Skocz do zawartości

enter1978

Modelarz
  • Postów

    3 831
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    24

Treść opublikowana przez enter1978

  1. Przy drugim skrzydle bardziej się postaram a to juz zostanie jak jest , jutro zabiorę się za oszlifowanie drugiego skrzydła tak że do końca tygodnia będzie gotowe, szczególnym ułatwieniem będzie to że mam juz powycinane te krągłości na drugie skrzydło , przy wycinaniu wspomagałem się pokrywkami baniakami itp, i robiłem od razu na dwa skrzydła bo jak bym odwlókł w czasie wycięcie foli na drugie skrzydło to zapomniał bym od czego co wycinałem i nie koniecznie druga strona była by taka sama jak pierwsza. Ogólnie trochę żałuję że zdecydowałem sie na ten wzór , bo ten fioletowy który gdzieś wcześniej w temacie pokazywałem był by chyba łatwiejszy w wykonaniu , ale zdecydowałem się na ten żółty bo też mi się wizualnie podobał a na dodatek miałem na niego większość folii która i tak mi zalegała. Z dolnymi skrzydłami nie ma takiego kłopotu bo raczej górne skrzydło będzie je przysłaniało , najważniejsze jest aby górne skrzydło było jak najlepiej oklejone bo ono będzie bardzo wyeksponowane , a jak wyjdzie to zobaczymy. Natomiast z maską jestem w połowie drogi z drukowaniem , według planu w niedzielę powinienem mieć całe kopyto maski. Kurcze fajna ta maska mimo że to tylko połowa kopyta, ale wydruk trwa bardzo długo środkowa dolna część szła 15 godzin z prędkością 150%, tak mniej więcej w przybliżeniu liczę że wydruk całego kopyta zajmie około 90 godzin i to z prędkością 150%. Ale mniejsza o to będę miał formę której ręczne zrobienie dla mnie jest niewykonalne, a gdzież ja bym wystrugał taki majstersztyk ze styroduru, a tutaj Przemek wykonał projekt na którym much nie siada.
  2. Mam gotowe jedno skrzydło z którego nie jestem zbyt zadowolony. Nie ukrywam że ani nie umiem ani nie przepadam za oklejaniem , jeszcze proste linie jakoś daję radę , ale zaokrąglenia to tylko mi na nerwach grają , nie wspominając ile mi te zaokrąglenia czasu zajmują. Żółta folia oracover słabo kryje samą balsę, o czarnej folii nawet nie wspominam , ogólnie mocno sie przebija na szczęście jest na skrzydle niezbyt duże miejsce z taką przebijającą się czarną folią z pod żółtej , ale nic z tym nie bedę robił , szybciej coś nakleję w tym miejscu niż spruję skrzydło aby to poprawić. Żółta folia z HK była o wiele lepsza , przy folii z HK nie rzuciło mi się w oczy aby coś się z pod niej przebijało. Szachownicy na razie nie naklejam ani na skrzydła ani na stateczniki poziome bo nakleję to dopiero jak powklejam zawiasy. Bardzo powolna to budowa jak i relacja , ale ciągle coś robię i budowa nie ma przestojów.
  3. Dokładnie jak Marek napisał, po skończeniu drukowania wyłączyłem drukarkę z sieci i po ponownym włączeniu normalnie się uruchomiła i wyświetlacz działa?. Czyli jutro z rana jadę dalej z wydrukiem.
