Skocz do zawartości

Granacik

Modelarz
  • Postów

    1 160
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez Granacik

  1. Mogę odkupić od Ciebie ten moduł Assana.
  2. Niezły, niezły... ale mam lepszego zawodnika: https://www.triumphmotorcycles.pl/bikes/roadsters/speed-triple-1200 To musi być petarda. Może za 10 lat będzie mnie stać na używkę. Piękna baza na nowego Sprint'a. Po cichu liczę, że na przekór modzie na ADV wypuszczą prawdziwy sportowo-turystyczny motocykl. A jak nie to pewnie znajdzie się jakaś firma co do niego dorobi ładnego kalosza.
  3. Granacik

    Kącik audiofila

    bez kwantowego oczyszczacza prądu nawet nie ruszy...
  4. Granacik

    Kącik audiofila

    Witku, bez przesady. No za kafla to nie ale pomiędzy 2,5-3kpln to już całkiem przyzwoity patefon się skleci. Nie nowy oczywiście. Nowe to igły trzeba mieć. 70% sukcesu to wkładka z igłą, 20% ramię, 10% napęd.
  5. Ja bym z chęcią zamówił kilka korbowodów do moich silników samochodowych. LRP Z28, HPI 21, Force 21, Force 15. Miałem nawet do Ciebie na priva uderzyć z tym tematem.
  6. Granacik

    Kącik audiofila

    Znane mi to twierdzenie. Ale na nic wysoka częstotliwość próbkowania jak rozdzielczość wciąż niska. Ok. poddaje się. Z cyfrowym pokoleniem się nie wygra.Szkoda, że tak mało osób chce się w temacie różnic miedzy tymi technikami zapisu i przetwarzania dźwięku zapoznać i na chłodno przeanalizować. Może jeszcze odkryli by coś ciekawego? Tak na koniec. MP3 to zło i gwałt na muzyce. I coś dla rozluźnienia atmosfery
  7. Granacik

    Kącik audiofila

    3. fizyka No kto jak kto ale Patryku powinieneś wiedzieć, że pasmo przenoszenia i dynamika to nie wszystko. Że dźwięk w całości to nie tylko suche Hertz'e. Jakie ograniczenia ma proces przetwarzania sygnału analogowego w cyfrowy. Jakie zniekształcenia są wprowadzane. Długo by wymieniać. Zapis cyfrowy ma tak naprawdę tylko dwie zalety: 1. łatwość przechowywania, transmisji, powielania i przetworzenia, 2. kopia jest niemal 100% odwzorowaniem źródła. Najlepsza na dyskach twardych, przy nośnikach magnetycznych (DAT), płytach optycznych CD błędy są związane z właściwościami procesu zapisu i samego nośnika. Poważna wada to zasobożerność. Im lepsza jakość tym objętość danych większa i to idzie niemal w kwadracie. Format CD (16bit 44,1kHz próbkowanie) jest kompromisem pomiędzy jakością a objętością. Przeciętny Kowalski nie odróżni dobrego winyla, ćwierćcalówki, CC i CD. I o to chodziło. Dla kogoś dla kogo standardem był kasetowy kasprzak i kaseta z Wolumenu albo stadionu to dźwięk z CD wgniatał w fotel. Jednak na dobrym sprzęcie będą zauważalne dla wprawnego ucha różnice. Gdyby standardem zostało np 18bit i 96kHz próbkowanie mielibyśmy niemal 100% pokrycie. Niestety pod koniec lat 70tych, kiedy format CD powstawał, procesory nie był tak wydajne a pamięć była kosmicznie droga. Na przełomie lat 80tych i 90tych chyba Technics robił próby z dźwiękiem 24bit, upadło właśnie przez ilość danych jaka jest w takim procesie generowana a mało kto odczuwał różnicę w jakości. Wracając do meritum to duże brawa dla Michała, że sam zrobił sobie sprzęt grający. Od czegoś trzeba zacząć. Projekt spełnia założone zadania czyli do umilania czasu w warsztacie i na grillu. Na HiFi i HiEnd myślę, że przyjdzie czas w jego życiu. Czego życzę. Tak na zakończenie. Nie jestem audiofilskim onanistą kupującym sprzęty po xxx kilo PLN. Ale jest pewien poziom sprzętu do którego trzeba dążyć lecz wszytko ponad to to darcie kasy z, krótko mówiąc, bogatych leszczy. Fizyki się nie oszuka.
  8. Granacik

    Kącik audiofila

    Jakie masz doświadczenie z obróbką, przetważaniem, przechowywaniem i odsłuchem dzwięku? Z jakich urządzeń korzystasz?
  9. Granacik

