Skocz do zawartości

Prząśniczka J1-M EP 2.0m - temat zakończony


Rekomendowane odpowiedzi

Dzisiaj przetestowałem i pomierzyłem napęd modelu.

Silnik: Robbe 4250/05 61/80A KV 1000

Śmigło: 12x6 APC

Pakie:t 4S 4500 50C naładowany 70%

Regulator: Robbe 960-6 60A/70A

 

Z pomiarów wyszło:

Ciąg max chwilowy 2,9 Kg przy prądzie 54 A (gdy jest konieczność szybkiego wyrwania modelu do góry)

Ciąg nominalny 2,5 Kg przy prądzie 45 A (=0.1 pojemności pakietu / 6 min latania )

Zakładając stosunek masy modelu do ciągu ok. 0,75 (pozwala to na akrobację - podobnie jest w Wicherku 25M) wychodzi masa pożądana nie więcej niż:

2,5/0,75 = ok. 3,3 kg

 

"Stanowisko" pomiarowe:

post-5634-0-89959700-1371712284_thumb.jpg

 

Na razie trwają mozolne prace nad drugim skrzydłem, jak je ukończę pojawi się więcej zdjęć bo model nabierze już wyglądu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj przetestowałem i pomierzyłem napęd modelu.

Silnik: Robbe 4250/05 KV 1000

Śmigło: 12x6 APC

Pakie:t 4S 4500 50C naładowany 70%

Regulator: Robbe 960-6 60A/70A

 

Z pomiarów wyszło:

Ciąg max chwilowy 2,9 Kg przy prądzie 54 A (gdy jest konieczność szybkiego wyrwania modelu do góry)

Ciąg nominalny 2,5 Kg przy prądzie 45 A (=0.1 pojemności pakietu / 6 min latania )

Zakładając stosunek masy modelu do ciągu ok. 0,75 (pozwala to na akrobację - podobnie jest w Wicherku 25M) wychodzi masa pożądana nie więcej niż:

2,5/0,75 = ok. 3,3 kg

 

"Stanowisko" pomiarowe:

post-5634-0-89959700-1371712284_thumb.jpg

 

Na razie trwają mozolne prace nad drugim skrzydłem, jak je ukończę pojawi się więcej zdjęć bo model nabierze już wyglądu.

 

Akrobacja w wykonaniu Prząśniczki? Raczej dziwne niż ciekawe. To samolot turystyczny a przy tym amatorski. W przypadku modelu jestem za dokładnym odwzorowaniem wyglądu jak i charakterystyki lotnej prawdziwego samolotu.

I jeszcze coś. W mojej dużej Prząśniczce (z silnikiem benzynowym) występował tzw. efekt żyroskopowy (skutek bliskiego połozenia śmigła względem środka ciężkości) co skutkowało wolną reakcją na lotki i tzw. nadsterownoscią steru kierunku (potrzebne były małe wychylenia steru). Z tego powodu figury wyższego pilotażu (próbowałem, a jakże) byy co najmniej kłopotliwe. Podobne propblemy miał Pan Podgórski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akrobacja w wykonaniu Prząśniczki? Raczej dziwne niż ciekawe. To samolot turystyczny a przy tym amatorski. W przypadku modelu jestem za dokładnym odwzorowaniem wyglądu jak i charakterystyki lotnej prawdziwego samolotu.

I jeszcze coś. W mojej dużej Prząśniczce (z silnikiem benzynowym) występował tzw. efekt żyroskopowy (skutek bliskiego połozenia śmigła względem środka ciężkości) co skutkowało wolną reakcją na lotki i tzw. nadsterownoscią steru kierunku (potrzebne były małe wychylenia steru). Z tego powodu figury wyższego pilotażu (próbowałem, a jakże) byy co najmniej kłopotliwe. Podobne propblemy miał Pan Podgórski.

 

Racja, Prząśniczka nie jest samolotem budowanym do akrobacji. Zresztą Wicherek 25 też nie jest akrobatem. Ale to nie znaczy, że nie można tymi modelami próbować wykonywać prostych figur akrobacyjnych. Ja buduję na bazie Prząśniczki model wielofunkcyjny, który ma wyglądać jak najbliżej oryginału a jednocześnie spełniać funkcje, które wyznaczyłem modelowi na samym początku tego tematu. Dziękuję za informację o efekcie żyroskopowym. Myślę, że można popróbować pobawić się mixerami sprzęgającymi gaz z powierzchniami sterowymi (im większy gaz tym mocniejsza korekta) a jeżeli nie to być może żyroskop - myślę że będzie to ciekawy temat do przećwiczenia.

