Skocz do zawartości

latacz

Modelarz
  • Postów

    1 548
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    20

Treść opublikowana przez latacz

  1. jeśli możesz nie lutuj goldów.- lutuj na krótko przewody. Jeśli masz goldy na silniku -i bezpośrednio wyprowadzone końce uzwojeń to może być trudno odlutować goldy i zlutować to(uzwojenie) z przewodem -wtedy lepiej zostaw goldy przy silniku a przy reglu lutuj bezpośrednio kabelki. skrętka niekoniecznie jest lepsza -tu niema prądu trzyfazowego. dwoma kabelkami płynie moc -a trzecim sygnał zwrotny sterujący reglem.(i dalej zmiana przewodów -moc przełączana na kolejne uzwojenie i mierzone to które przestało być zasilane...) lub pomiar w krótkich ułamkach czasu gdy nic nie jest zasilane. I ten sygnał może być zakłócany przez duże prądy zasilające uzwojenie. Musisz wypróbować czy lepiej skrętka czy proste Ja puszczałem proste -ale albo szły w aluminiowej rurce do ogona helika -albo w bok od kadłuba w skrzydła -więc daleko od odbiornika. U mnie chodziło tak jeszcze na 35MHz. ważne odbiornik i antena jak najdalej od przewodów silnik-regiel. Impulsy "szpilkowe" mogą być kilka x większe niż pobierany prąd silnika... więc może solidnie zakłócać... co do błędów regla (zrywania senchronizacji) wskazane jest, żeby indukcyjność przewodów była możliwie mała. Ale jak to osiągnąć -to już nie ze mną.
  2. Bezpieczniej dać długie kable silnik regulator.Raczej nie grozi uszkodzeniem niczego. Zastrzeżenie -jeśli silnik jest małozwojny o dużym prądzie i dużym KV -niektóre -zwłaszcza tańsze regulatory mogą wariować i zrywać synchronizację. Sprawdź doświadczalnie ze swoim silnikiem i regulatorem oraz przewidywanymi śmigłami.-zamontuj poza modelem w jakiś imadle albo co. -daj dłuższe niż potrzebujesz przewody miedzy silnikiem i regulatorem -WAŻNE wszystkie 3 równej długości i takie same co do budowy. Daj przewidywany pakiet i zobacz reakcje na delikatne dodanie gazu potem na gwałtowne danie od zera do max -czy silnik przyspieszy płynnie -czy się zatrzyma i zacznie piszczeć... Czasem długie przewody wymagają mniejszego śmigła niż przy krótkich. Po prostu cały "przedłużony" zestaw ma troszkę mniejsze możliwości. odwrotnie - długie przewody miedzy pakietem i regulatorem bez dodatkowych kondensatorów grożą uszkodzeniem regulatora a nawet i silnika. Jeśli konstrukcja modelu wymusza długie przewody miedzy pakietem i regulatorem -to tuż przy regulatorze trzeba dać kondensatory na napięcie przynajmniej 1,5x lepiej 2x wyższe niż max przewidywane napięcie pakietu i pojemność rzędu 150- 200 mikro F na każde 10A dopuszczalnego przez regiel prądu. Lepiej dać kilka mniejszych kondensatorów równolegle niż jeden duży. Zasadniczo nie powinno się dawać pojedynczych sztuk większych niż 220- 330 mikro F. Kilka małych kondensatorów może dać o wiele wyższy prąd impulsowy niż jeden duży. Temp dopuszczalna kondzi 105*C Osobiście w kilku małych silnikach (około 50-80W mocy) dawałem przewody ponad pół metra między regulator i silnik. . Nie było problemów z silnikami o "normalnych" osiągach i względnie niskim (poniżej 1500) kv .-śmigło musiałem dać o jeden nr mniejsze niż gdy silnik był przy samym reglu (na takim samym śmigle po wydłużeniu przewodów czasem zrywał synchro i musiałem zmienić na mniejsze ) W większych napędach 400W (pakiet 3s prąd około 38A regle 40 lub 44A) kilka x dawałem dłuższe przewody między silnik i regulator. Odległość max 20 cm bez kondensatorów. Z dodatkowymi kondensatorami w modelu miałem jakieś 30-35 cm . No i kiedyś do roweru założyłem "na pająka" silnik.modelarski pobór 35A - kable pakiet - regiel były prawie 1,5 metra -ale bateria kondensatorów przy samym reglu spora była... chyba z 6 może i 10 sztuk prawdopodobnie 65V 220mikroF. -nie pamiętam dokładnie. napęd był dość kiepski ale leżący poziomy rower ze śmigłem.... miny mijanych ludzi bezcenne. Obecnie jeśli musi być duża odległość silnik pakiet dałbym raczej silnik SZCZOTKOWY i długie grube kable miedzy silnik i regiel. Mniej ryzykowne przedłużać niż z bezszczotkowym. Zależy co to ma być - jaki silnik jaki regiel i jaki model .
