-
Postów
4 763 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
42
Treść opublikowana przez japim
-
I filmik. Kraksa oczywiście na końcu. https://youtu.be/NDmZOKg5gqc
-
Spoko akurat ładowanie lipoli nie jest jakieś mega skomplikowane. Jak ktoś wie co i jak to nie ma ryzka. Ale szkoda żeby ktoś niedoświadczony puścił sobie dom z dymem. Więc jak to mawiają Amerykanie - Safety First.
-
Tak mi się wydaje Miejsca niestety jest tu coraz mniej... Jak wrzucę filmik to się upewnisz.
-
Piotrek - dlaczego chodzisz na skróty? To co piszesz będzie działać bezpiecznie tylko z malutkimi pakiecikami - gdzie prądy ładowania są malutkie a przekroje przewodów są nieproporcjonalnie grube w stosunku do natężenia prądu. Dlaczego promujesz tak niebezpieczną metodę ładowania? Książkowo - wszystkie przewody prądowe pakietów podłączone równolegle. I do tego przewody balansujące podłaczone równolegle. Najpierw podłączamy wtyczki prądowe w celu wyrównania napięć globalnych, a potem przewody balansujące do dalszego wyrównania napięć na ogniwach i dopiero taki układ ładujemy. Jeżeli ktoś wetknie w płytkę balansującą większe pakiety (>1000mAh) bez uwczesnego podłączenia wtyczek prądowych - to jest duża szansa, że popali ścieżki.
-
Drugiego dnia świąt była bardzo ładna pogoda - wybrałem się więc polatać moją P-61 w trybie FPV... Skończyło się tak: Główne uszkodzenia są po spotkaniu z tym: Drugi statecznik pionowy odciął mi syn goniąc mnie swoim wyścigowym racequadem. Trzeba było sztukować. Cały urok modeli z EPP jest taki - że wieczorem była już naprawiona i gotowa do lotu.
-
A nie możesz domyślnie przyhamowac mu przednich kół? W ten sposób będziesz miał efekt ciągłego hamowania. Po lądowaniu model po zdjeciu obrotów delikatnie zacznie sam zwalniać. A przy samym starcie jak dasz w palnik to to delikatne hamowanie nie powinno być zauważalne.
-
Tutaj: https://www.electron-retracts.com/wheels-brakes/ Prosty filmik prezentujący działanie: cytat ze strony: "Like the first version, the friction is between disc and poliurethene pad (never metal to metal). This is to avoid any residual magnetism, and allows the main wheels be completely free as soon as the brakes go off" Wynika z tego, że hamuje siłą tarcia.
-
W tej chwili wybór jest duży i jest to walakowane w tym dziale już kolejny raz - czy zadając to pytanie co autor tego tematu spodziewasz się innej odpowiedzi? Flysky FS i6 (lub wariacja zależnie od okazji lub pieniedzy) Taranis Q X7 - starczy na dużo dłużej. Pytanie podstawowe co oznacza rujnowanie się na kolejne radio. Czy 200-400zl to rujnowanie? Na początek - kilka pierwszych lat, dopóki nie zacznie się latać modelami za 2000 - 3000zl, nie trzeba kupować radia za 1500zl - no chyba ze takie pieniądze to nie problem- ale wtedy po co zadawać takie pytania?
-
Mam split 1. Jest w necie cała masa info nt. tej kamery. EDIT: Celem tej kamery jest polaczenie wyjscia AV o w miare niskim opoznieniu na potrzeby budowy malych wyscigowych lub freestylowych dronow. Po tym jak RunCam 3 zostal "oskarzony" o kopiowanie rozwiazan z GoPro Hero Session. Wiec wymontowali z niego elektronike i zapakowali (albo wrecz zostawili nago) w format "dronowy". Kamera daje normalne wyjscie AV ktore mozna podlaczyc pod nadajnik a przy okazji wszystko to nagrywa sie w HD - bez koniecznosci nagrywania obrazu na DVR na ziemi ze wszystkimi urokami/ zakloceniami/krzakami itd. Takie super niskoprofilowe GoPro.