  4. Mam problem z drukarką anet a6. Problem polega na tym że zdechł wyświetlacz, drukarka jest w trakcie drukowania i drukuje normalnie tyle że nic nie widać na wyświetlaczu. Wyglądało to tak że w pewnym momencie na wyświetlaczu wyświetlały się wszystkie linie i wszystkie możliwe znaki tak że i tak nic z tego nie dało się odczytać. Pomyślałem że może wtyczka nie łączy i zacząłem poruszać wtyczkami z tyłu wyświetlacza , ale tak to niezgrabnie zrobiłem że jedna wtyczka się wypięła i wtedy wyświetlacz zgasł, po wciśnięciu jej na miejsce wyświetlacz się zaświecił ale wszystkie rozświetlone znaki znikły , wyświetlacz jedynie się podświetla na niebiesko i tyle nic na nim nie ma, tak to wygląda. Za około 1,5 godziny powinna skończyć drukowanie i chciał bym sie zainteresować problemem Wie ktoś co sie stało? Gdzie szukać przyczyny problemu? Kurcze dobrze by było jak by drukarka z rana rozpoczęła nowy wydruk ale z takim wyświetlaczem to raczej nie realne☹️
  5. Przemek w rzeczywistości wygląda jeszcze lepiej , uwierz na słowo ?. Ciężko dostrzec warstwy , kształty sa obłe i wszystko ładnie zaokrąglone. Ogólnie to się zastanawiam od kiedy to najtańsza drukarka drukuje z taką dokładnością, to wygląda jak odlew a nie jak druk .
  6. Mam pierwszą część kopyta maski , drukarka się spisuje i nieźle idzie ale mimo że drukuję z prędkością 150% to trochę to długo trwa , zostało mi do wydrukowania 6 części z ośmiu?.
  7. Podwozie jest z dwóch części bo nie miałem materiału na jeden element jako jedna całość , mogłem je zrobić albo w dwóch częściach albo wcale. Skoro jedna śruba na środku nie jest pewnym rozwiązaniem to zespawam te golenie i po kłopocie , prosta robota bo golenie się schodzą i pasują do siebie jak ulał. Teraz zabrałem sie za maskę , właśnie trwa wydruk drugiego elementu kopyta, a ja w planie na dziś ogarnę tylne podwozie i być może okleję jedno dolne skrzydło.
  8. Podwozie jest trochę fikuśne , ale Sławek takie zaprojektował to ja takie wykonałem , wyglada fajnie ciekawe tylko czy z takimi goleniami skierowanymi do tyłu model nie bedzie miał skłonności do kapotażu , niby koła wypadają przed środkiem ciężkości ale wszystko wyjdzie w praniu. Nie mam jedynie pojęcia jak takie podwozie powinno wyć szerokie , rozstaw kół to 425mm i wydaje się w sam raz. A tak to wygląda, podwozie skończone może je jedynie prysnę na czarno jakąś farbą , tylko to amelino i może być tak że tego nie pomaluję?. Jedynie śruby którymi jest przykręcone to nie sa docelowe śruby . Co do połączenia goleni na środku , może i faktycznie podkładka na śrubie może wystarczyć.
  9. Tomek dzięki , pomocna instrukcja. Kurcze nie ma to jak coś robić pierwszy raz, prócz instrukcji dobrze jest mieć jeszcze praktykę ?. Do nagrzania użyłem palnika acetylenowego , kłopot w tym że w instrukcji pisało że optymalna temperatura jest w tedy gdy zapałka zaczyna pisać po metalu , ale oczywiście jak zaczęła pisać to ja zamiast gwałtownie wystudzić to postanowiłem jeszcze troszkę podgrzać , a palnik którego używałem to ma moc , finał był taki że chyba przegrzałem materiał bo po wystudzeniu goleń złamałem gołymi rękami, i nim zgiąłem goleń to wiedziałem że coś jest nie tak bo materiał wyglądał jak powierzchniowo popękany. Po tej lekcji juz wiedziałem jak się wygina duraluminium tyle że nie miałem juz materiału na podwozie. Mogłem jedynie zrobić dzielone podwozie , i tak też zrobiłem , mam już wykonane golenie tylko trzeba by je chyba na środku wręgi zespawać bo wrega na środku ma jedną śrubę mocującą i obawiam się że nawet jak dam na śrubę większą podkładkę która na środku wręgi przymocuje obie golenie to może to być niewystarczające, ale to się zobaczy później , w razie potrzeby zgrzanie tych dwóch goleni nie będzie problemem.
