Skocz do zawartości

Viper

Modelarz
  • Postów

    2 698
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    27

Treść opublikowana przez Viper

  1. Viper

    Koronawirus

    OK Uprościłem nieco, by ułatwić przekaz Nie spodziewałem się, że znajdzie się ktoś kto wie co to jest angiotensyna Chylę czoła, ale ten niekorzystny efekt przeciwzapalny jako czynnik obniżający reakcję obronną też jest podnoszony Ale sens wypowiedzi pozostaje bez zmian, stosujemy preparaty paracetamolu
  2. Viper

    Koronawirus

    To a`propos 3 postów wstecz o wykonywaniu testów w PL 7 dni po podejrzeniu : Nie uogólniajmy, nie słyszałem o takich zaleceniach (ale nie będę się upierał, że wiem wszystko, zwłaszcza iż sytuacja jest dynamiczna), ale znam przypadki gdy testy robiono od razu na starcie przy podejrzeniu (czy to wystąpienie gorączki u osoby z okolicy potencjalnego kontaktu, czy u osób, które wróciły z czerwonej strefy we Włoszech).
  3. Viper

    Koronawirus

    Znowu tytułem sprostowania i uporządkowania 1. Tylko wynik potwierdzający testu jest 100% pewny, wynik negatywny nie świadczy o tym, że osoba przebadana na pewno nie ma koronawirusa, tylko, że w danej chwili dostępny test go nie wykrył, co nie znaczy, że za dzień, dwa, czy tydzień test da wynik pozytywny 2. Jak już pisałem, test nie leczy, wobec tego najważniejsza rzecz to izolacja, kto może niech siedzi w domu, omijamy zbiorowiska, nie łazimy po urzędach, odpuszczamy planowe badania, a już na pewno wszelkie imprezy, witamy się na odległość, dbamy do przesady o higienę 3. Jest teraz okres zwiększonego zachorowania na wszelkiego typu infekcje dróg oddechowych (mnóstwo innych wirusów), więc w sytuacji, w której mamy objawy, typowe, bez kłopotów z oddychaniem, czy postępującego złego samopoczucia i nie jesteśmy osobami w wieku podeszłym lub z chorobami współistniejącymi siedzimy w domu, wygrzewamy się, nawadniamy izolujemy od rodziny, nie ma potrzeby w każdej takiej sytuacji pędzić do szpitala, czy przychodni i robić testy 4. A jeśli już mamy podejrzenie, że coś jest nie tak, to udajemy się do szpitali wydzielonych/przygotowanych do epidemii (listy w internecie na portalach informacyjnych lub na stronach rządowych), a nie do pierwszego lepszego, bo te inne są często gorzej przygotowane do radzenia sobie z sytuacją i stwarzamy zagrożenie dla ich funkcjonowania (dzisiejsze doniesienia o zamknięciu szpitala AM przy Banacha w Wwie) 5. Nadal statystyka przebiegu i zgonów jest łaskawa dla młodych. Najmłodsza zmarła osoba miała 21 lat, ale chorowała też na nowotwór. Zagrożeni są seniorzy z chorobami współistniejącymi, z ostatnich doniesień wygląda, że mężczyźni 2x bardziej niż kobiety i to głównie osób starszych dotyczy zagrożenie zgonem. 6. O tragicznej sytuacji we Włoszech nie świadczy czas od kiedy tam stwierdzono pierwsze zakażenie, tylko dynamika przyrostu zakażeń w czasie. U nas postępuje to dość wolno (na razie), natomiast we Włoszech przyrost ilości nowych zakażeń w każdej kolejnej dobie był kolosalnie, wręcz nieproporcjonalnie duży, ale tak jak już pisałem, Włosi totalnie zignorowali zagrożenie, nie stosując się całkowicie do zaleceń dot. izolacji. Podobną drogą idą Angole, dopiero teraz zaczynają się budzić (może nie za późno). Jeszcze raz życzę wszystkim zdrówka UZUPEŁNIENIE Zapomniałem napisać, a to ważne. Gdy mamy gorączkę nie używamy popularnych leków przeciwzapalnych (typu ibuprofen, ketonal, aspiryna, polopiryna itd.) , gdyż wydaje się (z doniesień), ze hamując reakcję zapalną, osłabiają też reakcję obronną organizmu. Używamy preparatów PARACETAMOLU (paracetamol, panadol, apap) !!!
  4. No i pięknie, gratulacje To jeszcze pomyśl o wektorowaniu
  5. Viper

