




AndrzejC
Modelarz-
Postów
2 286 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
19
Treść opublikowana przez AndrzejC
-
Niektóre tak na półce wyglądają, ale w sumie nie wiem, które wyglądają jak kompresor od lodówki. Wodne to jednak wyższy poziom. To, że tu akurat większość jest większość entuzjastów "pompek do akwarium" ( kiedyś o tym pisałem?), nie zmienia postaci rzeczy No niech mi który powie, że to co na zdjęciu, to kompresor do lodówki... To jest dzieło sztuki silnikowej. A.C.
-
A u mnie wręcz przeciwnie. W PIERWSZEJ KOLEJNOŚCI WODNE, dopiero później inne. Z tym, że te wodne muszą mieć MOC! Te, które pokazujecie słabiutkie są. A.C.
-
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Sezon wyścigów już wkrótce się zacznie?. Wielu już się nie może doczekać. Dla nas pierwsze zawody w tym sezonie chyba w Stuttgarcie, pod koniec kwietnia. Wcześniej na początku kwietnia będzie Gonzaga w Italii, ale to trochę za daleko. Puki co to trochę wspominek ze starych imprez: I jak się tak przyjrzeć dokładnie to, to jest czysta walka na wodzie. I te łódki na prawdę zapierd..ją. A na tych filmikach pływają łódki najlepszych zawodników w Europie. My w Polsce będziemy mieli takie wyścigi W SKOROSZOWIE w czerwcu. Już się z Europy zapisują, choć jeszcze nawet informacji oficjalnej o zawodach nie ma? A.C. -
Konkurs/wystawa modeli kartonowych Warszawa Ursynów 24-25.02.2024
AndrzejC odpowiedział(a) na Viper temat w Modele redukcyjne.
U mnie było tak, że kiosk RUCHU miałem po drodze do szkoły. I codziennie rano i po szkole w drodze do domu padało pytanie; Czy jest Mały Modelarz? Pani w kiosku najpierw się wkurzała, a w końcu zaczęła mi zostawiać jeden numer MM co miesiąc. Sama mnie wołała jak gazetka z wycinanką przyszła. Stąd mam wiele numerów MM z lat 1964-1970. Pierwsza sklejanka jak pamiętam to był kuter torpedowy DARK. Wszystko było upaprane butaprenem. Meble, podłoga w moim pokoju, a najbardziej moje ręce i spodnie...I to zostało mi do dziś? Choć już nie butapren a żywica,albo inne kleje. A swoją drogą takiego butaprenu jak tamten już się teraz nie kupi. I od razu uprzedzam, NIE CHODZI O WĄCHANIE... ( wtedy to był dyżurny i tani środek do odurzania się hipisów). Choć może właśnie przez ten butapren modelarstwo zostało mi na całe życie.? A.C. -
Podziwiam takich artystów Modelarzy. A swoją drogą co na to Twoja druga połowa (żona, itp..) Jeżeli masz? U mnie w zasadzie zakaz modelarstwa w domu. Od tego jest warsztacik w piwnicy. Żona ledwie toleruje puchary z zawodów na wszystkich meblach, a i to kurz z tych pucharów muszę sam ścierać ? Tak, czy inaczej makieta PRIMA SORT!!! A.C.
-
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Wkradł się błąd zapomniałem dodać termin wrześniowy. A.C. -
Przypadkiem znalazłem i jak znalazłem i zacząłem czytać, tak wsiąkłem na długi czas. Może wielu ten adres jest znany. Ja to odkryłem teraz. http://www.retroplane.net/forum/viewtopic.php?t=3356&postdays=0&postorder=asc&start=0 A.C.