-
Dźwigary zapewniają tylko odporność na zginanie. Dodając nawet 4 dźwigary nie zmienisz wytrzymałości na skręcanie. Za skręcanie odpowiada poszycie. Tak jak napisał to Bartek. Do tego dźwigary najlepiej ustawiać w najgrubszej części profilu - wtedy działają najlepiej - bo sa oddalone od siebie najdalej w płaszczyźnie zginania.
-
Supermarine Spitfire MkIX skala 1:6,6 - drukowany
japim odpowiedział(a) na dukeroger temat w Konwersje spalin na elektryki i elektryczne "giganty"
Nie napisałeś jaki filament - pewnie PLA. W poradniku dla Slic3ra podane są następujące zalecane parametry druku dla dyszy 0.4mm: 1. wysokość warstwy 0.25mm Szerokość ścieżki 0.42mm, 2. extrusion multiplier 1.03 - 1.08. 3. temperatura 200oC, 4. bez chłodzenia. 5. oczywiście retrakcja tak aby nie było dziur - ale to niezależne od samego modelu a cecha własna konkretnej drukarki. Puściłem kiedyś testową cześć na takich ustawieniach i wyszło miodzio. -
Powiedziałem, że zadziała - resztę musisz wykombinować sam. Nie wiem jak poprowadzone są sygnały w przytoczonym adapterze. Wtyczki powinny pasować. Jak nie będą to będziesz musiał rozciąć przewody i przelutować tak aby pasowały. Radio Fsi6 ma wyjście GND, +5V i PPM - te 3 podpinasz do modułu Hisky HT8
-
Uhu por wyjadał mi piankę. Obecnie UHU Por stosuję tylko do EPP. Polimerowy dragon - ma dwa style klejenia: 1. Długi - smarujesz elementy, składasz i czekasz dłuuugo - 12godzin do odparowania rozpuszczalnika. Możliwe jest poprawianie elementów po złożeniu. 2. Krótki - w stylu klejenia jak butapren. Najpierw nakładasz klej na obydwa elementy (np smarujesz jeden, przykładasz drugi i dociskiem rozprowadzasz klej - a potem rozdzielasz). Następnie czekasz do "wyschnięcia" - ma być pyło-suchy - po dotknięciu palcem ma się nie ciągnąć i dopiero składasz. Zależnie od temperatury otoczenia może to być 5- 15 minut - trzeba sprawdzać dotykiem. Gdy obydwie powierzchnie są "suche" - po przyłożeniu elementów klej łapie błyskawicznie. Pełna wytrzymałość też dopiero po kilku godzinach - ale dużo szybsza praca niż klejenie opcją 1. Jedna zasada - klej trzyma gdy go nie ma. Jak dasz dużo kleju polimerowego to odparowanie rozpuszczalnika z całej objętości może potrwać wieki. Więc lepiej aby kleju było tylko tyle ile trzeba na powierzchni łączenia - wszystkie nadlewki to zbędny ciężar i utrudnienie w odparowaniu rozpuszczalnika. To samo dotyczy kleju typu poliuretanowego jak Soudal. Tylko on klei na skutek reakcji z wilgocią. Nie ma wilgoci (np w powietrzu, lub dostarczonej sztucznie) - nie ma klejenia. Zazwyczaj wilgoć z powietrza jest wystarczająca. Soudal pieni się i pęcznieje (trochę jak pianka montażowa) - trzeba o tym pamiętać, bo potrafi wyciekać i brudzić z niezabezpieczonych szczelin a bez poprawnego docisku potrafi zdeformować klejone elementy...
-
Tak. Przez port trainer out: https://goo.gl/images/D3c8tE Musisz zrobić sobie kabelek z wtyczka do fsi6 i wejść do modułu. Coś takiego: https://rcmodshole.files.wordpress.com/2013/04/ht8_9x-1.jpg
-
I do tego sztywniejsze od krzyzaka - no i osprzet schowasz w srodku Nosek zrobisz z kliku kawalkow sklejonych w bloczek i oszlifowac na finalny ksztalt.