    Kącik audiofila

    A tu się kolega mocno myli. Do tej pory nie wynaleziono nic lepszego od 2 calowego wieloślada. Nawet ćwierć calówka z dużym posuwem będzie lepsza od CD. A dla mnie jakość CD jest minimum z minimum dla zapisu cyfrowego. Kodeki stratne, a zwłaszcza MP3, to zbrodnia nad dźwiękiem. I bynajmniej nie mam zboczenia audiofilskiego tylko co nieco wiem.
  10. Granacik

    pilarka k1 zssr

    Wujek gugle pisze (w pierwszych 5 wynikach): https://www.aptekagemini.pl/himalaya-pilex-masc-na-dolegliwosci-hemoroidalne-30-g-0055439 myślałem, że to jakiś sklep z piłami. Ale to całkiem dobrze konweniuje z problemami niektórych osób.
  11. Granacik

    pilarka k1 zssr

    Maść na ból d..py. ?
  12. Hyh.. no pikne Panocku. Ale to się nada tylko poza miastem. Opona trialowa ma tę przewagę od crossowych czy enduro, że jest mięciutka, z drobną kostką ale ma na tyle duże przerwy w bieżniku, że się nie zakleja śniegiem. Niskociśnieniowe, naprawdę dobrze się jeździło mimo, że to były stare Barum'y.
  13. Na zimę do miasta najlepsza jest crossówka. Z trialowymi oponami. Powaga. Się kiedyś SP370 latało aż tłok wypadł przez miskę olejową.
  14. Erwin
  15. Staary, jeśli to prawda to trafił Ci się niezły kąsek. Jak nie jest zmęczona i pordzewiała to jej nie psuj na siłę upiększając. Większą wartość będzie miała w oryginale. A jak jeszcze miałbyś papierologię typu faktura za zakup w motozbycie albo innym GSie, książka serwisowa (od tego egzemplarza), narzędziownik etc. to jej wartość wzrasta znacznie. Jak ją będziesz przywracał do użycia to rób to najlepiej zgodnie z epoką. Jak masz stary czarny bakielitowy akumulator to go pod żadnym pozorem nie wyrzucaj. Z obudowy robi się atrapę wkładając do środka nowoczesne aku. Podobnie z prostownikiem selenowym ale lepiej go nie psuć tylko do jazdy czymś zastąpić a jego schować. Zapłon CDI to całkiem dobry pomysł ale musisz przerobić tak, że zawsze będzie można powrócić do fabryki. Cukierki robi się z gruzu bo nie ma innego wyjścia.
  16. Jaki stan? Jak mocno poprzerabiana? Bo jak nie jest zniszczona to bardziej warto dokompletować do oryginału i zachować patyne. Ja mam Fumkę M06 ale niestety kwalifikuje się do pełnej renowacji. Z pięknego wiśniowego jakiś barbarzyńca przemalował pędzlem na czarno. Do tego stała w szopie z dziurawym dachem i nieco podrdzewiała. W piwnicy znajdzie się też półtora Komara typ 760 na taczce w atomach. Żeby tylko życia starczyło na odbudowę tych gruzów... Cały czas mam dylemat życiowy: modelarstwo czy motocykle... Jeśli kiedykolwiek jakikolwiek taki moturzysta będzie się z Ciebie śmiał to go zwyczajnie olej bo to zwykły dupek, zazwyczaj z małym interesem. Widzę, że masz niedaleko do Rzeszowa. A niedaleko Rzeszowa tylko nieco bardziej na południe w miejscowości Odrzykoń jest mój stary znajomy. Siedzi głęboko w zabytkach wszelakich. Może ocalały mu jakiś graty a na pewno będzie wiedział kto ma.
  17. Odbiornik combo ze zdjęcia przypomina mi te z moich Reely Core i WLtoys'ów. Standardowe napięcia. Problem w tym, że nic tego nie wysteruje oprócz nadajnika z zestawu. Niby są jakieś multiprotokołowe moduły nadawcze ale kombinowanie z jakimś bardziej modelarskim nadajnikiem wyjdzie drożej od tej apki z mojego linku i wymiany serwa i ESC.
  18. Powiem tak, tylko się nie obraź, to podwozie to jest totalna zabawka i ładowanie w to kasy jest wywalaniem jej w błoto. Tak naprawdę to musisz zmienić wszystko, przede wszystkim nadajnik a razem z nim kompatybilny odbiornik. Do tego serwo i regulator. Szukając najtańszych i używanych urządzeń to i tak władujesz minimum 250-300zl. Chyba, że to traktujesz jako przedpole zabawy w crawling i widzisz się w modelarstwie kołowym. To trzeba podejść inaczej do tej sprawy i zacząć od porządnej aparatury, z pamięciami modeli, wieloma kanałami i dostępnymi odbiornikami. Np FlySky FS-GT5 2.4G 6CH (przykładowo https://allegro.pl/oferta/flysky-fs-gt5-2-4g-6ch-nadajnik-i-odbiornik-rc-9603916116 ) do tego serwo MG-996 ( https://allegro.pl/oferta/serwomechanizm-tower-pro-mg-996r-9276578219 ) i regulator dwukierunkowy do silników szczotkowych ( https://allegro.pl/oferta/regulator-szczotkowy-esc-320a-do-aut-i-lodzi-24h-10086199192 - tu od ręki, jak możesz poczekać to niemal za pół ceny kupisz). Z tej zabawki to później wykorzystasz serwo i regulator bo większość crawlerów i trialów napędzają silniki szczotkowe. I tyle. Bawiąc się w półśrodki więcej wydasz i więcej nerwów będzie Ciebie to kosztować.
  19. Można łatwo to przerobić. Serwo z pięcioma przewodami nie ma w środku elektroniki sterującej. Dwa przewody to zasilanie silnika a następne trzy to wyprowadzenia z potencjometru. Trzeba rozebrać oba serwa i przelutować kabelki. Elektroniki z "modelarskiego" serwa nie wyrzucać do śmietnika bo może się jeszcze kiedyś przydać. Jeżeli serwo będzie się obracać w przeciwnym kierunku jak oryginalne to trzeba zamienić miejscami kabelki na skrajnych wyprowadzeniach potencjometru. Działanie warto sprawdzić przed zapakowaniem serwa do zabawki bo nadajniki zabawkowe nie mają rewersów na kanałach (przynajmniej ja się z takimi w życiu nie spotkałem).
  20. Granacik

