Drogie to modelarstwo.

[grzegor]

Może zrezygnować z któregoś z wielu hobby. Wiesz jak sprawdzić obiektywnie które hobby jest Ci najbardziej a które najmniej potrzebne?

4 godziny temu, Andrzej Klos napisał:

..."Live is stranger than fiction"...

Fakt. W rankingu trafnych powiedzeń to zajęło by wysoką pozycję.

[Gość]

Cytat

Temat młodego strzelca dynamicznego skłonił mnie do podliczenia kosztów miesięcznych mojego strzelania dynamicznego.
Wyszło mi tak, że na strzelnicę, trenera, amunicję, paliwo i ze dwa razy wyjazdowe zawody w miesiącu wydaję w sumie ok. 1500 zł...
No nie jest to tani sport.
Jak jest z tym u Kolegów?

http://forum-bron.pl/viewtopic.php?t=152786

To ja juz zmieniam zdanie. Modelarstwo to tanie hobby jak sie chce aby bylo tanie. 

[Jarek1925]

W dniu 5.12.2020 o 12:34, Erwin napisał:

To ja juz zmieniam zdanie. Modelarstwo to tanie hobby jak sie chce aby bylo tanie. 

W sumie dobrze stwierdziłeś. Jak chcesz latać na spalinowych modelach, najlepszych aparaturach, markowych serwach to ok, zgadza się, tanio nie będzie. U mnie stoi około 30 modeli. Pływających, latających i jeżdżących. I tak naprawdę kwestia tylko czego od tego się wymaga. Ja buduję tanio i nie skupiam się najbardziej na sprzęcie i specyfikacji a na tym by jak najprzyjemniej się latało, jeździło czy pływało. Tutaj np zrobiłem sobie bocznokołowiec z 2 działami polowymi. Kadłub z płyty styroduru. Oklejony papierem xero na lakier do podłóg z OBI. Pokład to balsa tylko z narysowanymi deskami. Dochodzą do tego 2 silniki, 2 ESC, pakiet, odbiornik i jedno serwo 9g za 4zł do odpalania dział. Bleriot również zrobiony z paru listewek po parę złotych i płyty EPP za 10zł chyba z czego całej nie wykorzystałem. Więc modele u mnie które mi wystarczają i jestem z nich zadowolony to koszt kilkudziesięciu złotych łącznie z elektroniką. 

[Gość]

Tak sobie zawsze wyobrazalem prawdziwe modelarstwo. Piekne modele. 

[Jarek1925]

6 godzin temu, Erwin napisał:

Tak sobie zawsze wyobrazalem prawdziwe modelarstwo. Piekne modele. 

I mi wcale nie potrzeba sporych pieniędzy by tak to wyglądało. Mógłbym pakować napędy parowe, wygląd z pewnością lepszy ale i bardziej kosztowny no i bardziej preferuję elektryczny. Jest prostszy w obsłudze. Mi wystarcza. Tak samo z spalinowymi silnikami w samolotach. Dźwięk pewnie i byłby przyjemniejszy i bardziej realny ale taki bleriot musiałby być już większy i inaczej skonstruowany. A tak silnik za 15zł, esc za 8zł, 2 serwa po 4zł, no i odbiornik 20zł płyta epp liczmy że poszła połowa to z 7zł. 4 listewki po 2.5zł to daje 10zł. Śmigło to też jakieś 3zł kosztowało, figurka pilota akurat miałem z szafy starą ale też można kupić za parę zł. Kółka też parę zł. Wychodzi łącznie trochę powyżej 80zł koszt materiałów z elektroniką. Jak dla mnie to przystępna cena za 1m model który można w sumie powiesić i pod sufitem z racji swojego ciekawego starodawnego wyglądu

Bocznokołowiec to akurat zrobiony z spienionego PCV, arkusz 3m na 2m kosztował mnie niecałe 100zł. Użyłem odrobinę z takiej powierzchni. Przekładnia napędowa z samochodu WPL coś w okolicach 26zł. I dalej to samo czyli odbiornik 3ch za 20zł oraz serwo za 4zł. Trochę resztek balsy, starej farby i własnej inwencji. Koszt takiego modelu wychodzi wtedy kilkadziesiąt złotych max.

Monitor rzeczny o długości ponad 1.5m i 5kg wagi tak samo zrobiony za kilkadziesiąt złotych. Dlatego uważam że modelarstwo nie jest jakoś bardzo mocno drogie patrząc na inne wydatki w życiu i na co idą pieniądze. I przede wszystkim nie patrzę na to czy mi to się opłaca. Kalkuluję jedynie ile przyjemności i frajdy będę z tego miał. Jeśli zbyt mało to tego nie ruszam. Jeśli będzie ok to się w to bawię. Nie czepiam się osób palących ale kolega z pracy co miesiąc można powiedzieć wypala taki model w papierosach. I czy mu też to się opłaca?

