Skocz do zawartości

bubu2

Modelarz
  • Postów

    1 714
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez bubu2

  1. bubu2

    Silniki Neo

    np. https://doublettrc.com/Neo-110-Series-C6354-295KV-Brushless-Electric-Outrunner-Motor--P5208189.aspx https://pl.aliexpress.com/item/Neodym-NEO-25-Series-890-KV-Outrunner-brushless-motors-for-RC-Multicopter-XX05938/32321034992.html
  2. Sprawność śmigła się zwiększa wraz z jego średnicą. Pomijam tu resztę zjawisk i ich wpływu na sprawność. Im lepsza sprawność, tym mniej strat, co w przypadku napędów elektrycznych modeli jest bardzo istotne. Modele szybowców latają wolno, więc śmigło powinno mieć niezbyt duże obroty i odpowiednio dużą średnicę. Uzyskasz to, w przypadku naszych, modelarskich silników, tylko za pośrednictwem przekładni. Małe obroty i duża średnica śmigła. Nie ma tak prostej zależności, jak piszesz, ze małe śmigło i większe obroty, dadzą ten sam efekt. Owszem, może tak być, ale za cenę większego zużycia energii elektrycznej z baterii niż przy śmigle większym. Poprawiłbyś jeszcze sprawność, stosując śmigło jednołopatowe, ale w modelu motoszybowca byłby duży problem z zadowalającym jego wyważeniem.
  3. Napisaliśmy Ci, że to łatwo naprawialne, niewielkim kosztem. Ale jeśli nie potrafisz nazwać tego, co się spaliło, to raczej sam nie próbuj naprawiać. Uszkodzisz cienkie ścieżki w druku.
  4. Jest to bardzo łatwo naprawialne, koszt-kilka złotych.
  5. Naprawianie samemu silnika to, wg. mnie bliższe idei modelarstwa, od samego pilotowania modeli wykonanych fabrycznie. Jeśli już tak przeliczasz, to samo modelarstwo jest zupełnie nieopłacalne-i czas zmarnowany i jeszcze wydane pieniądze. Moje doświadczenie mi mówi, że każdy naprawiany, przewijany silnik, był lepszy od chińskiego oryginału. Zresztą, kilka modeli lata u mnie na całkowicie przeze mnie wykonanych silnikach i nie szkoda mi żadnej minuty "zmarnowanej" na ich wykonanie. A osiągi tych silników?-pokaż mi lepsze. Nawet śmigła składane w motoszybowcach wykonuję sam, z drewna. Są lżejsze od fabrycznych, mają lepsze profile , lepsze osiągi i jeszcze nigdy mi nie rozleciały się przy wysokich obrotach. Na takich śmigłach latają moje wszystkie motoszybowce, nawet te najlepsze (np. Eraser). I też nie żałuję czasu "zmarnowanego" na ich wykonanie. Właśnie takie prace stanowią u mnie o celu i ideach modelowania.
  6. bubu2