  10. Mam chęć coś pogrzebać przy tym modelu , plastik na kopyto maski dotarł jeszcze przed świętami tak samo jak żółta folia, niestety model był oklejany folią z HK i mimo że kupiłem najjaśniejszą folię oracover to jest trochę ciemniejsza od tej z HK. Ale chciałem sobie może jutro zrobić podwozie , mam je narysowane na płaskowniku duralowym PA6 trzeba je tylko wyciąć i wygiąć. I tu pytanie czy takie podwozie trzeba do wygięcia rozgrzewać? czy nie zrobi to różnicy jak je wygnę na zimno.
  11. Ja dzisiejsze popołudnie spędziłem trochę pomagając w przygotowaniach świątecznych a trochę dłubiąc przy modelu. Ogarnąłem te rozpórki skrzydeł, tak że już mogę model poskładać i stoi o własnych siłach. Teraz trzeba oszlifować skrzydła co jest szybką robotą, okleić je (dziś zamówię folię) , zrobić kopyto maski a później maskę, i wykonać podwozia. jak zrobię to co napisałem to mam praktycznie gotowy model do montażu wyposażenia ?. A zacznę od wykonania podwozi bo na to mam potrzebny materiał. Tak to na dzień dzisiejszy wygląda, kurcze niby 1500mm ale to kawał modelu.
  12. Tak ja tez zwolniłem przyspieszenie na 500 bo mniej się nie da, Jerk ustawiam na 4 , ale blat mam cięższy bo mam na nim szkło, no i prędkość maszyny jest zacna przy takiej prędkości wydruku pasek przeskoczył. Najlepsze jest to że pierwszy element był wydrukowany w 85% i poszedł do śmieci mimo że był świetnie wykonany , niestety było późno i drukarka nie dawała spać i niestety musiałem wyłączyć bo mi się za hałas o północy oberwało. To nic wydruki sa piękne , płaszczyzny super zaokrąglone , po skończeniu całego kopyta sądzę że nawet nie będzie potrzeby ręcznie szlifować ?. Niestety ruszę z maską jak przyjdzie nowy plastik, wczoraj kupiłem szpulkę 2kg , i niby ma byc na 27 grudzień. Teraz będę zaczynał wydruki z rana jak nikogo nie będzie w domu i na wieczór będzie zrobione bo jeden element około 10 godzin będzie szedł. A ja właśnie oczekując na plastik zabrałem się za dokończenie rozpórek skrzydeł, i ogarniam takie tam czynności odłożone na później , ogólnie mogę już oklejać skrzydła kłopot w tym że nie mam żółtej folii .
  13. To prawda , ale PLA nie jest za mocnym materiałem a może ktoś gdzieś kiedyś będzie budował ten model a u mnie będą leżały kopyta które mogę pożyczyć, ale gdyby ktoś to chciał robić w worku podciśnieniowo to niech to może będzie wytrzymalsze aby się nie zgniotło. Sam palastik i tak muszę kupić bo to co mam nie wystarczy nawet na połowę maski. Nie wiem czy pamiętasz jak mi podczas druku kabiny zrobił się taki przeskok , dzis zrobiło sie to samo , trzaśnięcie i już drukuje w powietrzu. Drukowałem z prędkością 250%, fajnie szło maszyna zapierniczała że oczami za nia nie nadążałem , nagle trzask i po wydruku, wychodzi na to że blat tak energicznie sie przesuwał i wygenerował takie przeciążenie że pasek przeskoczył. Rozpocząłem nowy wydruk z prędkością 170%, wszystko porusza się spokojniej i idzie sprawnie , ale pierwszy wydruk poszedł do kosza na śmieci i nie dośc że plastiku miałem mało to teraz już nie ma się z czym rozpędzać. Nowy dzis zamówię ale nie wiadomo kiedy przyjdzie, i już jutro stoję z drukowaniem☹️. Zawsze można się będzie zabrać za oklejanie skrzydeł?