-
Kiedyś - dawno temu na moim poczciwym MC3010 nakleiłem sobie (bo były w zestawie) opisy przełączników i tak już zostało - więc mam zawsze przypisane tak samo - mimo, że moje radio umożliwia dowolne przypisywanie przelączników. Buduje trochę własnych eksperymentalnych modeli i jedyne funkcje jakie stosuje to tylko Dual Rate'y do oblatywania. Czasami jakiś combi switch (dla wygody w jednym i tym samym opisanym miejscu) który włącza mikser lotek ze sterem wysokości do jakiś wygłupów... Moim zdaniem ważne jest aby przełączniki, o ile to możliwe, zawsze miały tą samą funkcję - wtedy mając wiele modeli dany przełacznik zawsze robił to samo... Ale który, to który - to wyłącznie zależy od właściciela radia. Kiedyś nie było takiej dowolności - i przełączniki były przypisane z góry i trzeba było się przyzwyczaić.
-
Shock - blat roboczy jest w pionie.
-
Supermarine Spitfire MkIX skala 1:6,6 - drukowany
japim odpowiedział(a) na dukeroger temat w Konwersje spalin na elektryki i elektryczne "giganty"
Czyli opcja B - krancowki Sam raz lub dwa zaliczylem taka wpadke -
Co do Bandita to już dawno jest odbudowany i kraksa nie była bardzo bolesna. Człowiek sie z czasem przyzwyczaja - takie ryzyko zawodowe . Niemniej przykład mial uzmyslowic ze depron czy styropian to nie jest najlepszy wybor w dobie dostępnych cudownych materiałów jak epp. Co do epp i małych modeli. Tak jak pisze Robert. W tych modelach aerodynamika działa bardzo pokracznie z powodu bardzo niskich liczb Re. Lepiej żeby powierzchnia byla chropowata. Model lekki. I odpowiednio zmodyfikowany / wręcz czasami nienaturalnie - chodzi głowie o cieciwy skrzydeł. Takie cieniutkie skrzydła mają też problem z odpowiednią sztywnościa i model może się wydawać gunowaty. Można płaty dosztywnic np poprzez pokrycie płata folią ale przy takich małych cieciwach będzie cudem wykonanie zakrętu bez zerwania strug i zwalnia się w korek... W skrócie :zacznij od sprawdzonej konstrukcji - bixler, alpha czy jakiś klon. A jak koniecznie chcesz bombowe to kup b25 w sklepie modele-aircombat. To też sprawdzona konstrukcja. Dosyć duża o układzie gornoplata. I dwu silnikowa. Można ustawić ja do lotu jak trenerek.
-
Powiem tak - modele spalinowe o rozpiętości ok 1m i masie ok 1kg baaardzo ciężko startują. I muszą baaaardzo szybko latać, aby nie zwalić się w korka. Dlatego na początek myślę, że nie powinieneś przekroczyć 700g - dla bezpieczeństwa. Wyjściowy model do ESA waży ok 500 - 600g. Model z EPP łatwo umakietowić. Chcesz dodać podwozie - nie ma problemu. Na tym forum jest cały dział z modelami ESA: http://pfmrc.eu/index.php/forum/66-modele-esa/ do wyboru do koloru. Jest jeszcze jeden zasadniczy problem: Nauka pilotażu. Do takowej najlepiej nadają się modele górnopłatów. One same prawie wracają do pozycji wyjściowej. Natomiast dolnopłaty trzeba cały czas prowadzić za rączkę. Rozwiązania są 3: 1. uczysz się na piankowym trenerku - górnopłacie 2. uczysz się na symulatorze (podpinasz radio do kompa i uczysz sie podstawowych odruchów) - potem właściwie dowolny model do szlifowania - oczywiście ryzyko rozbicia nadal jest. Ja uczyłem się latać daaawno temu - doświadczenia miałem tylko z komputerowych gier symulacyjnych, a potem miałem szybowca (cudem nie rozwaliłem) a następnie zbudowałem balsowego trenerka, którego już spokojnie opanowałem. 3. niezależnie od modelu montujesz sobie autopilota - to też jest jakaś opcja, ale szczerze nie polecam - bo nic się nie nauczysz, bo większość odwali za Ciebie elektronika... EDIT: tak wygląda crash piankowym modelem:
