Do startu silnik jest na styk.Pełna moc była przez dwa okrążenia do czasu wytrymowania. Potem pół gazu a nawet mniej.Poza tym trawa koszona w środę sporo odrosła i to też powodowało trzymanie modelu.Do lotu makietowego napęd dobrany idealnie.Jeszcze zostaje korekta wykłonu o 1stopień bo moment od śmigła jest jednak spory.Widać przy starcie i przy odejściu na drugi krąg.
Odgłos niezły.Tylko pół owiewki na kole,zgięta goleń,uszkodzona minimalnie osłona silnika od dołu i złamane śmigło.Generalnie kosmetyka
To nie chiński ARF, tylko solidna robota.
Maska silnika zostanie naprawiona i posłuży za kopyto pod laminat.Gorzej z golenią, ponieważ to solidny radziecki dural i muszę pojechać do kolegi żeby to zagrzać i ustawić kąty na giętarce.
1 Nie smaruje si ę.
2.Można tylko skąd je wziąć
3.Po uderzeniu w krawężnik to nic dziwnego.W układzie kierowniczym powinien znajdować się servo-seaver i być może jest za mocno dokręcony.
4.Są w plastikowych obudowach ,aby nie uszkodzić mechanicznie.
5.Można ale teoretycznie pojemność spada rocznie ok.10%
Wojtek ja nic nie sugeruję,ale w piątek Long kosi trawę,w sobotę rano warunki mają być super.Jak nie zmienią się moje plany to może mogły by polecieć dwa "świerzaki" ?
A jak myślisz z jakiego powodu?Ponieważ są ciężkie.Dlatego napisałem że zamordujesz silnik.Uszkodzisz korbę. Ja o mały figiel nie zajechałem Saito. Miałem styczność z dwoma dobranymi przez samego Bielę i nigdy więcej nie chcę ich używać.Tylko Xoar lub Fiala.Niektóre Tunigy są ok.
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.