    Pomoc z laptopem

    Odzyskiwanie danych z miejsc nie nadpisanych wcale nie musi się kończyć bałaganem ani zmianą nazw odzyskanych plików. Tak było kiedyś. Można odzyskać wszystkie nie nadpisane pliki, z pełnymi nazwami, strukturą katalogów etc. Z dysków sformatowanych, zmienianych partycji, ich wielkości, indywidualnie formatowanych wybranych partycji, zmianą systemu, etc. W procesie formatowania (szybkie czy wolne) nie zostają nadpisane niczym żadne sektory. Byłby to juz proces nadpisywania (wipowanie) i nie jest on stosowany przy formatowaniu. Wipowanie wykonuje się specjalnymi programami, jeśli ma przebiegać automatycznie. Jeśli mocno potrzebujesz, mogę odzyskać, jeśli nie zostały nadpisane, można to sprawdzić, ale musiałbym dostać ten dysk do rąk..
  7. Nie kolego (to do Bodziocha). Jest tak, jak mówi Japim. Nic tu nie mają na rzeczy "mocne i słabe" pakiety i różne oporności wewnętrzne. Istotne są napięcia. Prąd płynie wówczas, gdy na końcach obwodów pojawiają się różnice napięć. Dobre są, w przypadku obwodów elektrycznych, analogie do sieci (obwodów) wodociągowych. Woda z dużej rzeki nie płynie pod prąd swego dopływu. Zresztą każde ogniwo akumulatora jest zbudowane niejako z dużej ilości elementarnych płytek połączonych równolegle. Ich prądy się sumują na wyjściu, dzięki czemu możemy mieć ogniwa o różnej pojemności. Oporności mają jedynie wpływ na wielkość prądu wypływającego z ogniw. To dlatego spotykamy akumulatory np. 2S3C. Zresztą w każdym laptopie istnieją baterie ogniw połączonych równolegle-szeregowo i bateria taka przez lata nawet (odłączona od laptopa) nie traci możliwości oddawania prądu. Mam wiele leżących już po kilka let i są OK. Od wielu lat, w kilku modelach mam włożone różne pakiety połączone równolegle (bo tylko takie mogę upakować wewnątrz) i ciągle działają i nawet nigdy nie wyjmuję ich z modeli. Jeśli się nie zgadzasz, sprawdź. Połącz dwa różne pakiety (nie musisz latać, połóż na półce) i sprawdź je za np. miesiąc. Nie rozładują się same. To co piszesz, to mity fruwające w internecie wśród lataczy.
  8. Z tym co inni piszą, to pewnie jest trochę tak, jak w tym dowcipie ze staruszkiem u lekarza. Na pytanie co mam zrobić, by jeszcze móc, tak jak koledzy mówią (że jeszcze mogą), lekarz odpowiedział-niech pan mówi, że też jeszcze może. Bateria baterii nie jest równa. Ile potrzeba zużyć energii elektrycznej do lotu takiego drona przez tyle czasu, jak podajesz można z pewnym, dużym co prawda, przybliżeniem policzyć (uwzględniając straty i sprawność). Wiedza ze szkoły średniej powinna wystarczyć. Ale te miliamperogodziny podane na obudowie baterii, nie na wiele Ci się przydadzą.
  9. Żagiel to segel, po niemiecku, a segler to szybowiec, ptak jeżyk i żeglarz. A autor wątku mogłby jednak nie kaleczyć naszego języka w piśmie, bo fatalnie się to czyta.
  10. Musisz zrozumieć, że pojemność akumulatora, podawana w jednostkach mAh lub Ah nie są jednostkami fizycznymi. Nie podają one ilości ładunku elektrycznego zawartego w akumulatorze (a którą można policzyć, tylko, że w innych jednostkach). Określanie pojemności aku w mAh jest stosowane jedynie w celu porównywania akumulatorów i ich zdolności do magazynowania energii. I tylko tak je należy traktować. Akumulator z małym C podanym przez producenta nie jet równoważny akumulatorowi z większym C o tej samej wartości podanej jako pojemność. Dlatego, tak jak koledzy pisali, lepiej sprawdza się przy ocenie i porównywaniu akumulatora, jego waga. Akumulator z niskim C będzie lżejszy od tego z duzym C, mimo, że ich pojemności, określane w mAh będą takie same. Bo to nie jest liczba określająca ilość energii którą akumulator może przyjąć i zwrócić. Spójrz np. na akumulatory do nadajników. Nawet nie zakręci większego silnika. Myślę, że to będzie dobry przykład. Przy parametrach akumulatorów możesz nieraz (u uczciwego producenta lub sprzedawcy) w jego charakterystyce zobaczyć jednostkę Wsek (lub Ws) obok mAh lub nawet bez nich. Poczytaj o tym.
