MASK Opublikowano 26 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2015 Lechu - jakiś czas temu zamieściłeś zdjęcie statecznika poziomego. ee.jpg Czy ja dobrze widzę, że SW jest w zamyśle sterowany jednym popychaczem idącym do jednego ze stateczników a drugi jest z nim połączony tylko takim cienkim łącznikiem? W pracach nad modelem nie doszedłem do tego etapu, ale patrzę na to zdjęcie, patrzę na ilość bowdenów na planie i zacząłem się zastanawiać, jak długo takie połączenie wytrzyma... Ja odpowiem Tak, jeden popychacz/bowden, połówki steru wysokości połączone łącznikiem. Łączik połówek steru wysokości, to pręt stalowy fi 3 mm w kształcie litery U. To typowe i niezawodne rozwiązanie stosowane od dekad Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Emhyrion Opublikowano 26 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2015 aaa.... metal. No tak, w takim układzie to będzie trwałe. Tylko w instrukcji nie ma o tym ani słowa, ani obrazka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MASK Opublikowano 26 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2015 aaa.... metal. No tak, w takim układzie to będzie trwałe. Tylko w instrukcji nie ma o tym ani słowa, ani obrazka. No właśnie dlatego, że to typowe rozwiązanie stosowane od dekad Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Emhyrion Opublikowano 26 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2015 Wiesz... Kupuję zestaw. Gdyby nie było instrukcji to zapewne bym sobie poskładał klocki jeden po drugim na zasadzie prób i błędów i albo wyszedł by samolot albo wóz drabiniasty. Ale skoro jest instrukcja, to działam jak wskazuje. Tyle tylko, że to śmieć który jedynie wprowadza w błąd. Nie twierdzę, że model jako taki jest zły. Ale plany składania są do dupy, to nie informacja a dezinformacja. Gdybym robił punkt po punkcie tak jak jest wg tego co jest podane to jeden ster wysokości smutno by wisiał w powietrzu a szkielet kadłuba by się nie złożył, bo to co by zdążyło się skleić uniemożliwiłoby kolejne kroki i tak dalej. Cieszy mnie Twój dobry humor, żart się udał, wspaniały jest, ale tak mi się wydaje, że jeśli chcecie ponosić odpowiedzialność za produkt to wypadałoby się bardziej przyłożyć do tak zwanego supportu. Zestaw nie jest tani, można oczekiwać, że został lepiej opracowany. Nie oczekuję kolorowego pudełka i talonu zniżkowego na myjnię samochodową, ale twierdzenie, że jakieś rozwiązanie stosuje się od dekad jest żałosne. Również od dekad stosuje się na przykład dwa popychacze albo dwa serwa. I wiesz co? Żadne z tych rozwiązań NIE JEST zawarte w instrukcji. A już tak zupełnie na marginesie - ostatnio wywiązała się dyskusjana temat innego rozwiązania stosowanego od dekady, mianowicie ażurowych stateczników wykonanych z cienkiej balsy. Kolega omal nie miał wypadku jak mu statecznik pękł w locie i co? I nic, niemal dostał zjebki, że chce coś poprawiać. Poprawił, ale ni dość dobrze, i kolejny raz rozwiązanie stosowane od dekad szlag trafił w powietrzu, tylko tym razem skończyło się to ogniskiem. To daje do myślenia. Rozważania na temat fachowości rozwiązań stosowanych od dekady mogą być niezmiernie ciekawe... Zacząłem wątek pretensji nie po to, żeby wyśmiać Was czy produkt, bo wykonaliście świetną robotę przy opracowaniu modelu i jego przygotowaniu. To co zrobiłeś Ty czy Lech zasługuje na brawa. Chwała Wam, że Wam się chciało. Zwróciłem tylko uwagę na zbyt słabe zabezpieczenie maski przed uszkodzeniem mechanicznym, boleję nad tym, że laser nie wypalił wszystkich wycięć jak należy oraz zwracam uwagę na to, że instrukcja nie nadaje się do