylko pięć lotów, żeby starczyło na następny sezon. P. S. Lubię czytać książki ale te prawdziwe...
czarobest Opublikowano 4 Grudnia 2020 Opublikowano 4 Grudnia 2020 13 godzin temu, Erwin napisał: Uważam, że wydawanie więcej niż 5% swoich dochodów na hobby to fanaberia i źle się z tym czuje Moim zdaniem właśnie nie , przecież po to zarabiamy pieniądze żeby z nich korzystać . Oczywiście to wszystko zależy od zarobków i sytuacji, ale jeśli nie brakuje nam nic do życia, ewentualnej rodzinie również, a do tego cześć odkładamy to 5% nie jest wielką częścią jeśli jest to jedyne hobby. Ale to trudno tak procentowo wyliczyć, bo wszystko zależy od wielkości zarobków. Bo skoro nie wydamy na hobby to na co? Przecież o to chodzi żeby czerpać przyjemność, a jeśli nasze hobby daję przyjemność to warto w nie inwestować. Mnie byłoby głupio wydawać miesięcznie spore sumy na np. papierosy, ale na hobby, które dodatkowo rozwija, zdecydowanie nie. A zresztą nasze hobby to i tak nie jest tragedia, popatrzmy choćby na motoryzację. Niektórzy startują np. w rajdzie Dakar gdzie wpisowe to kilkadziesiąt tysięcy, nie mówiąc o reszcie i nic z tego nie mają (no nie takie nic, bo w końcu mają przygodę i się spełniają ). Zresztą amatorskie rajdy tak samo, skarbonka bez dna, ale daje przyjemność . Więc uważam że po to ciężko się pracuje żeby czerpać z tego później przyjemność i móc kupić sobie np. fajny silniczek . Co prawda jeszcze lepiej jak i praca sprawia przyjemność, ale nie zawsze jest tak dobrze. Co prawda może nie powinienem się wypowiadać, bo jeszcze się uczę i nie muszę utrzymywać rodziny czy płacić za mieszkanie, ale coś tam zarabiam przez internet i większość z tego po prostu wydałem na modelarstwo jak aparatura czy spora część silników . I nie żałuję, bo w końcu co mi z kasy na koncie, chodzi o to żeby mieć z niej przyjemność - a to też nie taka kasa żebym mógł odkładać/inwestować. 2 1
samolocik Opublikowano 4 Grudnia 2020 Opublikowano 4 Grudnia 2020 Erwin, jest jeszcze problem psychologiczny. Jak oszczędzasz każdą złotówkę, a to na mieszkanie, potem na wyposażenie, pomiędzy nimi na wakacje, na samochód, na rodzinę, itd. to po jakimś czasie boisz się wydać nawet złotówkę na siebie. I to już jest choroba, bo życie Ci minie a na łożu śmierci jak ktoś Cię zapyta czy to wszystko miało sens to powiesz: nie wiem... cały czas musiałem oszczędzać na coś i w sumie nie wiem czy z czegokoliwek zdążyłem skorzystać ? Dlatego z rozsądkiem ale wydawaj na siebie kasę i ciesz się z tego a będziesz zdrowszy. A jak możesz to robić razem z bliską Ci osobą to jeszcze lepiej bo będą zdrowsze i szczęśliwe 2 osoby. I nie musi to być modelarstwo. Piotr 2 1
extra67 Opublikowano 4 Grudnia 2020 Opublikowano 4 Grudnia 2020 Witam.Moim zdaniem wcale nie czeba inwestowac ogromnej kasy aby cieszyc sie z tego wspanialego hobby.Jesli ktos ma pasje to wystarcz mu zbudowac ZUCHA lub JASKOLKE i bedzie szczesliwy i spelniony.
Gość Opublikowano 4 Grudnia 2020 Opublikowano 4 Grudnia 2020 12 minut temu, samolocik napisał: Erwin, jest jeszcze problem psychologiczny. Jak oszczędzasz każdą złotówkę, a to na mieszkanie, potem na wyposażenie, pomiędzy nimi na wakacje, na samochód, na rodzinę, itd. to po jakimś czasie boisz się wydać nawet złotówkę na siebie. I to już jest choroba, bo życie Ci minie a na łożu śmierci jak ktoś Cię zapyta czy to wszystko miało sens to powiesz: nie wiem... cały czas musiałem oszczędzać na coś i w sumie nie wiem czy z czegokoliwek zdążyłem skorzystać ? Dlatego z rozsądkiem ale wydawaj na siebie kasę i ciesz się z tego a będziesz zdrowszy. A jak możesz to robić razem z bliską Ci osobą to jeszcze lepiej bo będą zdrowsze i szczęśliwe 2 osoby. I nie musi to być modelarstwo. Piotr Masz racje jezeli chodzi o prawdziwch pasjonatow, ktorzy siedza w tym gleboko. wiedza, ze to jest hobby dla nich na cale zycie. U mnie jest inaczej. Nie skupiam sie tylko na tym ale mam tez inne zainteresowania wiec modelarsto byc moze to "sezonowa" fanaberia. Nie powiem, na poczatku mnie to pasjonowalo bo byo to cos czego zawsze chcialem sprbowac od dzecka no ale jak wiadomo chciec to nie miec i swoja ciekawsc moglem zaspokoic juz tylko jako dorosly. Cekawosc zostala zaspokojna, emocje opadly i coraz czesciej zasanawiam sie nad sensem tego hobby. Tym bardziej, ze ceny nie sa przyjazne dla kieszeni. Obecnie patrze na modele jako na zabawki dla duzych dzieci - bez emocji. Wywoluje to we mnie takie same emocjie jak klocki lego czy resoraki - zadne, bo jak wiadomo dorosli nie bawia sie zabawkami. I moze w tym caly problem a ceny tych zabawej dopelniaja reszty.
extra67 Opublikowano 4 Grudnia 2020 Opublikowano 4 Grudnia 2020 I wlasnie Erwin cale sedno zawarles w pierwszym zdaniu. Ale we wszystkim trzeba znalesc rownowage.
samolocik Opublikowano 4 Grudnia 2020 Opublikowano 4 Grudnia 2020 Jak to mówią, spróbowałeś i zaspokoiłeś swoją ciekawość, zostaw i idź dalej swoją drogą. Jeżeli Cię to na prawdę interesowało to wcześniej, czy później do tego wrócisz. Jeżeli nie, to będziesz robił inne interesujące rzeczy i po sprawie ?
Gość Opublikowano 4 Grudnia 2020 Opublikowano 4 Grudnia 2020 Na pewno nie zrezygnuje calkowicie z modelarstwa bo w tym hobby mozna sie spelnic na wielu plaszczyznach jednak nie chce juz inwestowac w to wiekszych pieniedzy bo po prostu mnie nie stac. Musze sie ograniczyc do kilku modeli max i to wszystko.
Rekomendowane odpowiedzi