  3. Dość często latam z jakimiś drapieżnikami ( Wola Makowska k Skierniewic). Prawdopodobnie myszołowy -nigdy nie widziałem ich z bliska. Czasem krążą 2 -3 sztuki -i fajnie wskazują noszenia... krążymy sobie razem i lekko nieufnie się obserwujemy. Małe metr rozpiętości modele ignorują. Podobnie wszelkie latające na silnikach. Dwumetrowe modele motoszybowców -jeśli latam wysoko ponad 200m ale niżej od nich -gdy szybuję zaczynają gonić i wypędzać z nieba- chyba bardziej zaciekawienie niż próba ataku. Ja to odbieram jako "łagodną perswazję" Odpalenie silnika -prawie natychmiast odpuszczają. I praktycznie nigdy nie próbują atakować gdy latam wyżej od nich. Ogólnie miłe towarzystwo. Często biegają też sarny, tuż obok jakiś drapieżnik w zeszłym roku miał sporą norę, nocami podchodzą dziki -sąsiednie pola są zryte. (do lasu z 700m) Niedaleko tuż pod tym lasem jest mały stawik -i bytują tam żurawie.. ogólnie fajnie -ja latam, Żona z psem kręci się po okolicy -wszyscy zadowoleni...
  4. Moje skromne zdanie. W dyskusji każdy może się mylić -każdy pisze swoje zdanie -dyskusja to dyskusja.-czasem po prostu komuś się wydaje i chce pomóc a jednak się myli. A pytający ma zazwyczaj wiele odpowiedzi i może sam się ustosunkować. Poradnik, podręcznik po prostu nie może zawierać błędów i znaczących niedopowiedzeń- musi być wyczerpujący bez błędów i nie pozostawiający pola dla błędnych interpretacji. Poradnik zrobiony z błędami to znacznie gorzej niż brak poradnika. Mało kto decyduje się pisać poradniki ze względu na olbrzymia odpowiedzialność - mamy na forum wielu modelarzy latających po 20, 30 czy więcej lat, mamy autorytety. Radzą odpowiadają na pytania, pomagają a poradników nie piszą. Przypadek ?. W wątku i filmie Kolegi Akocjan jest wiele pożytecznych informacji ale jeszcze więcej niedopowiedzeń ,i trochę błędów i tłumaczeń które mogą zostać źle zrozumiane. Jeśli mówi się/ pisze się tonem eksperta zaznaczając jako jedyną prawdę dając słowa ZAWSZE, KAŻDY, to spowoduje ,że początkujący mający inny/ inaczej reagujący model stosując się do zaleceń poradnika po prostu rozwali model. Gorzej jeśli rozwali go np o głowę dzieciaka oglądającego lot. Pisząc, że wysiłek praca dobre chęci Osobiście wolę dobrego lekarza który minimalną ilością cięć (leniwy ?) wytnie mi chory wyrostek niż pracowitego napalonego chirurga który przez pomyłkę ale w pełnym zaangażowaniu i pocie czoła wytnie mi zdrową nerkę... A film i dyskusja -fajne i pomocne dla wielu -jeśli będzie to tytuł "Moje doświadczenia i porady..." doświadczenia z pilotażu modelu xx firmy yyy . Natomiast tytułowanie tego poradnikiem, podręcznikiem, materiałem szkoleniowym to znaczna nadinterpretacja.
  5. 13x6 jest raczej za duże dla tego silnika przy 4s. Praktycznie nie da większego ciągu a tylko wzrost prądu i grzanie silnika. 12x6 - większe chyba nie ma sensu. Taki silnik jest za mały dla modelu 4kg. Osobiście w większy/cięższy niż 2kg bym takiego nie montował... przynajmniej obecnie Inna bajka jeśli silnik byłby z przekładnią. -20lat temu latało się na słabszych... . ale zalecany start z katapulty, zaprzyjaźniony oszczepnik itp. -na pewno nie z wózka.
  6. gorzej, że powstaje pytanie czy nasze modele są dronami ? niby nie maja autonomicznego sterowania, są sterowane z ziemi ale kwestia jak to będzie interpretowane ? Jak kiedyś mawiano -"nieważne jaka jest ordynacja i na kogo glosowałeś -ważne kto głosy liczy" .... niedługo nie będzie można się spokojnie wysra.... bo człowiek pod jakieś przepisy podpadnie -no i trzeba będzie zważyć zarejestrować zgłosić i zapłacić opłatę od wykorzystania kanalizy, środowiska. I pewnie będzie norma jak ma wyglądać znormalizowane g... i instytucje które będą to kontrolować... e emigrować tylko czy jakieś Zimbabwe wystarczy czy już trzeba na księżyc ?
  7. latacz