    Pakiet z Toyoty Prius

    Wydaje mi się, że gdyby ta bateria była ściśnięta to by wybuchła. Raz, że gorzej było by odprowadzane ciepło, a dwa, że ciśnienie wewnętrzne skompensowało pewne rozciągnięcie się materiału z którego jest obudowa. W pakiecie następuje reakcja łańcuchowa. Jedno ogniwo podgrzewa kolejne a te kolejne i kolejne... I tu mała przewaga aut na paliwa ciekłe i gazowe nad "elektrykami". Pierwsze da się ugasić a drugie można tylko obserwować jak pięknie się hajcują.
  21. Czy zna ktoś bułgarski sklep https://rc-world.eu/ ? Ktoś tam robił zakupy? Mają coś co mnie interesuje a ciężko gdzie indziej znaleźć.
  22. No niestety, moja najdroższa też była przy tym. Ale nie jest techniczna, raczej nie ogarnie. Zawiadywała sztucznymi ogniami. Chciałem jeszcze odpalić modele samochodów, bo nieźle jazgoczą, ale nie zdążyłem dobrego światła na ogródku zrobić. Po ciemku już mi się nie chciało. Odbije sobie w następnego sylwestra. Trzeba sobie jakiegoś pulsjeta wystrugać też na tę okazję.
  23. Ja postrzelałem sobie z tłumików. Scorpion na trzech cylindrach niezłe marchewki sadzi ale Yoshimura na V2 gaźnikowym zdecydowanie głośniej strzela. A dzieci biegały po podwórku ze sztucznymi ogniami. Jak się bawić to się bawić!
  24. Ha! Czytałem w oryginale! Ten opis wojny polsko-bolszewickiej, jak mu amunicji zabrakło i lotem koszącym goleniami ruskim łby obcinał Jest gdzieś w domu dobrze schowana żeby się nie zgubiła. Dwie książki dzięki którym zakochałem się w lotnictwie to właśnie oryginalne wydanie "Szkoły Orląt" i "Elementarz młodego lotnika" Pawła Elszteina. Marzyłem o Dęblinie. Potem doszły książki Papy Schiera. i inne z WKiŁ. Meissnera to czytałem chyba wszystkie książki.
  25. Granacik

    Zdjęcia silników -

    Taki gruzik z mojej kolekcji. Dostałem go uszkodzonego dawno dawno temu od kolegi w rozliczeniu. W niemal nowym silniku padło główne łożysko. Jemu nie chciało się bawić w naprawę a ja lubię takie wyzwania. Po naprawie i dłubanku dremelem jeździł u mnie w moim Savage'u na zawodach. Wszystko potrafiło zawieźć ale nie on. Zawsze palił z kopa i o ile podwozie wytrzymywało to dojeżdżał do mety. Teraz go rozkonserwowałem i chcę nim napędzić nowe podwozie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.