 

[Gość]

Bardzo fajne te modele i cena jeszcze fajniejsza.

[tomeknowak]

Ten temat to chyba założył Pan Fikołek z profilu Modelarstwo Inne na Facebooku . Zero konstruktywnej dyskusji tylko kasa , zabawki  ludzie nic nie potrafią i takie tam .

 

Może ja jestem staromodnie wychowany może dziwny.. Nie rozumiem takiego narzekania , umniejszania tym co mają modele że sklepu i takie tam pierdolety. 

Zawsze wydawało mi się że hobby powinno łączyć a nie dzielić czy oceniać. 

Kiedyś wpadli do nas znajomi i zaczęli wyliczać jakie to ja mam głupie hobby z akwarystyką słonowodną. Bo żywa skała tyle kosztuje  ryby morskie tyle Oni też sobie zrobią tylko większe i tak co roku od kilkunastu lat... 

Zawsze kończy się to tekstem ile to kosztuje.  Co jest takiego w Polakach że narzekają, marudzą  a nic nie robią?jakim trzeba być robić cały czas to samo i jednocześnie oczekiwać innych rezultatów. 

I tak całe życie jutro ,później bo drogo bo kasa.. Albo się ma hobby albo tylko się gada. 

Czy modelarstwo jest drogie?

Bywają droższe -np

 dupa na boku 3-10 kpln miesięcznie 

Alkohol 10 piw codziennie -30zł(?)

Tak to sarkazm. Mamy taką sytuację że można zarobić dorobić i nie trzeba zaczynać od jeta za kilkadziesiąt tysięcy. Natomiast wszelkie narzekania to tylko próba usprawiedliwiania własnej nieporadności 

[Jarek1925]

16 minut temu, tomeknowak napisał:

Ten temat to chyba założył Pan Fikołek z profilu Modelarstwo Inne na Facebooku . Zero konstruktywnej dyskusji tylko kasa , zabawki  ludzie nic nie potrafią i takie tam .

 

Może ja jestem staromodnie wychowany może dziwny.. Nie rozumiem takiego narzekania , umniejszania tym co mają modele że sklepu i takie tam pierdolety. 

Zawsze wydawało mi się że hobby powinno łączyć a nie dzielić czy oceniać. 

Kiedyś wpadli do nas znajomi i zaczęli wyliczać jakie to ja mam głupie hobby z akwarystyką słonowodną. Bo żywa skała tyle kosztuje  ryby morskie tyle Oni też sobie zrobią tylko większe i tak co roku od kilkunastu lat... 

Zawsze kończy się to tekstem ile to kosztuje.  Co jest takiego w Polakach że narzekają, marudzą  a nic nie robią?jakim trzeba być robić cały czas to samo i jednocześnie oczekiwać innych rezultatów. 

I tak całe życie jutro ,później bo drogo bo kasa.. Albo się ma hobby albo tylko się gada. 

Czy modelarstwo jest drogie?

Bywają droższe -np

 dupa na boku 3-10 kpln miesięcznie 

Alkohol 10 piw codziennie -30zł(?)

Tak to sarkazm. Mamy taką sytuację że można zarobić dorobić i nie trzeba zaczynać od jeta za kilkadziesiąt tysięcy. Natomiast wszelkie narzekania to tylko próba usprawiedliwiania własnej nieporadności 

Nie. To nie ten pajac z Modelarstwo Inne. Zbyt dużo wiedzy teoretycznej. On za to potrafi tylko wyśmiewać i nie umie odpowiadać na kontrargumenty więc obstawiam na 100% że to nie on

[Andrzej Klos]

Godzinę temu, tomeknowak napisał:

Ten temat to chyba założył Pan Fikołek z profilu Modelarstwo Inne na Facebooku . Zero konstruktywnej dyskusji tylko kasa , zabawki  ludzie nic nie potrafią i takie tam .

 

Może ja jestem staromodnie wychowany może dziwny.. Nie rozumiem takiego narzekania , umniejszania tym co mają modele że sklepu i takie tam pierdolety. 

Zawsze wydawało mi się że hobby powinno łączyć a nie dzielić czy oceniać. 

Kiedyś wpadli do nas znajomi i zaczęli wyliczać jakie to ja mam głupie hobby z akwarystyką słonowodną. Bo żywa skała tyle kosztuje  ryby morskie tyle Oni też sobie zrobią tylko większe i tak co roku od kilkunastu lat... 