  14. No właśnie mam takie dwie połówki , to może się kiedyś tym zainteresuję i spróbuję i zobaczę jak to wyjdzie. Wydruk maski rozpoczęty, mam 5% pierwszego elementu z ośmiu?, ale juz widzę że nie wystarczy mi PLA , mam mniejsze pół szpulki białego i z 20% (albo i mniej) szpulki czarnego. Ale i tak nie mam już żółtej folii , nie mam kół do modelu więc może jutro zrobię jakieś zamówienie to dorzucę szpulkę plastiku. Nie za bardzo sie spieszę z modelem i mimo że mam juz bardzo dużo zrobione to raczej nie ma szans aby model do wiosny został ukończony bo budowa tego modelu jest jedynie relaksem w wolnym czasie a że takiego czasu do zabicia nie ma też za wiele to budowa się przeciąga. Natomiast jak przyjdzie wiosna to raczej budowa drastycznie zwolni bo jak będe miał wolny czas to będę go wolał wykorzystać na latanie. Ale tak czy inaczej na chwilę obecną maska jest priorytetem , bo jestem bardzo ciekaw jak to wyjdzie, kabinkę robiłem dwa razy i druga jest na modelu , ciekawe jak tutaj będzie , jak by co to tkaniny mam pod dostatkiem?.
  15. Owiewek nie mam ale nie chciałem ci zawracać d..... owiewkami , i tak zrobiłeś część która dla mnie była niewykonalna. Niby mam jakieś owiewki w pliku , ale sa to dwie połówki których nie dało by się wyjąć po wyschnięciu żywicy z tkaniną. Aby użyć kopyta z drukarki i zrobic całą owiewkę na raz , takie kopyto musiało by być zaprojektowane tak jak kopyto maski , czyli musi sie składać z kilku części poprzecinanych tak aby po wyschnięciu po kolei dało się części kopyta wyjąć , i maska tak jest zrobiona , składa się z czterech elementów które mają wypusty ustalające a po wyschnięciu wszystko powinno sprawnie wyjść z wytłoczki. Ileś czasu taki projekt zabiera i nie chciałem tracić twojego czasu, chodziły mi po głowie kopyta owiewek z styroduru , ale pewnie tak je zrobię jak i zrobiłem maskę z styroduru?
  16. Dzięki uprzejmości Przemka mam narysowaną maskę?. Przemek poświęcił trochę swojego czasu i narysował mi maskę na miarę do tego modelu, na zdjęciu prawie finalna maska , a wczoraj rozpocząłem wydruk wersji ostatecznej, wydrukowałem pierwsze 3 warstwy aby przymierzyć do modelu, i pasuje jak ulał?. Więc teraz zostało mi wydrukować kopyto i zrobić maskę ?. https://images91.fotosik.pl/294/1c6c21932915bf49.jpg
  17. Dziś była ładna pogoda więc wybrałem sie uruchomić silnik. Zapalił dość łatwo , ale nie za bardzo dobrze chodził, miał za wysokie obroty i mimo że zmniejszyłem je przepustnicą to nie chodził jak trzeba , jak by to powiedzieć nie było słychać pracy charakterystycznego dwu suwa tylko taka niemrawa to była praca. Sprawdziłem i druga śrubka była wykręcona półtora obrotu . Popracował z 5 min zgasiłem go i jak ostygł to ponownie go uruchomiłem, ale jak wkręciłem drugą śrubkę to nic się nie poprawiało , za to jak ją wykręciłem o ćwierć obrotu silnik zaczął pracowac jak dwusuw i spadły obroty że trzeba je było podnieść przepustnicą, więc wyregulowałem wolne obroty i tak zostawiłem drugą śrubkę bo silnik ładnie pracował. Po następnych 5 min pracy zgasiłem silnik do przestygnięcia , i po następnym uruchomieniu trochę go zacząłem gazować , chodził ładnie ale zbierał się nie do końca natychmiast , więc wkręciłem pierwszą śrubkę troszkę ale tylko się pogorszyło bo zaczął sie dławić, więc wróciłem do pozycji wyjściowej i jeszcze ją wykręciłem ćwierć obrotu, i silnik nabrał drygu. Chodzi ładnie i dynamicznie reaguje na reakcje gazem bez względu na jakich jest obrotach , czy to zbiera sie z wolnych obrotów czy ze średnich , zawsze jest dynamicznie, więc tak to zostawiłem. Popracował trochę jeszcze z przerwami na ostygnięcie i noc mnie złapała i trzeba się było zabierać z boiska. Chodzi ładnie i stabilnie ma dynamikę , ale czy zrobiłem dobrą regulację to nie wiem. Wypalił raptem pół zbiornika benzyny z olejem czerwony stihl , i na 3 litry paliwa wlałem setkę oleju.