    Koronawirus

    Nie napisałem nigdzie by lekceważyć młodych, a jedynie by nie lekceważyć infekcji ogólnie i podchodzić odpowiedzialnie do szeroko pojętej kwarantanny i izolacji i wszelkich działań służących jej ograniczeniu i spowolnieniu.
  6. Viper

    Koronawirus

    Co nie zmienia faktu, że dopóki nie mamy leku, najważniejsza jest kontrola rozprzestrzeniania i kupienie sobie czasu. A co do danych, to jest ich całkiem sporo, pierwsze przypadki w Chinach w grudniu, a podejrzewa się, że nawet w październiku zeszłego roku. Dodatkowo statystyka ma tę wredną cechę, że nawet jeśli na coś wskazuje, to trafiają się przypadki, które chcą jej zaprzeczyć, ale warto patrzeć na całość, a nie przypadki, a całość w skali świata, przynajmniej na razie wskazuje, że to osoby z grup ryzyka są zagrożone głównie zgonem, a nie młodzi.
  7. Viper

    Koronawirus

    Dla uporządkowania: 1. Nie ma leków na grypę i podobnie na koronarowirusa 2. Leczenie wirusowych infekcji dróg oddechowych polega na leczeniu objawowym i stworzeniu optymalnych warunków by to organizm pokonał wirusa 3. Problem zachodzi, gdy rozwinie się niewydolność oddechowa, wtedy wymagane jest zaawansowane leczenie typu np. oddech wspomagany (respirator) 3. Nie ma odporności na grypę po przechorowaniu, no chyba , że w sezonie, w którym się zachorowało, gdyż wirus ten mutuje 4. Dlatego też nie ma pewności, że szczepionka przeciw grypie w 100% zadziała, gdyż wytwarzana jest na bazie wirusów z sezonu poprzedniego i prawdopodobieństwa jakie szczepy mogą wystąpić w danym sezonie, stąd może się zdarzyć, że zupełnie nie zadziała, ale może też zadziałać, albo zmniejszyć intensywność choroby, ale u osób zwłaszcza z grup ryzyka jest wskazana (jak będzie w przypadku szczepionki na koronawirusa, gdy już będzie stworzona - nie wiem) 5. Z dotychczasowych doniesień i danych zagrożone są w przypadku koronawirusa osoby z tzwn. grupy ryzyka, starsze z chorobami współistniejącymi, typu cukrzyca, schorzenia układu oddechowego, czy inne schorzenia powodujące obniżenie odporności (wszystkie dotychczasowe zgony w PL dotyczyły tej grupy pacjentów) 6. U osób spoza tej grupy, zdrowych, młodych, bez chorób towarzyszących obniżających odporność rokowanie jest dobre (przynajmniej teoretycznie i statystycznie) 7. W przypadku grypy zagrożone są te same osoby z grupy ryzyka, ale jednocześnie tzwn. powikłania pogrypowe, czasem bardzo poważne dotyczące serca (co potencjalnie może się skończyć niewydolnością serca i koniecznością podłączenia do sztucznych komór lub koniecznością przeszczepu) może dotyczyć też młodzieży, czy młodych dorosłych. 8.Problemem może być efekt kuli śnieżnej, czyli przekroczenie w krótkim czasie pewnej krytycznej ilości zakażeń (przykład na początku Chin, a teraz Włochów) i wynikającego stąd ograniczenia możliwości kontrolowania dalszego rozprzestrzeniania i możliwości zapewnienia odpowiedniego leczenia, w przypadkach zaawansowanej choroby 9. Jak do tej pory patrząc na dynamikę pojawiania się nowych przypadków koronawirusa w czasie w PL, Niemczech i Włoszech (takie dane widziałem), Polska wypada najlepiej, Niemcy trochę gorzej, a Włosi to jakaś absolutna tragedia. Ale w tych pierwszych dobach, krytycznych dla rozprzestrzeniania choroby Włosi totalnie zlekceważyli