 

Czy dobrze rozumiem, że efekt żyroskopowy utrudnia z wprowadzenie modelu w skręt z i później jego wyprowadzenie ze skrętu ? I czy jest to efekt niesymetryczny - w jednym kierunku utrudnia w drugim ułatwia skręt modelu ?

Będę również wdzięczny za wszystkie uwagi dotyczące tego modelu.

 

Staram się zmniejszyć efekt żyroskopowy stosując silnik o mniejszym KV 1000 i większe śmigło 12x6 wobec proponowanego przez producenta 1350 KV i 10x5 - mniejsze obroty to mniejszy efekt żyroskopowy i przy okazji przyjemniejszy dla ucha niższy dźwięk.

 

Pozdrawiam

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Efekt żyroskopowy istniał wyraźnie w moim modelu Przaśniczki o rozpiętości 3400mm napędzanej – najpierw – ST3500 (potem silnikiem benzynowym). Polegało to na tym, że duże i ciężkie smigło zamontowane do wysokoobrotowego silnika zarowego stanowiły razem żyroskop mechaniczny (masa wirująca na dużym promieniu). Efekt był taki, że w locie prostoliniowym nie było właściwej reakcji na próbę wytrącenia modelu z równowagi za pomocą lotek tylko nagłe przechylenia po dużym opóźnieniu. O ile pamiętam było to zjawisko symetryczne a więc nie związane z kierunkiem obrotu śmigła.

Myślę jednak, że w przypadku napędu elektrycznego (śmigło duże ale lekkie, zwłaszcza na końcówkach oraz silnik wolnoobrotowy) taki efekt albo nie powstanie w ogóle lub jego wpływ będzie niezauważalny, czego życzę…

Loty zacząłbym jednak od dużych wychyleń lotek i małych wychyleń steru kierunku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za tę informację. Miałem kiedyś motorówkę napędzaną śmigłem umieszczonym na wieżyczce, więc doświadczyłem tego zjawiska w praktyce. Ale tam jak pamiętam efekt był niesymetryczny w jedną stronę pogłębiał a w drugą przeszkadzał w skręcie.

 

A w ogóle to jakie wrażenia zrobiła na Tobie Prząśniczka - jesteś z niej zadowolony ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

J-1 Prząśniczka jako model latający o rozpiętości 3400mm wspominam bardzo miło ze względu na jego elegancki wygląd (tak jak pierwowzór) no i bardzo dobre właściwości lotne a szczególnie lądowania: można było się uczyć operowania gazem czyli zmiany wysokości bez użycia steru wysokości.

Kilka lat temu uruchomiłem "produkcję seryjną" (kilkanaście) Prząśniczek o rozpiętości 920mm o konstrukcji balsowej...Co ciekawe, prototyp o obrysach narysowanych wg dokumentacji Pana Janowskiego (z uwzględnieniem skali zmniejszenia) był zupełnym nielotem z powodu dużego oporu czołowego kadłuba (oczywiście dla tej skali). Dopiero zwężenie kadłuba zdecydowanie poprawiło własności lotne i - jak twierdzą- koledzy modelarze, wyglad samolotu, na bardziej smukły i opływowy. Model napędzany zwykłym szczotkowcem latał bardzo poprawnie a sterowany był tylko sterem kierunku, wysokości i silnikiem. Było trochę walki z nadsterownością steru kierunku ale potem loty były bardzo efektowne np. trzy modele w powietrzu jednoczesnie.

 

Post Scriptum:

W latach 89-90 w modelarni Aeroklubu Orląt w Dęblinie rozpocząłem budowę "Poloneza" wg oryginalnej dokumentacji Pana Janowskiego lecz wykonując kadłub całkowicie z laminatu epoksydowego (za wyjątkiem wręg) BEZ UŻYCIA FORMY i KOPYTA. Boki kadłuba laminowałem "grawitacyjnie" przykładając długie kawałki plexi natarte pastą do podłogi z nasyconą tkaniną. Po utwardzeniu żywicy plexi można było odłączyć od cienkiej ale mocnej ścianki kadłuba. Taki kadłub był bardzo lekki i mocny. Niestety nie dane mi było dokończyć tej konstrukcji ale w tym czasie w Dęblinie były dwa "klasyczne" giganty Poloneza i nieźle latały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Pozwolę sobie wrzucić zdjęcia naszej wersji Prząśniczki ;) Rozpiętości 2,53m

 

 

 

Piękny i pięknie wykonany model i malowanie narodowe - szkoda że nie miałem tych zdjęć wcześniej, może bym coś podejrzał :). Moja Prząśniczka nie będzie taką dokładną makietą a modelem wielofunkcyjnym z elementami makiety. Dlatego ten temat został zamieszczony tutaj a nie w dziale Makiety.