-
- 5
-
-
-
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Informacja dla zainteresowanych zawodami FSR NAVIGA POLSKA: Koledzy. Mamy olbrzymi problem z zorganizowaniem imprez w tym roku. Mamy potwierdzone na 100% dwie lokalizacje Jedna to SKOROSZÓW druga BRZEG DOLNY. Próbujemy jeszcze z dwoma miejscami: Wrocław Glinianki choć to będzie trudne, bo komercja i żądają 3 tysie za dzień+150 pln z przyczepę za dobę. Pisma poszły. Zobaczymy co się urodzi Z Jaworem jest problem o tyle, że teren idzie do remontu kapitalnego i może w tym roku Jawora nie być, choć nadal walczymy...W końcu mamy tam na terenie naszego ofiarnego zasłużonego Działacza. Będzie walczył Może się uda. Terminy naszych zawodów: 18-19 maj 15-16 czerwiec 21-22 wrzesień 23-24 październik. (Ewentualny termin zakończenia sezonu) Jeszcze na razie nie mogę podać gdzie co gdzie się odbędzie ponieważ cały czas nad tym pracujemy. Na pewno we wrześniu będzie BRZEG jako finał MP. Tak czy inaczej te terminy mamy zaklepane. Jak dobrze pójdzie to zrobimy jeszcze jedne zawody w lecie także w Skoroszowie ( I to nie jest ten sam Skoroszów,który pamiętamy z dawnych lat) TAM ZMIENIŁO SIĘ WSZYSTKO. Jest restauracja, prąd, pole kempingowe itd Więcej informacji wkrótce. A.C. komandor... -
Chcesz mi oddać ten walec, czy ten tłumik?? Biorę i to, i to, ale jeżeli ten tłumik ma tylko dwa wymiary, to nie wiem czy on w ogóle będzie tłumił i czy to się uda. Zdjęcie jakieś zrób. A.C.
-
Jeżeli ktoś ma zbyciu taki tłumik to chętnie przygarnę, odkupię, albo się zamienię. Stan nie gra roli bo sobie odrestauruję. A.C.
-
Jeszcze rano bym się spierał, bo co to za karter z dziurą? Pierwszy raz składam ten motorek do kupy, więc zapomniałem, że tuleja zamyka szczelnie ten otwór "techniczny", choć wg mnie to nie wygląda profesjonalnie? Ale sprężynkę uważam, że dodałem jak najbardziej dobrze. Przy montażu gaźnika przepustnica miała wielkie luzy, być może ze starości. Po dodaniu sprężynki wszystkie luzy zniknęły. A gaźnik choć prymitywny, to jednak bardzo dobrze działa. Szykuję ten motorek do odpalenia, choć nadal nie wiem po co? Chyba postawię go na desce jak pozostałe i będę go sobie czasami odpalał. Pod warunkiem,że jakiś tłumik do niego znajdę. Ktoś ma? A.C.
-
Silniczek w zasadzie gotowy do odpalenia. Na 100% da się uruchomić od pierwszego puknięcia w śmigło, lub pokręcenia rozrusznikiem Tylko w sumie nie wiem po co? W tym silniku wszystko zostało umyte, łożyska doprowadzone do stanu używalności, i trzeba było mocno nad nimi pracować, ale się udało. Gaźnik rozebrany na części pierwsze, umyty, spasowany, dodana sprężynka kasująca luzy przepustnicy ( bo nie było), dodana nowa dźwignia przepustnicy, bo stara ze starości się rozleciała zrobiłem nową z orczyka od serwa Graupnera. Mam pytanie: Czy ktoś wie czym jest zaślepiony ten otworek zaznaczony czerwonym kółkiem? W "szrociku" zaślepki nie było, a nie mam innego takiego motorka, żeby podejrzeć, więc proszę o informację. Gaźnik zamocowałem tym czasem robaczkami z kontrą z nakrętek. Moim zdaniem to jest lepszy patencik od oryginalnego. W sumie nie da się urwać gwintu w karterze. Jakby ktoś z obserwatorów miał tłumik do tego silnika, to chętnie odkupię, lub wypożyczę celem odpalenia. W pewnym momencie miałem ochotę naprawić tą uszkodzoną konsolkę poprzez napawanie laserem, ale w sumie mi przeszło, bo koszta duże a motorek i tak będzie stał na półce. A jakie śmigło koledzy mogą polecić, żeby łatwo było silniczek odnowiony odpalić? Szczegóły na zdjęciach. A.C.
-
Może nie aukcja, a sprzedaż: https://fastfoodxpress.co.za/RCEngines/dev/?fbclid=IwAR2H7bey8UYFvkMGyRniIY3bRW9DfSaQm19RztZ2gyYqGJpTsl43TGjVZs4 A.C.