wszelkie zasady bezpieczeństwa, włącznie z personelem medycznym, który zresztą był wśród pierwszych ofiar. Wobec czego wszelkie uciążliwości typu zamykanie niepotrzebnych sklepów, biur, urzędów, szkół, uczelni, przechodzenie gdzie można na pracę na odległość, ograniczanie zbiorowisk, powstrzymywanie się od wychodzenia z domu (spacery, bieganie, rower itd. na świeżym powietrzu, czyli rozsądna, dopasowana do wieku i wydolności aktywność fizyczna jest czynnikiem prozdrowotnym i podnoszącym odporność i wskazanym, ale w miejscach nie zatłoczonych, tylko indywidualnie, nie grupowo) - są jak najbardziej wskazane 10. Zachowanie higieny i jeszcze raz higieny, dokładne i częste mycie rąk, powstrzymanie się od dotykania do twarzy (w sposób odruchowy i nie zawsze uświadomiony, często to robimy), przywitanie w formie ukłonu, w ostateczności żółwikiem 11. Koronarowirus, czy inne wirusy, a alkohol przyjmowany doustnie.... Sorry, ale nie ma czegoś takiego jak prozdrowotne działanie alkoholu, zwłaszcza przy infekcjach, alkohol szkodzi, obniża odporność, w najlepszym wypadku nie pomaga (aczkolwiek pewnie teorii i teoryjek usiłujących temu zaprzeczyć można znaleźć mnóstwo, zwłaszcza w krajach z taką tradycją jak między innymi Polska, ale mówimy o faktach, nie o wygodnych dla kogoś teoryjkach) 12. Czy ma sens każdemu pacjentowi z podejrzeniem infekcji dróg oddechowych wykonywać test na koronawirusa? Pytanie powinno brzmieć nie czy jest sens, a czy jakikolwiek kraj na to stać - nie stać. W takich przypadkach trzeba pacjenta odizolować, jeżeli ma lekki przebieg (większość), wystarczy w domu, ale podejść do tego solidnie i rzetelnie. Odpowiadając dalej na pytanie, sens takiego testu robionego każdemu miałby wtedy, gdyby był lek na koronawirusa, a ponieważ takiego nie ma i to w większości przypadków organizm zwalcza infekcję, gdy mu się zapewni warunki, więc to izolacja jest krytyczna, żeby dziadostwa nie rozprzestrzeniać, a nie test. Test nie leczy, ale oczywiście wykonany, czy nie wpływa na statystyki. Dodatkowo wykonanie testu ma sens w przypadku w pełni rozwiniętych objawów, czy też ciężkich objawów, by umieszczać pacjenta w specjalnie do tego celu przeznaczonych szpitalach zapewniających specjalistyczną opiekę i dzięki temu zapewniając leczenie i kontrolę rozprzestrzeniania. 13. Czy przestrzeganie tego wszystkiego na pewno zapobiegnie zakażeniu ? Nie, ale zmniejszy jego szansę, a przede wszystkim zwolni dynamikę rozwoju epidemii, o co głównie w tej chwili chodzi, gdyż to umożliwi, zapewnienie opieki wszystkim potrzebującym (grupy ryzyka), a nie doprowadzi do sytuacji jak we Włoszech, że służba zdrowia jest totalnie niewydolna i nie chodzi tylko o dostęp do respiratorów (już reglamentowany), ale też o potencjalne braki personelu medycznego (występujące na starcie w zasadzie we wszystkich krajach Unii) Na koniec życzę wszystkim zdrowia i tak jak apelował Robertus, siedźmy w domu i wykorzystujmy czas na modele
  8. Jakiś czas temu miałem pomysł by "zwaloryzować po polsku" plastikowego F35. Wymyśliłem coś na wzór Migów 29 z Mińska w barwach 303, czyli wielkie godło 303 low vis na grzbiecie kadłuba. Ale latającego F35 nie planuję przynajmniej na razie, więc możesz skorzystać z pomysłu (jeśli uznałbyś że warto)
  9. Viper

