Skocz do zawartości

Jerzy Markiton

Modelarz
  • Postów

    599
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    10

Treść opublikowana przez Jerzy Markiton

  1. Ten regulator do kombinacji proponowanej przez Przemka jest przewymiarowany. Inna para kaloszy - nie spotkałem regla 30A na 6s.... 30A to maks. 4s.... Używałem z tym silnikiem na 6s, ze śmigłem 9x6 - bez problemu ! Pozdrawiam - Jurek
  2. Patryk ? Wyważyłeś samymi Li-Jon,ami czy dokładałeś ołów ? Ile wyszło do lotu ? Pozdrawiam - Jurek
  3. Cześć ! Pomyślałeś o Icarex-ie ? Jest biały, jest blado żółty... Kiedyś japonkę na antyk barwiliśmy mocną herbatą. Czy Icarex da się tak postarzyć - nie próbowałem. To jest materiał syntetyczny, więc herbaty może nie przyjąć. Tusz do drukarek atramentowych podobno jest do tego świetny, ale osobiście nie próbowałem. No, ale trzeba by namieszać odpowiedni odcień ? Z delikatniejszych materiałów na pokrycie - Vlies. Uwagi - j/w. Barwiłem pigmentami do akryli - wyszło nieźle. Gdyby udało się to pokryć bez większych zmarszczek to do naprężenia wystarczy zwykły cellon. Kilka lat temu widziałem u Pavla w Ostravie "napinaci lak". Jest też "leskly" - ale ten słabo napina. Icarex i Vlies powinieneś dostać w Modelmix w Cieszynie, u Horejsi-ego (kupowałem u niego), u Pavla w Ostravie. U nas też gdzieś widziałem. Chyba w Jeleniej Górze ? Pozdrawiam - Jurek
  4. Nie !!! Nie tylko, że Toxic nie jest BE (bo to dalej - najlepszy, uniwersalny model), to wyobraź sobie, że latam następnym....... Nawet dziś ! A skąd wyciągnąłeś wnioski, że Toxic był winien lądowania na 2 dachach samochodów? No - niezupełnie, jeden dach poharatał, a do drugiego (Golfa) wpadł przez szybę tylnych drzwi.. A teraz chcę go sprzedać ( nie tego, który zniszczył 2 auta i szkody nim wyrządzone - pokryłem, z własnej kieszeni...). Proza życia - niewygodnie znosi mi się go do samochodu z 3 piętra ! Narobię w nim szkód tzw. transportowych. Ale dalej uważam, ze jest to najwspanialszy model. Szybszy jest tylko Respect Evo. Ale tylko szybszy ! Z Kętami też mam brzydkie skojarzenia... I nie nadymaj się, wcale nie z Twojego powodu ! Panie MODERATORZE - proszę czytać ze zrozumieniem tekstu ! Gdzie napisałem o antypatii do Dromadera ?? Mam złe skojarzenia. Wolno mi je mieć ? Czy i to już zabronione ? Chciałem zwrócić uwagę, że w okolicach takiej wody, gaszenie Dromaderami (moim zdaniem, Januszka ) jest nieekonomiczne . I taki, zupełnie średni kraj, w którym tereny wodne stanowią znaczącą ilość obszaru woli okopywać się na linii frontu łyżeczką do herbaty zamiast użyć saperki, o koparce nie będę wspominał. Co wyżej - nadal aktualne ! Nie wiem, zdawało mi się ? Ze Hyde Park nie jest moderowany ??? Skąd zatem pojawienie się MODERATORA ? Też Cię nie lubię ! Ale czy to jest powód do komentowania Twoich wystąpień ?? MODERATOR - już coś sugeruje ? Coś nam tam jeszcze z czasów carycy Kasi - mentalnie zostało ? .... Rozumiem Cię - czasami, też łapię się na takich problemach ! - Jurek
  5. No cóż - żal 4 litery ściska, ale sam sobie jestem winny ??? Miłej zabawy Panowie !