Zawsze kończy się to tekstem ile to kosztuje.  Co jest takiego w Polakach że narzekają, marudzą  a nic nie robią?jakim trzeba być robić cały czas to samo i jednocześnie oczekiwać innych rezultatów. 

I tak całe życie jutro ,później bo drogo bo kasa.. Albo się ma hobby albo tylko się gada. 

Czy modelarstwo jest drogie?

Bywają droższe -np

 dupa na boku 3-10 kpln miesięcznie 

Alkohol 10 piw codziennie -30zł(?)

Tak to sarkazm. Mamy taką sytuację że można zarobić dorobić i nie trzeba zaczynać od jeta za kilkadziesiąt tysięcy. Natomiast wszelkie narzekania to tylko próba usprawiedliwiania własnej nieporadności 

 

Nic dodac, nic ujac!

 

Drogie jest rzecza wzgledna, dla jednych drogi jest Hyundai, dla innych Porsche to za malo. No ale to jest truizm.

W latach 70-tych Zenon Laskowik mial kabaret wraz z utalentowanym studentem Politechnik Gdanskiej, sorry nie pamietam imienia.  W jednym z programow przebojem bylo powiedzenie:

"Nie chcialo sie nosic do szkoly teczki, teraz trzeba nosic w porcie skrzyneczki"    

[Marcin K.]

Wszystko zależy od tego ile oczekujesz od hobby. Jeżeli stawiasz sobie priorytetem jeta a zarabiasz 4k miesięcznie i utrzymujesz mieszkanie z tego to jest to drogie hobby. Jeżeli już zarabiasz dwie średnie krajowe to co to za problem kupić skysurfera? Mierz siły na zamiary. Zestaw kit tez jest ok. Buduje f4u. Będzie już  z dwa lata. Całe szczęście że z kit bo jakbym miał artf to by mnie ch*j strzelił ze nie mam hajsu na wyposażenie a model gotowy czeka. A tak to stopniowo, silnik, podwozie, bebechy a w międzyczasie powstaje skorupa.

Fakt taki ze ceny podeszły. ASP.46 w sklepie kupowałem za ~240zl, dziś jak dostępny to ~350zl trzeba polozyc.  Ale jakbyś spojrzeć na cenowki w spozywczaku to też poszło w górę. 

Czy te hobby jest drogie? Ma cenę jak każde inne gdy się w nie angażujesz. Są modele gdzie można kombinować i oszczędzać, stosować zamienniki ale i są modele gdzie z rozsądku wybierzesz droższy sprzęt. 

 

[Jarek1925]

11 minut temu, Marcin K. napisał:

Wszystko zależy od tego ile oczekujesz od hobby. Jeżeli stawiasz sobie priorytetem jeta a zarabiasz 4k miesięcznie i utrzymujesz mieszkanie z tego to jest to drogie hobby. Jeżeli już zarabiasz dwie średnie krajowe to co to za problem kupić skysurfera? Mierz siły na zamiary. Zestaw kit tez jest ok. Buduje f4u. Będzie już  z dwa lata. Całe szczęście że z kit bo jakbym miał artf to by mnie ch*j strzelił ze nie mam hajsu na wyposażenie a model gotowy czeka. A tak to stopniowo, silnik, podwozie, bebechy a w międzyczasie powstaje skorupa.

Fakt taki ze ceny podeszły. ASP.46 w sklepie kupowałem za ~240zl, dziś jak dostępny to ~350zl trzeba polozyc.  Ale jakbyś spojrzeć na cenowki w spozywczaku to też poszło w górę. 

Czy te hobby jest drogie? Ma cenę jak każde inne gdy się w nie angażujesz. Są modele gdzie można kombinować i oszczędzać, stosować zamienniki ale i są modele gdzie z rozsądku wybierzesz droższy sprzęt. 

 

Zgadzam się. Sam parę modeli na raty składam i gdybym policzył ile musiałbym wyłożyć na raz to w życiu bym się nie porwał na niektóre  Np edf. Pewnie dla większości wchodzi w rachubę kupienie wszystkiego na raz ale ja na spokojnie brałem pakiet. Potem turbinę i później pianki. I potem na raty składałem.

