Skocz do zawartości

mecenas

Modelarz
  • Postów

    886
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    39

Treść opublikowana przez mecenas

  1. Stasiu, nie przyjmuję tego jako krytyki, lecz te obrazy wyglądu kabiny były mocno konsultowane z historykami lotnictwa P. Markiem Roguszem i Kazimierzem Rauchfleischem. Polecam też książki : "Lotnicze Przyrządy Pokładowe" Józefa Pawlikowskiego wydane z Zasiłku Zarządu Głównego LOPP, Warszawa 1936 i http://www.wydawnictwostratus.pl/ksiazki/345 Tam jest wszystko pięknie napisane i wytłumaczone.
  2. Stasiu, odnośnie pkt 1 masz niewątpliwą rację. Natomiast pkt 2 to już herezja. Wszystkie wskaźniki były typowe dla tego okresu i używane w większości polskich maszyn. Jeśli posiadasz kolorowe zdjęcie kabiny Wilka na potwierdzenie Twojej tezy, to chętnie wszyscy je zobaczymy na forum. Poniżej przedstawiam kilka zdjęć wskaźników zegarowych stosowanych w Łosiach, Karasiach, P-11-stkach i innych polskich samolotach tego okresu. Zwróć uwagę na różnicę kolorów wskazówek, cyfr i nazw wskaźników a noniuszem (podziałką). Jest to właśnie naniesiona farba fluorescencyjna. Sprawdziłem to organoleptycznie w naszym P-11 w muzeum.
  3. Wojciech, no nic dodać nic ująć, jest super. Wnętrze kabiny pilota zapowiada się genialnie i choć to temat jeszcze odległy, trzeba już teraz myśleć nad konstrukcją kadłuba w tym miejscu aby to wszystko umieścić. Do wykonania tych detali wykorzystywany będzie druk 3D w żywicy.
  4. Cześć. Dotarły do mnie wyfrezowane elementy podwozia głównego. Teraz to wszystko trzeba sprawdzić i zmontować. Powstała również próbna konstrukcja gondoli w celu przetestowania działania tegoż podwozia.
  5. Hmmm...... mnie też to doprowadza do białej gorączki?, ale znalazłem taki patent. W momencie pojawienia się reklam wciskam na dekoderze pause i przełączam się na youtuba, zapuszczam jakąś muzę albo filmy z modelami i spokojnie sobie oglądam. Po 15-20 min przełączam z powrotem na dekoder, wciskam przewiń do przodu, omijam reklamy i dalej oglądam to co mnie interesuje?.
  6. Cześć. Kopyto pod formę gondoli gotowe.
  7. Cześć. Równolegle do prac nad gondolą projektują się skrzydła. W najnowszej wersji programu DeWing jest fajna funkcja budowy podstawy pod montaż skrzydła. Super sprawa jeśli skrzydło posiada wznios i skręcenie geometryczne, A tu już sam centropłat.
  8. Cześć. W ciagu tego tygodnia kopyto gondoli zostało zalaminowane, wyszlifowane, wyszpachlowane, powtórnie wyszlifowane i pomalowane podkładem epoksydowym. A dzisiaj pierwsza przymiarka do wykonania detali na kopycie.
  9. W MLP w Grodzie Kraka już jest podobny model Karasia w zbliżonej skali. Makieta wykonana w formie stacjonarnej na zamówienie muzeum. Też jest pięknie wykonana. Irku, pogadaj z Wojtkiem N. on może wydrukować z żywicy ten KM. Dużo lepsza jakość niż z plujki.
  10. Brawo Jędruś, dobry wybór, tylko czemu taki mały? 1.7 m rozp. trochę mało. Większe modele lepiej latają. No ale to kwestia właściciela. Swego czasu Adam z Dęblina przymierzał się do budowy makiety zawodniczej, no ale poległ na dokumentacji. Gdzieś w czeluściach magazynów MLP w Krakowie jest rozłożona Iskierka, o ile dobrze pamiętam. albo jakieś elementy.
  11. Noooo, widzę że podrażniłem Ego Pana Hrabiego? swoim projektem Wilka. Wreszcie jest co oglądać, bo się czaiłeś i czaiłeś?. No pogratulować, piękna modelarska robota, zabiłeś mi klina, nie wiem czy będzie mi się chciało tak się bawić z Wilkiem. Tylko my wiemy ile czasu i energii schodzi na takie akcelbanty żeby to tak wyglądało. Działaj, działaj, we dwóch zawsze raźniej?. Nawiasem mówiąc, po zbudowaniu tych modeli może by zorganizować jakąś wystawę modeli POLSKIEGO LOTNICTWA, coby jakiś ślad dla potomności pozostał. No było by już co pokazać?.
  12. Tak, posiadał stery kierunku pędzone jednym serwem z kadłuba poprzez zestaw dźwigni kątowych. Ze względu na brak wzniosu, tzn jest ok. 0.5 st. model nie chciał poprawnie wykonywać zakrętów i kierunek musi być używany. Całość do lotu ważyła lekko ponad 1350g.
  13. Cześć. Prace nad kopytem pod formę gondoli trwają. Kopyto składa się z 4-ech części, część przednia z dwóch połówek i tylna podobnie. W tak zwanym międzyczasie projektuję w programie FreeCad elementy podwozia gł. które będą frezowane na CNC z lotniczego duraluminium. Na razie tyle.