-
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Możesz mi wierzyć,że to wszystko nie jest proste. Czasy kiedy zawody można było zorganizować z pieśnią na ustach i radośnie minęły bezpowrotnie Walczymy o pozwolenie na zorganizowanie dwóch imprez (jedna we Wrocławiu, druga jeszcze w innym miejscu.) Za wynajęcie akwenu chcą olbrzymie pieniądze, I dlatego próbuję to jakość obejść, ale to trwa. Pisma poszły już dawno Terminy w zasadzie są ustalone, ale jeszcze nie do końca wiadomo, które zawody w którym terminie. Na razie pewny jest Skoroszów i Brzeg. Pragnieniem zarządu jest zorganizowanie min trzech imprez. Jak pozostałe dwa miejsca wypalą, to będziemy mieli cztery imprezy. Dwie na wiosnę, jedna w lecie i jedna na jesień. Jutro jestem umówiony z jednym z dyrektorów UM. O drugim miejscu będę wiedział w poniedziałek Dlatego jeszcze kalendarz nie jest dopięty. Jeszcze trochę cierpliwości. Mam nadzieję,że niedługo wszystko się wyjaśni. A.C. -
Tu było o paskach. A.C.
-
Sam stosuję mały palniczek do pozbywania się pęcherzy powietrza w polimerze podczas wykonywania pieczątek. Na żywicę też to działa. Ale nigdy w życiu nie skleiłbym strategicznego elementu klejem z tubki. Tylko porządna żywica epoksydowa z HAVEL COMPOSITES ewentualnie z wypełniaczem z waty szklanej (którą sam robię z tzw sieczki szklanej). Do szybkich napraw np na zawodach, używam szarego kleju POXIPOL, ale i to później jest poprawiane żywicą. Dobrze sprawdza się także POXIPOL bezbarwny, ale do niego także dodaję waty szklanej. Ma tą zaletę, że schnie błyskawicznie i można szybko doraźnie naprawić kadłub np po zderzeniu. A.C.
-
W sumie Koledzy nie napisali, czy mój pomysł z natlenianiem ma rację bytu, czy nie. To, że może wybuchnąć? Ok. Dam radę, bo wiem jak obchodzić się z tlenem. W końcu czynię to od jakichś 30-tu lat. Tlen i gaz jest jednym z podstawowych "urządzeń " w moim warsztaciku Zgadzam się, że dmuchanie z butli do zbiornika do końca, w sumie bezpieczne nie jest. Ale widzę,że żaden nawet nie wpadł na taki pomysł... Bo w sumie po co? Ja wpadłem i na pewno sprawdzę, czy to ma sens czy nie. Ale mi zależy na tym, żeby przez te pół godziny w równym wyścigu, wygrać o te pół sekundy. Najpierw sprawdzę to na moich dyżurnych motorkach, które na przemian czasem odpalam sobie zimą w kanciapce, żeby poczuć ten magiczny zapach spalonej rycynki. Najczęściej odpalany jest ten najmniejszy AP. Bo mały hałas czyni i spaliny zostają w kanciapie. Ale najpierw muszę odnaleźć mój obrotomierz, który któremuś koledze onegdaj pożyczyłem, i chyba na wieczne nieoddanie bo już do mnie nie wrócił...Przyjdzie kupić nowy chyba. Zwracam uwagę na ten największy motor na zdjęciu. To jest ten OS, który remontowałem na początku wątku . Pali od pierwszego puknięcia w śmigło. Ale dobre, stare OS-y tak mają. A.C.
-
Oj, tam... Myjkę masz, to sam sobie sprawdź. Tylko, broń Boże, kwasu jakiegoś nie nalej, bo krzywdę sobie zrobisz A jak wąchać, to tylko czysty tlen...Michałowi na kaca pomaga a mi na spanie przed zawodami A.C.
-
Nie bardzo rozumiem. Robiłem próby z natlenianiem paliwa w bańce. Odkręciłem reduktor na trzy atmosfery, więcej się nie dało bo paliwo samo wyszłoby z bańki. Myślę, że zawartość tlenu doraźnie paliwie może pomóc. Choć tego w praktyce nie sprawdziłem, bo to nad wodą trzeba. I nadal pytanie czy warto? A.C.
-
Kol. Jacek. Tak się składa, że tlenu, acetylenu, argonu, dwutlenku węgla , nawet helu, używałem ( bo teraz tyko tlen i propan butan) I dwutlenek węgla do maszynki schładzającej do piwa Od lat osiemdziesiątych, poniekąd zawodowo. Więc wiem co znaczy BHP przy gazach. Ja nie pytam, czy to bezpieczne, tylko czy watro. Natlenianie paliwa wyobrażam sobie w taki sposób jak akwaryści natleniają wodę w akwarium tylko intensywniej. Jeszcze tego nie próbowałem, bo nie mam odpowiedniej butli, żeby zawieźć nad wodę, ale na pewno przed sezonem kupię małą butlę i to sprawdzę. Chyba,że jakiś mądry kolega wytłumaczy mi,że nie warto. A.C.