  11. Oj, chyba ktoś w opisie źle nazwał tę jaskółkę. Przyrżnia to było, jak pamiętam jeszcze ze szkoły, z prac ręcznych, korytko z z drewnianych deseczek, z ponacinanymi szczelinami pod różnymi kątami, do przycinania listewek. Później spotykałem takie, jak też i jaskółkę z polistyrenu.
  12. Francka Diody sterowane są napięciem. Prąd płynący w obwodzie zależy od oporności tego obwodu. Żeby zmienić prąd, należy zmienić oporność lub napięcie. Jak chcesz sterować prądem, nie zmieniając napięcia lub oporności. Dlatego nie należy łączyć diod równolegle, bo wypadkowa oporność jest mniejsza od oporności jednej diody. Prąd, przy określonym napięciu może być dla diod zabójczy. I często tak się zdarza. Dlatego w szereg z diodami dajemy oporniki. Prawo Ohma się kłania.
  13. Pakiety Li-Jon, a więc takie same jak lipo pod względem chemii, tylko zwijane w metalowej obudowie, stosowane np. w laptopach, powinny mieć mieć gwarantowaną żywotność do 500 cykli ładowań, tyle nalicza licznik wbudowany w baterię i po 500 cyklach, dokładniej 500 włączeniach laptopa z włożonym akumulatorem, nie dopuszcza do dalszego ładowania). Używane w modelarstwie, z bardzo dużym poborem prądu, a jeszcze na dodatek bardzo często, niepoprawnie, ładowane dużym prądem mają żywotność dużo mniejszą. Najbardziej zabójcze jest dla nich ładowanie prądem większym od 1C. Zasada- im cieplejsze przy ładowaniu, tym, krótsza żywotność.
  14. Oj, chyba cokolwiek przesadzasz ze swoimi armatami na wróble. Mówimy o pasowaniach w chińskich zabawkach, jakimi są w absolutnej większości nasze małe silniczki. Wyjmowałem, wybijałem, wyciskałem kilkadziesiąt razy te cienkie wałeczki. Wierz mi nie wywołasz takimi drganiami, jakie przy tych czynnościach występują, zjawiska choćby minimalnego rozmagnesowania neodymów. Niezależnie od tego, czy są to wałki wprasowywane, wciskane czy dodatkowo klejone. Wirnik zawsze nasuwamy na rurkę niewiele cieńszą niż wał, podpartą na czymś o trochę większej masie (np. stopie imadła). Wirnik trzymam w dłoni i przy wybijaniu, nie wyczuwam najmniejszego drgnięcia płaszcza wirnika (sprawdź to sam). To nie te poziomy którymi chciałeś zabłysnąć (ani drgania, ani tarcia). Należy tylko pamiętać, by nie wybijać na rurce o zbyt dużej średnicy (jak u kolegi wcześniej, na załączonych fotografiach), chociaż i w takim wykonaniu (możliwość wypaczenia tarczy wirnika, którą yeż jest łatwo naprawić) nie zrobisz wirnikowi ani magnesom kuku. To są naprawdę prosto wykonane zabawki. A jeszcze. Wiele razy prostowałem wałki silniczków modelarskich (nawiasem mówiąc, przeważnie są one z bardzo miękkiej stali, ładnie wyszlifowane i wypolerowane, sprawiając wrażenie bardzo twardych. Dlatego tak łatwo się wyginają. Te lepsze, twarde zazwyczaj przy kraksie pękają w miejscu jakiegoś karbu, np. rowka do Seegera). Wałki prostuję przy pomocy precyzyjnej tokarki. Naprawdę dają się wyprostować. Czujnik nie zauważa bicia. Z teorią też jestem trochę obyty (to tak na marginesie). Dlatego odważam się napisać.
  15. A jaki znasz lepszy sposób na wyjęcie wału? Przy prawidłowym podparciu nic nie skrzywisz ani nie rozklepiesz. Nie te siły. Chociaż znam wiele osób, które potrafią popsuć nawet mechanizm młotka.I jeśli wirnik jest podparty, na magnesy nie przenoszą się praktycznie żadne drgania. A jeśli mamy dobrze dobraną masę młotka, do wysunięcia wystarczy jedno puknięcie (nawet nie uderzenie). A chybienie młotkiem-zostawię to bez komentarza. To zabawka nie robota kowalska. Nawet nie wiem, jak można taki wał, przy tej czynności rozklepać. A już zupełnie nie wiem co trzeba zrobić, by wał później luźno poruszał się w gnieździe. Jeśli ktoś to potrafi, niech lepiej zmieni hobby. Siejecie defetyzm.
  16. bubu2

