Skocz do zawartości

"Bandyta" - czyli model a'la PA


Kicior

Rekomendowane odpowiedzi

Dzięki Panowie !

 

Ale wiecie jak to jest - czasem długo się coś buduje, dopieszcza a kiedy przychodzi czas oblotu - jakiś niedokręcony wał, włączony rewers i .. znów radość budowania :)

Mam jednak nadzieję, że trochę sobie polatam.

 

Tymczasem zamocowałem wspomniane wcześniej kółka, silnik oraz regulator.

Następne w kolejności: owiewka, dźwignie, popychacze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamocowałem finalnie domek silnika do kadłuba.

Od wewnętrznej strony wstawiłem cztery pręty węglowe 2mm w wycięte w tartaku otwory.

Następnie klej CA a na końcu jeszcze zamaluję łączenia żywicą.

 

post-4061-0-92839600-1398801611_thumb.jpg

 

Dodam że wręgę silnikową również wzmocniłem paskami z tkaniny szklanej i zażywicowałem.

 

- - - - - - - - - - - - -

 

I jeszcze z ostatniej chwili - popełniłem dziś owiewkę kabiny.

Robiona jak wcześniej pokazywałem metodami ręcznymi.

 

Wyszukałem kawałek płaskiego materiału, który mi został po Addict'ie (0,8mm), nagrzałem go w.... piekarniku i wrzuciłem na stół vacu, który sobie zrobiłem rok temu.

Wyszło ... tak sobie.

 

Przezroczysty materiał pokazuje wszystkie niedoskonałości formy, sierść kota (pozdrawiam swojego domowego sierściucha), najmniejsze skazy materiału, etc...

Było trochę tego i daleko jest od ideału.

 

Niemniej jednak chcąc zrobić przyciemnianą owiewkę zakupiłem lakier do lexanu (skorzystałem z podpowiedzi Sławka z zaprzyjaźnionego forum).

 

Dwie warstwy od spodu i skazy w większości są niewidoczne, więc nie będę mocno narzekał.

 

Wygląda to tak:

 

post-4061-0-06949000-1398801667_thumb.jpg

 

post-4061-0-06820700-1398801675_thumb.jpg

 

A to się chyba nazywa "klucz".
Dwa karły po bokach mają po metrze rozpiętości, ale jakoś tego nie widać.

 

post-4061-0-30785400-1398801683_thumb.jpg

 

 

c.d.n.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Model chcę skończyć jakoś tak w długi weekend. Mam nadzieję, że się wyrobię.

 

Kółka mają 5,5 cm średnicy i 2cm szerokości.

Zamocowałem wcześniej kółka 8cm, które specjalnie do niego zamówiłem i ... wyglądało to trochę kuriozalnie, więc wstawiłem te.

 

Ale masz rację - jeśli podłoże nie będzie zbyt równe lub będą kępy to może nie być średnio z lądowaniem.

Spakowałem te 8cm, więc będę mógł zamienić w razie potrzeby.
Idealnie byłoby na asfalcie, ale i na Chudoby powinno być OK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj, a właściwie dziś w nocy skończyłem następujące rzeczy:

 

1. Wyciąłem i zamontowałem dźwignie sterów

2. Wystrugałem popychacze (oprócz S.W. ponieważ zabrakło mi jednej regulacji snapa)

 

post-4061-0-83314900-1399053715_thumb.jpg

 

post-4061-0-06912300-1399053726_thumb.jpg

 

post-4061-0-88735700-1399053731_thumb.jpg

 

3. Ustawiłem wychylenia sterów

4. Okleiłem i przykręciłem generatory boczne

 

post-4061-0-85585200-1399053744_thumb.jpg

 

post-4061-0-25738800-1399053757_thumb.jpg

 

 

Pozostało:

- zmontowanie popychacza S.W.

- zaprogramowanie regulatora

- zakup kołpaka (śmigło 12x6 dziś zakupiłem)

- wyważenie

- oblot

 

Z tym ostatnim zaczekam na jakąś spokojną pogodę.

Dziś latałem Addict'em na Chudoby i powiem w skrócie, że muszę podszlifować swoje umiejętności...

 

P.S. Nie wiecie gdzie można nabyć zestaw zębatek do Corony DS-939 MG ?