  6. Już to chyba kiedyś pisałem - ale powtórzę, w kontekście wypowiedzi powyżej.... Lotnisko Gotartowice - między Rybnikiem i Żorami. Latem stacjonowało tam kilka Dromaderów pogotowia. Co jakiś czas wykonywały loty patrolowe. Starty Dromaderów zawsze wzdłuż lotniska, w kierunku zachodnim, sporadycznie - wschodnim, w zależności od kierunku wiatru. Czerwiec, upalna niedziela, na lotnisku zawody z cyklu Młodzi Modelarze Lotnicy na start. Lotnisko zamknięte do 13 z uwagi na bezpieczeństwo kilkudziesięciu dzieciaków przebywających na płycie lotniska w pogoni za modelami. O 13 kierownik zarządził definitywny koniec zawodów. Kilku zawodników nie dokończyło rywalizacji. Z uwagi na kierunek wiatru start modeli usytuowany był na południowym krańcu lotniska, po przeciwnej stronie hangaru. Z 3 chłopakami z modelarni likwidowaliśmy stanowisko do rozgrywania konkurencji F3J/M - zwijaliśmy taśmy, punkty do lądowania.... 13,10 - 13,15 słyszymy ryk silnika startującego Dromadera. Ze zdumieniem stwierdzam, że startuje w poprzek lotniska, prosto na nas. Z 10m przed nami pilot poderwał maszynę. Zdążyłem tylko ryknąć: padnij ! Dromader przeszedł 2-3m nad nami, leżącymi w trawie..... I ugasił nasze pragnienie wodą ze swoich zbiorników ! Tłumaczenie kierownika bazy, że pilot nie widzi podczas startu może i zalatywałoby jakimś prawdopodobieństwem, gdyby nie fakt dość precyzyjnego zrzutu wody. Gdybyśmy nie padli na ziemię - mogły być ofiary ! To tyle - w sprawie nieprzyjemnych skojarzeń ! - Januszek
  7. Jak patrzę na filmiki, na te rozlewiska wody.... to mam wątpliwości nad efektywnością użycia Dromaderów ! A jak się zastanowić nad ujęciami z kamer - starannie wyreżyserowane widowisko mające na celu usprawiedliwić wydanie z budżetu setek (???) milionów PLN. Ale, jak zwykle - mogę się mylić i moje wątpliwości mogą być nieuzasadnione... Nie znam kosztów 1 godz. lotu takiego Candaira CL (na przykład), ale podejrzewam, że "klang" jego silników może wywoływać jeszcze większe wrażenie ? Chociaż - nie na mnie ! Z Dromaderem mam bardzo nieprzyjemne skojarzenia ! - Jurek
  8. Może to i idiotycznie zabrzmi - przecież to są naturalne tereny zalewowe ? I tej glebie pod wypaloną trawą tylko dobrze zrobi ?? - Jurek
  9. Dzięki Zbyszku ! Nie zauważyłem tego "-"... Jeśli jeszcze mogę Cię pomęczyć - o co chodzi z tym współczynnikiem odchylenia strug ? Pozdrawiam - Jurek
  10. Zbyszku ? Możesz mi ten rysunek z e-calc trochę przybliżyć ? Bo: na rysunku do wprowadzania danych nie widzę skosu natarcia, który ma pływ na położenie średniej cięciwy aerodynamicznej... Gdybym tego modelu nie widział na ziemi i w locie - to tę technologię (MM) każdemu bym odradził.... Czas na weryfikację przekonań ? - Jurek
  11. Jak "już" - to Jungmeister ! Jungman miał rzędowy silnik..... To - tak gwoli ścisłości. - Jurek
  12. Nie robię popychaczy z rurek aluminiowych.... Jeśli masa popychacza jest krytyczna to rurka węglowa ? Na pręcie spawalniczym aluminiowym naciąć gwint próbowałeś ? Mnie się nie udało. Z 5mm to i owszem . Dłuższego - nie dałem rady. Ale do do deproniaków. Do czegoś poważniejszego - nie odważyłbym się. Reszta - bez większych zmian od 12 lat... Pozdrawiam - Jurek
  13. Cześć ! Stosowałem oryginalny stolik do frezowania - dremelek słabo się do tego nadaje... Spaliłem na tym 2 dremelki i dałem sobie z tą zabawką spokój. Kupiłem chiński - 350W i już 4 rok zarabia na siebie w modelarni. Ale średnica mocowania jest większa i do stolika dremelka nie da się zamocować. Mamy polską elektryczną włośnicę ale tnę tylko materiał > 8-10mm. Przy mniejszych grubościach - nie chce mi się tego wyciągać i uruchamiać. Dobry brzeszczot to podstawa ! Czas prawie identyczny a wysiłek - żaden ! Chyba, że jakaś masówka.... Pozdrawiam - Jurek
  14. Ten Dualsky dość odbiega kv ? 380 - 220.....Czyli jeszcze mniejsze śmigło a chciałeś 28" ? Czyli musisz iść z kv w dół... 130 ? 150 ? Pozdrawiam - Jurek
  15. Jerzy Markiton

