Skocz do zawartości

Polskie silniki spalinowe


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 Dziekuje Pawlowi za skorygowanie mojej pomylki w nazwisku Pana Stanislawa Skotnicznego  !  ...a   Marcinowi  za wskazanie skad moja pomylka  sie wziela  !

Wiedzialem ze Pawel sie odezwie , bo "siedzi" w tym Temacie   oraz ma duza wiedze o Ludziach ,  Historii  i   Sprzecie   klasy F2A  !

Przesylam Pozdrowienia Janek

  • Lubię to 1
Opublikowano
17 godzin temu, Paweł Prauss napisał:

To są błędy, znam jego córkę... i to ona mi powiedziała jaka jest prawda.


Dzięki Paweł za rozstrzygnięcie kwestii! To pokazuje jak dużo informacji jest do zebrania i poprawienia w temacie polskich silników.

Modellbau Heute 03-1970:
776299276_Zrzutekranu2024-03-27180229.png.e21db9fca1e1da93040b85ac7b2624dd.png
Modelarz 07-1964:
Mod_07-1964.thumb.png.77954965d9d7cc64614e6e9c21fe1bc5.png

 

 

  • Lubię to 2
Opublikowano

No i masz chociażby w tym ostatnim artykule jest błąd Janusz Peszak w tekście a pod zdjęciem już jako Perzak - co jest oczywiście babolem.

Janusza znam osobiście jest rzeczoznawcą z zakresu motoryzacji i co ciekawe nadal buduje modele latające na uwięzi?

Opublikowano
15 godzin temu, Platon napisał:

Turbinka Kowalskiego w silniku modelarskim, ciekawe ...

 

Grzesiek  , jezeli dobrze pamietam z mojego Malucha  to Turbinka  Kowalskiego  bylo to cos w rodzaju  Stalego "zawirowacza" strumienia powietrza w Gaznikunieruchome  skrzydelka ktore wprowadzaly w ruch wirowy powietrze lub mieszanke   ...natomiast  to co znajduje sie w silniku Skotnicznego  to napedzana  walem korbowym ruchoma Turbinka ktora wytwarzala w specjalnej tylnej komorze nadcisnienie ,ktore bylo kierowane do silnika ... a wiec doladowanie  malego silnika  w latach 60 -tych !   -    Brawo Panie Skotniczny !

Opublikowano
3 godziny temu, Janeczek napisał:

 

Grzesiek  , jezeli dobrze pamietam z mojego Malucha  to Turbinka  Kowalskiego  bylo to cos w rodzaju  Stalego "zawirowacza" strumienia powietrza w Gaznikunieruchome  skrzydelka ktore wprowadzaly w ruch wirowy powietrze lub mieszanke   ...natomiast  to co znajduje sie w silniku Skotnicznego  to napedzana  walem korbowym ruchoma Turbinka ktora wytwarzala w specjalnej tylnej komorze nadcisnienie ,ktore bylo kierowane do silnika ... a wiec doladowanie  malego silnika  w latach 60 -tych !   -    Brawo Panie Skotniczny !

 Janku, było wiele rozwiązań tzw. oszczędzaczy paliwa pF 126p. Turbinka Kowalskiego miała obrotowy wirnik z trzema łopatami obracający się swobodnie od przepływu powietrza (czyli bez napędu), była tez siateczka, żeby w razie draki szczątki śmigiełka nie wpadły do silnika . W zamiarze konstruktora miało to dać dodatkowe zawirowania powietrza w gaźniku i polepszyć ilościowo ilość rozpylonego powietrza. Pamiętam jak w latach 80-tych płk prof. Stefan Szczeciński z Katedry Silników Lotniczych WAT pokazywał nam, że niestety ta turbinka nie pracuje tak jak twierdzi konstruktor tzn. nie wytwarza wirów. Profesor był wówczas pozasłużbowo wielkimi fanem oszczędzaczy paliwa w fiaciku 126p i pokazał nam, że efekt wirów w gaźniku można uzyskać poprzez specjalnie uformowanie  dyszy, które było podwyższeniem gaźnika wraz z prowadnicami powietrza (bez elementów ruchomych). I wykonał taki prototyp a my jeździliśmy alejkami WAT fiacikiem w ramach testów, których wyniki były imponujące. Profesor Szczeciński miał w tamtych latach swój program w TV, gdzie wspólnie ze swoim synem mocno polemizowali z Turbinką Kowalskiego pokazując swoje wynalazki, które cieszyły się dużym zainteresowaniem widzów bo malucha miał wtedy prawie każdy. 

Turbina Kowalskiego.png

Opublikowano
3 godziny temu, Janeczek napisał:

 

Grzesiek  , jezeli dobrze pamietam z mojego Malucha  to Turbinka  Kowalskiego  bylo to cos w rodzaju  Stalego "zawirowacza" strumienia powietrza w Gaznikunieruchome  skrzydelka ktore wprowadzaly w ruch wirowy powietrze lub mieszanke   ...natomiast  to co znajduje sie w silniku Skotnicznego  to napedzana  walem korbowym ruchoma Turbinka ktora wytwarzala w specjalnej tylnej komorze nadcisnienie ,ktore bylo kierowane do silnika ... a wiec doladowanie  malego silnika  w latach 60 -tych !   -    Brawo Panie Skotniczny !

I tu rodzi się pytanie czy to w jakikolwiek poprawiało osiągi silniczka? Jeśli tak (w co osobiście wątpię) to dlaczego się nie przyjęło? Albo nie działało tak jak by tego chciał autor i dlatego nie ma takich rozwiązań dzisiaj...

Eksperymentować trzeba, każdy eksperyment nawet taki który nie da oczekiwanych rezultatów przyczynia się do rozwoju naszej wiedzy.