    Mocowanie skrzydeł

    Dokładnie. Takie rozwiązanie to poprawienie bezpieczeństwa w locie -z ryzykiem uszkodzeń podczas lądowania. W modelach bardziej elastyczne zabezpieczenia - w locie są spoko wystarczająco odporne -przy lądowaniu dają to minimum amortyzacji. taśma klejąca lub haczyki i sprężyna ( lub guma) są OK i wystarczające. Jeśli chcesz zwiększyć pewność -bardziej dla komfortu psychicznego niż z rzeczywistej potrzeby to dublujesz zabezpieczenie i haczyki i dodatkowo taśma. W trochę mniejszych modelach kleisz magnesy neodymowe w połówki skrzydła i w kadłub -i się samo przyciąga. Albo też taśma.
  8. latacz

    Mocowanie skrzydeł

    śruba rzymska wprowadza duże trudne do określenia obciążenia (zależne jak mocno się dokręci)
  9. latacz

    Mocowanie skrzydeł

    zatrzasków bym nie ryzykował w dużym modelu.
  10. latacz

    Mocowanie skrzydeł

    Ewentualnie starą metoda. Masz dobry dostęp do skrzydeł od wnętrza kadłuba. Otwory w kadłubie a w skrzydłach wklejone haczyki wsuwające się do kadłuba. Zakładasz skrzydła -na haczyki pęsetą naciągasz sprężynę ściągającą skrzydła. Lub zamiast sprężyny gumy -ale gumy czasem pękają. Taśma wtedy może być tylko jako maskowanie szczeliny. Piękny model.
  11. i znowu wziąłeś filmik z rodzaju "niesamowite lądowania" tak jak poprzednio najlepsze lądowania. Nie rozumiesz, że to wybór dobrych lądowań super pilotów -więc nie udowadnia, że Twoja metoda lepsza -tylko lądował mistrz. Porównując -karateka pięścią rozbija cegłę -deskę wielu młodych na pokazach tak ćwiczy -czasem się udaje, czasem nie... Jednak -jest kilka osób które taka sama deskę, cegłę itp rozbijają uderzeniem wyprostowanymi palcami. I zawsze się udaje. -wniosek oczywisty lepiej łatwiej bezpieczniej uderzyć palcami niż pięścią. P oradź tak młodym -tylko niech karetka z gipsem czeka... Ale może to nie metoda jest bezpieczniejsza -tylko sztuczkę pokazuje stary wyga mistrz. ? i przykład powierzchni ruchomych wychylających się z klapą... górna i dolna część lotki sterowane oddzielnymi serwami. Jako lotka pracują razem , jako klapy rozdzielają się i pracują niezależnie. 9920395.pjp
  12. kiepsko z moim angielskim, ale ja tam niewiele znalazłem o opuszczaniu nosa przez model po wysunięciu klap... . Może źle rozumiem -ale jakoś tak -po wysunięciu klap zmienia się położenie średniej linii cięciwy skrzydła -kąt natarcia się zwiększa i model zostanie przeciągnięty. Żeby temu zapobiec pilot obniża nos.... pozycją równowagi z wysuniętymi klapami jest pozycja z opuszczonym nosem.... ale wskutek działania PILOTA Google translator też jakoś nie potwierdza samodzielnego opuszczania nosa przez dolnopłat... tylko uparcie gada, ze pilot powinien opuścić nos modelu... "Wyobraź sobie, że samolot leci w pobliżu kabiny ze skrzydłem tuż pod kątem natarcia. Jeśli fap zostanie teraz obniżony, średnia linia cięciwy skrzydła zostanie przesunięta, a kąt przeciągnięcia ataku zostanie przekroczony. Aby zapobiec wystąpieniu przeciągnięcia, kąt natarcia między