 

A jak lata ?

Może jakieś zdjęcie w locie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wykonała tylko jeden lot i omal nie doprowadziła nas do zawału ;)

 

Potrzebuje dużo miejsca do startu

W naszym wypadku słaby silnik 11cc, beznadziejne śmigło ( brak pilota ;) - zostal w domu) do tego złe warunki pogodowe i nieszczęście prawie pewne.

Po twardym lądowaniu (bez strat) postanowilismy nie latać do czasu wprowadzenia zmian - silnik, śmigło

 

Chwilowo oblatywaliśmy Volksplana wiec nie bylo czasu na poprawki ale model bedzie jeszcze w tym roku latał.

Mam film z oblotu tylko czasu na obróbkę i wrzucenie brak :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj ukończyłem konstrukcję skrzydeł. Cieszę się bardzo, bo brudna robota już poza mną. Teraz pozostało już tylko wykończanie modelu, a to sama przyjemność. Zdjęcia skrzydeł załączam:

post-5634-0-17247900-1371840966_thumb.jpg

post-5634-0-60250900-1371841851_thumb.jpg

Zarobienia końcówek

post-5634-0-68302100-1371840985_thumb.jpg

post-5634-0-62722700-1371841013_thumb.jpg

Szczelina na lotki i klapy

post-5634-0-38824200-1371841025_thumb.jpg

Lotki i klapy

post-5634-0-96253400-1371841038_thumb.jpg

Model z założonymi na próbę skrzydłami:

post-5634-0-83542900-1371841191_thumb.jpg

post-5634-0-29267000-1371841204_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ZASTRZAŁY:

 

Producent zestawu załącza do wykonania zastrzału pręt aluminiowy fi 2,4 mm i uszka stalowe do zaprasowania jak na zdjęciu

post-5634-0-82037500-1372337318_thumb.jpg

 

Przy normalnych lotach siły w zastrzale są siłami rozciągającymi, więc taki drut powinien wystarczyć pod warunkiem dobrego zaprasowania końcówek (estetykę takiego wykonania pomijam). Ja zakładam wykonywanie akrobacji, więc w moim modelu zastrzał będzie podlegał również ściskaniu. Dlatego zmieniłem konstrukcję tego elementu stosując płaskowniki węglowe 10x1 mm.

post-5634-0-64073400-1372337356_thumb.jpg

Płaskowniki węglowe obejmują symetrycznie stalowe ucha, które są owinięte nicią i wklejone na epidian. W po środku zastrzału wkleiłem krótki dystans, żeby zmniejszyć długość do ew. wyboczenia tego elementu.

 

Zastrzał gotowy:

post-5634-0-23023700-1372337388_thumb.jpg

 

W zbliżeniu zakończenia:

post-5634-0-33024700-1372337428_thumb.jpg

 

Jest jeszcze jeden ważny powód wykonania mocnych zastrzałów. Otóż mimo cięcia laserem elementów i moich kontroli przed klejeniem elementów odpowiadających za geometrię płatów (zaprojektowany jest lekki ich wznios) po pierwszym założeniu skrzydeł, okazało się że jeden płat ma mniejszy wznios niż drugi. I wtedy sztywne zastrzały b.łatwo korygują taką niedogodność - co ciekawe nie musiałem różnicować ich długości :) . W Wicherku 25M w ogóle uzyskałem wznios napinając sztywnymi zastrzałami zastrzałami płaty (robiąc je lekko dłuższe niż potrzeba).

 

Model z zastrzałem:

post-5634-0-52453900-1372355363_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po odłączeniu rozcięciu klap i lotek oraz ich dopasowaniu mogę już zacząć pokrywać skrzydła. Całość modelu pokrywam folią Oracover. Jest to b.dobra folia, pozwala ładnie wykańczać krzywizny, dobrze się napina i jest "śliska" co daje niskie opory powietrza.