    Koronawirus

    Oczywiście wszyscy Polacy znają się świetnie na medycynie, co doskonale widać w tym wątku, zwłaszcza po "bardzo merytorycznych" uwagach dotyczących opinii, które przedstawił Patryk. Właśnie między innymi dlatego Włosi są teraz w przysłowiowej czarnej d, bo też świetnie się na medycynie znają i kiedy zalecono środki zaradcze, unikanie zgromadzeń, kwarantanny, utrzymanie higieny, siedzenie w domu to beztrosko wszystko lekceważyli i roznieśli paskudztwo po całym kraju. Oczywiście statystyki nie są aż tak przerażające, pod warunkiem, że akurat ta statystyka nie trafi kogoś z bliskich lub znajomych. I oczywiście rokowania nawet w postaci ciężkiej są statystycznie też nie tragiczne, pod warunkiem, że osoba chora otrzyma odpowiednią pomoc medyczną, co przy rozwiniętej niewydolności oddechowej równa się konieczności podłączenia do respiratora. I tu zaczynają się schody, bo jeżeli ilość tych chorych przekroczy pewną magiczną liczbę, to po prostu tego sprzętu nie starczy dla wszystkich i część zginie, bo nie uzyska odpowiedniej pomocy. Stąd np. we Włoszech podłączają do respiratora tylko osoby do 35 roku życia. Optymizm, rzecz ważna i potrzebna w życiu, pod warunkiem że nie przysłania rozsądku. Sytuacja jest poważna, ale nie dramatyczna (jeszcze i oby taka pozostała), ale czy tak będzie zależy też od indywidualnych działań każdego z nas. Jeśli ktoś jest w grupie ryzyka, albo ma bliskich z tej grupy (osoby starsze, z chorobami współistniejącymi, typu choroby serca, układu oddechowego, cukrzyca, generalnie z obniżoną odpornością) to zdecydowanie proponowałbym podejść do tematu poważnie i czas na podśmiewanie zostawić na po epidemii/po medialnym straszeniu (w zależności od opcji i preferencji )
  10. O temacie nie słyszałem, ale wystarczy zważyć model w wyposażeniu do lotu, sprawdzić jaki ciąg deklarowany ma zestaw napędowy (według producenta), potem sprawdzić na watometrze i wyjdzie czy ma sens. Według mnie raczej nie, ale chętnie poczytam o ewentualnych próbach
  11. Piotrze, błagam, z tą mową nienawiści to pojechałeś Już dość mam takiej retoryki we wszelkiej maści mediach, żeby jeszcze stykać się z tym na forum. Jestem absolutnym wrogiem wszelkiej poprawności, bo jest to narzędzie, które wcale nie poprawia poziomu dyskusji, a często przykrywa brak wiedzy, kultury, czy ma stanowić wygodny wykręt do zablokowania ust rozmówcy.
  12. Patryk tak jak cenię Twoje zdanie i wiedzę i zawsze z przyjemnością czytam Twoje posty, nawet jeśli temat nie do końca mnie interesuje, czy nie mam w nim wystarczającej wiedzy, to nie bardzo zgadzam się z Twoją oceną. Każde latanie modelami, nawet zawody to zabawa, zabawa dla dużych chłopców. I żadne dorabianie do tego filozofii tego nie zmieni. Zabawa nie może mieć pierwszeństwa i wyższości nad bezpieczeństwo dla postronnych obserwatorów, czy przypadkowo obecnych w rejonie lotu osób, czy przedmiotów (zabudowań, samochodów itd.) Niestety, w każdej grupie znajdą się nieodpowiedzialni idioci, ale ponieważ się znajdują, to ich działania, nawet jeśli są w mniejszości rzutują na całe środowisko, nawet jeśli ono jest krystaliczne. Tak jak ustalono przepisy o ruchu drogowym (oczywiście ktoś napisze, że nie wszyscy przestrzegają, to fakt, ale co by było, jaka anarchia na drodze, gdyby jednak tych przepisów nie było i gdyby jednak policja ich nie egzekwowała), tak i powinny być zasady użytkowania szeroko pojętych