względnym przepływem powietrza a średnią linią cięciwy musi zostać zmniejszony przez wybranie przez pilota pozycji niższego nosa." może ktoś lepiej znający ten język mnie poprawi ... a zostawiając "źródło" zresztą popularne a nie naukowe... kto powiedział, że wszystkie modele są poprawnie odwzorowane ? modele są bardzo rożne -i rożnie latają. A opuszczanie nosa podobno dotyczy wszystkich dolnopłatów -a tu jakieś poprawnie odwzorowane -to nie rozumiem -wszystkie -czy tylko niektóre -te poprawnie... ? Jak korzystający z poradnika rozwali model, to trzeba mu powiedzieć, że dlatego bo miał niepoprawnie odwzorowany... można i tak. jak będziesz latał 10 lat i nie tylko tym spitem a kilkoma (kilkunastoma) różnymi myśliwcami rc , -to jakieś doświadczenie będzie - w kwestii myśliwców/dolnopłatów. Jak różnymi modelami -to bardziej zróżnicowane. Jak będziesz latał 20 -30 -to będziesz ekspertem -albo nie... a obecnie to jest tylko doświadczenie z zachowania tego konkretnego modelu. "siedzi Janko Muzykant nad Wisłą... umarł Chopin... Beethoven też nie żyje.... -a i ja się ostatnio coś tak źle czuję... " sorki -sprowokowałeś tym dumnym półtora roku. Ale dla złagodzenia - każdy nawet poważny ekspert, naukowiec zaczyna z poziomu przysłowiowego Janka Muzykanta. co do "pięknych " lądowań na 2 punkty -nie wszystkie lądowania są wyborem najlepszych lądowań... pierwszy z brzegu filmik 3` 50" 5` 10" 9` 30" 9` 40" 11` 44" Bartek do Twojego opisu dodam -po wysunięciu klap strugi za skrzydłem odchylone są w dół. częściowo zmienia to opływ statecznika poziomego... w wielu modelach mówiąc nieco niepoprawnie ale obrazowo -ogon dociskany jest wtedy w dół -powodując zadarcie modelu. Pilot musi przeciwdziałać opuszczeniem steru wysokości. Jednak ważne to tylko w niektórych modelach. Sporo modeli reaguje jak ten Arka.
  13. i napisałeś krótko, treściwie i w sposób raczej zrozumiały... tyle, że dzisiaj wszędzie "polityczność"
  14. Autor miły grzeczny i dobrze lata -więc i Jego poradnik z założenia musi być "zajebisty" . .. niestety mimo całej tej "zajebistości" zawiera poważne błędy... "Poza tym jeśli mogę dodać ma pracę w temacie związanym z lotnictwem" ... . ? Ja osobiście nie chciałbym być pasażerem samolotu w którym przegląd silników robiła stewardessa mimo, że " ma pracę w temacie związanym z lotnictwem" … w takich poradnikach po prostu nie można popełniać błędów. Żeby pisać poradniki trzeba mieć naprawdę dużo wiedzy same chęci i wysoka samoocena to za mało. Wiele osób o na pewno większej wiedzy i praktyce poradników pisać nie próbuje -a jeśli już pisze to wypowiada się ze zdecydowanie mniejszą pewnością siebie za to bardziej fachowo... Jeśli ktoś opisuje swoją zabawę i pisze głupoty -nikomu to nie zaszkodzi. Jeśli błędy są w poradniku dla poczatkujących -to nie reagując bierzemy na siebie część odpowiedzialności za kraksy które przydarzą się osobom słuchającym błędnych zaleceń. A co do nieodpartych chęci zobaczenia jakichkolwiek osób jak latają lub ich dorobków teoretycznych... ja chciałbym ... np. wygrać w totka, pomieszkać na Pandorze (tej z filmu Avatar) i kilka innych rzeczy... Czyli jeśli ktoś nie chce się chwalić/upubliczniać to innych g*** to obchodzi -a każdy może chcieć czego chce -ale to tylko jego prywatne chęci. -i nie ma to żadnego ale to żadnego związku z fachowością ani treścią poradnika... Jeśli kogoś uraziłem -przepraszam, nie oceniam nikogo -piszę o konkretnych wypowiedziach a nie o osobach.
  15. Nie atakuję Panie Arkadiuszu -ale proszę o nie cytowanie przeinaczające sens wypowiedzi -proszę nie cytować wyrwanych z kontekstu fragmentów moich wypowiedzi w sposób który zmienia ich treść. Panie Arkadiuszu -nie atakuję , sugeruję mniej zwracać uwagę na to czy wszyscy zgadzają się z Pana słowami -a bardziej na rzetelność samych wypowiedzi. Porusza Pan skomplikowane tematy -nie da się wielu spraw przedstawić jako prawdy objawionej. Na zachowanie modelu wpływa wiele okoliczności i wiele czasem drobnych elementów których po prostu nie da się uwzględnić w uproszczonych teoretycznych rozważaniach. Często konkretny model zachowuje się inaczej niż wg uproszczonych teorii powinien się zachowywać. To że model dolnopłata zadziera po wypuszczeniu klap może być spowodowane wieloma szczegółami -niezależnie czym jest spowodowane w konkretnym przypadku po prostu wyklucza wypowiedź, że wszystkie dolnopłaty opuszczają nos. Nie ma co na siłę bronić wypowiedzi stosując zasadę "Jeśli teoria nie zgadza się z faktami, tym gorzej dla faktów" (Hegel) -jeśli praktyka wielu osób zaprzecza wygłoszonej zasadzie -trzeba przyjąć, że tak jest . I np. w poradniku dodać coś w rodzaju ….model może różnie zareagować na wysunięcie klap -sprawdź na bezpiecznej wysokości reakcję modelu na klapy -żeby przy lądowaniu nie popełnić błędu. Większość dolnopłatów po wysunięciu klap opuszcza nos co trzeba skontrować, jednak Twój model może reagować inaczej .... W modelarstwie nie da się wszystkiego przewidzieć.... więc i nie można wygłaszać prawd objawionych -bo potem fakty sobie, teoria sobie a poczatkujący postępując zgodnie z Pana poradnikiem (skądinąd w 90% słusznym) rozwali model i będzie miał żal, że przecież wszystko zrobił zgodnie z zaleceniami. A akurat jego model może zachowywać się inaczej. ?
  16. Arkadiusz -co ma moment od silnika do momentu od klap ? to dwie niezależne sprawy. A Ty piszesz uzasadnienia w gatunku "po co Ci kolorowy telewizor jeśli nie palisz papierosów" . Moje pytanie było CZYSTO RETORYCZNE. Retoryczne. Marcin napisał, że jego model reaguje inaczej -niezgodnie z " Twoimi teoriami" a Ty tworzysz coraz to nowe wytłumaczenia nie na temat pytania -wszystko co potwierdzało by Twoje słowa ... -fajnie, że próbujesz doradzić -jednak nie pisz tego jako prawdy objawione zwłaszcza jeśli uogólniasz pojedyncze przypadki. Nadmiar "parcia na szkło" za wszelka cenę nie jest wskazany. Ja nigdzie nie pisałem i nie pytałem o wpływ silnika na zmianę momentu pochylającego model po otworzeniu klap -A ty to uparcie wstawiasz. Pytanie było czysto retoryczne -co ma jedno do drugiego ? owszem i silnik ma wpływ na model i klapy mają -ale silnik którego nikt nie zmienia nie ma wpływu na zadarcie w momencie wysunięcia klap. Marcin nie pisał, że model zadziera czy nurkuje po dodaniu odjęciu gazu. Pisał o reakcji na wysuniecie klap. Halo tu ziemia Klapy - klapy -pytamy o klapy. Silnik nas nie insertuje -silnik mamy gdzieś... w dziobie (modelu) Jeśli silnik sobie jest, nikt nie rusza gazu, nikt nie rusza silnika -to jego wpływ na reakcje modelu jest constans . Choć może być że idący dużą mocą silnik -strumień zaśmigłowy uderzając w klapy odchylany jest do dołu i powoduje właśnie silne zadarcie. i moze być inna reakcja modelu na klapy jeśli model leci szybko niż jeśli leci powoli. Przestań tworzyć na siłę teorię. Jak radzi wszystkim Poharatek - poczytaj Patryka Sokoła. Nie czuję się kompetentny żeby kogokolwiek tu nauczać -nie wiem czemu model Marcina reaguje w ten sposób. Wiele modeli w tym dolnopłatów tak reaguje. I wiele reaguje tak jak Ty pisałeś. - Ty w przypadku gdy coś się nie zgadza z Twoim poradnikiem jako wyjaśnienie bajki opowiadasz... Byle tylko wybronić to co wcześniej powiedziałeś. A rzeczywistość bywa bardziej skomplikowana. Optymalnie określił to Poharatek na dole swojego wpisu. Po prostu trzeba sprawdzić. A Ty dzielasz typowych odpowiedzi w stylu " ile jest 2x2= ? " - " a mój tata ma lepszy samochód niż pani a i w Chinach jest zaraza " czyli wymijających i nie na temat.
  17. Poharatek -w samo sedno. Rzetelne i rzeczywiste rady. I nie ma to jak doświadczenie robione własnym modelem na bezpiecznej wysokości. Albo poproszenie o oblatanie bardziej doświadczonych Kolegów z lotniska. Dopisałbym -jeśli nie czujesz się komfortowo z nowym modelem -zwłaszcza droższym, większym, szybszym itd -to warto jechać 50 czy 100km żeby oblatał ktoś kto to umie i udzieli wskazówek...
  18. kąt zaklinowania statecznika jest sprawą wtórną związaną z wyważeniem- bezpośredniego wpływu na zadzieranie opuszczanie nosa przy wysunięciu klap raczej nie ma -i tylko swego rodzaju sugestią, że model może mieć bardziej tylne wyważenie -a to moze już mieć wpływ. Czy TEN ROZPATRYWANY spit ma przednie wyważenie nie wiesz -trzeba spytać Kolegi -każdy model ma wyważenie takie jak modelarz mu zrobił... Ramię siły ciągu z jakiej okazji ma się zmienić ? ani położenie silnika ani Sc się nie zmieniają... Za bardzo uogólniasz -to , że Twoje 2 czy 3 modele zachowują się w określony sposób nie oznacza, że wszystkie mają tak samo. przeciwnie -często nawet różne modele tego samego producenta, lub tego samego modelarza mają wiele podobnych cech -a innego innych. Kaidy "buduje pod siebie"
  19. Prawdziwe samoloty latają inaczej niż modele, średnica koła jest w nich wielokrotnie większa niż w modelu -i byle trawka nie powoduje gwałtownego hamowania. ponadto pilot siedzi w środku i może dużo dokładniej kontrolować pochylenie. a co ma skłon silnika do pochylenia lub zadzierania nosa po wysunięciu klap ? silnik też się wysuwa / zmienia skłon ? wysuniecie klap zmienia kształt profilu pozornie działa tak jakby zwiększył się kąt natarcia płata (a statecznika nie) -powoduje to też wędrówkę punktu wyporu sił nośności, zwiększa się też nośność płata i tworzy moment względem SC. stawiałbym, że rozpatrywany spit ma raczej tylne wyważenie ? ale trochę zgaduję. wypadkowa to moment od zwiększonego oporu płata i zmieniający się moment od sił nośności. Nie da się tak upraszczać jakby się chciało.
  20. bo jest to bardzo indywidualna sprawa modelu -zależy (zadzieranie lub opuszczanie nosa po wysunięciu klap) też od innych względów niż samo górnopłat czy dolnopłat. np. od profilu, od wyważenia...
  21. a są oryginalne Graupnera -czy chińskie do Graupnera i czegokolwiek klient chce ? zrobione tak dokładnie jak tak jak uniwersalny rozmiar buta... ? może Chińczyk robił jak mu się trafiło.. ciął nożyczkami wesoły po winku ryżowym ? Ja mam kilkanaście odbiorników hitec optima 6, 6lite, 7 ,9 i anteny są równe -ściślej jest stary i nowy typ i te typy różnią się długością części czynnej o mniej niż 0,5mm. A może są równe i to tylko się wydaje bo zakończenie tego hitec -owskiego paskudztwa boda jest różne w starych i nowych wersjach..
  22. Ryszard -a może w Graupnerze długość promiennika zależy nie od całkowitej długości anteny tylko od typu odbiornika ? jeśli będziesz mierzył to i na to zwróć uwagę ?
  23. jeśli na wyjściu/ wejściu anteny występuje indukcyjność (cewka) lub pojemność to jej wymagana długość się zmienia. tu prawdopodobnie jest jakaś indukcyjność która powoduje skrócenie fizycznej długości anteny przy której to jest zestrojone. Dlatego antena jednego producenta niekoniecznie dobrze pasuje z odbiornikami innego a samo wykonanie na wymiar teoretyczny czasem prowadzi do problemów. dobrze, że mogłeś zmierzyć anteny podobnych odbiorników. czy z powrotem będziesz zakładał te same żółte osłony ? czy się uszkodziły i termokurczka ? Jeśli termokurczkka to na pewno nie czarna- czarna zakłóca (często zawiera w składzie sadzę, grafit albo inne paskudztwa) . generalnie wszystkie tworzywa sztuczne w ciemnych kolorach często robione są z odpadów zmieniających właściwości i dodawane jest dużo barwników żeby uzyskać jednolity kolor. Jasne kolory to najczęściej nowe "czyste" tworzywo.
  24. ekranowana część tak nie całkiem jest "tylko przewodem" ekran tworzy "przeciwwagę -masę do anteny właściwej . kilka cm od tego wąsa też pracuje. jeśli część ekranowaną masz nadal zauważalnie dłuższą niż końcówkę powinno być dobrze. Przed lataniem koniecznie sprawdź zasięg. i wyszła ciekawostka -wcale nie 31,25 ?
  25. Tylko, że jeti raczej jest używane przy droższych modelach. I gdybanie może wyjść kosztownie... lepiej znaleźć potwierdzoną wiedzę -może zapytać jeti ? 900MHz jest obecnie i w tańszych nadajnikach -jak z odbiornikami nie mam pojęcia -nigdy nie miałem sterowania jeti... ale osobiście to wolałbym być przesadnie ostrożny niż model rozwalić....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.