pracy przy modelu. Poprawcie jeśli chcecie albo żartujcie sobie dalej. Tylko wiesz co? Rynek prędzej czy później oceni fachowość zestawu. I po co? Jeśli jest problemem opracowanie dobrej instrukcji to dajcie znać, sam to zrobię i podeślę plik. Nie mam może doświadczenia datowanego na dekady, ale przynajmniej widzę, gdzie ktoś może zabłądzić i coś, co dla Was może jest oczywite nie dla każdego takie będzie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MASK Opublikowano 26 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2015 Pawel, no na prawde. Nie wiem dlaczego zakladasz zla wole z mojej strony :/ Wieczorem napisze cos wiecej na PW Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stan_m Opublikowano 26 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2015 Koledzy, Lechu i Marcinie... A je uważam, że zaprojektowaliście i wykonaliście zestaw polskiej "jedenastki" wręcz PERFEKCYJNIE... Albowiem Paweł z Warszawy montuje Wasz samolot LEWĄ ręką tylko...by prawą pisać tak obszerne posty. To tak jakby w roku 1939 Pan Porucznik Skalski celował z" jedenastki" do He-111 jednym tylko okiem drugim zaś spoglądał na dziewczę polskie machające do dzielnego lotnika zwiewną chustką... Powiadam: polska "jedenastka" dobra była a Wasz model tego samolotu - dobry jest...Co Paweł z Warszawy niezawodnie udowadnia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
samolocik Opublikowano 26 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2015 Sparwa prosta, trzeba tylko wydać tzw."erratę" do instrukcji odnoszącą się do kilku kroków montażu modelu i będzie grało Paweł obiektywnie ocenia to co dostał do ręki, więc kieruje do Kolegów producentów sugestie. Wiele osób ogląda ten wątek i może nie wypowiada się ale na pewno buduje sobie opinię. Model świetny, sugestie Pawła trafione. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Emhyrion Opublikowano 26 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2015 O nic więcej mi nie chodzi. Powtórzę - model jest świetnie zaprojektowany i wyliczony, wszystko składa się niemal jak klocki LEGO, w większości przypadków nawet nie ma potrzeby podszlifowywać zaczepów, wchodzą w otwory montażowe ciasno, ale bez większych problemów. Tylko robota idzie jak po grudzie, bo przestałem wierzyć w instrukcję i do wszystkiego staram się dojść sam na podstawie nielicznych obrazków, zdjęć zamieszczonych przez Lecha w sieci i własnego "wydajemisię". Nie mam wielkiego doświadczenia w klejeniu modeli RC z zestawów KIt. Ale robiłem już P11 z zestawu Jarosława Suchockiego i mam jakieś porównanie. Jeśli chodzi o rozwiązania konstrukcyjne to Wasz model bije tamten na głowę. Ale Suchocki dał taką instrukcję, że każdy kolejny krok następował po poprzednim, wszystko oparte na opisach i zdjęciach, zero niedomówień. A jakby człowiek pobłądził to miał jeszcze wydruk planów 1:1. Tego mi brakuje w tym modelu, który oprócz tego (no i tej jednej deski niedopalonej i zagięcia na plastiku - drobiazgi) jest jak na razie świetny. Jak napisałem powyżej - możecie się z tym zgodzić i poprawić, albo mieć w tyłku i ignorować lub ośmieszać mnie jako niedoświadczonego montażystę. Sęk w tym, że to Wy produkujecie i sprzedajecie, a takich niedoświadczonych kupców może być więcej i co wtedy? Każdemu będziecie odpisywać, że jakieś rozwiązanie stosuje się od dekady? Jeśli o mnie chodzi to naprawdę nie musisz mi nic pisać na priv, bo nie chcę się kłócić, ani czytać o tym, jak mi zabrakło doświadczenia, albo czytać tłumaczenia - niepotrzebne skreślić. Zależy mi tylko na tym, żeby Wasz skądinąd dobry produkt był jeszcze