modeli i sankcje za ich nieprzestrzeganie (według mnie bardzo ostre, skoro zdarzają się idioci latający modelami nad głowami/samochodami, przy podejściach do lotnisk). Nie chodzi o zlikwidowanie latania modelami, ale o pozbycie się nieodpowiedzialnych idiotów i nadanie szeroko pojętemu modelarstwu jakichś zorganizowanych, bezpiecznych ram. Ty patrzysz na problem z punktu widzenia młodego, bardzo zdolnego inżyniera, ja z punktu widzenia gościa w średnim (a może już lepiej ) wieku, który miał i ma do czynienia z różnego rodzaju urazami. Pewnie obie nasze perspektywy wpływają na nasze zdanie i pewnie kompromis jest gdzieś pośrodku, ale obecny stan rzeczy jest niedopuszczalny.
  13. Latałem przez przysłowiowe wieki na Jr-erze (odkąd zaczął oferować technologię DSM2) i gdyby nie brak telemetrii nie myślałbym nawet o nowej, gdyż to radio cały czas w stosunku do mojego zapotrzebowania jest na wyrost, nadal nie wykorzystywałem wszystkich funkcji, wszystko o czym piszesz (z wyjątkiem telemetrii) ma i nigdy nie miałem z nim problemów. Jeżeli coś rozwaliłem, to była moja wina, a nie awaria radia
  14. Też miałem kiedyś fazę na wolne oprogramowanie biurowe, open office czy coś. Wszystko pięknie tylko kompatybilność z officem od MS pozostawiała wiele do życzenia, a to formatowanie się zmieniało, a to czcionka, więc po kilku nieprzyjemnych wpadkach przeprosiłem się z MS. Co do Blendera to wszystko prawda, ale Blender to absolutny fenomen, żaden chyba inny tak złożony program typu open nie jest tak rozwijany. Rozwijanie i stały upgrade wymaga poza zapałem i kasy, a tę Fundacja Blendera bez przerwy pozyskuje (odsyłam do strony Blendera), bez tego, samym zapałem skończyło by się jak w przypadku Gimpa, kiedyś rozwijany dość regularnie, od jakiegoś czasu ledwo ledwo, aczkolwiek i to prawda, że do domowych zastosowań wystarczy w pełni. Więc jak to "klasyk" twierdził, są plusy dodatnie i plusy ujemne Dla mnie jako użytkownika poza niezawodnością ważna jest wygoda, a tę jednak zapewnia komercyjne oprogramowanie. W zeszłym roku dokupowałem nową aparaturę, by mieć telemetrię i z dużym zaciekawieniem przyglądałem się kombinacji taranis/oprogramowanie open i po pół roku przyglądania, czytania, rozmów kupiłem komercyjne radio, gdyż mam wrażenie (może mylne, ale takie po tym półroczu poszukiwań odniosłem), że to oprogramowanie typu open nie jest ani przyjazne użytkownikowi, ani tak do końca niezawodne. Ale jak wszędzie każdy jest panem swojego portfela i podejmuje decyzje w zgodzie z własnymi przekonaniami/możliwościami.
  15. Proponowałbym z tymi achami poczekać do wydania Poprzednia wersja, MFS X też w materiałach reklamowych wyglądała jak na uprzednie czasy mega miodzio, ale po instalacji na średnio wydajnym kompie dawało się płynnie latać jedynie na średnich ustawieniach, a tu było tylko dobrze, ale nie fantastycznie. Poza tym fizyka lotu, a o to chyba przede wszystkim chodzi w symulatorach, w przypadku serii MFS nie była wybitna. Taki X Plane mógł się poszczycić dużo lepszą. Mam więc nadzieję, że przy obecnym wydaniu para, czyli wysiłek programistów nie poszedł tylko w aspekty wizualne. Ale oczywiście jako fan symulatorów wszelkiej maści też czekam na nową odsłonę, kiedyś wiodącego symulatora samolotów cywilnych i z przyjemnością porównam go z wspomnianym X Planem, który od kilku lat przynajmniej u mnie na dysku zastąpił poprzednią wersję MFS.
  16. Viper