 

post-5634-0-48887600-1372711306_thumb.jpg

 

Model powoli zaczyna "grać kolorami"

 

post-5634-0-01631900-1372711359_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj wykończyłem głowicę ze skrzydłami i uzupełniłem zdobienia. Pozostało zamontować do skrzydeł serwa klap i lotek i model będzie można uznać za gotowy do pierwszych lotów. Jak dobrze pójdzie - może w przyszłym tygodniu oblot :lol:

 

post-5634-0-59171300-1373052821_thumb.jpg

 

 

 

post-5634-0-33212100-1373052991_thumb.jpg

post-5634-0-94938000-1373052904_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrze, bardzo dobry, czysty i dokładny montaż kitu wykonany przez Ciebie (za wyjątkiem malowania, gdyż Prząsniczka na taki jak Twój nie zasługuje... :rolleyes: ).

Natomiast...

Projektant i wytwórca zestawu zasługuje na opinię negatywną: proporcje, obrys zewnętrzny sylwetki i rozwiazania konstrukcyjne (prostego w gruncie rzeczy samolotu) są nie do przyjęcia. Tak piękny temat - model polskiego samolotu turystycznego, został zignorowany poprzez niedokładne i niemodelarskie podejscie do istoty zagadnienia. Nie będę zanudzał Czytelników analizą "Prząśniczki" niemniej jednak czuję się w obowiązku dbałości o polskie konstrukcje lotnicze - jedne z najpięknięjszych i najbardziej progresywnych w epoce lotnictwa, w której zaistniały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrze, bardzo dobry, czysty i dokładny montaż kitu wykonany przez Ciebie (za wyjątkiem malowania, gdyż Prząsniczka na taki jak Twój nie zasługuje... :rolleyes: ).

Natomiast...

Projektant i wytwórca zestawu zasługuje na opinię negatywną: proporcje, obrys zewnętrzny sylwetki i rozwiazania konstrukcyjne (prostego w gruncie rzeczy samolotu) są nie do przyjęcia. Tak piękny temat - model polskiego samolotu turystycznego, został zignorowany poprzez niedokładne i niemodelarskie podejscie do istoty zagadnienia. Nie będę zanudzał Czytelników analizą "Prząśniczki" niemniej jednak czuję się w obowiązku dbałości o polskie konstrukcje lotnicze - jedne z najpięknięjszych i najbardziej progresywnych w epoce lotnictwa, w której zaistniały.

 

Dziękuję za Twoją reakcję. Rozpoczynając ten temat nie deklarowałem budowy makiety Prząśniczki a jedynie budowę wielofunkcyjnego modelu jak najbardziej zbliżonego do Prząśniczki. Od tego modelu w zakresie latania (wykonywanych funkcji) zamierzam wymagać więcej niż w oryginale. Pokrycie modelu chciałem zrobić jak na zdjęciu :

post-5634-0-13096500-1373204150.jpg

 

ale niestety moja żółta folia jest lekko transparentna i widać by było pod nią wszystkie cięcia od lasera na kadłubie. Zdecydowałem się więc na układ barw już sprawdzony w Wicherku (pewnie nie zbyt twórczy) ale model w tych barwach jest świetnie widoczny w powietrzu co bardzo pomaga w locie - mnie osobiście bardzo. Malowania samolotu bywały też różne:

 

post-5634-0-55811800-1373204133.jpg

post-5634-0-77756200-1373204178_thumb.jpg

 

choć oczywiście malowanie narodowe (biało-czerwone) jest najbardziej znane.

 

Co do zestawu - no cóż dobrze że takowy, choć może ułomny zestaw jest. Gdyby nie ten KIT nie rozpocząłbym budowy tego modelu, bo zbyt dużo pracy kosztowałoby mnie budowanie wszystkiego od podstaw z planów. Ze wszystkimi w opisanymi trakcie budowy mankamentami jakoś sobie poradziłem i w sumie model podoba mi się, choć świadomy jestem wszystkich jego niedoskonałości i tych opisanych przez Ciebie też. Dlatego przy nazwie modelu J1 postawiłem literkę M - modyfikowany czyli odbiegający od wzoru.

 

Natomiast samo już poruszenie tematu Prząśniczki na forum propaguje tę Polską konstrukcję niezależnie od stopnia odwzorowania modelu.

 

Dla mnie ważne jest aby ten model dobrze latał - a to do sprawdzenia przed nami.

 

Pozdrawiam serdecznie

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.