-
Po pierwsze primo: przy rozpiętości 1m - jak przekroczysz 1kg to będzie cegła. Po drugie primo - jak koniecznie chcesz makietę myśliwca to polecam modele z EPP - takie jak wykorzystuje się do walk powietrznych. Masa ok 400 - 500 g. Możesz zamówić sobie prawie dowolną konstrukcję u Marka Rokowskiego: http://napolskimniebie.pl/ - ma wiele gotowych projektów, ale Marek wykonuje projekty na zamówienie. Takiego SB-2 też spokojnie Ci wytnie a będzie kolejny model gotowy do ESA (bo tam właśnie 1m to ograniczenie) Po trzecie - model z pianki podkładowej jest dobry jak już umiesz latać. Inaczej pierwsza kraksa = kasacja modelu. może wygląda to tanio na początek - ale jak w pierwszym locie coś nie pyknie to szkoda całej Twojej pracy. No chyba że lubisz tracić czas. Po czwarte model z EPP - jak cos pęknie/złamie się przy lądowaniu - to super glue - 30 sekund i lecisz dalej. 20 - 30 minut na 1 pakiecie i to przy 1m rozpiętości? - zapomnij. Chyba ze zrobisz model wolno lota - o masie ok 200g i silniczkach max 50W kazdy. Ale to poza Twoimi umiejętnościami. Po piąte - kupujesz kilka pakietów - np 1300 - 1500 lub 2200 3S - zależnie od wybranego silnika i masy docelowej modelu. Wydajność minimum 25-30C. Koszt nieduży a model lata 5 - 10 minut zależnie od chęci. 5 na pełnym gwizdku - 10 na 1/3... Po szóste - i tak musisz mieć ładowarkę - która naładuje pakiet li-po w ok 1 godzinę. Zabierasz ją na lotnisko ze sobą. Po wylataniu pakiety podłączasz do ładowarki którą możesz zasilać z akumulatora samochodowego i mając 4 - 5 pakietów latasz przez ponad godzinę z przerwami na odpoczynek. EDIT: tu świetna relacja z budowy modelu JER-2. Zbudowany do zawodów ESA - ale kto broni latać sobie takim dla przyjemności? http://pfmrc.eu/index.php/topic/27771-gosia-adamus-niki-kat-senior-jermo%C5%82ajew-jer-2/ Właściwie spełnia prawie wszystkie Twoje założenia. Z tym, że model jest wykonany w sprawdzonej technice, ze sprawdzonym napędem. I wybacza błędy bardziej niż pianka na podkłady...
-
Supermarine Spitfire MkIX skala 1:6,6 - drukowany
japim odpowiedział(a) na dukeroger temat w Konwersje spalin na elektryki i elektryczne "giganty"
Jeżeli masz takie trwałe przesunięcie a potem idzie już pionowo i wydruk nie wraca na miejsce to znaczy, że silnik zgubił krok: a) albo z powodu zaczepienia głowicy o wydruk, b drukarka niechcący łapie sygnał z krańcówki (np luźne przewody, zakłócenia) c) przegrzewa Ci się step stick d) przegrzewa się silnik -
Ok - dzięki za info. Kupiłem 4-pack na banggoodzie
-
Chciałem zapytać jak sprawują się te micro serwa - GH-S37A. Czy działają płynnie?
-
Podwyższenie napięcia zasilania silnika 2830 - tzw overvoltage
japim odpowiedział(a) na japim temat w Silniki elektryczne
Witkowi chodziło pewnie o to ze te silniki wychodzą z jednej fabryki. Zrozumiałem przekaz