:):)

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ślicznie, ale bez maski silnika nawet nie próbuj startować, taka ładna robota nie może być niedokończona :)

A`propos popychaczy to od PA przejąłem i odtąd stosuję praktycznie we wszystkich samolotach sposób, aby popychacz zrobić z rurki węglowej, na końcach wygięty drut do zamocowania do orczyka serwa i orczyka powierzchni sterowej, druty obustronnie połączone z węglem CA i owinięte nitką z CA, a na to koszulkę termokurczliwą.

Jest z tym trochę zabawy, aby ustawić dokładną długość, ale powstaje orczyk niezwykle sztywny i lekki.

Jeśli za skomplikowanie tłumaczę to później wstawię fotkę z instrukcji albo jakiś schematyczny rysunek.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maskę oczywiście będę robił.
Zazwyczaj zajmuje mi to trochę czasu, ponieważ robię formę do odbitek negatywowych, żeby w razie wypadku można było sobie kolejną dorobić.

 

Patent z popychaczem jasno wytłumaczyłeś - robiłem takie w pprzednich kilku modelach.
Tu potrzebowałem regulacji snapa, żeby szybko można było coś zmienić w razie potrzeby.
 

Przedzwonię jutro podpytam czy będziesz jechał latać ... choć niestety nie zapowiadają zbyt dobrych warunków.

Ale jak wiadomo "Meteorogowie zawsze kłamią. A potem jeszcze nie przepraszają"

żarcik taki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety jutrzejsza prognoza wygląda na słabą, ale miejmy nadzieję.

W każdym bądź razie jestem wolny i napalony na latanie bo ostatnio coś mi było nie po drodze, niestety.

Jeśli nie jutro, to może w niedzielę.

Tak czy siak do zobaczenia  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BANDYTA wygląda coraz lepiej,naprawdę jestem ciekaw jego właściwości lotnych...

nie wiem czy śmigło 12x6 do tak dużego modelu nie będzie za małe.bardziej bym skłaniał się ku 13x4.

 

tak przy okazji,to świetnie spisują się te serwa:  

 

http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/uh_viewItem.asp?idProduct=24763

 

są naprawdę mocne,szybkie i dobrze centrują. 

w mojej EXTRA 260 PA miałem na kierunku serwo Corony,niedawno wymieniłem na to TURNIGY TGY-113MG i jest o wiele lepiej  :) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Silnik jaki kupiłem, to SK3 3542-800kv - rozmawiałem z kolegą który go posiadał i na 4S doradził to.

Zobaczę zresztą.

 

Będę za chwilkę kupował ze 2-3 serwa, żeby były w zapasie - chętnie kupię to, które polecasz.

 

Model z wyposażeniem, generatorami, pakietem (2200 4S) oraz śmigłem waży już 1312g.
Został jeszcze kołpak (20g) oraz maska (zobaczymy ile).
To niestety więcej niż się spodziewałem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś miałem możliwość obejrzeć starszego Addictiona (czy może lepiej napisać pierwszego) w wykonaniu Andrzeja i powiem tak jestem pod ogromnym wrażeniem jak na podstawie tylko fotek można odwzorować oryginał.

Czapki z głów :)

Mam nadzieję że następnym razem nie będzie tak wiać i polatamy oboma intensywnie. 

A widząc jak odtworzony został Addiction tym bardziej jestem ciekaw Bandyty i na ziemi i przede wszystkim w powietrzu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja powiem tak: siedzę w domu.

Siedzę bo nie mogę wyjść z wrażenia jak niewyobrażalnie lekki i zmyślny jest Addiction w oryginale pokazany mi przez Marcina.
Dla mnie kosmos.

 

Jako że skończyłem główne prace przy Bandycie, przygotowałem sobie do wydruku projekt kopyta pod owiewkę silnika, którą będę się teraz zajmował.

 

Ale przy okazji.... nakręcony tym co dziś zobaczyłem... rozpisałem sobie jakie poprawki do projektu mam w nim zrobić.
Wyszło ok 25 różnych - większych i mniejszych rzeczy.

 

Myślę, że po oblocie i kilkunastu lotach wyjdzie wszystko,co poprawić trzeba. Niemniej już dziś na początek zredukowałem o 1/3 konstrukcję z balsosklejki od której rozpoczynałem budowę.

Im dłużej się przyglądam oryginałowi, oraz przypominam sobie Addictiona, tym bardziej jestem przekonany, że powinienem zrezygnować z całej tej konstrukcji...

 

Ale najpierw loty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.