    No i po Graupnerze

    Sorry, byłem w Chinach z 8 lat temu i zdecydowanie byli pierwsi
  17. Viper

    No i po Graupnerze

    A co Wam tak Ci Chińczycy przeszkadzają. Afryka już częściowo chińska, Kuba podobnie, do Europy dawno wkroczyli, a że nie afiszują się tak bardzo i pozostawiają stare nazwy i sposoby produkcji, to pewnie nawet niektórzy nie podejrzewają, że dana firma jest już chińska. Właśnie przeczytałem, że drugim producentem komórek na świecie jest już Huawei, a nie Apple. Nie wiem czy wiecie, że jedynym krajem na świecie z działającą koleją na poduszce magnetycznej są właśnie Chiny. Kupili technologię od Siemensa (Niemców nie było stać, by uruchomić to u siebie), a Chińczycy uruchomili pierwszy odcinek na lotnisko w Szanghaju, po czym podziękowali Niemcom i zamierzają dalej rozwijać sieć szybkich kolei sami (a może już rozwijają). A`propos kolei to chciałbym, aby pociągi jeździły u nas tak płynnie i zgodnie z rozkładem jak u nich. Nie piszę o kosmosie, bo poza USA to pewnie jedyny kraj, który może wygrać wyścig na Marsa. Podobnie jest z zaawansowanym lotnictwem bojowym, to jedyny kraj poza USA budujący myśliwce nowej generacji. Ile z tego jest ukradzione to zupełnie inna sprawa, ale w mentalności szeroko pojętej Azji (kiedyś sukces Japończyków na podobnej zasadzie), kradzież technologi, nauczenie się jej i jej rozwój nie jest niczym nagannym. A niektórym europejskim firmom, to przejęcie przez Chińczyków wyszło wręcz na dobre, bo z firm stojących na krawędzi przeistoczyły się w firmy zwiększające swój udział w rynku i podnoszące jakość i zwiększające asortyment. A co Graupnera, to lata świetności miał już dawno za sobą, technologia 2,4 mu nie wyszła na zdrowie, bo początki miał mocno nieudane, co wpędziło go w kłopoty finansowe. Proponuję też przyjrzeć się popularnym produktom modelarskim chińskim kupowanym na np. na hobbyking, kiedyś było tam tylko tanio, teraz jest w miarę tanio, ale jakość przynajmniej części produktów diametralnie podskoczyła.
  18. Ja też obserwuję i dopinguję
  19. Gdyby ktoś nie miał pomysłu na prezent to zwracam uwagę, że reklamowane/popierane przeze mnie Stowarzyszenie posiada piękne kalendarze na 2020, oczywiście z dogami Dokładniejsze dane tu: https://www.facebook.com/groups/pomagamy.dogom/permalink/2165583467023167/ albo na stronie http://dogi-adopcje.pl/ Ja z pewnością się skuszę
  20. To prawda, dogi mają świadomość swojej siły i prezencji i nie czują potrzeby konfrontacji na każdym kroku. Dodatkowo uwielbiają robić wrażenie groźnych i gdy ktoś się przerazi, mają niezły ubaw. Pamiętam taką sytuację z naszym poprzednim dogiem, samcem, 70 kg wagi. Pewnego dnia przyszedł znajomy hydraulik, akurat wszyscy w domu byli zajęci, ja pierwszy zszedłem, szybko otworzyłem drzwi, przeprosiłem i pognałem na górę dokończyć coś co pilnie robiłem, myśląc, że zaraz ktoś się tym Panem zajmie. No i zajął się Sajgon, nasz dog. Dorosłego faceta, słusznej wagi i wzrostu przyparł do drzwi i trzymał na baczność aż jakaś dobra duszyczka się pojawiła, bynajmniej nie warcząc, szczerząc zębiska, czy w inny sposób manifestując swoje złe zamiary, po prostu faceta wpasował w drzwi i miał niezły ubaw. Za to domownicy mogli mu przysłowiową głowę wsadzić do pyska, nigdy nawet przy głupich zabawach nie podrapał mnie ani odrobinę, chociaż nieraz capnął za rękę lub przedramię, ale zawsze delikatnie i z wyczuciem. Dogi to takie trochę rozkoszne cielaczki, aczkolwiek teraz trafiła nam się bardzo zgrabna, bardzo wysportowana i wybiegana jak na doga pieska