Opublikowano
3 godziny temu, Janeczek napisał:

 

Grzesiek  , jezeli dobrze pamietam z mojego Malucha  to Turbinka  Kowalskiego  bylo to cos w rodzaju  Stalego "zawirowacza" strumienia powietrza w Gaznikunieruchome  skrzydelka ktore wprowadzaly w ruch wirowy powietrze lub mieszanke   ...natomiast  to co znajduje sie w silniku Skotnicznego  to napedzana  walem korbowym ruchoma Turbinka ktora wytwarzala w specjalnej tylnej komorze nadcisnienie ,ktore bylo kierowane do silnika ... a wiec doladowanie  malego silnika  w latach 60 -tych !   -    Brawo Panie Skotniczny !

 

Ten "zawirowywacz" w postaci nieruchomej turbinki-kierownicy strug, jaki montowano w gardzieli gaźnika w Maluchach, to było opracowanie zespołu z WAT kierowanego przez prof Szczecińskiego. W latach 80-tych ten zespół wydał książkę pod tytułem "Poprawa ekonomiczności i dynamiki samochodów osobowych". Gdzieś jeszcze pewnie tą książkę mam i było tam zamieszczone kilkanaście różnych rozwiązań pozwalających na zmniejszenie zużycia paliwa i poprawę dynamiki - głównie Malucha, Dużego Fiata i Poloneza. Turbinak Kowalskiego - jeżeli mnie pamięć nie myli - to był rodzaj klasycznego turbodoładowania z wirującą turbiną.

Opublikowano

I z piwem...:P

A tak w ogóle, to zazdroszczę Wam tej wiedzy, z którą się tu dzielicie. Ja mam podobną wiedzę w temacie "wodnych", ale wodne  są akurat passe wśród co po niektórych, tu obecnych. Choć  ja uważam, że  całkowicie niesłusznie.

A.C.

  • Lubię to 2
Opublikowano

Paweł (swift) przypomniał mi tytuł tej książki. Miałem ją, pożyczyłem komuś i już do mnie nie wróciła. Według niej w miom Fiat 127p z silnikiem 903 cm dorobiłem taki "zawirowywacz powietrza"  dodatkowo cała gardziel była wypolerowana i nie było w niej żadnych wystających elementów. Na górnej krawędzi wlotu gaźnika dorobiłem z aluminium pierścień o wysokości ok 10 mm który w przekroju wyglądał jak krawędź natarcia skrzydła. Uzasadnienie tych przeróbek w książce było takie że zawirowane powietrze wpadając do gaźnika lepiej rozpyla paliwo i mieszanka paliwowa jest lepiej przygotowana do spalania.

Według tej książki dorobiłem na rurę wydechową taki króciec który miał podczas jazdy wytworzonym podciśnieniem "wysysać" spaliny z rury wydechowej. To wszystko działało ! Fiat na przeciągu roku na benzynie 98 palił 5L. Skrupulatnie to notowałem.

Taki sam króciec stosowałem też w Fiesta 1,6D i tutaj zużycie na przeciągu roku wynosiło 4,2L. Oczywiście spokojna jazda i lekka noga.

Stosowanie tego króćca było uzasadnione tym że wytworzone podciśnienie lepiej usuwa spaliny z cylindra po suwie pracy a przez to w zassanym ładunku mieszanki jest mniejsza ilość spalin które zawsze w jakieś niewielkiej ilości pozostają w komorze spalania.

Do dziś pamiętam proporcje tego króćca, niestety w żadnym następnym samochodzie który miałem nie było możliwości zastosowania takiego króćca.

średnica rury wydechowej  D

średnica króćca                  2D

długość króćca                   6D

długość części króćca zachodzącej na rurę wydechową   2D 

  • Lubię to 1
Opublikowano
2 godziny temu, AndrzejC napisał:

I z piwem...:P

A tak w ogóle, to zazdroszczę Wam tej wiedzy, z którą się tu dzielicie. Ja mam podobną wiedzę w temacie "wodnych", ale wodne  są akurat passe wśród co po niektórych, tu obecnych. Choć  ja uważam, że  całkowicie niesłusznie.

A.C.


Temat nie jest ograniczony do silników lotniczych, więc to Ty decydujesz, czy podzielisz się z nami swoją wiedzą na temat polskich silników wodnych ;)

  • Lubię to 2
Opublikowano

No to musze sprostowac moja wypowiedz ! - w Fiacie 126 nie mialem jednak Turbinki Kowalskiego !  ...to bylo jakies urzadzenie ktore pokazalo sie jako pierwsze na rynku i niestety nie bylo obrotowe jak turbinka Kowalskiego  !  -jedynie zawirowywalo powietrze wplywajace do Gaznika ...czy to powodowalo jakies zmiany w pracy silnika ?   Trudno powiedziec bo maluch polykal  Benzyne  tak jak wczesniej...  no ale najwazniejsze ; jezdzil ,skrecal i hamowal -jak dawniej .

  • Lubię to 1
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano
W dniu 3.04.2024 o 13:12, d9Jacek napisał:

Marcinie, w uzupełnieniu...czy wiesz dlaczego  zaklady produkujące  silniki JENA zmieniły  membrany z okrągłych na listkowe ? ?

(...)


Nie wiem Jacku, ciekaw jestem.

 

5 godzin temu, Paweł Prauss napisał:

Poproszę


Poszło

Opublikowano
29 minut temu, d9Jacek napisał:

bo zakłady w Mielcu zakończyły produkcje silników Jaskółka

A jak tam Twoje Jacku jaskółki?

Wróciły już do kraju?

Czy jeszcze zima trzyma?

I nie jesteś w stanie wejść do garażu aby zrobić obiecane prawie rok temu zdjęcia???

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.