-
Michał, wiadomo, że tlen to nie zabawka. Ale jakoś ratownicy w karetkach podają tlen chorym. I ja to mam na myśli. Nie od razu 50 atmosfer, tylko dwie, góra trzy. Do natlenienia w zupełności wystarczy. I nadal, Czy warto?. A następna moje spostrzeżenie. Jak mi się chce spać w warsztaciku, to puszczam sobie trochę tlenu z butli przez reduktor i przez mój mały palniczek, powdycham trochę tego tlenu i spać się odechciewa na jakiś czas. Sprawdzone... Kol Jarek, pewnie ma lepsze sposoby?, ale dla mnie czysty tlen przez dwie, trzy minuty wystarczy. A.C.
-
Bym nie przesadzał. Mała butla z tlenem np taka jaka mają karetki, do tego jakiś mały reduktor i spokojnie można natlenić paliwo w kanistrze. Tylko ponawiam pytanie: Czy warto? Myślę,że jednak tego tlenu w tym paliwie trochę zostanie. Choćby kilka procent, a to już jest coś. Kiedyś dawno temu miałem pomysły i nawet kombinowałem w tym kierunku, żeby użyć podtlenku azotu. Wtedy wyszło na to, że się nie uda, choć gdzieś w internetach oglądałem filmik z użyciem N2O w modelarstwie. Nie mogę go jednak odszukać.. Co koledzy myślą? A.C.
-
Nie, nie wkręcam. Znalazłem te zdjęcia w internetach. Choć tam w tych internetach jest w temacie burzliwa dyskusja Moim zdaniem, ten zestaw nie jest przeznaczony do łódek. Z wielu powodów. Każdy FSRowiec , choćby mało kumaty zorientuje się, że to co widać nie jest przeznaczone do wmontowania w łódkę. Nie będę tłumaczył dlaczego. Tego, co na zdjęciu nie da włożyć do łódki. Moim zdaniem to jest jakaś praca dyplomowa, inżynierska , lub podobna. Facet, w/g mnie zastosował jakieś chłodzenie czegoś, które podebrał, albo wykonał. Ale ta jego turbinka jest cięższa do samego silnika.. Jak ja bym chciał eksperymentować z turbiną, to ta turbina byłaby 5 razy lżejsza, i zupełnie inaczej zbudowana. i zamontowana w zupełnie innym miejscu Silnik wodny zastosowany jest dlatego, że łatwo go chłodzić wodą. Jednak, przyznać trzeba, że silniki napędzające śmigło,mają większą wydajność. Śmigło jednak pompuje więcej powietrza do gaźnika. Moje pytanie do fachowców: A zamiast tego śmigiełka, może użyć czystego tlenu i natlenić paliwo bezpośrednio przed wlaniem do zbiornika przed startem? Czy to ma sens? A.C.
-
-
Dotarły do mnie płyny do mycia w myjce. Zwłaszcza ten, który poleca Kol. Michał. I zacząłem myć. Wrzuciłem do mojej myjki wszystkie części Osmaxa, parę gaźników i Oliver Tigera w częściach. Wychodzi na to, że myjka myje, ale nie do końca. Starego nagaru bez zmiękczenia nie ugryzie, choćby tydzień się myło. Tą czarną część rury musiałem wyczyścić mechanicznie (drugie zdjęcie po dwóch godzinach mycia). Czyli mój sposób z frytkownicą może nie jest "finezyjny", ale nadzwyczaj skuteczny. Przede wszystkim pozwala na bezproblemowe wyjęcie łożysk z totalnie zabrudzonego silnika. Ale nawet jak widać w tym przypadku, ani rozmiękczanie, ani soda nie do końca pomogły, Na zakończenie trzeba jednak było użyć trzpienia z włókniną, zwłaszcza do denka tłoka. i żeberek na głowicy. No i myjka, nie zmyje nalotu na powierzchni wału i tulei stalowej. Do tego w zasadzie tylko drobna włóknina, która ma tą zaletę, że nie zbiera materiału ,. a tylko czyści powierzchnię. Nie mniej jednak wreszcie udało mi się dogadać z moją myjką ultradźwiękową tak, że teraz na prawdę myje ? , bo przedtem można było powiedzieć, że myła. A myjkę okazuje się mam z wyższej półki, choć nawet o tym nie wiedziałem A.C.