bubu2

Po pierwsze- nie "nie umkną", a nie umknął (to jakaś plaga ostatnio tak pisać), Po drugie-nie "nie rozumię", a nie rozumiem. Szanuj swój język. To tak na marginesie.

Mógłbyś napisać, co w tym było śmiesznego?

Bardzo dobrze w Futabie 9zap sprawuje się moduł 2,4 GHz Spektrum. Wszystko co do Spektruma z nim działa. Gdybyś potrzebował takiego, to mam drugi na zbyciu. Tak jak pisałeś, ta Futaba, pod względem mechanicznym, nie ma sobie równych. Latam na niej już ponad dziesięć lat.

Leszku, dobrze mówisz. Stare kleje były zupełnie inne, rozcieńczalniki (np. nitro, również). Zachowało się u mnie kilka modeli sprzed czterdziestu lat (u wnuków), kartonowych, klejonych butaprenem. I nic w nich się nie rozpada. Ale wówczas, jak zapewne pamiętasz, butapren miał kolor biało-różowy. To był zupełnie inny klej niż dzisiaj, jakiś brązowawy.

Po co mu doradzacie, skoro on wie lepiej. Chce spalić silnik tym dużym śmigłem, niech pali.

Najlepsza jest żywica epoksydowa. Na pewno nie puści. A jak będziesz chciał zdjąć, wystarczy nagrzać koło zębate lutownicą, odczekać trochę i kółko lekko by zeszło. Mogłeś tak samo zrobić zdejmując poprzednie. Żywice po podgrzaniu mocną miękną.

Mimo wszystko, wolałbym polatać Jantarem, nawet po przeżyciach. Nawet tylko rekreacyjnie, dla przyjemności. I na pewno Jantar będzie się lepiej "woził" po niebie.

Bawisz się w modelarstwo elektryczne, a nie masz żadnego miernika uniwersalnego, takiego choćby za 10zł? Nie możesz więc zweryfikować stanu baterii zasilającej.

Tak. Pod oddzielne kanały. Jeśli połączenie na Y, to musisz zmienić kierunek ruchu w jednym serwie. Są opisy na forum. Kiedyś też pisałem tu, jak to zrobić (trzeba lutować).

LiJony doskonale sprawdzają się jako zasilanie nadajników. Nie ma lepszych ogniw do zasilania wszelkich żaglówek i jachtów. I w ogóle wszędzie tam, gdzie waga niespecjalnie przeszkadza.

Są LiJony też z dość dużą wydajnością. LiJon i LiPol są takimi samymi , pod względem budowy chemicznej, ogniwami. Różnią się jedynie sposobem konfekcjonowania. LiJon mają cylindryczną obudowę metalową (wykonywaną w trzech wielkościach) i elektrody zwijane, najczęściej w postaci dwóch powierzchni, zaś LiPol mają obudowę z worka polimerowego(stąd w nazwie Pol) i więcej elektrod wewnątrz, w postaci płaskich kartek (stąd większa pojemność i wydajność prądowa (większe powierzchnie czynne). Ale są to takie same ogniwa. I można je tak samo ładować.

Jarku. Mieszkałem ponad dwa lata w Niemczech (nie, będąc tylko przejazdem) i coś na ten temat, z własnego doświadczenia, mogę powiedzieć . Na Ebayu, na ok 30 zakupów, większość miała opis "oszwabiony". Wiele razy nie zapłacono mi za robotę. W tym powiedzeniu coś jednak jest.

A wiesz, skąd się wzięło powiedzenie-oszwabić kogoś?

Kiedyś, to puszczaliśmy modele. Pilotował człowiek prawdziwy samolot. Nikt modeli nie pilotował. Co najwyżej sterował nimi. To pilotowanie modeli, a nie sterowanie nimi, to wynalazek nie tak dawnych czasów. Brzmi bardziej cool (to też nowsze słowo, nie nasze).

Jesteś pewien, że wyważa Twój model (ze 100G silnikiem) aż tak wielki kawał ołowiu na ogonie? Nie wierzę. Przecież nos masz dosyć krótki.

Przecież z tym nitrem żartowałem (nie było widać uśmiechujki?). Jest agresywniejsze od acetonu (a aceton nieraz bywa jednym ze składników rozcieńczalnika nitro. Takiego "współczesnego:). Najlepsza do zmywania naklejek jest benzyna, i nie ruszy lakieru.

Gąbką solidne rysy? Nie wiesz co było na wierzchu, Szczególnie na czerwonym. Co w końcu jak?

Wygląda to, że tak jak napisał Robert. Zmyłeś lakier bezbarwny, ochronny. Baza jest w czerwonym matowa. Aceton jest często w składach różnych rozcieńczalników nitro. Kobiety usuwają nim lakier z paznokci. Została sama baza. I w dodatku na najgorszym z lakierów, czerwonym. Teraz możesz to naprawić aerografem i jakimś klarlakiem. A następnie polerowanie. Ale lepiej daj fachowcowi. Bo będzie jak Jasiem. Możesz nakleić w tym miejscu kawałek ciekawie przyciętej folii czerwonej lub jakąś modelarską naklejkę, np. szachownicę.

Do odklejenia taśmy dwustronnej używamy, na powierzchni lakierowanej, benzyny ekstrakcyjnej. Klej akrylowy, na taśmie zawsze odpuści. Użyłeś najgorszej rzeczy, czyli acetonu (a nie lepiej było wziąć nitro ? Zniszczyłeś powierzchnię lakieru. I teraz tylko zrobi Ci to lakiernik. Więcej sam nie rób, bo zrobisz tak, jak Jaś Fasola, próbując poprawić obraz.

Nie będzie z niego pociechy. Ten typ tak ma.

np. tutaj https://futabausa.com/wp-content/uploads/2018/09/8J.pdf

Kliknij na każde z tych zdjęć (niby rybim okiem), to zobaczysz jak to działa.

Styki do zasilania zewnętrznego testera i styki od BECa są ze sobą połączone ścieżkami na laminacie. Więc zasilanie może zachodzić z dowolnych pinów. Jednak mam juz trzy takie testery, w tym jeden mój, w których pierwszy test (ten z poruszaniem potencjometru) przy zasilaniu z BECa uszkadzał się, dwa pozostałe testy funkcjonowały. Działo się to zawsze przy BECach impulsowych w regulatorze. Przy zasilaniu z oddzielnej baterii nigdy nic się nie stało. Muszę sprawdzić na oscyloskopie jak wygląda przebieg przy włączaniu regulatora. Ale zawsze o tym zapominam. Napisałem o tym na początku, bo trzy przypadki nie są przypadkowe.

To nie są fotki rybim okiem. To prewki do filmików. Bardzo dobrze to zrobione. Źle oceniłeś fotografa i jego pracę.

Tak. Podłączasz do testera zasilanie-np. cztery paluszki, podłączasz do niego regulator a do regulatora pakiet od silnika. podłączenie regulatora robisz przy skręconym w lewo potencjometrze. Odkręcając potencjometr uruchomisz silnik. Najlepiej podłączać regulator z wysuniętym przewodem plusa na złączce do odbiornika-odłączasz BECa), gdyż możesz uszkodzić tester.