lepszy. Tym bardziej, że już był na innym forum reklamowany jako wspaniały, więc może warto by dobić do tego poziomu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartek Piękoś Opublikowano 26 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2015 ... Model świetny, sugestie Pawła trafione. Twoja uwaga też jak najbardziej trafiona. Fajnie, że są w tym wątku ludzie unikający zarówno deprecjonowania pracy innych jak i jej fetyszyzowania. To ostatnie oznacza zazwyczaj impregnację przeciw wszelkiej krytyce. Złośliwe i kpiące komentarze niektórych Kolegów w odpowiedzi na uwagi Klienta, który KUPIŁ produkt, są nieeleganckie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Viper Opublikowano 26 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2015 Dziś stałem się szczęśliwym posiadaczem 11-tki. Zestaw wycięty świetnie, jak dla mnie mostki pomiędzy cięciami lasera są OK. Nie lubię jak elementy same wypadają, co mi się zdarzało przy innego rodzaju wycinance, ale to pewnie kwestia gustu. Co do instrukcji. Zawsze przed przystąpieniem do montażu staram się zwizualizować sobie konstrukcję w głowie, w tym celu wydrukowałem instrukcję i fotki Lecha z budowy i wydaje mi się, że nie mam wątpliwości. Niestety z czasem ostatnio krucho, więc prawdopodobnie zacznę dopiero w piątek lub weekend. Nie obiecuję takiej ładnej relacji jak Lecha, ale będę swoje trzy grosze zamieszczał. A na razie wciąż się cieszę z zestawu, takie piękne puzelki 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Emhyrion Opublikowano 26 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2015 Marcin - dla jasności. Mi nie chodziło o mostki tylko wypalenie linii tam gdzie miała być wypalona, a nie poszło na całą grubość deski. To jest problem, a nie mostek... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Viper Opublikowano 26 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2015 Może w trakcie montażu coś takiego zauważę. Na razie po 2xkrotnym cieszeniu się puzelkami i inspekcji nie zauważyłem niedociętych linii. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MASK Opublikowano 26 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2015 No to się porobiło :/ No cóż, nie miałem zamiaru nikogo urazić ani poniżyć swoim wpisem, ale tak to chyba zostało odebrane. Pozostaje mi tylko przeprosić :/ Jeśli chodzi o instrukcję, to okazało się, że rzeczy, które dla mnie były oczywiste wcale takimi nie są. W każdej chwili mogę zrobić dodatkowe zrzuty z ekranu modelu 3D aby rozwiać wątpliwości, odpowiem na każde pytanie, podobnie zresztą jak Lech. Niestety emocjonalne i wręcz złośliwe komentarze okraszone różnymi epitetami nie tworzą atmosfery sprawnego rozwiązywania problemów. Poprawki w instrukcji będą możliwe dopiero po zebraniu dostatecznej wiedzy na temat tego co trzeba zrobić. Inny problem, to kwestia wykupienia licencji czasowej na tworzenie i edycję PDF (pracujemy WYŁACZNIE na legalnych programach z licencją komercyjną). Chcę to zrobić wraz z instrukcją do wersji spalinowej aby nie generować niepotrzebnych kosztów. Póki co jestem do dyspozycji Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Emhyrion Opublikowano 26 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2015 Ja póki co zrobiłem przednią część kadłuba. Jak pewnie dobrze wiesz jest tam kilkanaście deseczek mocowanych wzajemnie z trzech stron. Wg mnie przydało by się pokazanie punkt po punkcie co z czym do czego. Jeśli skleja się tak jak pisał Lech - składa pół samolotu i zaleja CA to pewnie jest łatwiej. Ja wolę bardziej tradycyjną metodę, czyli deska po desce. Do tego potrzebna jest kolejność bo jak klej wyschnie to może nie być powrotu.To chyba najgorszy etap składania. Tył kadłuba wydaje się łatwiejszy, centropłat i skrzydła też...Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MASK Opublikowano 26 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2015 Masz rację, kadłub, a zwłaszcza jego przednia część jest nietypowa. Trzeba pilnować, żeby nie zapomnieć o czymś. Z grubsza przejrzałem instrukcję i pomijam kroki, które są w niej zawarte. Najpierw trzeba skleić wręgę silnikową ze wzmocnieniem i wkleić nakrętki kłowe do mocowania maski i silnika. Potem przystępujemy do składania na sucho przedniej części kadłuba. Pasujemy bowdeny, klocki wypełniające i nakrętki kłowe do mocowania centropłata. Pasujemy klocki wzmacniające podwozia. Tak jak pisał wcześniej Leszek, kadłub trzeba poskładać na sucho (można oczywiście sobie tu i ówdzie przyłapać klejem) i skleić go za jednym podejściem koniecznie na desce montażowej. Aha, kilka pierwszych zestawów ma za głęboko wycięte wzmocnienie wręgi silnikowej, defekt jedynie kosmetyczny niewidoczny z zewnątrz. Powinno być: a jest: Jeśli są jakiekolwiek wątpliwości, czy pytania, to proszę o kontakt: PW, email, czy wpis w wątku! Paweł, dawaj foty z postępów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Emhyrion Opublikowano 27 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 27 Października 2015 zdjęcia będę zamieszczał w swoim wątku, z tym, że na razie nie widzę takiej potrzeby. Niczego nowego nie wniosą, a wydaje mi się, że bez sensu jest publikować takie samo fotki jakie już Lech zamieścił. Wejdę na ten poziom, gdy wejdę z robotą moich przeróbek i innowacji, to się zacznie relacja Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Emhyrion Opublikowano 29 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 29 Października 2015 MASK & LECH: Tak sobie dłubię, dłubię i stanąłem przed kilkoma niespodziankami... 1. gniazdo śruby mocującej skrzydło - drugie pięknie wchodzi, ale przednie bardzo się chce opierać o konstrukcyjną ściankę i nie bardzo wiem, czy odciąć jeden ząb tej nakrętki z kłami, ty podszliwować ściankę, czy pchać na siłę... 2. jeszcze jedno pytanie w kwestii tych śrub - piszecie w instrukcji o kołkach wzmacniających. Z czego zrobić te kołki, z balsy czy ze sklejki? 3. Mam wątpliwości do dwóch górnych wręg - dlaczego one są z balsy a nie ze sklejki? Trochę się boję o trwałość takiego rozwiązania... 4. Mocowanie bowdenów na przednich wręgach to nie problem, ale dalej? Mam zrobić jakieś kołki pozycjonujące, czy nie ma takiej potrzeby? 5. Mocowanie tylnego kółka/płozy. DO czego to w zasadzie mocowaliście? Do tej listewki konstrukcyjnej, czy jakiś bardziej rozbudowany patent? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MASK Opublikowano 29 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 29 Października 2015 MASK & LECH: Tak sobie dłubię, dłubię i stanąłem przed kilkoma niespodziankami... 1. gniazdo śruby mocującej skrzydło - drugie pięknie wchodzi, ale przednie bardzo się chce opierać o konstrukcyjną ściankę i nie bardzo wiem, czy odciąć jeden ząb tej nakrętki z kłami, ty podszliwować ściankę, czy pchać na siłę... 2. jeszcze jedno pytanie w kwestii tych śrub - piszecie w instrukcji o kołkach wzmacniających. Z czego zrobić te kołki, z balsy czy ze sklejki? 3. Mam wątpliwości do dwóch górnych wręg - dlaczego one są z balsy a nie ze sklejki? Trochę się boję o trwałość takiego rozwiązania... 4. Mocowanie bowdenów na przednich wręgach to nie problem, ale dalej? Mam zrobić jakieś kołki pozycjonujące, czy nie ma takiej potrzeby? 