Skocz do zawartości

Jerzy Markiton

Modelarz
  • Postów

    612
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    10

Treść opublikowana przez Jerzy Markiton

  1. Masz całkowitą rację Mirku. Silnik kupiłem bez dostępu do jego danych. Zasugerowałem się, że skoro jest na wyposażeniu piankowego kitu Spitfire,a o rozpiętości 1,1m, o masie pow. 1 kg z zalecanym accu 3s 2200 mAh to mojego Orlika rozszarpie a przynajmniej wyrwie wręgę ! Jak już go kupiłem to zauważyłem, że informacje na stronie Hobby King zostały zmienione. Ale kv silnika - nadal w tajemnicy. Trzeba to było zużyć więc wylądował w Orliku. Jak wrócę z urlopu to spróbuję go wymienić na coś o 1400 kv ? Druga opcja to 4 LiJon-y 3000 mAh, które ważą 200g i te 80g różnicy Orlikowi nie sprawią a jeżeli już, to chyba tylko na korzyść ? Teraz model lata fajnie, bardzo realistycznie i bez tendencji do przepadania. Jest tam taki moment, gdzie po wyjściu z zakrętu przyglebiłem do trawy ale to wynikło z powodu pękniętego O-ringu i straty śmigła właśnie na wyjściu z zakrętu. Gumki tego dnia pękły 2 razy.... i raz odmaszerował cały prop=saver ! Niestety: prop-saver wraz z pękatą osłoną silnika zupełnie się nie sprawdza. Może i oszczędza śmigło ale za każdym razem podpisuje się na osłonie silnika. Wypróbuję jeszcze sztywne mocowanie i 3-łopatowe śmigło. Muszę tylko znaleźć kołpak głęboki pod śmigłem , żeby wchodził chociaż ze 2mm pod maskę. Ale oprócz urealnionego latania czasami chciałoby się trochę poszaleć ? I wtedy, zwłaszcza w pionie to widać, ewidentnie go brakuje. Marek obawiał się, że będzie to przecinak. Większy, tak 1,4m, żeby połknął chowane podwozie - byłby bajką ! Andrzeju - jestem zszokowany Jak poznałeś, że te spodenki są starsze ode mnie ? Faktycznie, stare, harcerskie, wypłowiałe i jeszcze z metalowymi guzikami z lilijką andegaweńską ! Jako 10-latek dostałem używany (już wtedy mocno sprany i wypłowiały) mundur harcerski. I są to moje ulubione. Nie wiem jakie są Twoje preferencje ale model wydaje mi się zdecydowanie bardziej podniecający ? 12 letni wnuk obiecał powycinać i zmontować jakiś filmik. Ale, jak to z młodymi: obiecać - nie grzech ? Już to chciałem wkleić surowe ale jak się przysłuchałem o czym rozmawiają podczas kręcenia to postanowiłem się wstrzymać... Niech to sobie powycina. Pozdrawiam - Jurek Aaa - do akumulatora weszło 1100 mAh po prawie 10 min.lotu.
  2. Ta mina chyba wystarczy za cały komentarz ? Dziękuję Aleksowi za pomoc w wyrzucie modelu a wnukom Tobiaszowi i Wiktorowi za szczere chęci uwiecznienia tego momentu na naszych komórkach.... Ale najgorętsze podziękowania należą się Markowi !!! Podziwiam go za kreatywność, za chęć spełniania naszych marzeń, za wkład serca w konstrukcje ! Model lata kapitalnie. Ma duży potencjał. Trzeba do doregulować. Ew. chce bardziej tylnego Ś.C. ale nie przewidziałem takiej dużej zmiany i skończył mi się rzep do mocowania akumulatora chociaż miejsca do tyłu jeszcze jest sporo. Po 3-krotnym przesunięciu akumulatora w tył model jeszcze wymagał zaciągniętego stery wysokości. W tym kontekście dalsze trymowanie nie miało sensu. Silnik ma trochę mało obrotów. Bierze to to raptem 7A statycznie ze śmigłem 9x5 na 3s 1400mAh i jest to mój "najostrzejszy" pakiet do ESY. Albo zmiana silnika, albo 4s ? Tyle na gorąco... Pozdrawiam - Jurek 20210711_212253_113196206994364.mp4
  3. Jerzy Markiton

    Junior SZD 51

    Styropian + balsa ! Zdecydowanie lepsze rozwiązanie. Przy odrobinie poświęcenia - nie będą cięższe niż klasyczne (żeberkowe) a odwzorowanie profilu (potencjalnie) i wytrzymałość, sztywność - nieporównywalna. To jest jakaś 1/4 makieta. Radości z prześwitujących pól miedzy żeberkami raczej nie będzie. HQ ma ostry, cienki spływ, trudny a praktycznie - niemożliwy do prawidłowego odwzorowania. Nie wiem który HQ tam jest zastosowany ale podejrzewam, że 10 - 12% z ugięciem 3% ? To chce masy i trochę wyższego Re. - Jurek
  4. Finał tuż, tuż... Ewidentnie brakuje kołpaka i trójłopatowego śmigła. Po udanym oblocie - pomyślę. Dostanie też żaluzje (?) wylotowe. Pozdrawiam - Jurek Dopiero teraz zauważyłem, że zapomniałem przykleić płetwę stabilizatora ! I kolejność zdjęć się poprzestawiała...