  14. Generalnie zasada jest taka że zmniejsza się średnicę o cal, czyli jeśli masz 11-sto calowe dwułopatowe to dajesz 10-cio calowe trójłopatowe. Ale jeśli to ma być bardzo dokładnie dobrane (policzone pod dany silnik), to już wchodzi wyższa matematyka uwzględniająca mnóstwo parametrów. W Twoim przypadku założyłbym 10'' ale pokombinowałbym z różnymi skokami.
  15. ? No widać jak się łapy trzęsą , przydał by się gimbal na kamerę?. Może już stary jestem, ale ja poniżej 10 st. nie latam, dla mnie to żadna przyjemność dygotać z zimna. Zazdroszczę wam przede wszystkim tego wspaniałego lotniska. W którym to miejscu jest? A swoją drogą fajnie "odrobiona" ta 11-stka.?.
  16. Cześć Adaś, no i super! Widzę że Cię zmotywowałem?, obiecywałeś od dawna że się weźmiesz za Wyżła. Ale bardzo mnie niepokoi że nie kończysz RWD-25. Myślałem że w tym sezonie polecimy razem.? Tak, podwozie to wyzwanie, coś o tym wiem. FG30 może być trochę mało, no ale zobaczysz ile Ci wyjdzie wagowo model, zawsze można podmienić na FG-40?.
  17. To strasznie mały wyjdzie, 900mm rozpiętości, przy 2-ch silnikach, gondolach, to musi ważyć "piórko " żeby to latało. Kilka lat temu odkupiłem takiego, ale 1:9. Konstrukcja balsowa kryta orecoverem, super mi to latało póki nie padło badziewne serwo na lotce. Po wymianie oczywiście nie sprawdziłem wychyleń i skończyło się rumakowanie. Zostało mi całe wyposażenie, motorki, regle, i chowane podwozie. Ktoś nawet coś tam nagrał.
  18. Czołem. Jędruś, to chyba pierwszy rysunek Wilka, oczywiście też posiadam, ma dużo niezgodności. Obrys kadłuba w rzucie z góry jest zupełnie niezgodny. Myślę, że najbliższe prawdy są rysunki z monografii Glassa, chociaż też zawierają kilka błędów. Wojtek N rysując grafiki uwzgędnił to i po konsultacjach z Markiem R. stworzył chyba najbardziej aktualne rzuty wg których projektuję model. Waszmościowie, cieszę się że ktoś bedzie mnie dopingował?. Wracając do projektu, ponieważ model jest słusznych rozmiarów, jak zwykle chodzi o kwestię transportu, podjąłem decyzję iż będzie on "rozbieralny" na elementy. I tak: centropłat będzie w całości, całe gondole będą odpinane od centropłata, do centropłata dokładane będą końcówki skrzydeł, kadłub "nakładany" na centropłat i przykręcany śrubami, zespół stateczników przykręcany też na śrubach. Pozwoli to na dowolne skonfigurowanie modelu do transportu. No i pierwsze prace nad gondolą. Gondola składać się będzie z części konstrukcyjnej i laminatowego poszycia. Część przednia będzie zdejmowana.
  19. Hala powstaje za nami, tzn za plecami. W związku z powstającym LPR-em szukamy miejsca na przeniesienie lotniska. Te filmy to tylko zajawki?, właśnie przygotowuję film instruktażowy odnośnie latania w zawodach makiet z opisem programu lotu i praktycznym pokazem w locie.
  20. Witajcie Waszmościowie. W związku z zakończeniem projektu "Jastrząb" podjąłem nieco ambitniejsze wyzwanie, czyli zaprojektowanie i wykonanie kolejnego modelu Polskiego samolotu jakim był "Wilk". Do tego projektu przymierzam się od 12 lat i czas najwyższy go zrealizować bo lata uciekają, a i sił coraz mniej. W zamierzchłych czasach (lata 60, 70-te) mój instruktor śp. Ireneusz Pudełko zbudował makietę tego samolotu na uwięzi w skali 1:7 i startował nim w zawodach z niemałym powodzeniem. Samolot zawsze mi się podobał ze względu na ładną sylwetkę i proporcje. W 1938 r. na wystawie Paryskiej uznano go za najpiękniejszy samolot wystawy. Tyle tytułem wstępu, a teraz konkrety?. Model zaprojektowany w formie konstrukcyjnej z elementami laminatowymi (gondole silników, przód kadłuba) w skali 1:3.8, rozpiętość 2.86m, waga (zakładana) 18 kg, napęd 2x Fiala Motors FM60. Model, podobnie jak "Jastrząb" projektowany w programach DevFuse i DevWing przy wsparciu Jarka Aviatika (dobór profili, kątów i innych zagadnień aerodynamicznych). Dokumentacja to monografia A. Glassa, rysunki J.M. Maciejewskiego z Modelarza '78 oraz grafiki nieocenionego Wojciecha Niewęgłowskiego jak również wsparcie historyka lotnictwa Pana Marka Rogusza. Ponieważ projekt jest wyzwaniem czasowym, a przede wszystkim finansowym, wykonanie przewiduję w na 2-3 lata. Patrząc na samolot, rzuca się w oczy, że najbardziej skomplikowanymi elementami są gondole silników zawierające same silniki ale też mechanizmy podwozia i inny osprzęt. I od tych elementów zacznę budowę czyli wykonania kopyta pod formę laminatową gondoli i zaprojektowanie oraz wykonanie w pełni funkcjonalnego podwozia. Kolejnymi etapami będzie centropłat, końcówki skrzydeł, stateczniki i na deser kadłub. Tyle na razie i jak to mówią "go to work".
  21. mecenas

    Emeryt Hornet

    No! zdjęcie na pewno nie pochodzi z Nimitza, obrys pokładu jest zupełnie inny, co nie zmienia faktu że samolot piękny. http://www.seaforces.org/usnships/cvn/CVN-68-USS-Nimitz.htm
  22. mecenas

    Emeryt Hornet

    Hmmm... piękny klasyk. Mnie natomiast ciekawi, jak to zdjęcię było zrobione, miejsce wykonania znajduje się kilkanaście metrów poza pokładem lotniskowca. Czyżby Mavic miał coś wspólnego? Jeśli tak, to nieźli ryzykanci?.
  23. Tak na szybko.... czajnik z wrzątkiem i polać po klapce i okolicach jeśli to kwestia samego zamka.
  24. Dzięki. Wszystko zależy od skali, SC u mnie wypada 152 mm od natarcia przy kadłubie. https://www.ecalc.ch/cgcalc.php?deeplink=PZL-50;mm;563;510;462.5;407.5;266;80;11.75;25.75;38.75;87;170;350;263.5;244.5;204.5;73.5;0.8;158;290;218;193;162.3;50;0;54.26;69;79.5;137;32.5;229.25;61.16;44.64;45;1180;25;10; a oś mocowania to 102.5 mm od natarcia przy cięciwie skrzydła 514,5 mm.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.