  21. Witam Nieraz na forum pojawiały się tematy związane ze zwierzakami, mogę więc przypuszczać,że miłośników wszelkich stworzeń jest wśród Nas mnóstwo. Zachęcam do poznania, zainteresowania się i może wsparcia w miarę możliwości "Stowarzyszenia Dogi Adopcje". http://dogi-adopcje.pl/ Jestem wielkim miłośnikiem psów tej rasy, niezwykle przyjaznych, o wspaniałym charakterze, wpatrzonych w "swojego człowieka". Nie chcę oczywiście rozpoczynać jakiejś wyliczanki o wyższości jednej rasy nad drugą. Posiadaliśmy razem z Małżonką już i dogi i psy wszelkiej maści z kundelkami włącznie, świnki morskie, papużki, a teraz jeszcze i koty, ale dogi... Wszyscy "mali przyjaciele" są cudowni, ale dogi ... :) A wracając do rzeczy, jak niektórzy może zauważyli chwaliłem się w dziale giełda, że będę jechał po dużego psa, pojechałem i zaadaptowaliśmy właśnie doga i właśnie doga pozostającego pod opieką tego stowarzyszenia. Jako że cała procedura adopcji trochę trwała, była etapowa, polegała też na zbadaniu, czy nadajemy się na nowych właścicieli, mamy pojęcie co oznacza dog niemiecki (znamy wszystkie blaski i cienie) i czy piesek trafi w dobre warunki, nie będzie narażony na przeżywanie kolejnego zawodu związanego z odrzuceniem, więc jakiś czas mieliśmy okazję obserwować jak stowarzyszenie działa i po całym tym procesie mogę jednoznacznie i stanowczo powyższe Stowarzyszenie rekomendować. Nie zachęcam więc od razu wszystkich do adopcji doga, aczkolwiek jeśli ktoś miałby możliwości, to czemu nie , ale ponieważ zbliża się koniec roku i może ktoś nie wiedziałby co zrobić z 1% z podatku, albo też lubi zwierzęta, nie ma w tej chwili możliwości adopcji, ale chciałby jakoś tym psim olbrzymom pomóc, to na stronie do której link podałem na wstępie, są wszelkie numery i informacje umożliwiające taką pomoc. Pozdrawia szczęśliwy posiadacz prawie dwuletniej dożynki Lilly
  22. Przepraszam za pomyłkę, to tak w pewnym wieku niektóre wartości rosną, wraz z "poprawą pamięci" Nie wiem dlaczego cały czas mi się wydawało, że Twoja ważyła koło 2400g, a moja waży koło 1850g. Ale te modyfikacje napędu, że było to możliwe, (3s, a nie 4s) były właśnie następstwem tego ciułania gramów, symulowania różnych wersji wyposażenia. Gdyby nie to to samym napędem bym tyle nie zaoszczędził.
  23. Podczas budowy mojej ważyłem różne elementy na etapie składania (podwozie robiłem dwa razy, bo pierwsze wyszło jak dla mnie za ciężkie) i czasem uzyskiwałem oszczędności rzędu kilku gramów na jakimś elemencie (chciałoby się powiedzieć po co się bawić dla takiego rzędu wielkości), ale finalnie gram do grama i wyszło ponad 0,5kg mniej od wersji Lecha, która też ciężka nie była.
  24. Fakt faktem, że ten konkretny model lata świetnie, a o to chodzi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.