  5. I znów troszkę do przodu. Światełko w tunelu zmieniło kolor na zielony ! Zostało zrobić popychacze do lotek, wyregulować popychacz steru wysokości i wtedy można przykleić płetwę stabilizującą pod ogonem, zamocować ostatecznie zespół napędowy i parę kresek typu podziały blach. Aaa - i zdjąć maski z kadłuba i dorobić mocowanie kabiny. 2 kołeczki i 2 magnesy powinny wystarczyć ? Pozdrawiam - Jurek
  6. No i kilka fotek z bieżącego postępu.... Zespół silnikowy przygotowany do wklejenia. Wkleję na swoje miejsce jak będzie wstępnie wyważony - gdyby zaszła potrzeba pchnąć akumulator napędowy bardziej do przodu. Pozdrawiam - Jurek
  7. Przemku - właśnie skończyłem książkę "Konstruktor". Polecam Wszystkim ! Po treści tej książki mam wątpliwości co do Twoich domysłów.... Nie rozwijam - bo to temat do Hyde Parku. Wnioski po tej lekturze dość frustrujące ale i tak warto to przeczytać. Dużo szczegółów, których nie znajdzie się w źródłach popularyzatorskich. Pozdrawiam - Jurek
  8. Niby nie ma się czego przyczepić - ale ta wersja dla mnie też jest najfajniejsza. I parę szczegółów jak rozwiązałem mocowanie i chłodzenia silnika i regulatora: sklejkowa wręga schnie na Technicolu. Jutro dostanie wzmocnienia z prętów węglowych. Pozdrawiam - Jurek
  9. Pogoda zupełnie nie sprzyja dłubaniu w modelarni ale coś tam zostało popchnięte. Coś, co zawsze mnie stresuje: maska nabrała ostatecznego kształtu. Jeszcze parę drobiazgów można będzie wykańczać ? Pozdrawiam - Jurek
  10. Potwierdzenie_transakcji_nr_0107442708_030721-2.pdfByłbym Andrzeju bardzo wdzięczny za opublikowanie wszystkich (!) wpisów w porządku chronologicznym. Rozmów telefonicznych, w których mnie zbywałeś i grałeś na zwłokę nie można przytoczyć, bo ich nie nagrywałem. I znów mój błąd, "mea culpa" ! Ja nie wymyśliłem rezygnacji zakupu. Odesłałem zakupione rzeczy bo najważniejszy element, moduł nadajnika, nie pracował w moim JR 9X II, nie potrafił się zbindować ani z Twoimi odbiornikami, ani z moimi, ani z moim DS-14 w systemie "uczeń trener". Ponieważ nie potrafiłeś się zdecydować co z tym fantem zrobić przez prawie chyba 10 dni, zorientowałem się z kim mam do czynienia. Z całą pewnością nie jest to sklep Mincla...... Powiadomiłem o zwrocie całości co spotkało się z Twoim sprzeciwem ! Dostałem polecenie wysłać tylko moduł TX, bez informacji, jak zamierzasz problem rozwiązać. Nie zastosowałem się do polecenia i wysłałem całość. Nie otrzymałem potwierdzenia odbioru ani informacji o sposobie rozwiązania problemu. Po ponad tygodniu nie wytrzymałem i ośmieliłem się zadzwonić. Otrzymałem odpowiedź, że ponieważ nie zastosowałem się do plecenia - to musisz się zastanowić. I czekałem grzecznie. Ale jak Mariusz zasygnalizował podobne problemy to uświadomiłem sobie z kim mamy do czynienia ! Owszem Andrzeju, nadal jestem zainteresowany nabyciem takich zabawek, ale nie za wszelką cenę ! Za stary już jestem, żeby do ceny w PLN doliczać jeszcze takie traktowanie ! Warto podkreślić, że filmik (n/b nie wiadomo czego dotyczący, przynajmniej ten, który ja otrzymałem) został przesłany po poruszeniu tematu przez Mariusza. Proszę zwrócić uwagę na daty SMS-ów. Uwaga dla zakompleksionych przekonanych, że zamieszkiwanie w mieście uniwersyteckim jest równoznaczna z umiejętnością czytania... Żądam również wskazania miejsca, w którym nazwałem Cię oszustem ! - Jurek
  11. Dzięki Janie ! Zgadzam się z tobą - jeden z piękniejszych obrysów na niebie ! Zdjęcia jeszcze będą - do finału jeszcze trochę pozostało ? Ale postaram się zwrócić większą uwagę na skrzydła. Chociaż fotografik ze mnie marny... Syn pewnie zrobiłby niepowtarzalną sesję ale nie mam odwagi odciągać go od obowiązków. Źle się robi, jak pogoda taka lotna ! Jak się wyraźnie nie popsuje - to ten Orlik będzie się ciągnął, jak guma do żucia. Podłubałem trochę przy masce silnika. Sprawdziło mi się to rozwiązanie we wcześniejszych modelach - to nie zmieniam. Trochę tylko modyfikuję:
  12. W oczekiwaniu na rozprężenie się Technicolu na masce silnika skończyłem malowanie skrzydeł. Chciałem pobawić się jeszcze ze statecznikami, ale jak zwykle - brakło czasu. Kadłub na 1-szym zdjęciu wygląda jakby złapał niebieską farbę, ale to odbicie światła, które zauważyłem dopiero na dużym powiększeniu, po zamieszczeniu na forum. Pozdrawiam - Jurek
  13. OŁŁaaa ! Nawet nie myślałem, że to już miesiąc.... czas wrócić do przerwanej roboty ? Kilka zdjęć przedstawiających montaż maski silnika i pierwszy "prysk" farby... Jakoś nie dało się dziś więcej zrobić ! Pozdrawiam - Jurek
  14. Marku ? Zrobiłem, jak sugerujesz. Zwróć uwagę, że "grzecznie" czekam.... Dobry miesiąc ? Dalej uważasz, że to pochopny, "kapturowy" osąd ??? Gdyby Mariusz zrobił identycznie - byłby w tym samym miejscu ? Mam wrażenie, że nie czytasz albo czytasz dość wybiórczo i dlatego zastanawiam się, jaki cel ma Twój udział w tym temacie ????? Co chcesz osiągnąć albo na co zwrócić uwagę ? Że CWANIACTWO - to właściwa postawa w dzisiejszych czasach ? Jedyna, prawidłowa - jeżeli chcemy iść do przodu ? Nie nagłaśniałem swojego problemu, bo jakoś tak stwierdziłem, że będzie to mój wkład w rozwój Polski "C". Tylko mam wrażenie, że to był błąd ! Prawdopodobnie Mariusz nie straciłby pieniędzy. Ilu jeszcze zostało tak potraktowanych ? Źle będę się czuł traktując każdego oferenta jako potencjalnego oszusta a taką lekcję sobie zafundowałem biorąc się na lep sympatycznego tembru z rozmowy telefonicznej. Już się więcej nie odzywam ! Mariusz będziesz potrzebował mojego wsparcia - dzwoń: 5nula2 7trzy0 261. - Jurek P.S: Polska "C" nie jest miejscem na mapie, jest cechą charakteru !
  15. Fajnie Erwin ! Uważasz, że miesiąc to mało ? Chyba zrobiłem zgodnie z Twoimi przekonaniami i jak widzisz, do tego są potrzebne 2 strony. Stanąłeś w obronie tej podejrzanie się zachowującej. - Jurek
  16. Jakoś tak.... sam już nie wiem ? Helikopter namieszał i milczy ! Bronią go koledzy, sąsiedzi ? W każdym razie - z tej samej miejscowości. patriotyzm lokalny ? Też to jestem w stanie zrozumieć... Koledzy - kupiłem od tego (no, właśnie - jak Go nazwać ?), powiedzmy - Helikoptera - moduł nadawczy Duplex TX, 2 odbiorniki 5 kanałowe i Vario do tego systemu... Przelałem pieniądze na konto. Otrzymałem - co zamówiłem ! Tylko taki mały bzdecik.... Moduł TX nie podjął współpracy z moim nadajnikiem JR, do którego był dedykowany... Nie potrafiłem zbindować z nim odbiorników Helikoptera. Nie "widział" go również mój DS-14.... Melduję p. Helikopterowi - odp: - musi się zastanowić..... Po tygodniu (?) ponawiam pytanie - co z tym "Fantem" ? odp: - musi się zastanowić... Po jakimś czasie, na pytanie - czy już się zastanowił, czy podjął jakąś decyzję, że podjąłem decyzję o zwrocie całości, otrzymuję odp: wysłać zawsze możesz, ale nie widzi takiej potrzeby.... Przecież uszkodzony jest tylko moduł ! Po czorta mi odbiorniki i vario które nie mają z czym współpracować ? Odesłałem wszystko (!) na adres paczkomatu wskazanym przez Helikoptera. Zapomniał (lub - nie pomyślał, że mam jego adres z przesyłki i przelewu). Ale - jak Ci tak wygodniej - nie ma sprawy ! Ze mną - jak z dzieckiem, za rączkę - i do baru.... Po jakimś tygodniu upewniam się, czy otrzymał przesyłkę i co zamierza w tej sprawie. W odpowiedzi dowiedziałem się, że skoro nie dotrzymałem umowy i wysłałem wszystko to musi się zastanowić... To było jakiś miesiąc temu. Rozumiem - upały, zwoje się przegrzewają, biomed - też niekorzystny..... Alerty służb.... Tomek i Tata (?) - nie gniewajcie się ! Ale ostatnio, po innych kontaktach - mam awersję (żeby nie powiedzieć - rzygać mi się chce) jak słyszę Lublin i Audi.... Sorrki Koledzy - tego Waszego sąsiada widzę w zupełnie innym świetle. Okulary do zmiany ??? Gdyby trzeba było powyższe potwierdzić na Policji - jestem do dyspozycji. Pozdrawiam (cwaniaczków różnej maści - nie !), miłej zabawy w handelek.... - Jurek
  17. Widzę, że nie jestem sam. Swego czasu też miałem wątpliwą przyjemność dokonać z osobnikiem o nicku Helikopter z Lublina wymiany PLN na moduł Jeti Duplex, 2 odbiorniki, vario..... Korespondecja z tym osobnikiem do wglądu na moim koncie. Widać jest w dużej potrzebie finansowej ? Przestrzegam ! - Jurek
  18. A nie odwrotnie ? Tzn: klejenie: najpierw spoina Wikolem a potem przytwierdzić czy ustabilizować pozycję cyjanoakrylem ... - Jurek
  19. Do Twojego modelu - zdecydowanie Kira! Natomiast pytanie czy "21" ?? To jest silnik z kv-2100, czyli na wysokie napięcia.... Wszystko zależy od tego, na jakim pakiecie chcesz latać, 3s czy 6s ? - Jurek
  20. Dzięki serdeczne Patryku ! Na kilka szczegółów zwróciłeś moją uwagę. Muszę to przetrawić... Ale... Masz rację, że we wzorze nie ma cięciwy tylko Re, ale to Re przy stałej prędkości jest zależne tylko od 1 parametru na który mamy wpływ - od cięciwy ? Oczywiście na etapie projektowania czy budowy modelu. Stąd mój skrót myślowy. Jeszcze raz: Dzięki i pozdrawiam - Jurek
  21. Dzięki Patryku ! To, co wyjaśniłeś wyżej, tłumaczyłbym sobie trochę w inny sposób: liczba Re nie spada z uwagi na wyższe Cz, tylko z uwagi na mniejszą prędkość, spowodowaną większym oporem na większych kątach natarcia skrzydła. Czyli nie 1 metr różnicy rozpiętości robi różnicę (wyższość) tylko większe cięciwy Jantara, bo latamy na wyższym Re i nawet, gdyby to były identyczne profile to różnica w Re powoduje, że latamy na innej krzywej charakterystyki. I z tego samego powodu, w przelocie szybciej przeskoczy (np: obszar duszenia). Ale z obserwacji charakterystyk potwierdza się, że dla małych Cz różnice (!) wsp. oporu maleją. Dla wyższych Cz - charakterystyki dla różnych Re trochę się od siebie odsuwają, czyli różnice w zachowaniu są trochę większe. Niby to samo ? Rozumiem, że większa rozpiętość to większe cięciwy dla takiego samego wydłużenia, ale we wzorze nie ma rozpiętości tylko cięciwa ? Stąd moje dociekania Twojej wypowiedzi. Sorki jeżeli wprowadzam niepotrzebnie zamęt ale z Twoich wypowiedzi staram się jak najwięcej wykorzystać do utwierdzania lub weryfikacji swoich wiadomości. Pozdrawiam - Jurek
  22. Owszem, staram się używać. Na stronie jest nawet moja opinia. Ogólnie - Totalny chłam !!! Napęd za pomocą paska zębatego bez rolki napinającej czy dociskowej ! Trochę popracujesz i przeskoczy po zębach bo się naciągnął. Ze 3 razy Ci przeskoczy i jest łysy. Wymiana paska... No to trzeba spróbować ! Po zmontowaniu, czyli skręceniu plastiku na blachowkrętach - wibruje i sama chodzi po stole. 20 listewek bambusowych 1,5mm i frez jest tępy... Jak policzysz koszty sprowadzenia nowego paska zębatego i nowej tarczy to już masz 1/2 Proxxona.... Jak babcię w drepcie - "umiełyje ruki" były znacznie lepsze ! Płaciłem w ub. roku trochę więcej i dziś wiem, że wywaliłem pieniądze. A o Wattach - zapomnij ! - Jurek
  23. Patryk ? Nie rozumiem: jeżeli doskonałość podobna, obciążenie podobne, to jaką robotę robi ten 1m rozpiętości ? - Jurek
  24. Chyba się nie rozumiemy ! Uważam, że do zaprojektowania dobrze latającego modelu klasy RES nie jest potrzebna wiedza inżynierska. Rachunek całkowy i różniczki - też nie są potrzebne. Wymagane jest trochę doświadczenia i podstawowa znajomość materiałów stosowanych do budowy i sprecyzowane wymagania od modelu. Jeżeli trochę latasz - to wiesz, że model bez kesonu w wietrznych warunkach (8-10m/sek.) na gumie 8mm najprawdopodobniej rozpadnie się. Model z kesonem w ciszy na tej samej gumie zrobi 20m niższą wysokość... itd, itp... Jeżeli tego wszystkiego (?) nie wiesz - daj sobie spokój z projektowaniem !!! Zrób ze 2 modele tej klasy, polataj w kilku zawodach i wtedy będzie Ci łatwiej zrozumieć, co te wszystkie krzywe, biegunowe i wykresy w XFL... do Ciebie mówią i jak się przekładają na projekt i dostępną technologię wykonania. Co do P.S. - to tylko świadczy o deprecjacji wykształcenia i tytułów. Całki i różniczki robiłem w 4 i 5 klasie Technikum... I liczyliśmy takie monstra na 4 str. A-4. O.K. - to było prawie 50 lat temu i nie chciałbym dziś do tego wracać ! Zakładając postęp, rozwój, nowe techniki uczenia i Humanę w żłobku - dzisiejszy student powinien to robić w głowie ? Dobra - nie o tym jest ten wątek... Pozdrawiam i obiecuję już nie zabierać głosu - Jurek
  25. O.K. Władek ! Zwróć jednak uwagę, że rysunki z pracy dyplomowej nie pokrywają się, lub mają się "nijak" do zdjęć.....Stąd moje wątpliwości do moich (!) zasad postrzegania świata.... Nie, to naprawdę nie jest wiedza inżynierska XXI wieku. Natomiast niektóre aspekty optymalizacji, sposobów obliczeń, wykorzystania technik informatycznych mogą wymagać wiedzy na poziomie licencjackim. Chociaż kiedyś a i chyba nadal większość modelarzy robi to na "czuja". Niektórzy z dużym powodzeniem. I jest ich chyba więcej niż współczesnych projektantów potrafiących z powodzeniem wykorzystać dostępne techniki informatyczne. Ale to taka luźna dygresja. Dobra ! Miłej zabawy . - Jurek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.