 

[tomeknowak]

Wszystko faktycznie podrożało z powodu sytuacji wiadomej na świecie. W mojej firmie za przesyłkę zwierząt z Azji płaciliśmy 3usd/kg. Po rozpętania tego szaleństwa cena skoczyła na 30usd/kg  i z kilkunastu przewoźników pozostały tylko dwie linie lotnicze. Myślę że w modelarstwie sytuacja może być zbliżona . No ale nie dziwmy się -priorytetem  był transport środków medycznych  i Azjaci złapali okazję do zarobienia dodatkowych pieniędzy.  Aktualnie ceny transportu wykazują tendencję spadkową.  Może to koszta transportowe spowodowały braki w zaopatrzeniu u importerów. Sam posiadam uszkodzoną piankę i czekam za częściami. Owszem mogę kupić kit jako dawcę  ale nie zapłacę prawie500zł by dostać element wart 20. Mam czym latać i nie poddam się szaleństwu  . Liczę że sytuacja wróci do tej z przed pandemii czego wszystkim życzę

[302_Osh]

Z modelami jest jak ze wszystkim w życiu. Albo robisz to dla siebie, albo dla popisu. Są ludzie, co kupują motocykle za 100tys, żeby pucować chromy i jechać na zlot 5km od domu, i są ludzie, którzy na Romecie 125cc jadą w dwumiesięczną podróż do Azji. Niektórzy muszą sie dowartościowywać, inni nie. Jedni mają zaufanie do tanioszki, inni nie. Faktem jest, ze obecny moment jest taki, że nigdy nie dało się łatwiej i taniej wejść w świat modeli. Aliexpress, narzedzia w lidlu, materiały w Castoramie. A nie stanie, czekanie, składnice harcerskie, lewe transporty gratów z DDRu, kiedyś to z ksiażkami był problem, jakie ksero, jakie drukarki, jakie 3d. 

 

[mjs]

19 godzin temu, Andrzej Klos napisał:

"Nie chcialo sie nosic do szkoly teczki, teraz trzeba nosic w porcie skrzyneczki"    

Rudi Schuberth.

 

Dzisiaj w radiu słyszalem takie zdanie: Świat jest bardzo bogaty, ale jego bogactwo nie jest podzielone.

Są bogaci i są biedni. W filmie Kochaj albo rzuć padło takie zdanie o klasie średniej, że w Ameryce jest taka Middle Class, potem Middle Middle Class i jeszcze Middle Middle Middle Class. Bogaci słyną z tego, że nie liczą pieniędzy, ale czas. A biedni na odwrót... I tak to jest.

Kiedyś było drogie zaopatrzenie, ale były modelarnie dobrze wyposażone. Teraz jest na odwrót. Internet stworzył potężną płaszczyznę wymiany. Koszty tych zmian są widoczne, ludzie w domach, garażach coś robią sami. Ale brakuje towarzystwa i wymiany doświadczeń (oczywiście jest forum, ale ono kosztuje sporo czasu). Cywilizacja przyspiesza, kalibruje jakość i coś za sobą zostawia. 

Ekonomia nie jest wyznacznikiem szczęścia. To erzac. Prawdziwa wartość, to przyjemność. A tę można znaleźć nawet w klejeniu balona, latawca czy kartonówki. Liczy się dopasowanie do rzeczywistosci, swoisty taiming. Dobrze jest się nie zagubić w konsumpcji, a pomyśleć też o inwestycji.

 

Najniższe ceny są w styczniu i lipcu!    

 

.

[Andrzej Klos]

8 godzin temu, mjs napisał:

Rudi Schuberth.

...

 

Tak, to byl Rudi.

 

Tu jest piosenka dla tych co tesknia za komuna:

 

 

[BRoman]

Ta piosenka przywołuje wspomnienia  moich podróży w latach  71-76  minionego wieku na trasie Kraków  Szczecin  pociągiem osobowym  o 17 05 z peronu 2B  w Krakowie. Nie tęsknię za tymi sytuacjami....

[jarek996]

4 godziny temu, BRoman napisał:

Ta piosenka przywołuje wspomnienia  moich podróży w latach  71-76  minionego wieku na trasie Kraków  Szczecin  pociągiem osobowym  o 17 05 z peronu 2B  w Krakowie. Nie tęsknię za tymi sytuacjami....

 

Trzeba bylo latac samolotem ?

[wacek.matuszak]

Jarek nie wszyscy zrozumieją że żartujesz ! Pozdrawiam.

[BRoman]

12 godzin temu, wacek.matuszak napisał:

Jarek nie wszyscy zrozumieją że żartujesz ! Pozdrawiam.

Jarek nie żartuje ale.... się wygłupia.

A leciałem na tej trasie dwu krotnie .

[jarek996]

1 godzinę temu, BRoman napisał:

A leciałem na tej trasie dwu krotnie .

 

Goleniow ??