5. Mocowanie tylnego kółka/płozy. DO czego to w zasadzie mocowaliście? Do tej listewki konstrukcyjnej, czy jakiś bardziej rozbudowany patent? 1. Trzeba przyciąć nakrętkę tak aby weszła bez "pchania na siłę", podobna sytuacja będzie z nakrętkami w centropłacie przy tylnym dźwigarze. 2. Klocki/wypełnienia pod nakrętki mocowania płata mogą być z: sosny, lipy, twardej balsy, kilku warstw sklejki, itp (pewnie jeszcze koledzy coś podpowiedzą). Ważne żeby dawały dobre oparcie i jednocześnie pozwoliły się nakrętkom zakotwiczyć. Klocki podwozia muszą być wykonane z twardego drewna (np. buk czy grab) - trzeba im poświęcić trochę uwagi, bo muszą być dokładnie i mocno przyklejone do trzech elementów z którymi się stykają (półka akumulatora, półka dolna i bok). Na dodatek otwór w nim ma być pod pewnym kątem (musi łączyć otwory w półkach). 3. Nie spodziewam się tam problemów. 4. Pancerz bowdenu musi być zamocowany na początku i na końcu. Dodatkowo może być też podwieszony czy zamocowany gdzieś pośrodku jeżeli chcemy zmienić jego przebieg, ale trzeba uważać aby cięgno poruszało się gładko i bez zacięć. Na etapie składania szkieletu kadłuba nie przejmuj się tym i po prostu wyprowadź pancerze w miejscu ich przewidywanego przebiegu. Wrócisz do tego po montażu statecznika poziomego i pionowego, kiedy będzie już wiadomo gdzie chcesz umieścić dźwignie sterów, wtedy dopasujesz odpowiednie kawałki poszycia z wycięciami na pancerze . 5. Najprostszą metodą jest dokupienie gotowego kółka sprzężonego ze sterem kierunku, można też coś takiego wykonać samemu (przykład rozwiązania Leszka na zdjęciu). Jeśli planujesz płozę, to na pewno musi być mocowana do wzmocnionej dolnej listwy, można ją podkleić z obu stron kawałkami sklejki gdzieś w okolicach mocowania płozy. Na drugim zdjęciu widać też łącznik steru wysokości. Dodatkowo trzeba podkleić skrawkiem sklejki mocowania serw w miejscu gdzie są wkręty mocujące. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Viper Opublikowano 30 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 30 Października 2015 Tak zwana złośliwość przedmiotów martwych daje znać o sobie. Nie mogłem się doczekać na zestaw, a teraz jak go już mam, to nie mam czasu. Ale dziś troszkę powycinałem i poskładałem na sucho. Wycinanka pierwsza klasa.To o czym pisał Paweł, o niedociętych liniach ja stwierdziłem w jednym przypadku i było to takie niedocięcie na słowo honoru. Mostki rozplanowane według mnie dobrze, gdyż tak jak już pisałem części nie wypadają, a z drugiej strony nie trzeba wycinać zbyt dużo by uwolnić element. Po wydrukowaniu instrukcji i fotek prototypu Lecha wydaje mi się, że wyrobiłem sobie pojęcie na temat montażu. Aczkolwiek jeśli zamierzacie tworzyć nową wersję instrukcji, to bardziej łopatologiczne potraktowanie zwłaszcza montażu przedniej części kadłuba z pewnością przyda się osobom mniej biegłym. Jako że jestem leniem, więc mam ewentualny postulat idący naprzeciw mi podobnym Jeśli byłoby to możliwe to postulowałbym zaznaczenie (nie wycinanie) na wrędze silnikowej poza krzyżem referencyjnym, również otworów pod silnik przyjmując jako referencyjny silnik Os użyty przez Lecha. Bez wchodzenia w statystyki mam wrażenie, że sporo mocowań różnych firm ma podobny rozstaw. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Emhyrion Opublikowano 30 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 30 Października 2015 ja akurat się cieszę, że nie było otworów na silnik, bo dzięki temu mogłem zrobić pod swój, który niekoniecznie musi mieć taki sam krzyżak... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi