Skocz do zawartości

kesto

Modelarz
  • Postów

    2 348
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    110

Treść opublikowana przez kesto

  1. Rury wydechowe z zestawu trochę przerobiłem celem zapewnienia przepływu powietrza do chłodzenia silnika i regulatora. Dodatkowo wyciąłem "G" na masce jako jeszcze jeden wlot powietrza.
  2. Laminuj całą przestrzeń między wręgami C1 i C2. Listwy daj przed laminowaniem.
  3. Gratulacje z powodu oblotu modelu i znalezienia zagubionych elementów. Model bardzo ładnie prezentuje się na lotnisku, ale kabinkę jednak bym zmienił
  4. Kolejna rzecz, która strasznie raziła w tym modelu to oczywiście kabinka. Tak się złożyło, że w zestawie, który dostałem ten element był połamany, więc nie miałem wyjścia i musiałem zrobić własną. Myślę, że model wygląda dużo lepiej niż z tym szkaradztwem z Deagostini Właściwie, to jest to jedyny element modelu, na który wydałem pieniądze. Na szczęście, nie był to duży wydatek
  5. Tak wygląda teraz przejście kadłub - skrzydło. Obok plastikowe szyderstwo z zestawu.
  6. Irek, masz rację co do tego, że nie pasuje ani kolorystycznie ani schematycznie. Te szare, to naklejki z nadrukowanymi plamami. Próbowałem jakoś te plamy kamuflażu upodobnić do oryginału, ale niewiele można z tym zrobić. Oczywiście najłatwiej byłoby wywalić je i zastąpić malowaniem lub chociaż inną folią i wyciąć samemu schemat. To jednak wiązałoby się z zakupami farby lub folii, a ja nie zamierzam w ten model inwestować, ale zrobić go po minimalnych kosztach z maksymalnym, możliwym do wykonania efektem (możliwym - z wykorzystaniem tego co daje zestaw). Jedyną inwestycją jaką zrobiłem, to zakup Coli 2l. w Biedronce, aby uzyskać materiał do wytłoczenia nowej kabinki , ale to osobny temat
  7. Kolejna rzecz, która nie dawała mi spokoju, to przejście kadłub-skrzydło. Spitfire miał dość "dorodny" ten fragment, a DeAgostini dała jakieś szyderstwo plastikowe, które oczywiście wyląduje w koszu
  8. Coś mnie podkusiło i postanowiłem sprawdzić wymiary znaków rozpoznawczych na kadłubie, bo jakieś wielkie mi się wydawały. No i były za wielkie - o 2cm. Zmieniłem je na odpowiednią wielkość, a przy okazji postanowiłem zrobić model w barwach 308 Dywizjonu Myśliwskiego. Więc literka A poszła pod nóż i wyszło F . Teraz z czystym sumieniem mogłem nakleić szachownicę.
  9. Wiem, czytałem. Ja w swoich modelach stosowałem nakładki ze słojami zarówno wzdłuż jak i w poprzek żeberek. Wzdłuż jest łatwiej jeśli długość nakładki jest większa niż szerokość deski, bo wtedy nie trzeba jej sztukować, ale też łatwiej jest wystającą nakładkę niechcący obłamać. W poprzek jest w tym przypadku sztywniejsza, ale to są drobiazgi . Mam model, który ma już 22 lata i nakładki klejone wzdłuż żeberek i nic się nie dzieje
  10. Odchudzania część dalsza. Zdecydowałem się na wymianę serw SK i SW standard na mikroserwa. Różnica w ciężarze to 60g. No i wywaliłem to co jest moim zdaniem zbędne czyli w pierwszej kolejności to tragiczne podwozie. Nie wiem jaki cel przyświecał DeAgostini, ale to co zrobili to jakaś porażka. Ponieważ i tak latam nad łąkami trawiastymi i startuję z ręki, więc podwozie to zbędny ciężar. To samo dotyczy sterowanego kółka ogonowego. Wyrzuciłem też popychacze sztywne na rzecz bowdenów. Łoże silnika i zbiornik paliwa oraz wyposażenie kabiny i karabiny maszynowe jako odlew metalowy z dużą domieszką ołowiu - do kosza. To czego nie użyję waży ponad 800g, więc gra warta świeczki.
  11. Paweł, mam znajomych rzeźbiarzy ludowych. Myślę, że macie wieeeele wspólnego
  12. Te fragmenciki skrzydeł między lotkami a klapami mają jakiś cel, czy po prostu tak wyszło? Jak chcesz rozwiązać kwestię steru wysokości, bo statecznik poziomy sklejasz tak, jakby steru miało nie być?
  13. Skrzydła są wycięte ze sklejki lipowej (wszystkie żebra i oba dźwigary). Trochę to waży, więc powycinałem otwory ulgowe tu i tam oraz zastosowałem normalnej długości i ciężaru deski balsowe na kesony. Lotki to osobny rozdział Materiał na nie to typowy parkiet dębowy, więc zrobiłem je po swojemu. Teraz ważą już przyzwoicie. Rozwiązanie napędu lotek w zestawie, to napęd torsyjny realizowany przez dwa druty stalowe średnicy 2,5mm, łożyskowane w jakiejś rurce igielitowej. Serwo standard centralnie mocowane w skrzydle. Całość waży ponad 100g. więc wywaliłem wszystko i dałem dwa mikroserwa TP90S na metalowych trybach i już napęd lotek waży tylko 35g. .
  14. Dobrze, że się nie pozbyłeś modelu
  15. Złudzenie. Teraz powalczyłem ze statecznikami. Zmieniłem obrys pionowego, bo wyglądał jak łopata bobra i korzystając z Planów Modelarskich wykonałem drugi zmieniając trochę konstrukcją. Poziomy też jest odchudzony, ale jego obrys zostawiłem. Wywaliłem tylko tą pancerną balsę i zastąpiłem ją balsą średnią. Różnice między zestawem, a modyfikacjami pokazują zdjęcia.
  16. kesto

    PWS-26

    No piękny model, ale zastanawiam się czy aby obrys statecznika poziomego jest właściwy? Na zdjęciu krawędź natarcia jest prosta, na planach już niekoniecznie. https://www.google.pl/search?q=pws-26&newwindow=1&client=firefox-a&hs=UAl&rls=org.mozilla:pl:official&channel=sb&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ei=9i4fU8uyBYO07Qaw6oCADw&ved=0CAkQ_AUoAQ&biw=1835&bih=1247&dpr=0.7#facrc=_&imgdii=_&imgrc=KJi5cx5RNca7fM%253A%3B15xHfTOSBE-mPM%3Bhttp%253A%252F%252Fimg195.imageshack.us%252Fimg195%252F7006%252Fpws26szkic.jpg%3Bhttp%253A%252F%252Fpfmrc.eu%252Findex.php%253F%252Ftopic%252F26158-pws-26-skala-18%252F%3B500%3B800
  17. Ponieważ to ma być elektryk, to trzeba było zrobić jakieś sensowne dojście do akumulatora. Odciąłem więc górę kadłuba, która w oryginale była monolitem i zrobiłem klapkę na magnesy.
  18. tym co jest w zestawie, tylko dam trochę lżejszą balsę na kadłub i płaty, na to folia z zestawu
  19. Całkiem niedawno trafił w moje ręce cały zestaw zeszytów (71szt.) z tym modelem. Ponieważ dostałem go za darmo, więc postanowiłem trochę się nim pobawić. Oczywiście w pierwszej kolejności przeróbka ze spaliny na elektryka, bo mam już dość pierdzących i kapryśnych dwusuwów oraz zarzyganych olejem modeli nie mówiąc już o notorycznie upapranych rękach i uświnionej aparaturze (przepraszam wszystkich zwolenników spalin i mam nadzieję, że mnie nie zlinczują przy najbliższym spotkaniu ). Oczywiście zestaw jest daleki od doskonałości i jest sporo elementów, które wylądują w koszu, ale uparłem się, że go ulotnię, trochę z ciekawości, trochę z przekory a trochę, by udowodnić sobie, że potrafię . Rozrzut jakościowy materiałów z zestawu jest tragiczny. Deseczki balsowe o dł.300mm mają od 9 do 24g i twardość od waty do parkietu dębowego. Nie będzie to relacja z budowy, bo to nic ciekawego, natomiast postaram się pokazać różnicę między zestawem, a moimi modyfikacjami. Na pierwszy ogień poszło odchudzanie tego, co się da czyli balsosklejki szkieletu kadłuba.
  20. Czym ogrzewałeś vivak, opalarką czy w piekarniku?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.