  18. Może nie tyle mnie ta maska z styroduru pokonała co pokonał mnie syf , model buduję w domu w pokoju i kiepskim pomysłem jest szlifowanie w domu , a na dworze jest mało modelarska pogoda. Więc poprosiłem Przemka o poświęcenie swojego czasu i narysowanie mi takiej maski , bo mam czym drukować ale rysować niestety nie potrafię. No i Przemek zgodził sie narysować mi tą maskę , wręgę z rzutami , bocznym i górnym wysłałem Przemkowi , jak maska zostanie narysowana to max tydzień i mam kopyto do tego modelu i to z taką dokładnością wykonane że w życiu bym ręcznie czegoś takiego nie wystrugał
  19. Okleiłem jeden statecznik i jeden ster wysokości a drugi statecznik ze sterem odłożyłem chwilowo na później bo nabrałem ochoty na maskę. A że nigdy tego nie robiłem to się motam , wyciąłem wręgę identyczną jak w modelu i przykleiłem ją do styroduru , po czym wstępnie styrodur powycinałem na kształt maski. Jest szansa że to kopyto uda się zrobić , a jak zostanę pokonany i nie podołam wykonaniu formy z styroduru to mam zbędną szpulkę PLA i kopyto zrobi mi drukarka.
  20. Ja mam zbiornik 0,5L , mieści się w sam raz a paliwa wystarcza na około 15min latania . Włącznik mam 20A ale czy to za dużo czy za mało to nie wiem , ogólnie całą instalację mam 20A. Natomiast ja planowałem że jutro przy sobocie pojadę z modelem na boisko i uruchomię po raz pierwszy nowy silnik , kupiłem olej do paliwa i ogólnie byłem napalony na to uruchomienie. Ale jak pojechałem do żony do pracy pomóc jej z choinką na dworze na której miała powiesić światełka , trochę postałem zmarzłem i pomyślałem że niech ten model stoi do wiosny ja mam gdzieś taką zabawę. I nie będzie odpalany , najważniejsze że ma wszystko co niedomagało wymienione na nowe i jest poskładany do kupy i po uruchomieniu i wstępnym dotarciu jest gotowy do lotu. Mam nowy silnik i nowe serwa , snapy itp, niestety mam plastikowe dźwignie na serwach , dwa lata dobrze służyły ale chyba je zmienię na aluminiowe bo żeby się nie okazało że te dźwignie to teraz najsłabsze ogniwo modelu.
  21. Kadłub opanowany, ster kierunku też gotowy, no i prysnąłem wstępnie kabinkę. Teraz zabiorę się za stateczniki poziome i stery wysokości , do końca tygodnia je na pewno oszlifuję i okleję.