    long shot

    Hmmm, widziałem na własne oczy (nie na rurze...) wyrzuty long shota na 50 - 60m ! Fakt - rzucali doświadczeni dyskobole. Ale w pogoni za zmniejszeniem masy często instaluje się do takiego modelu HXT-500, czy podobne, popychacze z drutu 0,8mm i , wielokrotnym "Z", żeby doregulować długość, cieńsze druciki na sprężynę w ogonie - i można zniszczyć potencjał w każdym modelu ? A " ekspertowi" od klas wszystkich powiem tylko tyle - balsowa Orka, bez kesonu, pokryta chińską folią, wykonana w 2 egzemplarzach - robi spokojnie 30m z wyrzutu przez nowicjusza w lataniu (!) bez flutteru. Ale - trzeba mieć umiejętności i nos Patryka, żeby z tej wysokości zrobić termikę w 50% rzutów..... Ale do treningu, zwłaszcza jak ktoś potrafi zrobić to sobie sam - nic lepszego i tańszego nie spotkałem. Czy Long Shot jest dobrą propozycją do zabawy przed domem ? Jest !!!! A co zrobi z nim pilot - to oddzielny temat do dyskusji..... Pozdrawiam - Jurek
  16. A wiesz- od 2 lat latam w Agille na Power HD 44 i nie narzekam ! Cha Servo to nie są (precyzja powrotu do neutrum),, ale w tym modelu spisują się znakomicie. Myślę, że dałyby radę w większym modelu ? Pozdrawiam - Jurek
  17. Dzięki ! Jakoś tak wolę się upewnić... czy ten cytat nie dotyczył innej kwestii. Pozdrowionka - Jurek
  18. Patryk - przepraszam, że się wpierniczam. Miałeś na myśli miks klap i lotek do wysokości - tzn: kompensacja klap i lotek wysokością, czy odwrotnie: miks wysokości do klap i lotek - tzn: ciągnę wysokością a klapy i lotki w przeciwną stronę, i odwrotnie ? Pozdrawiam - Jurek
  19. Jak zestawiłem te 2 plany to nie wiem skąd te 1 wrażenie się pojawiło. Może ta duża oszklona kabina ? Może ta przednia goleń ? Piękna gafa ! - Jurek
  20. Nie mam - to było jeszcze w przed komórkowych czasach. Nie przywiązywałem do tego wagi. Webra 40 Speed jeszcze z CSH i pierwszy, czarny, analogowy (?), 4 kanałowy JR na 40 MHZ.... Pane Havranku - to se uż ne vrati ! - Jurek
  21. Właśnie o tym czeskim myślałem... Miałem go kiedyś. Pozdrawiam - Jurek
  22. Fajnie to wyszło ! Chociaż brakuje mi tego charakterystycznego dla Mustanga obrysu skrzydeł.... Marek kiedyś pokazał, jak prosto i szybko to zrobić. Mały klinek w skrzydle a zaraz inne wrażenie. Pozdrawiam - Jurek
  23. Cześć Andrzeju ! Na pierwszy rzut oka - zadziwiające podobieństwo do angielskiego (?) Kittyłoki (fonetycznie...) ?? Model, z czeskich planów - latał świetnie. O oryginale - niewiele wiem... Próbowałem odszukać na Wiki - setki bzdurnych skojarzeń... Brakło mi cierpliwości ! Pozdrawiam - Jurek
  24. Pawle - nie powinieneś mieć problemu. Wszystkie (?) testery mają opcje wyboru trybu: analog bądź digital.... Jeżeli nie masz potrzeby parowania serw to wybierz najprymitywniejszy. A jeżeli masz taką potrzebę to wybierz taki, który ma zrównoleglone wyjścia. Pozdrawiam - Jurek
  25. Ryszard - zrób jeszcze raz to samo tylko "_" serwa klapy podłącz razem z "-" serwa lotki. Z testerem będzie trochę zabawy. Chyba, że masz mądrzejszy tester z kilkoma wyjściami równolegle... Albo zasil lotkę z odbiornika - powinno wystąpić takie samo zjawisko. A potem podłącz "-" klapy do "-" w odbiorniku... Powinno ustąpić. Zauważyłem, że na płaskich kablach w skrzydle reakcja występuje częściej i jest wyraźnie większa niż na kablach skrętkach. Ale "clou" jest w podpiętej (lub nie) masie. Odpięty kabel sygnałowy przy podłączonym zasilaniu serwa też działa jak antena i zbiera wszystkie śmieci z okolicy. Jakimś rozwiązaniem są ferryty po obu stronach kabelka, tzn: przy odbiorniku i przy serwie. Ale od wielu lat nie miałem potrzeby się w to bawić. Pozdrawiam - Jurek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.