    Aluminium

    Dotyczy też modelarstwa. Aluminium się źle maluje.
  17. To nie polityka, to sport. Przecież jest to świetne wyjście z progu.
  18. Tak. W ładowarkach (typu BC6) jest wewnątrz przetwornica podnosząca napięcie ładowania, zazwyczaj do 25V.
  19. Oj, nie wiem czy dobrze uważasz. Wiele urządzeń elektronicznych potrafi się popsuć w początkach "urzędowania". Produkcja wielkoseryjna, a więc nie zawsze dokładnie kontrolowana, wady podzespołów elektronicznych, szczególnie półprzewodników które jeśli się psują, to zazwyczaj w pierwszych 100 godzinach pracy, nieumiejętne użytkowanie przez "użyszkodnika" nowego urządzenia, bo jeszcze go nie poznał etc, etc. Naprawiane urządzenie jest zazwyczaj dokładnie przeglądane w celu wykrycia usterki, a przy okazji wielu innych, potencjalnych uszkodzeń. No i wymiana wadliwego podzespołu, bardzo często jest dokonywana "lepszym" zamiennikiem, niż masowy "chiński, byle taniej". Jeszcze właściwie nigdy naprawiane przeze mnie urządzenie elektroniczne ponownie się nie zepsuło. Nieraz większym ryzykiem jest zastąpienie naprawianego nowym. Spotykałem takie przypadki. pozdrawiam
  20. https://www.google.pl/search?client=opera&q=jacht+spaniel&sourceid=opera&ie=UTF-8&oe=UTF-8
  21. Już Twój pierwszy start pokazał, że nieco szarżujesz z tym wiatrem (słabe baterie nie były powodem do takiego startu. Wyglądało, że zamierzasz zrobić zawis szybowcem, a to zawsze się tak kończy). Dobrze to Czaro podsumował. Szkoda modelu, bo jest fajny.
  22. bubu2

    Lutownica zasilana z LiPo

    https://allegro.pl/listing?string=lutownica%2012v&order=m&bmatch=base-relevance-floki-5-nga-hc-ele-1-3-0901
  23. To nie była "chęć niesienia Ci pomocy", to było sarkastyczne odniesienie do tego, co wcześniej pisaliśmy z kolegą i co starałeś się (naszą wiedzę) zdezawuować, a wykazałeś się jedynie kompletną indolencją. Nawet nie próbowałem Cię prostować, bo po Twojej wypowiedzi byłoby to bez sensu. Zapamiętam to. Twoje pytanie dotyczące regulatora I jego jakiegoś zaawansowanego softu jest tak samo mało poważne, jak nazwanie silnika BLDC trójfazowym. Te zaawansowane ustawienia ma absolutna większość regulatorów, nawet najtańszych, zawsze jest możliwość ustawiania ich parametrów "ręcznie" a nigdy nie dzieje się nic w nich automatycznie. Mogą być jedynie różne ustawienia domyślne producenta stwarzające takie wrażenie. Nie odpowiem Ci na Twe proste pytania, bo zbyt mnie uraziłeś swoją wcześniejszą wypowiedzią. Starałem się być grzeczny, ale mi przeszło.
  24. A po co liczba pól i timing dla silnika trófazowego?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.