  22. Trochę pomachałem żelazkiem i mam praktycznie kadłub zrobiony , zostało powypalać otwory pod rurę skrzydeł i inne potrzebne otwory techniczne. Szału nie ma ale i też nie jest źle , ja z lupą nie będe do koła niego biegał , znajdzie się i pęcherzyk , znajdą się i zmarszczki ale akurat zmarszczki będą wyprasowane i nawet jak są to znikną. Mi się podoba ten model bardzo, a że coś czuję że kolorystyka jak zwykle dobrana tak że nie będzie wiadomo gdzie i jak model leci? no trudno to staje się normą. Na szczęście nie planuję dalekich wycieczek bo to taki parkflayer będzie, a blisko latając może nie będzie tak źle
  23. Właśnie mam to na uwadze że złe zaklinowanie płata ma dramatyczny wpływ na SC , pitts o którym wspominałem wcześniej był trzecim zbudowanym modelem po zaprojektowaniu go przez autora, te dwa przed moim zaliczyły kreta przy oblocie. Ale tam modelarze nie zwrócili uwagi na zaklinowanie górnego płata i przymocowali go tak jak rozpórki płatów ustalały skrzydło, niestety rozpórki miały sporą odchyłkę i w efekcie górne skrzydło było zaklinowane kilka stopni na plusie , i mimo że SC był poprawnie wyznaczony model po starcie przechodził gwałtownie do pionowego wznoszenia po czym zwalał się na ziemię i nie było nad nim kompletnie żadnej kontroli. Ja natomiast mierzyłem zaklinowanie , co prawda ustawiłem skrzydło na zero nie wiedząc że ma być na minusie ale to już wystarczyło aby model jakoś tam koślawo latał i nie został unicestwiony przy oblocie, ale pamietam że gdy miałem skrzydło zaklinowane na zero a powinno być na minusie to musiałem przesunąć SC o 20mm do przodu aby model dobrze latał, i niby pół stopnia różnicy w zaklinowaniu płata a jak bardzo zmieniło sie wyważenie. Natomiast pamiętam jak kiedyś rozmawialiśmy i mówiłeś że gdy projektowałeś model to górne skrzydło przewidziałeś zaklinowane na zero, jak coś będzie trzeba korygować to nie będzie problemu , pod warunkiem że po oblocie będzie jeszcze w czym cokolwiek korygować . Dzięki za policzenie SC tylko nie wiem czy dobrze rozumiem rysunek, jak źle coś interpretuję to mnie popraw. Środek ciężkości wyznaczam od krawędzi natarcia centropłata i wynosi od 140mm do 160mm . A czerwona wartość 180mm od natarcia skończy się przeciągnięciem? dobrze to odczytuję?
  24. Ja to za strachliwy jestem na eksperymenty , w normalnym modelu bym się pokusił o wyznaczenie 30% cięciwy i w górę , ale z dwupłatem mam kiepskie doświadczenie jeśli chodzi o ŚC , miałem pittsa 1200mm i w takim modelu o 20mm źle wyznaczony środek ciężkości był równoznaczny z zniszczeniem modelu. Akurat model udało się posadzić na ziemi bez strat , ale do dziś pamiętam jak trudny jest lot dwupłatem przeważonym na ogon , po prostu model robił wszystko co w jego mocy aby z jak największym impetem przypierniczyć o ziemię. Pamiętam to jak dziś i w życiu bym się nie zdecydował na lot tym modelem bez wyliczenia SC przez fachowca. Tutaj kolega Robert oferował pomoc w wyliczeniu SC ale jak mi pokazał ile danych potrzeba to mnie głowa rozbolała , a Sławek ma wszystko co potrzeba nie popełni błędu podając wartości( tak jak ja bym to zrobił ) , trzeba się jedynie uzbroić w cierpliwość. A jest na to czas , nim go poskładam do kupy na tip top to wiosna najbiedniej będzie , a nie mam jeszcze silnika i na silnik to dopiero uzbierałem połowe potrzebnej kasiory , nie mam tez serw na szczęście w modelu tej skali serwa to nie jest taki uciążliwy problem , tak że nim ta maszyna zostanie uruchomiona to jeszcze minie trochę czasu . Na razie nakręciłem się na oklejanie i oklejam do puki mi zapał nie minie , jak mi sie znudzi oklejanie to jeszcze maska jest do zrobienia . Tak czy inaczej wszystko co mi zostało do zrobienia to fajne zajęcie i relaks , stresująca robota jest już za mną .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.